Skocz do zawartości

wizi

Members
  • Postów

    1 772
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    63

Treść opublikowana przez wizi

  1. Nie obniżaj temperatury od razu po butelkowaniu. Uśpisz drożdże. Lepiej zostaw w tych 21 stopniach aż się nagazuje plus tydzień czy dwa na posprzątanie po sobie. To jest dość dziwne. Goryczka zazwyczaj układa się z czasem, a nie rośnie. Może jakaś infekcja się wdała. Natlenienie raczej skonczyloby się mokrym kartonem lub aromatem miodowym. W skrócie to drożdże podczas fermentacji produkują dużo pobocznych związków, z których część nie jest zbyt przyjemna w smaku czy aromacie. Na szczęście są tak miłe, że jeśli zapewni im się dobre warunki to posprzątają po sobie.
  2. Ich temp idealna to 15-22. Możesz zacząć ciut niżej. Za szybko Lubisz się napracować. Ja trzymam kilka tygodni do kilku miesięcy w wiadrze. Od czasu do czasu robie CC i piwa mam mega klarowne I tutaj jest błąd. Aby drożdże po sobie posprzątały powinieneś trzymać ok 2 tygodnie w 20-22 stopniach Czyli za wcześnie przelewasz. Odpuść sobie cichą. Zaczynaj w 15 stopniach. Po tym jak burzliwa wyraźnie zwalnia (przeważnie po 3-4 dniach), podnoś temperaturę o 1 stopień na dzień aż do 22. Potem 2 tygodnie w 22 stopniach bez żadnej cichej. CC robisz lub nie. Refermentacja również w 22 stopniach. Pamiętaj, że po refermentacji drożdże też muszą po sobie posprzątać. Dlatego za wczesne przenoszenie do chłodnego to częsty błąd. Złota zasada to aby nie obniżać temperatury w czasie fermentacji.
  3. Za krótka fermentacja. Zaczynaj w niższej temperaturze, w granicach dolnego optimum dla danego szczepu i wraz ze spadkiem intensywności fermentacji stopniowo podnoś do górnego optimum. Cichą sobie odpuść, lepiej zostawić na 3 tygodnie w tym samym wiadrze. Przelewając do butelek staraj się nie zaciągać osadu. Posmak powinien też stopniowo zniknąć w butelkach. 30 dni to mało dla większości styli.
  4. Dokładnie o tym była dalsza część mojego wpisu. Lekko nie mieści się jedynie w widełkach dla alkoholu i ekstraktu końcowego, co jest najmniej istotne. Liczy się smak, aromat i wygląd. Piwo jest jak najbardziej w stylu. Co więcej pewnie nawet większe odchyły mógłbyś zauważyć w przypadku piw warzonych przez niemieckie browary specjalizujace się w warzeniu koźlaków majowych. Parametry to wypadowa kilku komercyjnych piw z tego stylu. Nie oznacza to, że wszystkie koźlaki się w nich mieszczą
  5. To że Blg końcowe było o 0,9 wyższe a alkohol o 0,4 niższy niż przewidują widełki stylu nie przekreśla piwa na konkursie. Co więcej nie wszystkie browary komercyjne warząc koźlaka majowego trzymają się idealnie parametrów. Najważniejsze z opisu BJCP jest to jak piwo smakuje, pachnie i wygląda. Parametry ekstraktu, alkoholu itp to wypadowa kilku najbardziej znanych przedstawicieli stylu, a nie wszystkich piw warzonych komercyjnie w danym stylu.
  6. Nie do końca. Stylów jest sporo: Poczytaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Koźlak_(gatunek_piwa) https://wiki.piwo.org/Kategoria:BJCP Do powyższego można dodać koźlaka holenderskiego, który jest piwem górnej fermentacji
  7. Wypychacz większą ilość na raz plus naciskając pokrywe lekko ją doszczelniasz. Jest piana, jest fermentacja. Bulkanie to tylko miły dodatek
  8. Nieszczelna pokrywa, gaz wybiera łatwiejszą drogę na zewnątrz
  9. Niekoniecznie. U mnie użyto Tenzi Moss (zawiera związek chloru) i efekt jest super. Spokojnie dostaniesz w necie
  10. Ma uzasadnienie. Powyżej 15 min odparuje więcej olejków eterycznych = słabszy aromat
  11. Polecam przerzucić się na filmiki piwowarów z większym doświadczeniem, a Tomka K słuchać w tematach innych niż tajniki piwowarstwa domowego. https://youtube.com/c/BrowarGdynia https://youtube.com/channel/UC5gzAAyh4W7BgAEH3pexybA https://youtube.com/c/BartekFilipiuk Plus Alchemia podcast
