Skocz do zawartości

wizi

Members
  • Postów

    1 679
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    50

Aktywność reputacji

  1. Super!
    wizi otrzymał(a) reputację od Dazik w Dziwny posmak i brak gazu   
    dziwny jabłkowy posmak  - zbyt wysoka temperatura fermentacji i dodatek cukru zamiast ekstraktu słodowego
     
    nagazowanie - za krótko trzymasz w temperaturze pokojowej, im niższa temperatura tym refermentacja zachodzi wolniej. Ewentualnie mogłeś dodać za mało surowca do refermentacji
  2. Dzięki!
    wizi otrzymał(a) reputację od alert w Pojemniki na słód do magazynu   
    Zwykłe wiaderka po spożywce za kilka złotych na olx też dają radę
  3. Super!
    wizi otrzymał(a) reputację od Kaniutek w Pojemniki na słód do magazynu   
    Zwykłe wiaderka po spożywce za kilka złotych na olx też dają radę
  4. Dzięki!
    wizi otrzymał(a) reputację od Soyero w spadek tempetarury i napowietrzenie   
    pewnie żadne, panikujesz
  5. Super!
    wizi otrzymał(a) reputację od Sumikk w Brewkit german hell bock   
    Gdy fermentujesz w niskich temperaturach to przebieg fermentacji jest spokojniejszy. Jak wybrzusza pokrywe to znaczy że fermentacja trwa.
  6. Dzięki!
    wizi otrzymał(a) reputację od esen1a w Fermentacja burzliwa - kontrola temperatury   
    1. Korzystam z lodówki styropianowej (samoróbka, tak aby zminimalizować pustą przestrzeń)
    2. Schładzam brzeczkę do dolnej granicy optymalnej temperatury dla danego szczepu drożdży
    3. Trzymam w tej temperaturze przez pierwsze 3-4 dni
    4. Jak widzę, że fermentacja traci impet, zaczynam stopniowo podnosić temperaturę o 1st. C na dzień
    5. Trzymam piwo w docelowej (często ok 20-21 st. C) temperaturze przez kolejne 2 tygodnie, pozwalając drożdżom dokończyć fermentacje i posprzątać po sobie
    6. Butelkuję
    7. Dla piw o wyższym ekstrakcie zaczynam fermentacje w temperaturze poniżej optimum i przedłużam końcowy etap
  7. Super!
    wizi otrzymał(a) reputację od Robert87 w NIetypowy problem techniczny - jak odczytać recepturę   
    Mill the grains, then mix with 5.8 gallons (21.9 L) of 165 °F  (74 °C) strike water to reach a mash temperature of 152 °F (67 °C). Hold this temperature for 60 minutes. 
     
    wystarczyło arabskie znaczki do google wrzucić ?
  8. Dzięki!
    wizi otrzymał(a) reputację od roberto_g w NIetypowy problem techniczny - jak odczytać recepturę   
    Mill the grains, then mix with 5.8 gallons (21.9 L) of 165 °F  (74 °C) strike water to reach a mash temperature of 152 °F (67 °C). Hold this temperature for 60 minutes. 
     
    wystarczyło arabskie znaczki do google wrzucić ?
  9. Haha
    wizi otrzymał(a) reputację od korzen16 w Browar Ejl   
    06/12/2019
     
    wreszcie zabutelkowałem piwa uwarzone 1,5 roku temu. Fermentory udało się domyć bez problemów. Teraz moczą się w ługu, wraz z pokrywami, rurkami i uszczelkami.
    Ostatnie kilka dni to porządki na poddaszu. Umyłem tonę sprzętu piwowarskiego. Jutro z rana naprawa lodówek fermentacyjnych i mycie Coobry.
    Wieczorem dziewicza warka na nowej warzelni. Mam nadzieję, że do końca roku kilka warek pyknie.
  10. Super!
    wizi otrzymał(a) reputację od roberto_g w Crystal malt - co przez to rozumiemy   
    To są jasne słody karmelowe, których barwa jest wyrażona w skali Lovibond.
     
