Skocz do zawartości

ponury fermentaThor

Members
  • Postów

    300
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez ponury fermentaThor

  1. myślałem że dla piany, ale w bitterach raczej bez sensu
  2. ja powrócę do pytania co warzyć i podam jeszcze raz to co padło: Kolsh to piwo, które często przypada najbardziej do gustu osobom przyzwyczajonym do sklepowych lagerów. Jasne, neutralne w smaku, przeważnie klarowne, tylko % zdecydowanie mniej będzie. Polecam.
  3. napisałem warzę przez Ż? nie no, klęska, coś mi się na oczy rzuciło. Warzą skubani dobre te piwa, ja co wypiję jakiegoś belga jestem pod wrażeniem (zazwyczaj). Gdyby mi wyszło zbliżone to byłbym zadowolony, bo że wyjdzie lepsze też nie wierzę. wolnomularze hmm... czy oni warzyli piwo? wiem że coś budowali raczej. Nazwa loża nie jest wymyślona przeze mnie, ale spełnia zadanie, przynajmniej wszyscy pamiętają od razu. A te wszystkie nazwy typu: piwoszarnie, piwonie, piwoale, alesklepy, alepiwa, chmielarnie itp. to się pierniczą wszystkim i ja sam już nie wiem co jest sklepem, a co barem a co czymś innym. Loża jest jedna poza tym można się poczuć elitarnie Dori zamknęła, bo się ciśnienie nadmiernie podniosło i merytoryka siadła. Ale za to rozpisała się ciekawie na swoim blogu o dubblach, przez co ułatwiła mi zadanie. GB, w jakim celu dodajesz niesłodowane do swoich bitterów?
  4. skoro zostałem wywołany przez GB do odpowiedzi, a pewien wątek zamknięto , to napiszę co zrobię jutro: jutro z samego rana podejmę kolejną próbę warzenia dubbla, może zbliżę się o kolejny kroczek do trapistowskiego orginału, do którego ciągle daleko niełatwa sprawa te belgi komuś to wychodzi, że tak powiem, prawie jak oryginał?
  5. Kupuję najtańszą wodę w butelkach, byle nie gazowaną, mrożę i wrzucam do brzeczki. Brzeczkę zazwyczaj zostawiam wcześniej w otwartym garze do wychłodzenia do jakichś 80-85 stopni, żeby prekursory DMSu odparowały. Zresztą ze 100 stopni do 80 temperatura schodzi najszybciej, a para nie pozwoli na zakażenie tym co lata w powietrzu. W zależności jaką gęstość brzeczki mam osiągnąć - 3 PETy po 1,5 l z 80 C obniżają do ok. 30 C. Jeśli ze 100 C to osiągniemy ok. 45 C. Moim zdaniem sposób niegłupi, choć jak widać niektórym się niepodoba, choć nie piszą dlaczego. http://www.piwo.org/... science bitch http://www.piwo.org/...ej/page__st__60
  6. wierzę w czystość wody w Norwegii, w Polsce jakość wody przy ujęciach jest często bardzo dobra, niestety już rurociągi są często w złym stanie, sanitarnym również. Nigdy nie wiadomo, co jest na końcowym odcinku w naszym domu, nikt tego nie bada ja bym przegotował i wystudził
  7. tu byłbym ostrożny, o infekcję nietrudno
  8. ja bym spróbował, daj znać co wyjdzie tylko oczywiście w temp. zacierania, czyli max 75 C, żeby garbników nie wypłukać
  9. niedoczytałem na opakowaniu, przyjąłem że skoro drożdże polecane do saisona, to temperatura też powinna być taka w jakiej saisona się zwyczajowo robi daj znać co wyszło, masz spore szanse, że nie będzie, bo rozpuszczalnik w piwie to zazwyczaj wada zbyt wysokiej temperatury fermentacji na nieodpowiednich do tego drożdżach.
  10. U mnie stoi butelka, mogę przesłać, choć pewnie niewarto bo zapłaciłem mniej niż znaczek pocztowy na list. Użyłem raz. Dalej warzę i bez próby jodowej piwa też wychodzą. bardzo trafny argument znalazłem przed chwilą tu: http://www.piwo.org/topic/12953-przestan-juz-tak-kombinowac-piwowarstwo-jest-proste/
