Skocz do zawartości

kopyr

Members
  • Postów

    3 615
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kopyr

  1. No i ma to te same wady co użycie durszlaka. Woda może wyżłobić sobie kanaliki. A gdyby użyć drobne sitko? Tylko po co skoro talerzyk się sprawdza.
  2. Wow :o No piękny widok. Ja trochę chyba zaniedbałem podlewanie w upały. No ale w przyszłym roku będzie lepiej, bo wykopaliśmy studnię. Tak mi ręka drżała przed podlewaniem chmielu.
  3. Nie chodzi o klarowność, a o bukiet. Pojawiły się aromaty typowe dla górnej fermentacji. Stało się to za sprawą leżakowania w zbyt wysokiej temp. Tak przynajmniej sądzę.
  4. U was jest późniejsza wegetacja. Na mojej Marynce są ładne kwiaty, na Lubelskim pączki kwiatów.
  5. U mnie na 3 Marynki i 3 Lubliny. Przyjęły się 2 Marynki, z czego obie bardzo dobrze, oraz 3 lubelskie, z czego jeden bardzo ładny, a dwa takie trochę kulawe. Na wielkie zbiory nie liczę, grunt żeby się dobrze ukorzenił na przyszły rok. Ale jakby mi na jedną warkę starczyło to bym nie pogardził. Muszę dzisiaj go wnikliwie pooglądać, może coś znajdę.
  6. Jednoroczny, czyli w tym roku sadzony, czy taki, który już ma 1 rok? Masz już szyszki?
  7. kopyr

    Aforyzmy

    Brzuch nie jest od piwa, tylko na piwo.
  8. kopyr

    Życzenia urodzinowe

    Dziękuję wszystkim za życzenia. Pochwalę się wam, jaką mam wspaniałą Żonę. Otóż na prezent urodzinowy zorganizowała, w tajemnicy przede mną, wyjazd w czasie długiego sierpniowego weekendu do... Bambergu. Nieźle, co?
  9. Z tym gotowaniem węża to bym nie przesadzał. Nie wiem z czego jest wykonany, ale gotowanie 5 minut, może mu zaszkodzić. Ja bym mu zafundował kąpiel chlorową oraz przelanie wrzątkiem. Tak, najlepiej zatopić wężyk w piwie. Oczywiście należy unikać zabrudzenia tej końcówki wężyka, np. poprzez zasysanie ustami. Ja zasysam gruszką gumową.
  10. Zresztą może i masz rację. Kiedyś słyszałem, że już 1 dzień piwa na parapecie na słońcu może sprawić, że dostanie strasznego skunksa. A tak przy okazji wyszła ciekawa sprawa z tymi fermentorami. BA jakiś czas temu wprowadziła te mleczno-przezroczyste, które mają swoje zalety, bo np. wyraźnie widać ile jest piwa, czy się klaruje itd. Z kolei Piwodziej, który miał standardowe białe wiadra, zaczął się reklamować w opisie fermentorów w następujący sposób: "Biały plastik ograniczający dostęp promieni słonecznych do fermentującego piwa."
  11. To chyba bardziej wielotygodniowe leżakowanie w butelkach ma wpływ, niż 2-3 tygodniowa fermentacja.
  12. Nie przejmuj się' date=' przerwa ferulikowa nie ma aż tak dużego znaczenia, nawet nie zauważysz jej braku. Bardziej sie przyłóż do fermentacji - przygotuj zdrowy starter, i trzymaj fermentor poniżej 20*.[/quote'] No nie wiem. A goździk skąd mu się weźmie.
  13. kopyr

    Belgian Blond

    Np. 60% lub mniej. I jeszcze przegazowuje mi się w butelkach. 60% odfermentowało' date=' tak? Czyli do butelkowania, twoje piwo o 12blg miało ok. 5blg? Dobrze rozumiem? Może za krótka cicha? Ja uważam, że najbardziej właściwym momentem na zlanie na cichą jest zniknięcie piany (uwaga na niektóre szczepy, które tworzą gruby kożuch np. US-05). Stosując Twoją metodę IMO należałoby wydłużyć cichą, tudzież zmniejszyć odpowiednio ilość surowca do refermentacji. Ja myślę tak, inaczej postępujemy jak robimy piwo, które ma być szybko wypite, a inaczej jeśli chcemy je dać np. na konkurs. Ja bym np. nie zaryzykował fermentacji na drożdżach z poprzedniej warki (chodzi mi o wlanie brzeczki do nieoczyszczonego fermentora po burzliwej z wcześniejszej warki), bo wtedy fermentacja jest bardzo gwałtowna. Podobnie jest z nabijaniem sztucznym CO2. Także może tę Twoją metodę należy zmodyfikować, a nie popadać w drugą skrajność.
  14. kopyr

    Belgian Blond

    Makaron, ale jakie ale? Barley wine to też ale, podobnie jak wiele innych mocnych piw górnej fermentacji. No chyba, że pisząc ale masz na myśli pale ale. Jeżeli belgian strong ale nie wymaga leżakowania, to belgijskie browary chyba nie wiedzą co czynią.
  15. kopyr