    Tutaj znajdziesz tabele słodów Weyermann i Strzegom wraz z ich barwą w skali Lovibond
    https://www.wiki.piwo.org/Porównanie_słodów_Weyermann_oraz_Słodowni_Strzegom
     
    oraz kolejna ściągawka:
    http://www.kotmf.com/articles/maltnames.php
     
    i kolejne zestawienie:
    https://www.piwo.org/files/file/52-zestawienie-odpowiedników-oraz-zamienników-słodów-polskich-oraz-zagranicznych/
     
     
  11. Super!
    wizi otrzymał(a) reputację od gorek007 w Crystal malt - co przez to rozumiemy   
    To są jasne słody karmelowe, których barwa jest wyrażona w skali Lovibond.
     
    Tutaj znajdziesz tabele słodów Weyermann i Strzegom wraz z ich barwą w skali Lovibond
    https://www.wiki.piwo.org/Porównanie_słodów_Weyermann_oraz_Słodowni_Strzegom
     
    oraz kolejna ściągawka:
    http://www.kotmf.com/articles/maltnames.php
     
    i kolejne zestawienie:
    https://www.piwo.org/files/file/52-zestawienie-odpowiedników-oraz-zamienników-słodów-polskich-oraz-zagranicznych/
     
     
  12. Super!
    wizi przyznał(a) reputację dla vmario w Pierwsze piwo z brewkitu   
    Skoro większość pracy drożdże wykonały w wyższej temperaturze, to może tydzień w mieszkaniu, a później tydzień w piwnicy, ale trudno mi wyrokować. Może bardziej doświadczone Koleżanki i Koledzy coś konkretnego doradzą.
     
     
    Próbowałem dwa razy robić cold crash w komorze styropianowej i 1,5l zamrożonej wody w 12h dały słaby efekt (zeszło właśnie do kilkunastu stopni Celsjusza). Jakby był mróz, to może by się udało, ale w obecnych warunkach to na spektakularny efekt bym nie liczył.
  13. Super!
    wizi otrzymał(a) reputację od EdmusdVozy w Piwny depozyt - Zielonka - Świat Piwa   
    Jeśli mowa o depozycie w Świecie Piwa to jestem chętny. Kiedyś zastanawiałem się nad wstawieniem piw do depozytu w Warszawie, ale zrezygnowałem - małe prawdopodbieństwo, że ktoś by to piwo wypił i zrecenzował. A szkoda, bo przydłoby się parę opinii bardziej doświadczonych piwowarów. Tutaj możemy zacząć od zera, a więc jest większa szansa na rozruszanie depo.
  14. Super!
    wizi otrzymał(a) reputację od dirk gently w zatrzymana fermentacja   
    Ale wiesz, że Prima Aprilis był 4 dni temu? A na przyszłość nie uwadniaj drożdży przez 2 dni. Wlanie trupów do brzeczki nie wpływa korzystnie na tempo fermentacji ?
  15. Super!
    wizi otrzymał(a) reputację od Robert87 w Pierwsze pszeniczne ze słodów   
    Trochę mało zeszły nawet jak na te drożdże. M20 słabo ale też długo fermentują. Jak możesz to jeszcze podnieś temperaturę i zostaw na tydzień. Na forum jest wątek o M20. Warto poczytać
  16. Super!
    wizi otrzymał(a) reputację od dirk gently w Temperatura fermentacji - pytanie nowicjusza.   
    Drożdże w kitach są ok. Dobierane są pod kątem umiejętności początkujących. Zła opinia o nich jest pewnie wynikiem niskich umiejętności początkujących piwowarów i braku kontroli temperatury fermentacji
  17. Haha
    wizi otrzymał(a) reputację od Ranfallei w Piwny depozyt - Zielonka - Świat Piwa   
    Jeśli mowa o depozycie w Świecie Piwa to jestem chętny. Kiedyś zastanawiałem się nad wstawieniem piw do depozytu w Warszawie, ale zrezygnowałem - małe prawdopodbieństwo, że ktoś by to piwo wypił i zrecenzował. A szkoda, bo przydłoby się parę opinii bardziej doświadczonych piwowarów. Tutaj możemy zacząć od zera, a więc jest większa szansa na rozruszanie depo.
  18. Dzięki!
    wizi otrzymał(a) reputację od advisorylyrics w Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony   
    Zanim napiszesz takie głupoty, najpierw naucz się go używać. Z tylu termometru powinno być napisane total immersion lub partial immersion. Zapewne masz total immersion więc powinieneś zanurzyć go całkowicie aby poprawnie wskazywał temperaturę.
  19. Dzięki!
    wizi otrzymał(a) reputację od DanielN w AIPA 17 blg wg Domowe Piwo Banachowicza   
    To co Palmer nazwał maksymalnym uzyskiem, u nas nazywa się ekstraktywnością słodu.
     
