Skocz do zawartości

Cezary Daniluk

Members
  • Postów

    431
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Cezary Daniluk

  1. #12 weizenbock popełniony w dniu dzisiejszym.

     

    Zasyp:

    5kg pszeniczny strzegom

    1kg monachijski typ 2 strzegom

    1kg pilzneński strzegom

    70g pszenica prażona strzegom

     

    Zacieranie:

    43 stopnie 20min

    63 stopnie 30min

    72 stopnie 30min

     

    próba jodowa - prawidłowa

     

    76 stopni i do filtracji i wysładzania.

     

    Chmielenie:

    30g perle granulatu przez całe 60min.

     

    Wysładzałem nie patrząc na balingi tylko na objętość w garze.

    Wyszły 22l po gotowaniu, czyli może być trochę słabszy weizenbock niż przewidywała receptura na 20l, wystygnie do zadania drożdzy to zmierzę i napiszę co i jak.

     

    Ciut ponad 18blg przy 22l. A miało być 19 przy 20l ;) czyli nie jest źle :) ciut za dużo powysładzałem ;) i za mało wygotowałem.

  2. Ja to raz musiałem 3kg zmielić maszynką do mięsa. Wydajność wyszła tragiczna (11BLG na 20L z 5kg), ale piwo dobre :). Dziś bym śrutował dwa razy, bo pamiętam, że część ziaren szła na miał, a część wypadała nienaruszona.

     

    To moja jakoś lepiej mieliła, nie wypadały w całości, a jeśli tak to w niewielkiej ilości.

  3. Zawsze kupuję słody ześrutowane, ale tym razem zapomniałem zamówić usługi śrutowania.

    Czy będzie jakimś wielkim grzechem użycie zwykłej maszynki do mielenia mięsa? Mam 2 kilogramy słodu do przerobienia.

    Skleroza ze mnie :-)

     

    Ja tam pojechałem maszynką do mięsa, powiem tak - pszeniczne wyszło na tym zacne :) Grube sitko, mało sypać i trzymać się za rękę - ja tylko 1kg śrutowałem i ręka odpadała :)

  4. Szanowna Brać Piwowarska,

    po przeczytaniu wielu stron porad i informacji nadszedł czas na pierwszą warkę :-)

    Postanowiłem pójść na całość i zrobić piwo w stylu Pils. jednak jako, że to moję pierwsze warzenie mam kilka wątpliwośći czy wszystko zrobiłem ok...

    Piwo zrobione z 4kg słodu pilzneńskiego i 0,5kg słodu monachijskiego II (chciałem lekko ciemniejszy kolor), do tego 20gr chmielu chinook oraz 50gr chmielu saaz, wszystko w granulacie. Proces zacierania 45min 63 C + 20min 72 C potem podgrzanie do 78 i filtracja. Wszystko do momentu warzenia szło pięknie, brzeczka wyszła bardzo klarowna o stężeniu 11 blg, uznałem, że wygotuje się trochę wody i będzie około 12-13 blg.

    1. Wątpliwośći zaczęły się przy wzuceniu chmielu, używałem woreczka muślinowego, otóż piwo szybko zrobiło się mętne, porobiły się białe cząstki trwałe, które potem opadły jednak martwi mnie jego klarowność.. i tu pierwsze pytanie, czy ono się wyklaruje bez mchu lub innych substancji pomocniczych?

    2. Druga sprawa, wygotowało się około 2 litry wody wyszło mi 19 litrów brzeczki jednak po zmierzeniu stężenia cukru wyszło 16blg, czy to w ogóle możliwe? dolałem z 0,5 litra przegotowanej wody dla pewności. Czy chmiel mógł zaburzyć gęstość brzeczki? Oczywiśćie próbki były wystudzone do temp. 20 C.

    3. Trzecia sprawa, użyłem drożdży dolnej fermentacji Brewgo-01, obawiam się czy prawidłowo pracują. fermentacja zaczęła się po 20 godzinach i nie jest zbyt intensywna, piana ma około 2cm. przez pierwszy dzień piwo stało w temp 20 C, teraz jest w piwnicy gdzie jest 12-13 C. Czy ono tak ma pracować? Na razie "bulga" raz na 20 sekund.

    To chyba wszystko, bardzo mnie ciekawi efekt mojej pracy, jedna chyba nie wytrzymam i w międzyczasię zrobię następną warkę w stylu ale :-)

     

    ad1: Przełom Ci się zrobił, prawidłowo i w normie. Białka się wytrąciły i tyle, tak ma być :)

  5. Wiem że chcecie mi dobrze doradzić, jednak jestem bardzo ciekawy smaku bo nigdy takiego piwa próbowałem. Jeżeli rzeczywiście będzie slabe to juz drugi raz na pewno go nie kupie ;). Swoją przygodę zacząłem od razu od zacierania i chce spróbować takiego piwa także z ciekawości. ;)

     

    Zaczynałem od puszek. Zrobiłem 3 warki z puszek, później zacząłem zacierać. Moim zdaniem nawet nie próbuj puszki, no chyba że chcesz rozczarowania ;)

    To moje skromne zdanie, zrobisz i tak co będziesz uważał za słuszne.

     

    Ja za to co miałbym wydać na 2 puszki wolałbym zamówić słodów na minimum 2 warki :D

  6. Moje poszło w butelki, mocy mu nie brakuje - licząc że cukier do refermantacji podbija % to pewnie będę miał ponad 7 ;) znajomym z pracy powinno podejść :D

    Smakowo - młode piwo, powiem tak, niechaj schowają się wszystkie pszenice które w życiu piłem, no może oprócz pszenicy dubeltowej Suligi :) która nie powiem smakowała mi :D

  7. W końcu to WB-06... i tak głębokie odfermentowanie, moim zdaniem, to jest ich największy minus. Ciężko wyprodukować na tym mniej wytrawne i pełniejsze piwko. Z 15Blg do 2? To już jakieś 87% odfermentowania :lol: Powinno się niedługo zatrzymać - daj mu jeszcze ze 3 dni :P

     

    Od trzech dni ~2, czyli już stoi i nie pracuje.

