Skocz do zawartości

Suchejroo

Members
  • Postów

    684
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Odpowiedzi opublikowane przez Suchejroo

  1. Godzinę temu, WojciechT napisał:

    whirlpool + trzymam dosyć wysoko wylot z chłodnicy

    Whirlpool to zadne natlenienie, drugi sposób też nie do końca - proponowałbym użyc raz jakiegoś blendera czy cos innego. Otwieranie wiadra (zależy jak często), ale jakoś średnio mi to pasuje to tych objawów co opisujesz. Ja bym strzelał, że gdzieś masz zakażenie. 

  2. 7 minut temu, WojciechT napisał:

    Drodzy piwowarzy, pomóżcie. Od kilku warek mam problem z adehydem; na koncie warek mam ok. 40, wcześniej tego problemu nie miałem. Otóż: nie jestem pewien na 100%, czy to aldehyd, gdyż pachnie/smakuje on inaczej, niż aldehyd np. w komercyjnych piwach nieprawidłowo leżakowanych w beczkach; zamiast zielonego jabłuszka czy farby emulsyjnej aromat przypomina raczej orzech włoski. Dziwne jest to, że aldehyd pojawia się PO fermentacji; piwo po 2 tygodniach w wiadrze pachnie pięknie, a po kolejnym tygodniu jest okropne. Mam wrażenie, że poza wymienionym orzechem włoskim nie czuć w zasadzie nic, nawet ostatnia moja wędzonka (100% słodu wędzonego!) w ogóle wędzonką nie pachnie (a tydzień przed rozlewem pachniała, jakbym w fermentorze ognisko rozpalił). Wymieniłem wiadra i inny sprzęt i nie mam pomysłu, co robię źle, co się dzieje (bez zaglądania do fermentora miałem ten sam problem). Macie może jakiś pomysł? 

    Jakie drożdże w tych piwach? Gestwa? Jak fermentacja? Jak natlenienie brzeczki? 


    EDIT: Po rozlewie jest problem?

  3. 48 minut temu, ad2222 napisał:

    Takie pytanie: robię IPA z browamatora, w instrukcji chmielenia pisze: gotować 40 min, 1. partia- w 30 min, 2. w 35 min, 3 - po zakończeniu gotowania - tą trzecią zostawić na fermentację (bez worka), czy wyciągnąć po schłodzeniu brzeczki?

    Nie zostawiać w brzeczce tylko przefiltrować/wyciągnąć woreczek po chłodzeniu.

     

    49 minut temu, ad2222 napisał:

    i pytanie nr 2: kolejną partię chmielu mam dodać 3-4 dni przed rozlewem, czyli w 4-5 dniu fermentacji - ten chmiel moge w wrzucić w skarpecie do chmielenia (sock hop) czy luzem i potem filtrować?

    Najlepiej luzem i filtrować później - 3-4 dni przed rozlewem nie oznacza ze w 4-5 dniu fermentacji. Jak fermentacja się kończy lub skończyła wtedy wrzucasz chmiel. Jak Ci będzie fermentować 3 tygodnie bo niedofermentuje to co zrobisz z chmielem co wrzuciłeś w 4-5 dniu?

  4. 3 godziny temu, javalemcgee napisał:

    tak patrze i to chyba osad jakis a nie piana. piwo bylo w tym samym fermentorze na cichej (jeszcze mial chmiel podsypany tam bez torby). Moze byc to?

    Czekaj czekaj, wrzuciłeś chmiel bez jego filtracji? Powodzenia przy otwarciu butelki, fontanna do sufitu :) Więc to nie jest piana - wygląda jak chmiel co sie zebrał albo zakażenie.

  5. 3 godziny temu, javalemcgee napisał:
      Ukryj zawartość

     

     

     

    Teraz moja kolej na złotą łopatę. Mam podobną piankę przy czym piwo stoi już koło tygodnia. Na wszystkich butelkch, od butelkowani nie dotykane. Żadnego nie otwierałem jeszcze - pierwsza warka.  Butelka z zamknięciem pałąkowym. Piwo z brewkitu, wymieszane z syropem z glukozy przed rozlaniem. Jakieś pomysły co tu się może dziać? 

    NIe widząc ciężko - może dofermentowywać, polecam schłodzić jedną i otworzyć. 

  6. 10 minut temu, Warly napisał:

    Fermentor z TwójBrowar ma 33l ale powinien się zmieścić.

     

    Zmieści.

     

    10 minut temu, Warly napisał:

    Zmieniło się na latach coś w kwestii sterownika? Wszędzie czytam o tych Inkbirdach.