    za wiki https://www.wiki.piwo.org/Ekstraktywność:
    BS2 czy Brewtarget liczą wydajność właśnie po amerykańsku, odnosząc się do ekstraktywności słodu. Wydajność liczy się mierząc rzeczywiście uzyskaną ilość ekstraktu w stosunku do maksymalnego teoretycznego ekstraktu.
    Wzór to mniej więcej:
    Ilość ekstraktu w brzeczce [kg]  / (ekstraktywność [%] * zasyp [kg])
     
    Liczenie po polsku pomija za to ekstraktywność i bierze pod uwagę jedynie zasyp w kg.
  20. Super!
    wizi otrzymał(a) reputację od sihox w AIPA 17 blg wg Domowe Piwo Banachowicza   
    Dobra to i ja dodam coś od siebie. 20l brzeczki to 17l = 17kg wody plus 3l = 4.8kg cukru. A wiec max do wyciagniecia to 4.8/21.8 = 22 Blg. Teraz licząc po amerykańsku przy 80% wydajności można osiągnąć ca. 17.6 Blg. Co nie jest jakimś kosmicznym wynikiem. Ja regularnie wyciągam wydajność rzędu 90 - 95%.
  21. Dzięki!
    wizi otrzymał(a) reputację od Jancewicz w Smak wnoszony przez słody karmelowe   
    Zakładam że pytasz o czekoladowy 400 EBC. Inaczej pytanie o karmel nie miałoby sensu. Karmelu nie wniesie. Bardziej czekoladę, kawę, orzechy. Ogólnie stosuje się go aby wnieść mniej palonych posmaków niż w przypadku użycia czekoladowego 1200 EBC. Jak warzysz stout to wrzucaj palone od początku.
  22. Dzięki!
    wizi otrzymał(a) reputację od ronson w RIS 30 BLG   
    Zwiększ ilość jęczmienia palonego. W sumie palonych daj min 10% zasypu. Zmniejsz ilość karmeli. Przy dużym udziale słodu monachijskiego możesz nawet wyrzucić je w ogóle.
  23. Dzięki!
    wizi otrzymał(a) reputację od pajaczeq w Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony   
    Spokojnie dasz radę bez zmiany filtratora. Pilnuj temperatury, nie czekaj na ułożenie złoża (i tak musisz pierwsze kilka litrów zawrócić), odkręcaj powoli kran, aby nie zbić złoża i będzie dobrze. Skoro u innych się sprawdza to błąd musi być w twoim procesie. W tym przypadku zmiana filtratora nie pomoże
  24. Dzięki!
    wizi przyznał(a) reputację dla DanielN w Skrobia i jej konwersja do cukrów prostych a przynajmniej prostszych, czyli enzymy w praktyce.   
    Skrobia i jej konwersja do cukrów prostych a przynajmniej prostszych.
     
    Zastanowiło mnie to pytanie kolegi @Fenris. I zrozumiałem, że nie rozumiem jak te enzymy tak naprawdę działają  Nie dało mi to spać i sprawdziłem w tych źródłach.
    [1] Principles of Brewing Science : A Study of Serious Brewing
    [2] Skojarzylem, że moja ulubiona strona z temperaturami kleikowania jest w zasadzie o konwersji skrobi a kleikowanie to tylko jeden z etapów. 
    [3] Nie mogło się obejść bez super artykułu o biochemii piwa
    Na sam koniec warto obejrzeć ten film, w którym jest to wyjaśnione w kilka minut.
     
