Skocz do zawartości

adamsky

Members
  • Postów

    1 531
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adamsky

  1. Gdyby to tak działało to już dawno sprzedawałbym puste butelki za 4zł, a za free byłoby w nich piwo do degustacji.
  2. Cały nie opadnie, ale zdecydowana większość tak. Jest lżejszy niż drożdże, nie stworzy zbitej skorupy na dole i dlatego trzeba przelewać przez pończochę, ale z samym opadaniem nigdy nie miałem problemu.
  3. Wrzuć 6, SH na pewno będą miały branie.
  4. Otwarłem single hop Polaris i niestety rozczarowanie. Generalnie przyjemne piwo, będzie bardzo pijalne jak się jeszcze odrobinę poukłada. W smaku rzeczywiście czuć taką miętowo-ziołową świeżość. Dość lekkie jak na 15Blg, raczej wytrawne (zasługa M44). Powinno ładnie eksponować aromat chmielu, ale... albo przeziębienie mocno osłabiło mi węch, albo tego aromatu jest tam niewiele. Jest przyjemna owocowość wsparta tym ziołowo-miętowym charakterem, ale przy tych parametrach chmielu powinna być dużo bardziej intensywna. Przeciętny nowozelandzki chmiel dostarcza bardziej intensywnych wrażeń, a zawartość olejków ma 4 razy niższą. Piwo dobre i na pewno oryginalne, ale liczyłem na więcej. No nic, może jeszcze zmienię zdanie jak wypiję kilka butelek. Polaris może być za to ciekawym chmielem goryczkowym. Na goryczkę poszło tylko 10g, a jest dość solidna. Poza tym całkiem przyjemna pomimo tego że piwo bardzo młode
  5. @pepek84 Rotacja w depozycie ostatnio niezbyt imponująca więc chyba lepiej żebyś wymienił 1:1. Im więcej piw w skrzynce tym dłużej statystycznie każde piwo czeka na degustację.
  6. wybieram się w weekend (albo tuż po weekendzie), mogę zrobić małą inwentaryzację skrzynki
  7. Pale ale albo stout. Wszelkie piwa z okolic pale ale też będą ok (amber ale, ira, bitter). Na pierwszy raz zamów gotowy zestaw surowców i problemu z recepturą nie będzie. Zestaw zawsze możesz zmodyfikować, na przykład sypiąc mniej chmielu na goryczkę.
  8. Osobiście dałbym mniej na 15 i 5 min, a więcej na 0. 60min - 45g 15min - 10g 5min - 10g 0 min - 35g cicha - 50g
  9. Właśnie dlatego dobrze, że ktoś je opisuje. Nie ma nic gorszego niż zapłacić dużo za piwo które jest co najwyżej średnie / poprawne. Co do narzekania na chmiel w AIPA, to równie dobrze można zacząć narzekać na aromaty palone w stoutach. "Bez sensu takie piwo, bo kawowość przykrywa całą resztę". Jak ktoś nie lubi, to niech sięga po inne piwa i tyle.
  10. Spoko. Mam dla ciebie zarezerwowanego jeszcze portera i chyba została mi ostatnia butelka single-hop Sticklebract. Jasne że reflektuję. Sam dawno w depozycie nie byłem. W tym tygodniu też się już nie wyrobię, ale przed następnym weekendem planuję tam parę butelek zanieść. Przyjeżdżaj, bo zapowiada się nieźle. Z fermentatora już przy burzliwej jest taki zapach jakbym na zimno chmielił. Rozlałem single-hop Polaris. Na razie lekko się rozczarowałem. Przy tych parametrach chmielu spodziewałem się jakiejś eksplozji aromatów, a na razie sprawia wrażenie średniaka. No i przy rozlewie to jednak był "ciężki" aromat, z owocową lekkością amerykańców i nowozelandzkich niewiele miał wspólnego. "Miętowych cukierków" na razie tam nie znalazłem. Zobaczymy, może się jeszcze poukłada.
  11. #19 Kalafiorowa, Imperial IPA Na koniec roku postanowiłem uwarzyć coś lekko przegiętego. Zaczęło się od tego wyjątkowo pijalnego piwa. Lekkie jak na IIPA, świeże i niebezpieczne, bo 9% alko było w nim niewyczuwalne. Chciałem zrobić coś podobnego. Brak słodów karmelowych, drożdże M44 które odfermentują dość głęboko, blg powyżej 20, oprócz Citra i Centenniala postanowiłem wrzucić na goryczkę trochę Chinooka. W lodówce leżało mi jeszcze 50g Sorachi Ace, więc też uwzględniłem w recepturze. Miałem jeszcze 100g Cascade w szyszkach. Uznałem że nie chce mi się bawić z odcedzaniem szyszek, a zawsze chciałem sprawdzić czy chmielenie zacieru coś daje, więc całe 100g szyszek Cascade poszło do zacieru. Pewnie i tak tego nie wyczuję przy 300g innych chmieli, ale kij z tym - miałem jechać po bandzie to pojechałem. Zacieranie to była masakra, to były końcówki słodów i w każdym worku po 50-100g więcej (łącznie wyszło około 7,7kg słodu). Mieszało się ciężko, temperatura nie rozkładała się równomiernie, chyba lekko przegrzałem zacier przy mash-oucie. Filtracja ciągnęła się w nieskończoność. Zacier po wsypaniu szyszek wyglądał jak zupa jarzynowa. Jak to z żoną zobaczyliśmy to wiedzieliśmy że nazwa dla tego piwa może być tylko jedna. Zasyp: - Pilzneński – 3kg - Pale Ale - 2kg - Pszeniczny – 2kg - Monachijski - 0,5kg Zacieranie: - 62°C - 50 minut - 72°C - 30 minut - mash out Chmielenie: - do zacierania: Cascade 100g (szyszki) - 60 min: Chinook 50g - 30 min: Sorachi Ace 20g - 20 min: Citra 20g - 10 min: Centennial 20g - 5 min: Sorachi Ace 10g + Centennial 10g - 0 min: Citra 30g + Centennial 40g - na zimno: Sorachi Ace 20g + Centennial 30g + Citra 50g Fermentacja: - drożdże: Mangrove Jack's M44 (gęstwa z poprzedniej warki) - blg początkowe: 21 - blg końcowe: 6 Gęstwa z M44 wystartowała duuuuużo szybciej niż te same drożdże prosto z saszetki.
  12. Zacznijmy może od tego że Usiu napisał, że pszeniczny "powinien poprawić pianę". Z tym chyba każdy się zgodzi, więc nie wiem po co rozkręcać aferę.
  13. adamsky