     

    Raczej nie, wielkiej technologii tam nie ma - ja mam własny sterownik. 

     

    10 minut temu, Warly napisał:

    Sondę sterownika rozumiem że wpuszczamy prosto do brzeczki, jest ona wodoszczelna czy trzeba dokupować te izolatory ze stali nierdzewnej i bawić się w przewiercanie fermentora?

    Myślałem o przepuszczeniu sondy przez wieczko w podobny sposób jak zamontowana jest rurka fermentacyjna.

    Powiem tak - przerobiłem sondę bezpośrednio w piwie i mi to nie leży. Zamówiłem z chin gilzę z nierdzewki, która wchodziła do brzeczki przez pokrywę wiadra, sonda do gilzy i sprawowało się dobrze, lecz kolejna rzecz do czyszczenia. Mając iSpindel, zauważyłem, że temperatura z sondą przyklejoną do wiadra i zaizolowana gąbką do naczyn z wycięciem na sondę pokrywa się co do 0,1°C z temperaturą wewnątrz piwa. W tym przypadku od kilkudziesięciu warek używam tej metody i do zwykłego wiadra i do fermzilli

  7. 13 minut temu, Warly napisał:

    Powinienem bezproblemowo być w stanie zmieścić fermentor do lodówki, 4°C wystarczy?

     

    Powinno wystarczyć, im bliżej 0°C tym lepiej, ale dwie doby w 4°C powinny wystarczyć, zlewasz znad wtedy nawet z jakąś pończochą i sztosik. 

     

    15 minut temu, Warly napisał:

    W głowie miałem ułożone zdezynfekowany fermentor + roztwór glukozy + reduktor osadów + zaworek grawitacyjny i lecimy z pierwszym butelkowaniem. 

     

    Wszystko ok, ale reduktor osadów olej, on pomaga by zlewać znad gęstwy, jak juz zlejesz piwo bez osadów to chcesz całość zabutelkować. 

     

    16 minut temu, Warly napisał:

    Jak dobrze rozumiem - kupujemy budżetową lodówkę która pomieści fermentor, dokładamy termostat Inkbirda i jesteśmy w domu? 

     

    To jest najlepsze rozwiązanie ze wszystkich. Ja też szybko na lodówki przeszedłem i to najwazniejsza rzecz w browarze - fermentacja nie wybacza :) Co do wahań to nie od lodówki zależy a sterownika, ustawiasz histerezę na 0,3°C np. i smiga. Lodówkę na wiadro standardowe 30l to MPM-131-CJ-18, wiele osób na forum  z niej używa w tym ja. 

  8. 1 godzinę temu, Warly napisał:

    Jestem niedoświadczony ale nie po to stosuje się skarpetę by tego uniknąć?

    Oczywiście, większość chmielu tam pozostanie, ale sporo drobnego chmielu zostanie w piwie. Jak jeszcze nie stosowałem cold crasha, używałem worka 300um oraz  hop spidera 300um. Możesz jeszcze założyć na wejściu jakąś podwójną pończochę czy cos takiego, ludzie tak robią, ale to też może się zapchac. Spróbuj, przetestuj i sam wyczujesz co Ci robi robotę. Drobinki chmielu w butelce mogą powodować gushing oraz drapanie w gardle podczas picia. 

  9. 37 minut temu, Warly napisał:

    Tak myślę że niestety przerwałem fermentację, sugerowałem się załączoną instrukcją, burzliwa 10-14 dni a minęło 15.

     

    Najlepiej otworzyć specyfikacje drożdży, sprawdzić ile odfermentowują i czekać aż osiągniesz dany poziom. Kwestia tez temperatury zacierania. Poczekaj i butelkuj jak sie nie zmieni.

     

    38 minut temu, Warly napisał:

    Czy w takiej sytuacji powinienem w tym momencie wyłowić skarpetę? Jak to zrobić w miarę sterylnie? Wyciskać z niej "soki"? No i jak rozumiem mierzyć BLG przez kolejne dni i nie butelkować.

    Możesz, nie musisz - ciężko stwierdzić. Jeśli sie podejmiesz do zdezynfekuj jakąś dużą łyżkę i wyłów woreczek, bez żadnego wyciskania. Musisz później pomyśleć o filtracji, aby drobinki chmielu nie dostały się do butelek. 

     

    40 minut temu, Warly napisał:

    Warząc w pojedynkę było mi ciężko sterować tym analogowym, jednocześnie mieszając bo na każdej głębokości łapał inną temperaturę. Może kwestia wprawy.