  11. celnie! (ps. od siebie dodam że punkt 5 oprócz mocnych piw, które czasem potrafią fermentować dłużej niż tydzień - ale sprawdzanie co chwila rzeczywiśnie nie ma sensu)
  12. krytyka konstruktywna: dzięki! przydatny artykuł
  13. czytam że wielu osobom drożdże dały ładne aromaty... robiłem na nich saisona i w temp. ok 22 C i wyszły nie tyle aromaty korzenne ile okropne fenole w typie rozpuszczalnika. Wszak to miały być drożdże do saisona, więc temp. odpowiednia. Piwo stoi parę miesięcy, smak się nie zmienia, tzn. rozpuszczalnik jak był tak jest, więc raczej wykluczam infekcję, bo by się raczej rozwinęła w czasie. Także przyczyna moim zdaniem w drożdżach. Nie wiem do czego się nadają takie aromaty, saison pachnie inaczej, w świątecznym rozpuszczalnik też by przeszkadzał. Saisona polecam robić na płynnych, a z T58 zakończyłem przygodę.
  14. cóż, brawo dla Ciebie, dobrze jest się dopracować stałej wydajności. Ja robię gęstszą brzeczkę i rozcieńczam lodem, jedncześnie chłodząc. Z tego co wiem nie jestem jedyny i póki co nikt nie potrafił mi napisać co to może złego wnieść do piwa, a dyskusja już na ten temat była jakiś czas temu w wątku, o ile się nie mylę, alternatywne sposoby chłodzenia. Jeśli masz jakieś wnioski w tym temacie, chętnie wezmę pod uwagę. Ale póki co ja minusów nie widzę. Chyba robimy off-top
  15. lód jakoś przemilczałem, ale powyższe stwierdzenie, IMHO, stawia Cię na początku listy poszukiwanych pracowników browarów komercyjnych. i jeszcze tak z czystej złośliwości dorzucę cytat z wiki: "Gdy brzeczka wyszła za mocna, należy dolać wody," i w drugim miejscu: "Ostatnią szansę na skorygowanie ekstraktywności brzeczki będziemy mieli przed nastawieniem fermentacji - można wtedy dodać nieco sterylnej wody (przegotowanej lub mineralnej z butelki)"
  16. a bardzo chętnie nie rozcieńczałeś nigdy brzeczki, jeśli wyszło za wysokie blg niż zakładałeś?
  17. widzę już inni odpowiedzieli - zrób jak uważasz, ja bym nie czekał
  18. szukaj jakichś drożdży, sklep, albo może ktoś w okolicy ma, jest specjalna strona http://wingchun.org.pl/yeast/ bo tamte powinny już wystartować, jak tego nie zrobiły to raczej nie zrobią
  19. nie robię próby jodowej, a karmelowe i ciemne wrzucam na ostatnie 15-20 min zacierania. Te jasne karmelowe podobno są nieco czynne enzymatycznie, z tego co wyczytałem na forum, ale to przecież tylko dodatek, więc nie ma to większego znacznia. A 15 min wg mnie daje radę. Wysokość EBC poznaję jak przeczytam, choć ciemny kolor jednoznacznie wskazuje na wysokie EBC (wszak to wskaźnik barwy), a czy 800 czy 600, i tak dawałbym na koniec.
  20. Wszystko jeszcze przed Tobą. to chyba i przede mną, bo za każdym razem chłodzę lodem i nigdy nie miałem infekcji. Może lukaszr miałeś jakieś nieprzyjemne doświadczenia, to nas oświeć, bo wg mnie jest to bezpieczny sposób na chłodzenie. Nie sądzę że rozwadnianie brzeczki cokolwiek zmienia w smaku piwa. Viking: jak Ci smakuje teraz, to już nie dodawaj, ale smak i tak się jeszcze ułoży, powinno być lepsze. Chmielenie na zimno, tak jak napisał 05paw, da intensywny aromat, co przy IPA jak najbardziej wskazane. Powodzenia w dalszym warzeniu!
  21. przepraszam, wyjdzie że się wszyscy czepiamy głupot zamiast odpisywać konkretnie, ale mnie w oczy kłuje - PROŚBA kolego, to jest przez Ś Oatmealu nie robiłem, więc nie pomogę
  22. Można prosić? II Siedlecki Zlot z Konkursem Piw Domowych - 19 Lipca 2014, 16A - Witbier http://www.piwo.org/page/index.html/_/konkursy-piwowarskie/ii-siedlecki-zlot-z-konkursem-piw-domowych-r178
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.