    Stout Czekoladowy

    Też chciałem piwo czekoladowe, ale zdecydowałem się na zasyp porterowy. Jak dla mnie stoutowa paloność zbyt mocno przykryje czekoladę - porter znacznie bardziej mi tu pasuje. Na podstawie tego co znalazłem na forum wyszła mi taka receptura: http://www.piwo.org/topic/10104-chmielowe-laboratorium/page__st__80#entry240172 Piwo na razie totalnie niepoukładane, więc trudno powiedzieć jak wyszło, ale czekolada jest w nim na pewno wyraźna.
  14. Wrzuć, bo jeśli dobrze kojarzę, to większość piw w depozycie to w tej chwili pszenica. Jak ktoś nie przepada za weizenami (jak na przykład ja), to ma bardzo ograniczony wybór.
  15. Nie przesadzałbym... 2-3 warki i będziesz mniej więcej wiedział ile wody tracisz, a wtedy będzie jasne w ilu zacierać i ile przygotować do wysładzania.
  16. Warka #16 wyraźnie przechmielona. Muszę się w końcu nauczyć, że 70 IBU w zupełności wystarcza i celowanie w wyższe ma sens tylko czasami. Małżonka zachwycona, ja też wypiję ze smakiem ale strach to dawać komukolwiek. Porter pomimo obaw smakuje całkiem nieźle. Infekcji raczej nie ma, więc pozostaje tylko czekać aż się poukłada. Niestety zapowiada się na to, że będzie się układał dość długo. Przeglądając listę odmian chmielu i szukając inspiracji na kolejne piwa uderzyło mnie to, że odmian amerykańskich jest w zasadzie tyle co europejskich. Tylko oczywiście trzeba zsumować odmiany z całej Europy. Być może dlatego wszelkie PIPA czy CzIPA wypadają dość blado na tle AIPA, bo uparliśmy się żeby nie wykorzystywać pełni potencjału europejskich odmian? Jest Kazbek, są te nowe odmiany niemieckie, odmiany tradycyjne też mogą sporo wnieść. Być może da się z tego poszyć coś co będzie autentycznie wyrywało z butów. Zamierzam to sprawdzić i dlatego niebawem zamierzam uwarzyć EuroIPA. Bardziej rześkie niż klasyczne brytyjskie, ale wciąż z europejskim charakterem. #18 Polaris single hop W sobotę warzyłem single-hop na chmielu Polaris. Zastanawiałem się ostatnio jak się sprawdzi zasyp ala American Wheat do badania chmieli, stąd taka ilość słodu pszenicznego. Sam chmiel ma imponujące parametry: około 21% alfa kwasów i zawartość olejków około 2 razy wyższą niż znane amerykańskie odmiany. Zgodnie z opiniami na forach goryczka przyjemna, a aromat ogólnie mówiąc owocowo-miętowy. Zasyp: - Pilzneński – 2kg - Pszeniczny – 2kg - Monachijski - 0,5kg Zacieranie: - 62°C - 40 minut - 72°C - 40 minut - mash out Chmielenie: - do zacierania: Polaris 20g - 50 min: Polaris 10g - 25 min: Polaris 10g - 15 min: Polaris 10g - 5 min: Polaris 10g - kilka minut po wyłączeniu palnika: Polaris 40 g - na zimno: Polaris 50 g Fermentacja: - drożdże: Mangrove Jack's M44 - blg początkowe: 15 - blg końcowe: 4,5 - mniejsza warka, do fermentacji poszło około 18 litrów Start drożdży znowu bardzo powolny. Albo to ta sama partia drożdży, albo Mangrove Jack's M44 po prostu tak mają że startują dłuuuugo.
  17. Też niedawno butelkowałem piwo które podczas fermentacji wydawało się nie wydzielać CO2. Czekaj cierpliwie, po 7-10 dniach zmierz blg.
  18. Również miałem okazję zdegustować #7 (Ręka Imperatora). Piana imponująca, bardzo wysoka i trwała. Koloru nie sprawdziłem, bo światło było przygaszone do filmu. W aromacie przede wszystkim cytrusy i owoce tropikalne. W smaku konsekwentnie. Żywiczność raczej daleko w tle. Goryczka zbalansowana, niezbyt intensywna, krótka. Wysycenie zbyt wysokie, ale i tak planowałem sączyć sobie to piwo powoli, więc bąbelki nie męczyły. Alkohol niewyczuwalny, średnio treściwe. Dobre piwo.