    Wnioski spisuję poniżej, może komuś się przyda.
     
    W brzeczce mamy wiele cukrów, które w zasadzie prawie zawsze składają się z cząsteczek glukozy. Glukoza wygląda tak (zaczerpnięte z [1]):


    Te numerki oznaczają ponumerowane atomy węgla. Jako, że związki organiczne to związki węgla to literki C najczęściej się nie pisze. Na każdym z tych ‘skrzyżowań’ przy numerku jest atom węgla. Glukoza ma taką właściwość, że jest w stanie łączyć się w bardziej złożone cząsteczki. Jeżeli dołączymy do powyższej cząsteczki drugą. Połączymy ze sobą węgiel 1 z węglem 4 za pomocą tlenu to będziemy mieli maltozę. Dygresja pisząc wiązania mam na myśli wiązania alfa 'α'. Inne z punktu widzenia piwowara domowego są mniej ciekawe, bo tworza inne związki i wymagają innych enzymów do rozłożenia, których w brzeczce nie ma. Przykładem takiego innego cukru jest celuloza która zamiast wiązań alfa ma wiązania beta.

    Dodając kolejną cząsteczkę do szeregu (ponownie 1,4) będziemy mieli trójcukier nazwany maltotriozą. Dodając kolejne cząsteczki glukozy wiązaniem 1,4, i trochę upraszczając, zbuduje się długa nitka zwana amylozą. Zobaczcie, że dołączana jest cząsteczka glukozy zawsze po prawej stronie. Lewy koniec takiej nitki nazywa się nieredukujący prawy do którego dołączyliśmy cząsteczki to koniec redukujący. Będzie to ważna za chwilę.
    Amylozy, mogą się łączyć ze sobą i ich natura jest taka, że łączą się ze sobą za pomocą tlenu co 20-30 cząsteczek glukozy wiązaniem 1,6. To stanowi około 4% połączeń. Wiązanie takie wygląda tak (zaczerpnięte z [1]):


    Tylko te dwa rodzaje wiązań potrafią budować bardzo złożone struktury - amylopektyny. Przykładowo (zaczerpnięte z [1]):


    G - to cząsteczka glukozy. Myślniki między nimi to wiązania 1,4, strzałki w górę to wiązania 1,6. W rzeczywistości połączonych cząsteczek glukozy są ogromne ilości. Amylopektyny i Amyloza to w naszym rozumieniu skrobia. Po lewej stronie każdej z linii to koniec nieredukujący po prawej redukujący (tam może się doczepiać kolejna cząsteczka glukozy).
    Wkraczają nasi czterej bohaterowie, bardzo znani i lubiani: α-amylaza, β-amylaza, i mniej znani, teochę w cieniu, dekstrynaza graniczna oraz α-glukozydaza.
    Do tej pory myślałem, że  α-amylaza jest w stanie rozerwać wiązanie 1,6. Oczywiście było to uproszczenie wyczytane w którejś z książek. Nie jest to jednak prawda. Wiązanie 1,6 jest w stanie rozciąć enzym dekstrynazy granicznej, stąd jej nazwa. Dekstrynaza graniczna jest niestabilna w temperaturach zacierania i wg artykułu [2] oraz [3]. W temperaturze powyżej 62.5°C staje sie coraz mniej znacząca. Właśnie dlatego mamy sporo dekstryn w piwie, ale to za chwilę. Zacierając w niskich temperaturach sporo tych wiązań zostanie rozbitych i w efekcie będzie bardziej fermentowalana brzeczka. Ale też mocno ją wytrawi za sprawą alkoholu. Dekstryny powodują, że piwo jest bardziej pełne w smaku. Dygresja, w How To Brew, Palmer określa piwa z dużą ilością dekstryn jako 'fart beers'
     
