Skocz do zawartości

kopyr

Members
  • Postów

    3 615
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kopyr

  1. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    Hmm ale denaturat to nie spirytus' date=' mimo że alkoholu ma tyle samo, czy nie ma więc możliwości podobnej do piwa kąpielowego (np z dodatkiem detergentu, przez co niepijalne)??[/quote'] No ale na tym cały urok piwa kąpielowego, że można się go napić. Nota bene taka ciekawostka. Witnica,która jako kąpielowe sprzedawała swojego Koźlaka Eksportowego, tak ustaliła ceny, że bardziej opłacało się kupić KE w but. 0,5L, niż ileś tam litrów Kąpielowego.
  2. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    Ale dlaczego UC wymaga stali? Dlaczego mały browar o wybiciu 2hl nie może fermentować w plastikowych beczkach, czy nawet plastikowych fermentorach stożkowych. Taki sprzęt można w Czechach, ale też w Danii, Holandii, Anglii.
  3. A nie lepiej zaopatrzyć się w szklane balony? Szkło pod tym względem jest najlepsze.
  4. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    U nas teoretycznie jest tak samo. Niestety teoria zgadza się z praktyką, tylko w teorii. U nas też się to opiera o deklaracje. Tylko do weryfikacji zadeklarowanych ilości UC wymaga aptekarskiej wręcz dokładności, którą zapewnia nierdzewka, którą można zwymiarować, zaopatrzyć w płynowskazy itd. W Czechach mogą sobie fermentować w plastikowych donicach. :rolleyes:
  5. Pewno bólem głowy. Po moim piwie głowa nie boli.
  6. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    Wg mnie jesteś w błędzie. Zaczyna się od receptury, która jest zatwierdzana przez UC. Od warzelni poprzez kolejne etapy wszystko jest pod nadzorem UC. I nikogo nie interesuje czy sprzedałeś czy nie. Płacisz akcyzę za wszystko - oczywiście są zaniki. Zaniki są zależne czy piwo jest w kegach czy butelkach. Nie będę pisał o wartościach bo nie pamiętam szczegółów. Rozmawiałem o tym kiedyś z Krzysztofem z Bierhalle. Powiedział mi, że jest możliwe zgłoszenie zniszczenia danej partii piwa i oczywiście wtedy nie płacisz akcyzy. Inna sprawa, że taka akcja jest pod lupą UC, chyba nawet delegują na coś takiego celnika, który potwierdza, że piwo rzeczywiście powędrowało do morza.
  7. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    Czyli w razie kwasa, płacimy akcyzę a piwo idzie do kibla?? A co z kąpielami piwnymi, takie piwo też jest akcyzowane?? Można zrobić protokół zniszczenia i wtedy akcyzy nie płacisz. Należy zwrócić uwagę, że akcyzę płaci się gdy piwo opuszcza skład podatkowy. W przypadku kwasa opuszcza go kanalizacją, czyli akcyza nie powinna być pobierana.
  8. Ciekawy artykuł jest http://tutaj. Interesujący nas fragment: Jedyna bzdura to o tych drożdżach na chmielu.
  9. Jednak w artykule z BYO lagerowe drożdże konsekwentnie określają jako saccharomyces pastorianus.
  10. kopyr

    Drożdże z powietrza.

