Zaszalałem i kupiłem od kolegi Daszkesa drożdże Wyeast British Ale 1098. Tak więc startuje z kolejną serią piw. Na początek Szkockie Export 80/-
#27 Szkot - Scottish Export 80/- 11,5°Blg
Data: 2015-04-23
Surowce:
słód Pale Ale Strzegom 96% - 4,3 kg
słód Carared Weyermann 3% - 0,15 kg
palony Strzegom 1% - 0,05 kg
chmiel EKG 5,4% AA granulat - 35 g
chmiel Challenger 8,3% AA granulat - 10 g
Wyeast 1098 British Ale; starter 1000ml
Zacieranie:
13 litrów
53°C - wrzucenie słodów - 10'
68°C - 90'
78' - 1' i filtracja
Wysładzanie:wysładzanie ciągłe - ok. 17 litrów
Gotowanie: 70'
60' - EKG - 35 g
60' - Challenger - 10 g
Temperatura zadania drożdży: 15°C
Burzliwa: 30 dni, temperatura 18°C
Cicha: od 24.05.2015
IBU: 43 (liczone w PPPP); za dużo - patrz uwagi
OG: 12 brix = 11,5°Blg
FG: ?? brix = ?°Blg (ostatecznie nie zrobiłem pomiaru)
Objętość: 18,5 litra
Rozlew: 06.06.2015
Refermentacja: dodano 100 g glukozy
Uwagi:
Czas pracy - 6:00 h (mocno przyśpieszyłem wysładzanie)
mam nadzieje, że stare drożdże mnie nie zawiodą
za dużo chmielu wrzuciłem; w PPPP zapomniałem zmienić objętość i liczyłem IBU przy wybiciu 25 litrów
EDIT [2015-04-26]jakoś tak bardzo niemrawo fermentuje; piany na mniej niż jeden cm; coś tam bulka, ale bez szału...
EDIT [2015-05-24]przelane na cichą - brak pomiaru blg
EDIT [2015-06-06]
zabutelkowane - wyszło 18,5 litra z czego 32 x 0,5 l + 1 x 1,0 l + 1 x 1,5 l (100 g glukozy)
po cichej nie miałem żadnego osadu drożdżowego w fermentorze
w smaku dość obiecujące... (nie rozpisuje się ponieważ z powodu przeziębienia mam ograniczone możliwości oceny)
EDIT [2015-06-16]to rzadko się zdarza, ale nie odczekałem pełnych dwóch tygodni na refermentacje... Wrzuciłem butelkę na 2 godziny do lodówki i ciach... Otwarcie! Nagazowanie jest już OK jak na British Ale. Z czasem pewnie będzie odrobinę większe. No, ale w smaku rewela! Słabo schłodzone, bo do 15°C. Dla mnie super połączenie słodowości z lekką goryczką (wcale nie jest taka duża jak sądziłem, że będzie z powodu pomyłki w odmierzaniu chmielu). Bardzo odpowiada mi bardzo lekka paloność z ziemistą goryczką angielskiego chmielu. Mimo niskiego blg miałem wrażenie, że piję jakiś szlachetny trunek. Piwo nie jest wodniste jak Bitter, który robiłem wcześniej. Kolejne lekkie piwo, które na pewno będę powtarzał. Chyba w ogóle lekkie piwa do 12-13 Blg staną się domeną mojego Browaru. Podziękowania dla @Zgoda za recepturę, którą podejrzałem w jego zapiskach.
EDIT [2015-10-11]Ostatnia butelka - nadal dobre lecz zrobiło się na pewno bardziej płaskie w smaku; po otwarciu i nalaniu do kufla powstała piękna piana, która narastała i narastała. Podobne zjawisko mam w Brown Porterze i Robust Porterze (te same drożdże). Piwo nie jest przegazowane i po otwarciu nie wychodzi z butelki. Dziwne... Zdecydowanie polecam miłośnikom piw ciemnych i lekkich.