    Enzym α-glukozydaza (ang. maltase) ma optimum w zakresie 30°C - 40°C, powyżej 45°C ulega denaturacji (zniszczeniu) i nie jest już zdolny do pracy. A to co potrafi robić, to odcinać cząsteczki glukozy z końców nieredukujących. I kolejny problem. W takiej temperaturze nie zaszło jeszcze kleikowanie, skrobia nie została uwolniona. Ten enzym niewiele ma do roboty jak wrzuciłeś słód do wody o temperaturze 40°C. Chyba, że podzielimy zasyp, powiedzmy na pół. Część zatrzemy (bo najpierw się skleikuje) ponownie obniżymy temperaturę do 40 stopni i dodamy drugą część zasypu. Tak robią pszenicę w Weihenstephan (polecam spróbować na szczepie WY3068 Weihenstephan Weizen). Dodatkowa glukoza ma znaczny udział w produkcji estrów. Będzie zauważalnie więcej banana (dzięki @Undeath za materiały o tym)
     
    Wróćmy do znanych bohaterów. 

    β-amylaza, potrafi rozbijać tylko wiązania 1,4 i odcinać dwie połączone cząsteczki glukozy czyli maltozę. Dodatkowo ma inne ograniczenia. Odcina tylko od strony końca nieredukującego oraz jak jest blisko wiązania 1,6 to nie potrafi się tam ‘wcisnąć’ i zostawia w efekcie kilka cząsteczek glukozy. Nie znalazłem ile dokładnie, na rysunkach w artykułach widać, że są to 2 cząsteczki glukozy przed wiązaniem 1,6, nie musi to być prawda. Zatem wydawałoby się, że szybko skończy i się zablokuje. Bo obedrze skrobię z wszystkich nieredukujących końców, dotrze do wiązań 1,6 i dalej stoi. Otóż nie, bo wchodzi α-amylaza, cała na biało. Taki berserker. Tnie wiązania 1,4 (i tylko te) na ślepo, losowo. To ona robi końce nieredukujące dla β-amylazy. Jest jeszcze jedna ważna sprawa. Enzym α-amylazy nie potrafi działać bez wapnia. Brzeczka mająca poniżej 50 mg/l wapnia nie zrobi dobrego piwa, Wapń jest również zawarty w słodzie, jasne słody mają go około 90mg/kg. Zalecane jest około 200 mg/l [1]. Z wapniem też nie ma co przesadzać, bo zrobi kolejne problemy, jak mętne piwo po nagazowaniu. Zauważyłeś, że jak podnosisz temperaturę to zacier staje się bardziej płynny po jakimś czasie. To właśnie α-amylaza rozcinając długie łańcuchy na krótsze i powoduje upłynnienie zacieru. 
    Kolejne ograniczenie α-amylazy to to, że nie potrafi odcinać pojedynczych cząsteczek glukozy, oraz kończy działanie przynajmniej jedną cząsteczkę przed wiązaniem α-1,6
    Tak wygląda tabla optymalnej pracy poszczególnych enzymów:
     
     
    Enzym
    Temperatura °C
    pH
    α-glukozydaza
    30 - 40
    ~6
    dekstrynaza graniczna
    60-62.5
    5,5
    β-amylaza
    60-65
    5.4-5.6
    α-amylaza
    72-75
    5.6-5.8
     
     
    We wszystkich przypadkach wypadkowe pH wynosi około 5.5. Wypadkową temperaturą dla β-amylazy i α-amylazy jest zakres od 65 - 68°C. Dlaczego tak?Ponieważ w temperaturze 69°C β-amylaza stanie się nieaktywna po kilku-kilkunastu minutach [2].

    Pozwoliłem sobie pożyczyć obrazek z [2], aby to wszystko zwizualizować.