    Belgian Blond

    Ale taka właśnie tendencja pojawia się na świecie - długa fermentacja burzliwa (2-4 tygodnie)' date=' aby drożdże miały czas wszystko dofermentować i przerobić. Przy zdrowych drożdżach podobno nie ma ryzyka autolizy. Potem może być fermentacja cicha, ale tylko dla wyklarowania piwa. Przy kegowaniu może nie jest onieczna, ale przy butelkowaniu raczej bym jej nie omijał - za dużo osadu zostanie w butelce, to na pewno nie jest zdrowe dla piwa. Tak czy inaczej, w tym sezonie wypróbuję ta metodę. W poprzednim sezonie próbowałem odwrotnie - robiłem jak najkrótszą burzliwą; i parę piw dostałem niedofermentowanych.[/quote'] No dobrze, ale przyjąłeś drugą skrajność. Dlaczego nie zastosować metody złotego środka. Tydzień burzliwej na górną fermentację, to jest IMO w sam raz. Oczywiście jeśli fermentacja trwa w najlepsze, bo ekstrakt jest wysoki, to nie ma co jej brutalnie przerywać. Przy lagerach burzliwa, to nawet 4 tygodnie. Poza tym ja jestem zwykle zadowolony z płytkiego odferementowania, ideałem wg mnie jest 3-4blg, a zdarzyły mi się niestety w ubiegłym sezonie dwa piwa odfermentowane do 2blg - weizen na WB-06 i pils na Budvar Lager, co już mnie wprawiło w osłupienie (może za wysoka temp.). A z kolei mój FES odfermentował z 16blg, do 5,5blg i bardzo się cieszę, że nie zszedł niżej. Co rozumiesz przez niedofermentowanie?
  16. kopyr

    Jodowy wskaźnik skrobi

    Ja używam swojego od początku mojej przygody z zacieraniem, czyli 3 lata.
  17. kopyr

    Belgian Blond

    Myślę, że mylimy 2 sprawy. Fermentację cichą (czyli wg. Twojej nomenklatury "używanie drugiego fermentora") oraz leżakowanie piwa. Ja bym to piwo zrobił tak: a) 1 tydzień fermentacji burzliwej, b) 2 tygodnie fermentacji cichej, c) butelkowanie lub kegowanie, d) leżakowanie w butelkach lub kegu ( no myślę, że co najmniej 3 miesiące, a nawet pół roku). Po prostu uważam, że piwo o ekstrakcie 18° musi swoje odleżeć, żeby smaki się ułożyły. Jedna z takich obiegowych opinii mówi, że piwo należy leżakować po butelkowaniu tyle tygodni ile ma stopni ekstraktu. W tym wypadku byłoby to 18 tygodni, czyli ponad 4 miesiące. Wiesz, co innego wiezen, który szybko traci swoje walory, co innego lekki sesyjny bitter, czy lekki pilznerek do gaszenia pragnienia w lecie, a co innego piwa specjalne o wyższym ekstrakcie. Pomijając wszelkie powyższe zastrzeżenia, takie postępowanie z tym piwem wydaje mi się trochę niestosowne. Po drugie nie jestem zwolennikiem unikania cichej. Trzymanie 2 tygodnie piwa nad osadem drożdżowym jest IMO o wiele bardziej ryzykowne niż przelanie go na cichą.
  18. kopyr

    Belgian Blond

    Ja myślę, że jacerowi chodziło o to, ze piwo typu belgian strong ale wymaga długiego leżakowania, żeby się ładnie ułożyło. Nie chodzi tu o klarowność, ani stopień nagazowania, ale o smak.
  19. kopyr

    Mały zestaw zewnętrzny

    Problem jaki się nasuwa, to w jaki sposób skutecznie zatopisz ten filtr w zacierze? Z tego co czytałem, to bywają z tym problemy.
  20. Może nie o IPA, ale piwa, które bazują na aromacie chmielowym (nie goryczce) szybko wypadają z gry. Miałem tak ze swoim Koelschem. Może to nie jest styl jakoś rewelacyjnie chmielowy, ale przez pierwsze pół roku był rewelacyjny, a teraz zrobił się słodki, więc coś mogłoby być z tego co piszesz.
  21. Nie trzeba. Z doświadczeń browar.bizowych, choć akurat nie byłem namiętnym czytelnikiem działu Polityka, a do tego to koniec końców się sprowadza, wynika, że to najgorsza rzecz jaką można zrobić. Ludzie się zacietrzewiają, obrażają nawzajem, czytając o czyichś zapatrywaniach na sprawy polityczne/społeczne itd. traci się do ludzi szacunek, który miało się dla nich jako dla znawców piwa, wyśmienitych piwowarów itd. Jestem na nie. Zresztą zaraz zobaczymy, czy w tym temacie nie zrobi się sajgon?
  22. Wiesz klasztorniak IMO wygląda lepiej w butelce 0,75l korkowanej, niż w 0,66l po Tyskim. Wszystko zależy w jakim celu chce się korkować.
  23. Warzyć się warzy, ale prawdą jest, że lepiej tego nie robić. Większość kwasów, które się zdarzają niestety ma swój czas latem. Powietrze pełne jest zarodników pleśni, muszki octówki, wysoka temperatura.
  24. Ewentualnie kupić lodówkę i w niej fermentować.
  25. Właśnie o opaskę mi chodzi, nie o gumki. No dobra robi się miękki, ale jak głowica tego korka przejdzie ci przez korkownicę. Tzn. ja mam korkownicę ręczną i na pewno nie da rady nią zakorkować takiego korka. No chyba, że odcinasz główkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.