Skocz do zawartości

kopyr

Members
  • Postów

    3 615
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kopyr

  1. Na poprawinach u mojej siostry, w ubiegłą niedzielę. A tańczą to podobno namiętnie na pielgrzymkach na Jasną Górę, szczególnie w salezjańskich grupach.
  2. Na poprawinach młodzież tańczyła taniec do tej piosenki. Podobnoż hit na pielgrzymkach, za moich czasów sobie nie przypominam . Teraz non stop to za mną łazi. Kapela nazywa się La?s, 3 dziewczyny śpiewają, w klimatach folkowo-siakiś innych. Piosenka jest nam piwowarom i piwoszom wbrew pozorom całkiem bliska. Po pierwsze pochodzi z Belgii, czy raczej z Flandrii. Opowiada o kowalu, który spotkał piękną Francuzkę. Był w siódmym niebie, że za niego wyszła, ale niestety okazało się, że to zła kobieta była. Zatruła mu życie, tak że nie mógł wychylić ani pinty, był nieszczęśliwy, i nie mógł nikogo zaprosić na szklaneczkę piwa czy wina. Także teraz żałuje, że się wpakował w to małżeństwo i już by wolał być wdowcem lub kawalerem. Tekst oryginału: PS: jacer możesz rzucić okiem czy nie pokręciłem.
  3. U mnie były podmienione dwie części. Zamiast dłuższej blaszki miałem krótszą (czy na odwrót). Napisałem w czym rzecz i dosłali mi brakującą część, także myślę, ze trzeba zachować spokój.
  4. Jak ten potential przeliczyć na ekstraktywność w %? Mi tam pod Wine na Linuxie idzie. No ale nie o tym chciałem. A qbrew nie pójdzie Ci pod tym mackiem? Tam chyba są surowce niesłodowe, chociaż nie wiem czy akurat takie odjechane, jak kasza gryczana.
  5. Ściągnij sobie triala ProMash i sobie przepisz.
  6. Błędy merytoryczne od biedy można zrozumieć, ale to jakiś analfabeta pisał. :rolleyes:
  7. W żadnym. :rolleyes: Chcesz wita, czy berliner weisse? Będzie dobrze, tak jak jest. Po prostu do szklanki wrzuć plasterek lub 1/8 cytryny i będzie git. Jak nadal za mało kwaśny, to weź ten plasterek rozgnieć łyżeczką.
  8. Chłopaki, a splunięcie przez lewe ramię?? Co Wy tu wymyślacie? :rolleyes: Opis mi wskazuje na jedno z dwóch, albo to są produkty uboczne fermentacji w zbyt wysokiej temperaturze - jeśli to jest guma balonowa, aromaty belgijskie. To by mogły być wysokie alkohole, fenole, estry. Jeśli to jest nieprzyjemny farmaceutyczny smak, to może być "apteka", czyli albo infekcja dzikimi drożdżami, albo środki czyszczące, które przedostają się do piwa. Spalona guma, spalony przewód elektryczny to jest jakaś konkretna sprawa, sprawdzę po południu jak będę w domu w literaturze.
  9. Wiecie, to że mam takie doświadczenie na koncie nie znaczy, że teraz przestanę robić cichą, tylko sztuczne gazowanie, nie wspominając o filtracji itd. Po drugie akurat weizen na WB-06 jest specyficznym wypadkiem. Te drożdże lubią głęboko odfermentować i mocno sklarować piwo - co nie jest przeze mnie pożądane. Dlatego piwo było lepsze takie młode (choć dałbym mu jeszcze ze 2 dni i by pewnie było jeszcze lepsze) niż po miesiącu lub dwóch. Powiem szczerze, że piwo było wizualnie i chyba w smaku też (no może moje było jednak słodsze) podobne do weizena z Brovarnii. Żeby zachować równowagę, to wczoraj szwagier został uraczony 4-letnim oatmeal stoutem.
  10. Extra Special Bitter. Na East Kent Golding. Mnie też smakuje.
  11. Ale możesz go wypchnąć zaraz po rozlewie - przez zawór bezpieczeństwa. Oczywiście coś tam jest rozpuszczone.
  12. Gratulacje wszystkim nagrodzonym. A co do różnych miejsc na różnych konkursach tego samego piwa, to ja się pytam - co Wy byście chcieli jednym piwkiem wszystkie konkursy opękać.
  13. No' date=' tak jesteś już szybszy niż koncerny [/quote'] No, też to sobie uświadomiłem.
  14. To nie wina przechowywania. Piwo się przegazowało u mnie. Ale ostrzegałem.