    No nie powiedziałbym. Zarówno berliner weisse, jak i moje zakażone piwa miały wyraźnie cytrynowy smak. Jak sok z cytryny, ani śladu mleka.
  11. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    Wg mnie to nie jest kwestia, że prawo jest źle stanowione ale, że w ogóle stanowione jest w określonych dziedzinach. Jestem zwolennikiem wolnego rynku, a to co dzisiaj mamy to jest czysty socjalizm. Nie mam nadziei, że kiedyś będzie lepiej, może troszeczkę lepiej. Dopóki państwo opina ciasnym gorsetem działalność gospodarczą to mam w nosie, że ktoś go trochę poluzuję - on powinien być całkowicie zdjęty. Z tego co wiem (poprawcie mnie jak się mylę) w UK nie ma niczego na wzór naszego Sanepidu, a ludzie masowo nie giną z powodu jedzenia w fast foodach, nic strasznego się nie dzieje - ale oczywiście w Polsce to nie przejdzie. To miałem na myśli. Problem jest jednak taki, że lud pragnie kontroli. Ostatnio były jakieś badania, czy państwo powinno bardziej kontrolować przedsiębiorców i na tak odpowiedziała jakaś horrendalna liczba ankietowanych. Nie dam sobie łowy uciąć, ale chyba blisko 80%. Więc nie liczyłbym na zmiany w tym zakresie. O dobrze pamiętałem. Tutaj można przeczytać.
  12. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    Powiem Ci, że nie pojmuję Twojego podejścia. Zresztą tak jak podejścia e-prezesa w podobnym wątku o akcyzie na browar.biz. To, ze pracujesz w sądzie nie stanowi dla mnie problemu. Praca, jak praca, może nawet większy prestiż niż innych zawodów. Ale za Chiny nie mogę zrozumieć, że jesteś tak oderwany od rzeczywistości. Wg Ciebie polskie prawo, to jest normalnie arcydzieło prawa mogące stawać w równym rzędzie z prawem rzymskim. Polskie prawo niestety tworzone przez nieuków w Sejmie, którzy zresztą każdy bzdet konsultują z nieukami w urzędach jest złe, niejednoznaczne, zagmatwane, wewnętrznie sprzeczne. Jeden przykład - butelki zwrotne. Wg polskiego prawa butelka jako opakowanie jest zwolniona z VAT. Jednak jacyś skretyniali debile wymyślili sobie, że ułatwią życie klientom i zmuszą sklepy do przyjmowania butelek. Wobec czego zapisali, że sklep musi przyjąć butelki (ale wg tej ustawy wcale nie musi wypłacić kaucji, bo ta wynika z umowy między nim, a sklepem, zaś jej dowodem jest paragon). Nie chodzi jednak o to. Otóż ci osobnicy wymyślili, że po 60 dniach, jeśli sklep nie odda butelek do hurtowni, to nagle magicznym sposobem ta sama butelka, która została oddana za kaucją klientowi (bez VAT) zostaje obciążona VATem 22%. I tu nawet nie chodzi o koszty, ale weź mi proszę wytłumacz jak to rozwiązać w papierach, zeby grało. Odpowiem Ci nie da się. Najwięksi mają z tym problem. Taki GŻ obniżył cenę but. i od razu nalicza VAT, co oczywiście jest niezgodne z prawem, ale pozwala im zachować jakiś w miarę porządek. Co nie znaczy, że jakby jakiś urzędas się uparł, to w Sądzie chyba dopiero mogliby się obronić tym, że tego się nie da zastosować. Czy przepis, żeby pracownikowi doliczać do dochodu to, że ma kawę w firmie jest logiczny? Czy jest sens dokładać wszystkim roboty za marne grosze? Czy przepis, ze firma musi zapłacić abonament rtv za każdy odbiornik radiowy w firmie łącznie z samochodami służbowymi i wszystkimi komórkami służbowymi z funkcją radio, jest wg Ciebie mądry, sprawiedliwy? Przecież takich przepisów są tysiące, a ci skretyniali debile wciąż produkują nowe. I wiesz jaki jest tego efekt - powszechna pogarda dla prawa. Ten dziki kraj uczy swoich obywateli łamania prawa w sprawach drobnych, a już w Piśmie napisano, że kto nie był w małej sprawie wierny, w wielkiej też nie będzie. Więc nie pisz mi proszę jak to ignorantia juris nocet, bo prawo w Polsce jest źle stanowione. Nie powiem w urzędach się sporo zmieniło na lepsze, w takim SANEPIDzie też, ale to jest wszystko mało. To państwo ma zamiar kontrolować każdą najdrobniejszą dziedzinę życia. Tylko, że jest tak nieudolne, że tak naprawdę nie kontroluje, ale życie utrudnia.
