Skocz do zawartości

Malinowy

Members
  • Postów

    816
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Malinowy

  1. Jesteśmy już po próbie 100kg po radełkowaniu wałków, a dokładniej to ja zmieliłem 19,5kg a u weny ześrutowaliśmy 77kg czyli 96,5 kg. Te 77kg mieliliśmy trochę ponad 2 godziny używając do tego maszynki do mięsa Zelmera, która ma prędkość około 130obr/min. Szczelinę ustawiliśmy na 1,50mm aby dostosować śrutę do warzelni Janka. Według mnie te 1,50mm jest wystarczające, wszystkie ziarna były przełamane, łuska była ładna, a ilość mąki była do zaakceptowania. Choć jak ktoś chce to można zmniejszyć szczelinę i śrutować na mąkę. Przed radełkowaniem podobny efekt miałem przy szczelinie 1,00mm. Dwa razy robiliśmy próbę prędkości śrutowania porcji 5kg za pierwszym razem wyszło 6:14 min (gdzieś na początku zabawy) a za drugim razem (ostatnie 5kg) 6:17 min. Porównując to do czasu jaki spędzałem przy śrutowniku przed zmianą molety (około godziny i ciągłe problemy) to jest szał i uważam, że tak powinno to wyglądać. A teraz najważniejsze: Nie jest to jednostkowe stanowisko więc myślę, że mogę to napisać, śrutownik po około 80-90kg przestawał śrutować, słód się ślizgał zamiast być wciąganym. Teraz nie zauważyłem aby radełkowanie się stępiło (wcześniej też nacięcia były dość głębokie mimo to śrutownik nie wciągał słodu) czyli stal jest na tyle wytrzymała aby się nie tępić. Wałki po ciągłym śrutowaniu były ciepłe (nie gorące, po prostu ciepłe ale to było prawie 80kg słodu na raz!). Przez ten czas raz tylko przeczyściłem wałki ale stwierdziłem, że nie ma to sensu bo słód przelatywał cały czas w tym samym tempie. Aaa i jeszcze kwestia tulei, luz na tulejach jest minimalny a i podczas pracy nie grzały się bardzo, wałki na całej powierzchni były ciepłe więc i okolice tulei były ciepłe ale nic nadzwyczajnego. Jeśli coś przeoczyłem to myślę, że Janek dopisze swoje spostrzeżenia.
  2. Zależy od stopnia nasycenia jakie planujesz oraz od temperatury w jakiej piwo się znajduje.
  3. To jest reduktor z rotametrem, to się nie nadaje. Przynajmniej nie do przyjemnej pracy. Keg się nie uszkodzi, bo ciśnienie się ustabilizuje, i wyższe nie będzie, a nawet jeśli to w kegu jest zawór bezpieczeństwa ustawiony chyba na 4,5bar (informacja do zweryfikowania) Co do gazowania to ponoć lepiej odkręcić ciśnienie i zostawić na tydzień (pewniejszy stopień nagazowania).
  4. To co podesłałeś to są termometry z czujnikami NTC. Ten drugi sam posiadam i to jest taki sam jak ten dostępny w IKEA czyli ma problem z zawilgoceniem sondy. Co do dokładności to przy czujniku NTC ta dokładność jest orientacyjna a przy czujniku maxima (Ds18b20) te 0,5st jest podane z zapasem, bo sam je czasem sprawdzam z wzorcami i rzadko który ma większy rozrzut wskazań niż 0,1st
  5. Heh no to trza się będzie umówić bo to może być wyzwanie dla tego młynka
  6. To nie przesąd, koledze się tworzą bąbelki powietrza, więc niech nie dopuszcza do odkrywania złoża a powietrze nie będzie wychodziło.
  7. W takim razie wszystkich piwowarów z okolicy zapraszam na śrutowanie. Najlepiej tak aby mieć te 100kg i zobaczymy po tym czy się coś zmieniło
  8. Janek, a poprawili Ci radełkowanie na takie same? Czy zrobili coś podobnego do tego co ja zrobiłem? Też się zastanawiam jak długo to wytrzyma...
  9. Nie powiedziałbym że konstrukcja jest delikatna, mimo że na taką wygląda. A co do wałków to tak, kręcą się z tą samą prędkością, ale zawsze można wyciągnąć koło zębate i drugi wałek mieć wleczony.
  10. Nie dopuszczaj do odkrycia młóta. A poza tym to ja tylko raz użyłem talerzyka i jakoś nie przypadło mi to do gustu. Wolę trochę wzburzyć górę i wszystko jest OK. Brzeczka leci klarowna jak sklepowe piwo
  11. Co do szczeliny wsypu to mam drobną uwagę. Nie wiem czy macie takie możliwości techniczne ale kąt prosty przy tak grubej blasze nie jest dobrym rozwiązaniem. Przy szerokości jaka była w pierwszej wersji słód klinował się nad wałkami a w tej wersji spada bokami, przez co niektórzy użytkownicy narzekają, że przechodzą całe ziarna. Proponuję aby te płyty nad wałkami były cięte pod bardzo ostrym kątem i jednak były wydłużone aby słód nie wysypywał się poza wałki i jednocześnie nie klinował się nad nimi. No właśnie to zachęciło mnie do jego kupna. Ale z czasem zacząłem stwierdzać, że nie wszystko podczas konstruowania zostało przemyślane. Nacięcia prostopadłe na walkach to wymysł właśnie polskich piwowarów, którzy przerabiali maszynki do makaronu i inne tego typu sprzęty, i w przypadku ręcznych nacięć, które są dość nieregularne i czasem wręcz krzywe to działa tak w przypadku prostych nacięć siła ściskająca jest za mała. Szczelina nie powinna mieć wpływu na zgniatanie, właśnie po to jest regulacja aby każdy mógł dostosować jej rozmiar do własnych potrzeb i do własnej warzelni. Nawet śrutowanie na "mąkę" powinno być możliwe. A co do prędkości napędu to powiem tylko tyle, że nie widzę związku ślizgania się słodu z prędkością napędu. Próbowałem silnikami o prędkości 30, 60 obr/min i efekt był taki sam jak przy wkrętarce przy 200 obr/min. Na filmiku jest prędkość około 100obr/min (mierzone po spartańsku trytytką i stoperem) bo to minimalna prędkość jaką idzie uzyskać.
  12. Malinowy

