Doświadczyłem dwukrotnie tego samego problemu. Szukałem na forum informacji, ale nic nie znalazłem. W końcu zdecydowałem się założyć nowy temat.
BIPA przelana do kega i podłączeniu CO2 poddana gazowaniu. Po tygodniu przechowywania w stabilnej temperaturze ok. 8stC była już właściwie nagazowana. Minęło jednak jeszcze kilka dni i nagle pojawił się problem z pianą. W zasadzie nie dało się nalać piwa ponieważ leciała tylko piana. Początkowo sądziłem, że przegazowałem piwo. Po wskazówkach przeczytanych w temacie dotyczącym "piany z kranu" opanowałem problem piany. Pojawił się wówczas kolejny - piwo miało bardzo wyraźny alkoholowy smak. Jeden łyk rogrzewał jak litr herbaty z prądem. Smak piwa zmienił się w zasadzie z dnia na dzień. Ostatecznie piwo wylałem.
Drugi przypadek - FAH. Piwo jak dla mnie idealne w smaku. Przelałem do kega i podłączyłem CO2. Warunki przechowywania podobnie jak wyżej - ciśnienie ustawiłem 1 bar. Piwo z każdym dniem było coraz lepiej nagazowane i co ważne dalej dobre w smaku. Idealne na lato. Gdy nagazowanie było już OK postanowiłem powoli zmniejszać ciśnienie. Któregoś dnia z kranu poleciała już tylko piana. Teraz wiedziałem jednak, że nie jest to wynikiem przegazowania. Piwo dodatkowo tak jak opisana wyżej BIPA nabrała alkoholowego smaku. Wada jest bardzo wyczuwalna i piwo nadaje się do zlania do kanalizacji.
Mam takie wrażenie jakby dochodziło do gushingu w kegu wywołanego infekcją. Czy ktoś spotkał się z czymś podobnym? Co może być przyczyną infekcji? Piwa przed podłączenie CO2 i kranu były w kegach co najmniej 4-5 tygodni.
A może się mylę i to nie infekcja a coś innego jest przyczyną?
Co może powodować tak gwałtowną zmianę smaku piwo - praktycznie z dnia na dzień? Przypomnę: smak jest mocno alkoholowy, rozgrzewający. Po kilku łykach baniak nawala jak cholera...
Z góry dzięki za pomoc.