    Jadę rozlewać :)

  8. Jestem po mierzeniu, poprzednio było 3, teraz jest 2 blg. Zostaje jak na razie w fermentorze. Za 2 dni zmierzę, najwyżej rozleję we wtorek, a dlaczego we wtorek - bo wyjeżdżam środa-piątek, najwyżej zostanie na ten czas w fermentorze, będę miał pewność żę przejadły wszystko co do przejedzenia było.

    Na tą chwilę ma już 6,7% i czuć to już podczas konsumpcji z probówki :D

  9. Nie spieszy Ci się, więc potrzymaj jeszcze tydzień. Ostatniego tygodnia lipca warzyłem właśnie pszenicę, na kangurach, ale to nie ma aż takiego znaczenia. Pszenica była na okazję. Rzecz w tym, że okazja miała mieć miejsce 2 tygodnie od warzenia. W moim wypadku fermentacja trwała coś koło tygodnia, drugi tydzień piwo przebywało w butelkach. Jako, że nie byłem pewny końca procesu fermentacji, to piwo nagazowałem sporo niżej, 2 gr. cukru na butelkę. Piwo dofermentowało w butelce, a w momencie spożycia miało odpowiedni poziom nagazowania, ogólnie nadawało się :). Rzecz w tym, że mi się spieszyło. Tobie się nie spieszy, więc ja bym jeszcze poczekał.

     

    Aha, kluczowa rzecz. Ja nie sprawdzam końca fermentacji przyrządami. Z reguły po prostu trzymam piwo 3 tygodnie w fermentorze. Jeśli Ty mierzysz, to nie ma za bardzo się nad czym zastanawiać. Zrób za 3 dni pomiar, to sam się przekonasz.

     

    W niedzielę zmierzę, bo będę miał czas na spokojne butelkowanie, jak się nie zmieni to do butelek, jak się zmieni to poczeka jeszcze ze 2-3 dni.

  10. Heja.

    Jako że nie mam doświadczenia z tymi drożdżami zapytam szanowne gremium kolegów i koleżanek.

     

    Popełniłem pszenicę, 13.08

    Po zatarciu miałem ~15blg, dzisiaj spuściłem trochę do balingomierza no i do skosztowania, no i wyszło mi jakieś ze 4blg, może ciut mniej - bo co2 podnosiło pływaka ciut do góry.

    Banany i gwoździki pięknie czuć :)

     

    I tak pytanie - butelkować? czy dać mu jeszcze ze 2-4 dni? i w butle :)

     

    Pozdrawiam !!

     

    PS:

    Miało być takie właśnie ciut mocniejsze :) bo pojedzie na szkolenie żeby koleżeństwo je spiło :) a na szkoleniu to zależy żeby szybko w głowie szumiało :)

  11. Źle bym się czuł dając komuś nieudane piwo. Zwłaszcza, że tu nie było problemem, że "nie smakuje", te piwa (szczególnie #4 i #8) po prostu były wadliwe, jakieś większe lub mniejsze infekcje, prawdopodobnie dzikie drożdże.

     

    Napiszę może brzydko - alkoholikowi wsio rawno, byle % był :)

    Jak miałbym wylać to niechaj teściu ma trochę od życia i niechaj mu poszumi w głowie :D

  12. No i stało się. Trzeba było w końcu dorosnąć do tej decyzji, sentymenty odstawić na bok i przyznać się do porażki. Wczoraj skrzynka ze starymi, nie bójmy się tego powiedzieć, nieudanymi piwami poszła wreszcie do zlewu.

    Sporo ponad rok leżakowania sprawił tylko, że jest idealnie klarowne, ale ani trochę nie zrobiło się lepsze. No może minimalnie mniej wadliwe, ale nadal niepijalne.

    Przy następnych nieudanych warkach już chyba będzie łatwiej podjąć decyzję o utylizacji, zamiast wmawiać sobie, że jak się poczeka to będzie lepiej i męczyć się z piciem.

     

    Ja mam lepiej - to co mi nie smakuje spija w każdej ilości Teściu :D jemu to aby % miało, to przyjmie :D i jeszcze darmowe ;)

  13. #11 - pierwsza w życiu pszenica na tapecie.

    Temperatury mają być niższe, więc pozwoliłem sobie wytargać gara :)

     

    I tak zadałem:

    Po 3kg - pilzneńskiego i pszenicznego - i 1kg karmelowego 30 - wszystko strzegom.

     

    Jako że lubię ciut mocniejsze piwa, a i kiedyś spróbowałem czy to dubeltowej czy potrójnej pszenicy - tak koło 9% miała i mi smakowała to trochę zmodyfikowałem przepis początkowy :) dając suma summarum 1kg słodu więcej.

     

    Co wyjdzie to wyjdzie, pożyjemy zobaczymy :) mam nadzieję że pijalne będzie :D jak będzie pijalne to koledzy za miesiąc na wyjeździe to wypiją :D

     

    Z zasypu - zacierania w 20l wody, wyszło mi 25l brzeczki ~15blg, czyli jak ładnie odfermentują wb-06 to będzie dość mocna pszenica :)

    25l wyszło mi, a wysładzanie skończyłem przy jakichś 8, może 7 blg, obawiając się że nie będę miał gdzie fermentować.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.