    Podsumowując. Niebieskie strzałki to β-amylaza, odcina maltozę od końca nieredukującego i nie jest w stanie podejść bliżej jak na dwie cząsteczki glukozy od wiązania 1,6. 
    Enzym czerwony to α-amylaza tnie losowo. To odetnie maltozę, to maltotriozę, to jakiś dłuższy łańcuch. Po odcięciu jest duża szansa, że będzie nowy koniec nieredukujący dla β-amylazy, w efekcie szybciej się będzie zacierało. Dekstrynaza graniczna (zielona) w wyższych temperaturach ma małe szanse na działania i w efekcie zostawi większość wiązań 1,6. To będą bardziej złożone i niefermentowalne cukry, dekstryny.
     
    Również jak nie pozwolimy β-amylazie zbyt długo działać i podniesiemy temperaturę powyżej tych 70°C w efekcie szybko wyłączając ją. Następnie pozwolimy trochę podziałać α-amylazie, powiedzmy w 72°C, to otrzymamy więcej długich cukrów jak maltotrioza. Oraz jeszcze dłuższych, które są zbyt skomplikowane dla drożdży by je zjadły. Oczywiście jak będzie działała odpowiednio długo, to uszczupli trochę wapnia (bo potrzebuje go do działania) i jest szansa, że wyprodukuje sporo więcej cukrów fermentowalnych. Tutaj już wchodzi warsztat i wyczucie piwowara. Dlatego też piwa zacierana w 74°C mają negatywną próbę jodową, są zatarte z punktu widzenia piwowara, chociaż mają mniej fermentowalnych cukrów.
    Jeszcze ciekawostka z [1]. Piwa które mają przerwę w 70-74 stopniach mają najczęściej lepszą pianę. Dzieje się tak na skórek łączenia krótszych białek z niektórymi dekstrynami. Optimum przypada na 72 stopnie. Jest to częsta temperatura w schematach zacierania. Została w zasadzie znaleziona empirycznie jako wynik obserwacji. Dopiero niedawno nauka znalazła potwierdzenie obserwacji.
     
    Na sam koniec mash-out, lub jak kto woli wygrzew. Dlaczego w 78°C? Dlatego, że gorąca woda może wypłukać jeszcze trochę skrobi, która się schowała gdzieś głębiej, powiedzmy w grubszych cząsteczkach śruty. W tej temperaturze α-amylaza jest jeszcze trochę aktywna. Zatem jest duża szansa, że zdąży tę skrobię resztkową rozłożyć. Skrobia jest niekorzystna w piwie. Powoduje jego zmętnienie i stanowi pożywkę dla bakterii. W długiej perspektywie bakterie mogą zacząć żyć i psuć piwo.
     
    To tyle, mam nadzieję, że się podobało. Zachęcam do przeczytania przynajmniej artykułów, które wymieniłem na początku. Tam jest to wyjaśnione bardziej szczegółowo. Jeżeli zauważyłeś błąd daj mi znać. Mam nadzieję, że nie pokręciłem pojęć i definicji podczas tłumaczeń. Nie jestem zawodowo związany z chemią/biochemią i wiele z tych pojęć było dla mnie nowe.
     
     
  25. Dzięki!
    wizi przyznał(a) reputację dla DanielN w Skuteczność działania StarSanu na szczep WLP090 (saccharomyces cerevisiae)   
    Cześć, dzisiejszy eksperyment wyszedł dość spontanicznie. W zasadzie chciałem sprawdzić kondycję szczepu WLP090, który odżywiłem i przeniosłem pod sól fizjologiczną około 8 miesięcy temu. Dodatkowo skończył mi się środek dezynfekujący oparty o alkohol, zatem używałem StarSanu. To w sumie czemu by nie sprawdzić jak StarSan skutecznie sobie radzi z ubijaniem drożdży.
     
    StarSan rozrabiałem w baniaku 4 litrowym, woda demineralizowana ze sklepu budowlanego. Użyłem do tego celu jak zawsze około 9 mililitrów. Zatem na litr wody demineralizowanej około 2,2 - 2,3 ml StarSanu. Pamiętam, że rozrabiałem go około miesiąca temu, bo mi się skończył w trakcie warzenia. Sprawdziłem paskiem o szerokim zakresie, wyszło że jeszcze ma pH grubo poniżej 3. Nie jest też jeszcze mętny.
     
