Skocz do zawartości

kopyr

Members
  • Postów

    3 615
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kopyr

  1. kopyr

    Sobowtóry

    A co myślisz że nikt nie zwrócił uwagi?! He he... PKS-y to kilmat ..men nie ten dzisiejszy PLASTYK !!! Chłopie pobudka! Jak by gość nosi długie włosy to mu także powiesz że era hipisów już się skończyła?! Ma gość styl i tyle... a ty wychodzisz na ....... NO COMMENT... Ktoś tu się na żartach nie zna' date=' albo za dużo promili, chociaż o tej porze to właściwie norma [/quote'] Spoko fabians, my z przemem już trochę piwa wypiliśmy razem, to na pewno bym się nie obraził nawet jakby mnie pojechał, a nie poczułem się pojechany.
  2. kopyr

    Sobowtóry

    Ja obstawiam tego w kolorowej koszulce.
  3. kopyr

    Jakość piwa w beczkach

    Ale za to w zimie "leżakuje" na półkach sklepowych i w hurtowniach.
  4. kopyr

    Jakość piwa w beczkach

    Wiesz ciekawe by było, gdyby powiedział, że do jego baru jedzie gorsze niż do innych. Przecież to oczywiste, że w naszym barze/pubie restauracji jest najlepsze piwo, a inni mają jakieś popłuczyny. :rolleyes:
  5. kopyr

    Sobowtóry

    To ja kiedyś takiego sobowtóra znalazłem w necie. Co prawda np. Opal twierdził, że żadnego podobieństwa nie widzi, ale ja myślę, że podobieństwo jest, no może ja jestem trochę przystojniejszy. A filmik całkiem fajny, więc polecam obejrzeć nie tylko ze względu na podobieństwo.
  6. kopyr

    Jakość piwa w beczkach

    Tylko wtedy miałoby to sens, gdyby jakość I była świeża, a jakość III miała jeszcze 5 dni terminu przydatności. Natomiast nie uwierzę, że komuś (a tym bardziej w wielkim browarze) chce się babrać z robieniem kilku wariantów tej samej marki. Po to wymyślono różne marki, dla różnych klientów, żeby nie cudować z kilkoma wariantami Tyskiego. Masz Wojaka, Żubra, Tyskie, Lecha, Pilsnera Urquella, to zapewnia Ci odpowiedni rozstrzał cenowy. Puśćmy jednak wodze fantazji i przyjmijmy, że KP produkuje też gorsze Tyskie do gorszych knajp. Kto dopilnuje pracowników w hurtowni, żeby to kiepskie nie pojechało do prestiżowego lokalu w Rynku. A pamiętajmy, że trzeba zachować tajemnicę, bo jak ktoś to wywęszy, to zrobi się straszny smród. A teraz najlepsze koszty samego piwa w cenie produktu to nie jest więcej niż 20%, reszta to podatki, koszty zarządu, logistyczne, marże handlowe. Skoro więc tak, to do beczki z piwem za 70 zł, w stosunku do tego za 100zł trzeba by wlać samą wodę, żeby to miało sens. Jednak nie ma to żadnego sensu, bo wbrew pozorom koszt wyprodukowania Lecha w porównaniu do Wojaka jest baaardzo zbliżony. Skąd więc różnica w cenie? Z pozycjonowania cenowego, różnych nakładów na reklamę itd. Także przeciw temu procederowi przemawiają bardzo duże ryzyko zdemaskowania, a ewentualne zyski są doprawdy śmieszne.
  7. kopyr

    Jakość piwa w beczkach

    Te piwa tak smakują.
  8. kopyr

    Jakość piwa w beczkach

    Na pewno, bo kto by się w tym połapał.
  9. Nie wydaje mi się, żeby zostawienie piwa otwartego na tak długo było dobrym pomysłem, piana powoli będzie powstawać i zacznie wychodzić z butelek. Lepiej kilka razy upuścić ciśnienie spod kapsla (oto chyba Kopyrowi chodziło) Oczywiście. Nie ma żadnej potrzeby ściągania kapsla z kołnierza butelki.
  10. Safale S-04 to bardzo dobre drożdże są. Wszystkie moje stouty medalowe były na tych drożdżach.
  11. Upały to raczej nie. Gdyby było zimno to owszem, ale upały drożdże lubią. Co nie znaczy, że piwo lubi, ale drożdże najlepiej się czują tak pod 40°C.
  12. Jeżeli ekstrakt początkowy był <=12, to jest to trochę zbyt dużo. Mogły drożdżaki jeszcze z 1°Blg wciągnąć.
  13. kopyr