    Masz na nim oczko, kawałek drucika o uchwyt grara mocujesz i tyle. Albo kawałek sznurka. Poza tym trzeba czytać specyfikacje - termometr musi byc zanużony do odpowiedniego poziomu, problem z różną temperaturą wynikał z tego, że podgrzewasz na gazie, na dole masz nawet 10 stopni więcej niz na górze, Jak zamocowałeś ten z zaczepem, to pewnie Ci łapał tylko z góry, więc drugie piwo też możesz mieć zatarte w wyższej temperaturze. Nie wiem co dokładnie robiłeś

  10. 20 minut temu, Warly napisał:

    Czekać i mierzyć co parę dni czy raczej niżej nie zejdzie i butelkować?

    Nie butelkować, sprawdzać - nie wiemy tak naprawde w jakiej temperaturze się zatarło, nie znam BLG początkowego. Dlaczego zlewaleś na cichą, gdy jeszcze piwo było niedofermentowane? Przelanie mogło Ci grozić przerwaną fermentacją. Dodatkowo za szybko wrzucony chmiel, jeśli nie jestes pewny procesu, fermentacji wrzucasz go dopiero jak się zakończy (im dłużej masz chmiel w piwie, tym więcej aromatu "zielonego" przechodzi do piwa). To że masz 4%, to nie znaczy ze to nie przeszkadza - bo jesli dofermentuje butelce to nie będzie fajnie. 

     

    20 minut temu, Warly napisał:

    Jest na to jakaś metoda bez wydawania 300zł na termometr laboratoryjny?

    Kupic termometr https://marxam.pl/urzadzenia-pomiarowe-termometr-alla-france-20-110-stopni,c319,p1429,pl.html, ten co masz to dramat. 

     

    20 minut temu, Warly napisał:

    Tym razem na czas fermentacji burzliwej wiadro wstawiłem do boxa z wodą, dorzucając lodu w małych ilościach według potrzeby. Dzięki temu większość fermentacji odbyło się w 18-19°C. Jest to dobra metoda czy zacząć bawić się w styropianowe pudło z wkładami turystycznymi?

    lepsze pudło, w wodzie stojącej rozwijają się mikroby i będziesz miał nawet pleśń- chcesz tego uniknąć. 

     

    EDIT: No i witaj na forum - zaczniesz od zacierania i pozniej będzie łatwiej!

  11. 1 godzinę temu, Piotr Ba napisał:

    Co więcej ja jeszcze żyje, i jeszcze nie rzuciłem gotowania i w '23 bije się znów w KPD mam już plan. Więc poza przeszłością jest jeszcze przyszłość.

     

    Kurcze no nie chce być złośliwy ale nie wiem co to za konkursy tzn jakiego kalibru, ale jednak na naszym podwórku największym i głównym jest KPD, i moje zdanie nie dotyczyło jakichś imprez, tylko rozchodzi się o KPD i awans do finałów tam i koło tego kręci się temat u nas , tzn w PL. Tzn trochę jakby porównać MB do Dacii - trochę jednak jest technicznie różnica.

    Tzn nie mówię o wysyłaniu Stouta na konkurs do Sieradza, tak w obrazowym skrócie.

    W takim razie, jeśli Polska jest MB to Kacper z Klejnot Niklu warzac na GF wygrał PINTA x LIDL, z tego co wiem teraz w Warszawskim był w 4 z 7 kategorii w finale, jedna wygrał, Piotr z Rosebrew finał na MPPD 22, ja na GF podium na MPPD 22' i zapewne wiele innych osób których nie kojarze. Rzeczywiście, Polska MB, a inni nie potrafia warzyć :)

  12. 17 godzin temu, Seba85 napisał:

    Są tam 2 puszki: brewkit + słód

     

    Nie słód, a zapewne ekstrakt.

     

    18 godzin temu, Seba85 napisał:

    Obejrzałem wczoraj parę filmików o chmieleniu na zimno, ale w sumie nadal nie wiem które chmiele i ile mg pakować :)

    Zależy co chcesz uzyskać. Pilsa się nie chmieli na zimno, chyba że odmiany New Zealand itp. Mimo to możesz, oczywiście nic w domu Cię nie ogranicza. Woreczek przepuszcza trochę granulatu, to może później powodować gushing w butelce oraz drapanie w gardle, stąd obawy @zasada. Dobrym patentem jest cold crush i filtracja np. hopspider + woreczek 300um. 

     

    Teraz pytanie czy w ogóle jesteś w stanie zapewnić temperaturę fermentacji w okolicy 12-14°C? Bo z tego co widzę, to ten zestaw zawiera drożdże dolnej fermentacji, a fermentowanie w pokojowej może mieć różne skutki. 