    Jak już wspomniałem, gwiazdą dzisiejszego występu jest szczep WLP090 San Diego Super. Super czysty profil. Bardzo szybko pracuje (trzeba pilnować mocno temperatury przez pierwsze 3-4 dni). Całkiem fajnie flokuluje i piwo wychodzi bardzo klarowne. Szczep polecił mi blisko dwa lata temu @Undeath, dzięki!, szczep jest rewelacyjny.
     

     
    StarSan trzymam w butelce z atomizerem

    Jak możecie wydać około 15 zł, to polecam ten rodzaj butelek. Mają fajny patent z tłoczkiem. Bo rozpylają zarówno przy wciskaniu jak i puszczeniu dźwigni. Dodatkowo rozpylacz robi bardzo drobniutką mgiełkę.
     
    Reszta gratów:

     
    Szkiełka podstawowe i nakrywkowe (z odzysku, musisałem myć w izopropanolu i wodzie destylowanej, bo nowe mi jeszcze nie doszły). Do transferów strzykawki i igły. Do rozcieńczania sól fizjologiczna i puste fiolki 15 ml typu falcon. Błękit metylowy jako barwnik. Jak się używa barwnika to obowiązkowo rękawiczki.
     
    Jeszcze jedno, aby przeprosić za jakość zdjęć to winne są temu szkiełka nakrywkowe, które odzyskiwałem i czyściłem. Ale niestety nawet IPA nie dała rady.

     
    Najpierw jak wygląda szczep po 8 miesiącach w pudełku styropianowym z wkładami chłodzącymi i to na samym dole lodówki, bo tam mam najzimniej i najbardziej stabilną temperaturę.

    Te plamy rozmytego brudu i pyłki to właśnie te nieszczęsne szkiełko. Martwe drożdże to te mocno niebieskie, można je policzyć na palcach obu dłoni. Jest nawet lepiej jak po rehydracji sucharów. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Tyle miesięcy a drożdże nadal mają się świetnie. Ale i tak wolę mrozić, bo o wiele mniej miejsca krioprobówki zajmują.
     
    Wlałem 1 mililitr drożdży do pustej fiolki. I dolałem 9 ml StarSanu. Środek dezynfekujący się nieco rozcieńczył, ale nadal powinien mieć swoją moc. Odczekałem 5 minut, w międzyczasie myłem szkiełko. Wrzuciłem na preparat i oto wynik:

     
    Latałem mikroskopem po całym preparacie. Nie znalazłem żadnej żywej komórki (mogłem oczywiście przeoczyć). Nie wiem jak was, ale ten środek bardzo mnie przekonuje. W przeliczeniu na litr środka gotowego do użycia jest bardzo tani i skuteczny.
     
    Oczywiście eksperyment powtórzę jeszcze dla drożdży Dekkera (Brettów). Jednakże obstawiam ten sam rezultat.
     
    Chcę jeszcze powiedzieć, że StarSan w składzie oprócz kwasu fosforowego zawiera również alkohol izopropylowy (IPA), który jest świetnym rozpuszczalnikiem i kwas dodecylobenzenosulfonowy. Sam kwas fosforowy na mój stan wiedzy mógłby okazać się zbyt słabym środkiem, aby w małym stężeniu zabić drożdże. Przecież drożdże płuka się w kwaśnym środowisku, nawet w okolicach pH ~2 przez kilka minut. Ale producent wiedział co robi dodając do StarSanu rozpuszczalnik i anionowy środek powierzchniowo czynny. Zatem wygląda na to, że działa jak sobie tego życzymy
     
    I na koniec. Więcej o tym środku, jak go stosować, w jakich proporcjach, czemu tak fajnie działa z NaOH, jak bezpiecznie stosować NaOH, to wszystko możesz przeczytać tutaj:
     
     
    Jeżeli masz jakiś pomysł na eksperyment z wykorzystaniem mikroskopu to proszę napisz. Jak będę umiał to pomogę
     
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.