    Polish IPA (PIPA)

    Skoro jest idealnie klarowne to po co cold crash? Ja tylko raz ich użyłem i więcej nie mam zamiaru ze względu właśnie na zmętnienie.
  13. Pozdrów szwagrów A na poważnie to udanych warek.
  14. Eeeee chyba nie ma bo klepią je niecałe dwa lata. No cóż, błędy są kosztowne jeśli chce się wyjść z twarzą. Zobaczymy jak się temat rozwinie bo podesłałem producentowi linka do tego tematu zresztą ma tu konto i odpowiadał już tu. Wiesz czasem jak nie pokażesz prosto i otwarcie o co chodzi to się olewa niektóre rzeczy. Nie raz widziałem historie na wykopie jak dopiero po publikacji w internecie producent nagle stawał się potulny jak baranek i wszystko się dało załatwić. Dajmy Panu Bejgrowiczowi czas niech się wypowie.
  15. Producent tego sprzętu Cię okłamał! A co do temperatur to przestaw na 2-3 dni piwo do temperatury 14-15st żeby dofermentowało bo możesz wystrzałowe piwa (dosłownie)
  16. Też miałem problem ze spadaniem słodu na wałki. Wysłałem śrutownik do gabeja i wymienili mi te płytki na takie z większymi nacięciami. Spowodowało to kolejny problem, otóż ziarna słodu wypadały poza wałki i musiałem dokleić plastikowe płytki (widać na filmiku) i problem ustąpił. Więc śrutownik średnio przemyślany i nie jestem z niego zadowolony (do wczoraj:P ). Mimo to uważam, że należy producentowi pokazać błędy aby mógł poprawić konstrukcję. W kooperacji z kolegami z PSPD... którzy jak widać również nie bardzo wiedzieli jak to powinno wyglądać.
  17. Malinowy

    INFEKCJE

    Jak to już ktoś powiedział wcześniej: Piękna infekcja, grzybami typu saccharomyces cerevisiae A jeśli chodzi o wiadro, to po kilku warkach przestaniesz na to zwracać uwagę. Byle nie wyłaziło górą to będzie git
  18. Jak mówiłem tak zrobiłem. Przemoletowałem wałki w GABEJu i efekt jest bardziej niż zadowalający. Przed przeróbką wciąganie słodu przy szczelinie 1,00 mm wyglądało jak na poniższym filmie: [media]http://youtu.be/7bR8ul-lUCk[/media] Wałków po rozebraniu nie fotografowałem, bo każdy zainteresowany wie jak wyglądają ale za to mam fotkę jak to wygląda po radełkowaniu Po złożeniu maszynki do kupy poszedłem sprawdzić czy ta drobna modyfikacja pomogła. Efekt jest na poniższym filmiku: [media] [/media] Szczelina w tym przypadku to 0,85 mm więc bardzo dużo mąki jest i trzeba będzie tą szczelinę zwiększyć. Efekt w postaci spadającej śruty: Całość kosztowała mnie dwa przejazdy do najbliższego ślusarza plus 15zł.
  19. Z doświadczenia wiem, że bez dostrajania i jako takiego wzorcowania się nie obejdzie, termistory z różnych partii mimo tych samych parametrów potrafią mieć rozrzut wskazań nawet i 20%! Są jeszcze czujniki diodowe, więc warto by zajrzeć do obudowy czujnika co tam zostało w środku. Popularny wśród piwowarów termometr z Ikea jest właśnie zbudowany w oparciu o czujnik półprzewodnikowy. Zaletą diod jest trzymanie parametrów niezależnie od partii czujnika bo na zmianę przepływu prądu wpływa inne zjawisko.
  20. U mnie w tym roku skromne 343 l czyli razem 47 401 L
  21. Ja mam zamiar przemoletować wałki gabeja. Jak zrobię dam znać co z tego wyszło i ile mnie to kosztowało...
  22. Hamerykanery nie bawią się w giftowe wysyłki,a nawet jeśli to opłaty celne i tak pobierają. Przy dzisiejszym kursie dolara to taniej jest kupić śrutownik w TB albo gdzie indziej w Polsce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.