  12. Mało prawdopodobne. Szukałabym przyczyny gdzie indziej Zostaw. Uważaj tylko aby nie trafiło do butelek, bo będzie gejzer przy otwieraniu
  13. Jakiś większy garnek by się przydał do chmielenia
  14. Rozwiązania: - kupno automatu - wspomaganie się grzałka nurkową - kupno przenośnej płyty indukcyjnej - BIAB choć to nie do końca rozwiąże problem wolnego podgrzewania - taboret gazowy - warzenie z ekstraktów - robienie mniejszych warek = szybsze podgrzewanie Plus tak jak wyżej napisane przygotowanie wszystkiego dzień wcześniej
  15. Możesz dać więcej. Laktoza daje słodycz i treściwość. Smaku mlecznego nie wyczujesz. Jeśli chcesz być bliski stylowi to użyj tylko jęczmienia palonego. Jak chcesz zmniejszyć paloność to zastąp połowę jęczmienia słodem czekoladowym Stout to proste piwo, a więc i prosty zasyp. Z czasem receptury się upraszcza. Przeważnie początkujący piwowarzy, chcąc osiągnąć te wszystkie niuanse z opisów słodów, przekombinowują receptury. Z czasem odkryjesz, że świetne efekty można osiągnąć ograniczając się do słodu podstawowego i 1-3 słodów specjalnych, w zależności od stylu piwa. Poczytaj receptury nagrodzonych piw, większość z nich jest mega prosta. Zasyp to tylko część sukcesu. O wiele ważniejsze jest dobranie odpowiednich drożdży i zapewnienie odpowiednich warunków fermentacji. Czasami też w przepisie znajdziesz multum słodów, z prostego powodu, gdyż piwowar czyści magazyn. Owies to sprawdzony dodatek do stouta. Polepsza pianę i treściwość. Jak dodajesz owies to przenicę możesz sobie odpuścić i użyć do innego piwa.
  16. Przekombinowana. Laktoza 0,5 kg, 10% jęczmienia palonego, 5-10% karmelowego, reszta słód podstawowy. Jak bardzo chcesz to możesz dodać płatków jęczmiennych
  17. Ten czekoladowy jasny to nie do końca palony. Przynajmniej w moim odczuciu
  18. RIS ma być palony. Jak na RIS te 9% palonych to homeopatyczna ilość. Jakbyś chciał sypnąć powyżej 10% jęczmienia palonego to mógłbyś mieć wątpliwości, a nie przy powyższym zasypie. Lepiej pomyśl nad tym czy jesteś w stanie zapewnić odpowiednie warunki fermentacji dla piwa o tak wysokim ekstrakcie
  19. Daj wszystko od początku zacierania. Warzysz RIS a nie Black czy Red IPA aby dawać słody ciemne na koniec.
  20. Kolega uwarzył swoje pierwsze piwo, więc na początek proponuję proste rozwiązania. Na inwestowanie w sprzęt przyjdzie czas.
  21. Chmiel wrzuć luzem. Fermentor z kranikiem zostaw do rozlewu. Przed butelkowaniem zdekantuj piwo wężykiem do fermentora z kranikiem. Na koniec wężyka (wylot a nie wlot) naciągnij wygotowaną i zdezynfekowaną pończochę. Wyłapie drobinki chmielu. Jeśli masz tylko 2 fermentory to chmiel bez przelewania na cichą. Ten z kranikiem tak jak napisałem, wykorzystasz do rozlewu. Im mniej przelewania tym lepiej.
  22. Pomysł zawczasu o tym, żeby przelewając do butelek, po chmieleniu na zimno, uniknąć zaciągania drobinek chmielu. Inaczej gejzer w butelkach gwarantowany. Na razie wypij jakieś dobre piwo, zaplanuj kolejne warzenie, a do aktualnej warki zajrzyj za 2 tygodnie
  23. Lepiej jakiś filtr z kwasówki. Możesz spuszczać przez hop spider lub hop stopper Jak ma grube ścianki to się tak nie gnie
  24. Nie wiesz czy ekstrakt jest zatarty na słodko czy wytrawnie. Dodaj na początek 1,5 puszki plus drożdże o których pisałem. Jak wyjdzie zbyt wytrawne to zrób następnym razem z 2 puszek. Jak wyjdzie zbyt zalepiajace to użyj jednej puchy. Jak chcesz użyć innych drożdży i bawić się w partial MASH to użyj 1 puchy
  25. Możesz zrobić normalne piwo z ekstraktów, lecz użyć drożdży niskoodefermentujących, np. FM56 Wozem jestem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.