Nie wiem czy już panikować, dlatego pytam tutaj.....
Otóż w ubiegłą sobotę uwarzyłem Pilsa niemieckiego (na uwodnionych W34/70) oraz Czeskiego pilznera na Wyeast'ach Urquell lager (1,5l starter).
I teraz tak - fermentacja odbywa się w chłodni. Termometr położony na fermentorze wskazuje 8-9 st., a czujka (przyklejona do ferm. i oklejona folią bombelkową) wskazuje ok. 6-6,5°C.
Na niemieckim jest "normalna" piana i od czasu do czasu "bulka", ale niestety na pilznerze piany nie ma (w sumie to są tylko śladowe jej ilości) i nie widać pracy w rurce.
I teraz pytanie... czy jest możliwe, że drożdże już uporały się z fermentacją, a może temp. jest za niska i po prostu Urquelle nieco się uśpiły?
ps. Nie miałem możliwości wizualnego kontrolowania fermentacji, ale z przekazywanych relacji wynika, że na pewno na początku "bulkały" obydwa. Tylko nie wiem jak z tą pianą przy starcie na Pilznerze
ps.2 Nie mierzyłem blg, bo dziś niestety czas naglił i najprędzej mogę tego dokonać dopiero po niedzieli