No tu się nie zgodzę. Zarówno teoria jak i praktyka dowodzą, że gotowanie sterylizuje brzeczkę. Może nie w 100%, może są inne możliwe źródła zakażenia, ale rezygnując z gotowania sam prosisz się o infekcję.
I zamiast szukać przyczyny infekcji, postanawiasz zakonserwować piwo chemicznie. :rolleyes: Toż nawet te znienawidzone koncerny tak nie robią. To, że w smaku nie czujesz siary, to nie znaczy, że jej tam nie ma. Ja nie jestem takim strasznym fanatykiem, nie dostaję apopleksji na widok napisu "zawiera siarczyny" na winie, ale tam to jest uzasadnione. Gotowanie moszczu to byłoby barbarzyństwo, ale siarkowanie brzeczki jest porównywalnym barbarzyństwem.
No chciałbym napisać, że cenię Twoją żyłkę eksperymentatora, no ale nie mogę. W przypadku filtracji mogę dostrzec jakiś jej sens, ale walić piro do brzeczki, bo chcesz zaoszczędzić godzinę gotowania?
I przypadkiem może wyjść ok, ale IMO to będzie przypadek. Dlaczego? Ano dlatego, że ja nie widzę sensu w siarkowaniu brzeczki. Moszcz winny siarkuje się po to aby wybić dzikie drożdże, pleśnie itd, które naturalnie rozwijają się na skórce winogron. W naszej brzeczce po gotowaniu (albo chociaż po mash out) nie powinno być takich drobnoustrojów. Jeśli się pojawią, to jakiś problem jest w chłodzeniu, albo propagacji drożdży, ale nie w brzeczce.
Wina siarkuje się również po to, żeby przerwać fermentację lub je zakonserwować, zwłaszcza białe. W przypadku piwa żadna z tych okoliczności nie ma miejsca.
A dlaczego Ty robisz te wszystkie rzeczy na przekór wielowiekowej tradycji piwowarskiej? Ja nic do Ciebie nie mam, ale Twoje pomysły sprawiają, ze włos mi się na karku jeży. Filtrację, choć jej nie pochwalam, jestem w stanie przełknąć, bo daje ona jakąś wartość dodaną (wygląd), ale co ma dać siarkowanie - komfort olania staranności i zachowania czystości przy warzeniu? :o I z lenistwa chcesz walić siarę do piwa. Żeby nie było butelki sterylizuję roztworem pirosiarczynu potasu, ale w ten czy inny sposób trzeba je wysterylizować. Natomiast brzeczkę z zasady sterylizujemy przez gotowanie, więc po co ją doprawiać piro?
Czy masz jakieś doświadczenia z piro w piwie, że twierdzisz, że to ma sens? Nigdy i nigdzie nie spotkałem się z siarkowaniem brzeczki czy piwa? Jak myślisz dlaczego? Może dlatego, że to nie ma sensu.