  15. Jest dobrze. Żyję piwa nie ma Generalnie to jest hit - piwo zrobione w 7 dni, a wszyscy chwalą. Oczywiście przegazowałem. :cool2: także z wyszynkiem były problemy, oj były. Zaskoczyło mnie to, że piwo mnie osobiście smakowało lepiej niż lany Primator Weizenbier. Primator ze swoim przytłaczającym fenolowym goździkiem zdawał mi się nie ułożony, ordynarny. Mój weizen, choć nie miał tyle goździka wydawał się lepiej ułożony. Początkowo wydawało mi się, że piwo będzie jednak zbyt słodkie, ale jednak nie. PS: czas otwierać browar.
  16. Kegi są dwa. Helles i Weizen. Tyskim nie będą popijać, bo w lokalu jest Primator 12-tka i Weizen. Także spoko.
  17. Nie postoi. Jak dotrwa do poprawin, to będzie coś na kształt cudu w Kanie. :)
  18. Nie, w smaku jest spoko. Ja się boję, czy te drożdże nie będą groźne dla degustujących.
  19. Lambik vel Berliner Weisse Próbowałem i zmierzyłem blg. Fermentacja mimo wysokich temp. 24°C dość wolno postępuje. Póki co z 12,2°Blg zeszło do 10,5°Blg. W smaku jest już kwaśne, z jakimś obcym posmakiem, ale na tyle delikatnym, że go nie zidentyfikowałem. Aha koniec, końców nie dodałem tego lactobacilusa.
  20. Powiem szczerze, że nie wiem co z tego będzie. Zakegowałem, podłączyłem, ale... pomiar blg wykazał 4,5°Blg jak na WB-06 to dużo. Nawet się ucieszyłem, ale nadwyżkę z fermentora rozlałem do butli 2L i 1L na krachlę. Dla pewności myślę sprawdzę, otwieram... a tu fontanna. :o Może nie jakaś wielka, ale za to w 5h. Także piwo sobie ostro fermentuje. Zamierzam rano sprawdzić jak smakuje, ale dopadły mnie wątpliwości czy takie rześkie drożdżaki nie będą zbyt agresywne dla degustujących. Generalnie myślę, że drożdżaki trochę zostaną otumanione, bo teraz dostaną szokowo schłodzenie do 2°C, potem wyszynk w 8°C. Co o tym sądzicie? PS: piwo w zasadzie nagazowałoby się metodą codera. EDIT: tak się zastanawiam, a może przetoczyć piwo jutro do drugiego kega pod ciśnieniem. Co prawda musiałbym pokombinować z końcówkami, bo potrzebowałbym wężyka z dwoma końcówkami czarnymi. Zawsze część osadu by została w tym kegu. Myślicie, że gra jest warta świeczki?
  21. Dobra mój plan jest taki. Keguję dzisiaj piwo do Cornego. Podpinam 3 bary i wstawiam do chłodni. Rano zmniejszam na 2 bary, bełtam (podpięte) aż przestanie syczeć reduktor i wstawiam do kegeratora. Zmniejszenie po to, żeby nie przegiąć z wysyceniem. Piwo będzie miało 1-2°C, a wyszynk w 8°C. Do wyszynku na kegereatorze ustawiam 2,5 bara.
  22. To ja może podam plusy kegeratora: - wszystko masz schłodzone, przynajmniej teoretycznie znacznie większa szansa, że się nie będzie psuć. - robi wrażenie na gościach, - zamrażalnik można wykorzystać na przechowywanie chmielu - nie potrzebujesz baru ani kolumny - można wykonać samemu, co daje sporą satysfakcję - koszty, jeżeli akurat zmieniasz lodówkę, lub ktoś z rodziny to jest szansa, na naprawdę tani sprzęt. Poza tym doszliśmy już do takiego dobrobytu, że jak w Niemczech wystawia się sprawny sprzęt na ulicę. Ktoś podawał też pomysł, żeby zagadać w lokalnym sklepie AGD. - chyba jest trochę cichszy niż schładzarka, - wydaje mi się też, że jest bardziej sprawna energetycznie, ale to może być złudzenie. - teoretycznie możesz podpiąć nienagazowany keg i on się sam w niskiej temp. nasyci. Minusy: - jednak zajmuje trochę miejsca - może być ciężko zamontować ociekacz - mniej mobilny niż schładzarka (chociaż jak kolumnę zamontujesz w barze, to też nie będziesz mobilny). - potrzebujesz mała butlę CO2.
  23. Schładzarka, to schładzarka są takich tysiące, a zobaczyć minę gościa gdy polewasz z lodówki, a później pokazujesz mu beczki w środku - bezcenne. Oczywiście ten pomysł znacznie zyskuje gdy lodówkę można pozyskać za jakieś psie pieniądze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.