u bnp - stout 16,5°Blg (85% słodów własnych)
Kolor: czarny, pod światło prześwitujący na bordowo.
Piana: drobna, gęsta, wysoka, bardzo powoli opadajaca, brudnobiała
Wysycenie: wysokie, wg mnie za wysokie, jak na stouta. (ale wiem z doświadczenia, jak trudno jest utrafić z surowcem do refermentacji )
Zapach: lekka słodycz, słody palone oraz dominujące nuty owocowe.
Smak: Na początku kwaskowate, w samku czuć wyraźnie słody palone, dominuje kawa. Kwaskowaty posmak i wysokie wysycenie sprawiają, że to piwo jest ożeźwiające i sprawia wrażenie lekkiego. Dopiero chwilę po przełknięciu w ustach czuć nutę alkoholową. Chmielu ani w smaku, ani w aromacie nie ma.
Najbardziej w tym piwie podobało mi się, że było orzeźwiające - to mnie zaskoczyło. Jak na stouta wysycenie za wyskokie. Z drugiej strony, gdyby nie wysoka zaw. CO2, piwo nie miało by tak fajnego charakteru. I jeszcze jedno - piwa jechały do mnie w poziomie no i drożdżaki przeniosły się na ścianki, przez co nie dało się uniknąż pływających w szklance drożdżowych płatów. No ale tak to już jest Kolejne piwo, z domowych słodów, które bardzo mi smakowało.