  13. 22 godziny temu, AsdFlow napisał:

    pamięć zawodzi, oczywiście chodziło mi o klasyk WB-06.

     

    Jakby nie patrzeć, US-05 to nawet większy klasyk :D 

     

    22 godziny temu, AsdFlow napisał:

    Aktualnie tem spadła do 18°C (czytałem że podczas całego procesu fermentacji temperatura jest podniesiona o 2 - 5 °C)

     

    Czy to już powód do obaw?

    Prawdopodobnie kończy się fermentacja burzliwa więc i temperatura spada. Możesz przenieść w cieplejsze miejsce, spadki temperatur nie są lubiane przez drożdże.

  14. 17 minut temu, AsdFlow napisał:

    Teraz mi przyszedł taki pomysł do głowy x)

    Aktualnie użyłem drożdży do fermentacji US-06. Prawdopodobnie jak wcześniej pisaliście nie uda im się dofermentowac, jak dobrze rozumiem zostaną jeszcze cukry w brzeczce/piwie.

    Co by się stało gdyby jeszcze raz utlenić i dorzucić kolejne drożdże? Czy takie coś miało by sens? 

    Nie ma sensu, najpierw sprawdz czy dofermentuje, nie przewiduj przyszłości. Kolejne drożdże wrzucasz do piwa które ma alkohol więc też nie koniecznie ruszy - plus juz utlenisz piwo tak jak wspomnieli panowie.

     

    P.S. Nie pisz posta jednego pod drugim - użyj opcji edycji.

     

     

  15. 3 godziny temu, pawlo444444 napisał:



    Podsumowując.
    Ile czekać muszę jeszcze z tą IPA, czy to w ogóle od fermentuje, czy jednak do ścieku?
    Czy aromat Stouta, to kwestia drożdży, czy jednak wdała się jakaś infekcja, czy będzie coś z tego piwa. No i kiedy powinienem wrzucić dodatki i czy brać je do kalkulacji przy dawce do re fermentacji?

     

    Rozumiem, że przepis nie Twoj, więc zapytam jakie drożdze dałeś, jakie ilości i kondycji? 

  16. 15 minut temu, Ask napisał:

     

    Witajcie,

    chcę przesiaść sie na kocioł Cobra i teraz nie moge namierzyć ile gotowej brzeczki miesci sie bezpiecznie w tym kociołku. W necie jest informacja :

    "W przypadku gdy stosujemy graniczne ilości słodu (7 kg) należy bardzo dokładnie odmierzyć ilość wody potrzebnej do zacierania (maksymalnie 22 l) - w innym przypadku brzeczka może się nie zmieścić."

     

    Czyli należy rozumieć że 7kg słodu mogę zacierać w max 22 litrach wody. A ile potem mogę zmieśćić w tyk kociołku dodatkowo wody z wysładzania ? Wiadomo że w słodzie zostanie pewnie z 4-5 litry. Poprostu probuję ustalić jak duże warki uda mi się przygotować tj. 20l, 25l wieksze...mniejsze.

    Na razie działam na gotowych zestawach slodów i one z regoly sa na 20-25l. Bo jezeli 30 litrowa cobra jest za mala to moze powinienem kupic 50 litrową - tylko czy z kolei nie bedzie za duża.

    Dzieki za odpowiedzi.

     

    Dalej nie napisałeś jakie wartości gotowego piwa Cie zadowalają - nie wiemy w czym i ile fermentujesz. Logiczne jest że w 30l wersji możesz wysładzać praktycznie do 30l, gotować 30min i minus osady masz pewnie 26l - to maks. Z 50l możesz pewnie z 45l wyciągnąć na upartego. Jeden zestaw surowców co jest na 20-23l bez problemu ogarniesz w 30l wersji.

  17. 15 godzin temu, Fradio napisał:

    Racja że przyczyn może być wiele i ciężko może być dojść, na angielskojęzycznych forach sugerują nawet olejki chmielowe. 

    Póki zapach i smak jest ok, dam w butelki a do następnego piwa nowe drożdże i dokładniejsza dezynfekcja, nawet jeśli to tylko jakieś niegroźne osady z wody czy czegoś innego.

    Zastanawiało mnie czy mogło się pojawić że względu na glicerynę z mrożonych drożdży, 100procentów pszenicy czy może jeszcze czegoś co pomijam, choć nigdy nie spotkałem się żeby ktoś o tym mówił, więc raczej zwyczajnie coś się przyplątało. 

     

     

     

     

    Albo złapałeś zakażenie robiąc bank drożdży

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.