  19. Jak się powiązał Stout Owsiany z SL1210? Po czarnych płytach?
  20. Ale jakiego podejścia? Że jak ktoś nie lubi agresywnej goryczki to trzeba mu zaserwować coś łagodniejszego? Kurcze, też mógłbym być prekursorem, ale wydawało mi się to zbyt oczywiste i naturalne żeby robić z tego jakieś wielkie halo. Czy AIPA może przekonać do piwnej rewolucji. Przekonała mnie, przekonała moją żonę, Atak Chmielu bardzo smakuje mojej mamie i paru "ciociom" w wieku 50+ w mojej rodzinie. Czy AIPA musi "męczyć"? Goryczka mnie nie męczy (jestem zwolennikiem przekąsek do piwa), aromat bardzo lubię, a to że zamiast 6 słabszych piw wysączę 4 mocniejsze również nie stanowi dla mnie żadnego problemu. Autor kompletnie pominął tutaj problem ceny. Żeby taki podobny-do-lagera lekki Ale przyciągnął tyskopijców do piwnej rewolucji, to nie może kosztować 7zł za butelkę. Nie w sytuacji kiedy mamy chociażby serię Książęce za połowę tej ceny. Moim zdaniem piwo za 7zł musi nowego wytrzaskać po mordzie aromatem, żeby wiedział za co zapłacił. Musi być mocniejsze, bo celowanie w piwo niskoalkoholowe to nie jest domena tyskopijców. Jak dla mnie Sare Heid to nie jest piwo dla początkujących rewolucjonistów - raczej dla takich którzy fascynację intensywnym smakiem i aromatem AIPA mają już za sobą. Potrafią docenić dobre piwo, ale niekoniecznie szukają w nim mocnych wrażeń (ewentualnie wciąż szukają mocnych wrażeń, ale akurat nie dziś).
  21. To trochę jak z mp3. Każdy "wyraźnie słyszy różnicę", a potem większość nie przechodzi ślepego testu na 128kbps. Dla ostrości tekstu już większe znaczenie ma to, żeby plik przygotowywać w CMYKu i czarny tekst był z samego "K". Jeśli robimy w RGB, to automatyczna konwersja zrobi tekst czarny składający się z wszystkich 4 składowych. Teksty w kontrze (białe na kolorowym tle) powinny mieć delikatny obrys z jednej składowej. I tak dalej... Natomiast to są tylko etykiety do piwa. Najważniejsze to robić minimum w 200dpi (najlepiej w 300dpi). Resztą nie trzeba się aż tak przejmować, bo i tak pewnie większość robi to na drukarkach.
  22. - konkursów jak mrówków - tutaj style raczej mało popularne i wszystkie w podobnym charakterze (mocne, słodowe piwa)
  23. Zazwyczaj chmiel dodawany na zimno powinien leżeć w piwie przez ostatnie 4-5 dni fermentacji.
  24. Nie wiem dlaczego, ale jak zrobiłem sobie ostatnio przegląd dotychczasowych warek, to mi wyszło że IPA na pilzneńskim były bardziej udane. Być może po prostu brytyjskie słody pale ale są lepsze niż te ze Strzegomia, a my mamy dobry pilzneński. A może jest jakiś zupełnie inny powód. Na przykład Lusterko87 uważa, że PA bardziej wybacza błędy. Właśnie dlatego proponuję żebyś sobie potestował obydwa. EDIT: dodam jeszcze że u mnie ta różnica między IPAmi na pilzneńskim i pale ale nie była jakaś olbrzymia, dlatego wciąż jeszcze używam i jednego i drugiego
  25. Ad.1 Jako słód podstawowy proponowałbym zamówić do połowy piw słód pilzneński. Ad.4 Na wszelki wypadek zamów więcej niż 1 saszetkę drożdży. Różnie może być, możesz złapać infekcję, może coś nie ruszyć, lepiej być przygotowanym na takie okazje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.