  13. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    Ale o czym Ty piszesz ? w sadzie akurat nie urzędnicy podejmują decyzję tylko sędziowie a tu akurat nadużyciem jest pisać o jakimkolwiek widzimisię. Tu akurat nie ma miejsca na prywatę' date=' czy jak pisał kopyr ambicję. To jakby określić potocznie "inna liga". Proponuję wykorzystać środki przewidziane przez ustawę KPC i inne Powodzenia.[/quote'] Przecież Makaron Ci dobitnie opisał jak wygląda postępowanie sądowe. O sądach gospodarczych też napiszesz, że super działają? Rozumiem, że od środka to trochę inaczej wygląda, ale nie żeń nam kitu, że sądownictwo w Polsce to remedium na kłopoty z urzędnikami. Sądy mają wystarczająco problemów same ze sobą.
  14. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    Frustraci, którzy mają wrażenie, że właśnie przegrywają swoją karierę i próbują się dowartościować tym, że są ważni.
  15. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    co to jest ? Firma komputerowa z Wrocławia. US wykończył ją, bo nakazał zwrot VATu za ileś tam okresów wstecz. Firma zbankrutowała, w zeszłym roku, po bodaj 5 czy więcej latach Sąd przyznał rację spółce.
  16. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    A co ja będe wykladać Powiem tylko' date=' że na pięć starostw w każdym inaczej jest interpretowane prawo budowlane [/quote'] No to od tego są prawnicy. Dodatkowo za błędne decyzje odpowiadają również finansowo. Chłopie pokaż mi urzędnika, który odpowiedział finansowo za swój błąd. Brak premii to dla mnie nie jest odpowiedzialność. We wszystko inne też tak wierzysz, jak powiedzą.
  17. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    Idź to powiedz Klusce, albo gościom od JTT. :rolleyes: Zresztą zaraz jacer Ci tu wyłoży szczegółowo co to znaczy urzędnicza interpretacja przepisów.
  18. Wiesz ja sądzę, że jednak problem jest w jednorazowym koszcie. Taki np. fermentor za 2 koła z BA też jest fajny, ale póki co nie wchodzi w grę wydanie takiej kasy. I w ogóle nie wiem czy w takim charakterze czyli bez zarobkowania na tym jest sens iść w takie koszty.
  19. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    Czy ja dobrze zrozumiałem' date=' że jeśli uwarzę piwo i poczęstuję szefa, to jest OK, ale jak szef poczęstuje mnie, to już sprzedaż?[/quote'] Jeżeli pracowałbyś w browarze, to tak.
  20. :lol::lol: Jeszcze byście porysowali. :lol: EDIT: swoją drogą ta fraza to doskonałe podsumowanie Braumeistera. Tylko czy sprzedawca tak powinien zachwalać swój towar. :lol:
  21. Informacja dla osób, które otrzymały ode mnie piwa. Z racji, że nie wyrobiłem się z etykietami deszyfruję numery z kapsli. Wszystkie moje piwa mają na kapslu BK jak Browar Kopyra i numer warki. BK 51 - Monachijskie Ciemne - no powiedzmy przedostatnie miejsce w konkursie Piwo.org (UWAGA: może wylatać, otwierać ostrożnie nad zlewem). BK 54 - Prawie jak Weizen - pszenica na 3068, 10tka z dużym dodatkiem słodu melanoidynowego (UWAGA: również może wylatać, otwierać ostrożnie nad zlewem). BK 55B - Bryg - Milk Stout - 2. miejsce na KPD w Żywcu 2010. BK 56S - Kliper - Extra Special Bitter - miało być IPA, ale wyszło za lekkie i za ciemne, więc zostało ESB, to akurat było na S-04 za szybko przerwałem fermentację, także powoli się klarowało, dlatego dużo osadu. (UWAGA: póki co nie wylata, ale jakby ktoś trzymał długo w ciepłym, to proszę zachować ostrożność). BK 57 - Koga - Helles - z dodatkiem sporym słodu melanoidynowego. Innych chyba nie było, ale jakby ktoś otrzymał jakiś inny numerek to proszę o kontakt.
  22. Chodzi o to, żeby schłodzić flaszkę w wodzie ciągnąc ją za jachtem.
  23. kopyr

    Sprzedaż domowego piwa

    W Stanach wasze podejście chyba by się sprawdziło. Ale tam na kubku z kawą producenci piszą, że można się nią oparzyć. Powtarzam jeśli napiszesz "zawiera żywe drożdże" to jesteś kryty. Klient powinien wiedzieć czy może je spożywać czy nie. Jeśli chcesz być bardziej kryty napisz "zawiera: śladowe ilości orzechów arachidowych oraz innych orzechów, gluten, gorczycę, jaja, mleko, pszenicę, a i jeszcze żywe kultury bakterii".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.