    Życzenia urodzinowe

    Anteks, 100 lat!!! Twoje zdrowie :)
  14. Tak, przez kilka pierwszych dni jest już CO2 wyprodukowane przez drożdże, ale nie rozpuszczone jeszcze w cieczy. Schłodzenie wydatnie ten proces przyspiesza.
  15. Vettis ma rację. Choć w takim wypadku piwo raczej nie robi fontanny z połowy zawartości.
  16. Żeby glukoza zdążyła opaść? A tak poważnie, to ja jestem orędownikiem rozpuszczania glukozy/cukru w takiej ilości wody, aby roztwór miał stężenie z grubsza odpowiadające stężeniu brzeczki nastawnej. Czyli jeśli mamy 12tkę, to z grubsza rzecz biorąc 120-150g glukoza na 1L wody. Żebyśmy mieli pełny przegląd sytuacji jeszcze napisz do ilu odfermentowało piwo.
  17. Poupuszczaj gazu z butelek i będzie git. Bierzesz butelkę schłodzonego piwa, otwieracz niegnący kapsli (względnie na kapsel kładziesz monetę) i delikatnie odginasz kapsel, ale tylko tyle żeby zaczął uciekać gaz. Prawdopodobnie piana zacznie ci podchodzić do kapsla, odstawiasz wtedy taką butelkę aż opadnie, a zajmujesz się następną. Ponieważ piwo jest schłodzone, to nigdy cały gaz ci się nie ulotni, także bez obaw. Jeśli masz wątpliwości czy butelki są szczelne, możesz jeszcze raz spróbować zacisnąć kapsel kapslownicą (zwykle nie ma takiej potrzeby). POWYŻSZE CZYNNOŚCI WYKONAJ KONIECZNIE, BO WYBUCHAJĄCE BUTELKI TO NIE SĄ OPOWIEŚCI DO STRASZENIA MŁODYCH PIWOWARÓW, TYLKO REALNY PROBLEM. SĄ TAKIE BUTELKI, W KTÓRYCH ODPADNIE DENKO, A SĄ TAKIE KTÓRE WYBUCHAJĄ JAK SZRAPNEL. TO NIE SĄ ŻARTY. Temperatury jakie teraz panują sprzyjają powstawaniu granatów. To czego drożdże nie chciały ruszyć w 18°C, w 35°C już zjadają. Dodatkowo wysoka temp. podnosi ciśnienie w butelkach. Sam miałem ostatnio taką sytuację na wczasach. O 4. nad ranem huk. Pomyślałem, że coś spadło, albo mi się przyśniło. Z racji, że się obudziłem podążyłem do toalety. Wracając zauważyłem w kuchni ciecz wypływającą z szafki. Na szczęście butelka była w boottle bag'u więc dużego zagrożenia nie było. No i na szczęście odpadło tylko denko. Piwowar z pod którego ręki wyszedł granat został ostrzeżony.
  18. Generalnie piwa ciemne i mocne zyskują na utlenieniu, czy ogólniej na postarzeniu. Pojawiają się aromaty miodowe, karmelowe, porto, sherry, itd. To jest ten efekt przeleżakowywania porterów. Jak przy tym zaś jesteśmy, to piłem ostatnio Mazowieckie pasteryzowane i było tak strasznie utlenione, że z trudem dopiłem.
  19. To teraz pomyśl gdzie mógłbyś być, gdyby je wniesiono na początku. :)
  20. A ja sobie myślę, że kluczowe było to... Przejrzyjcie sobie nasze wpisy i poszukajcie jakiegoś piwa, które wniesione w 3 lub 4 ćwiartce zajęło miejsce na podium. To jest niestety tak, że człowiek zaczyna oceniać. Jest pełen optymizmu i zaciekawienia. Jaki będzie poziom? Pierwsze piwo - całkiem smaczne. Drugie - takie sobie. Trzecie - o dobre. Czwarte - super, genialne, najlepsze do tej pory. Piąte - niezłe, ale do 4. daleko. Szóste - No niby niezłe, ale coś mi tu nie pasuje. Siódme - o ludzie to dopiero połowa??? Ósme - no niby może być, ale ten DMS jest ewidentny. Dziewiąte - o to jest dobre, ale czy lepsze od 4.? Chyba nie. Dziesiąte - ile jeszcze??? Jedenaste - dość, dość, jeszcze jakieś kwaśne piwo mi przepuścili. Dwunaste - przeciętne. Trzynaste - może być. Czternaste - nic nie czuję. Oczywiście jest to trochę z przymrużeniem oka, ale zastanówcie się, ile w tym może być prawdy. Najgorsze jest to, że to jest na poziomie nieuświadomionym. Sensor na szkoleniach też to podkreśla.
  21. Przepisów i kosztów z tego wynikających.
  22. Zerknij tu. Twórca tego sprzętu czyli Rafał Kowalczyk, najpewniej będzie mógł udzielić odpowiedzi jakie są szanse na zalegalizowanie takiej instalacji. Moim zdaniem są. Tylko pamiętaj, że warzelnia to połowa sukcesu, druga połowa to fermentownia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.