Skocz do zawartości

PawelH

Members
  • Postów

    1 243
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez PawelH

  1. Czy cały czas podajesz CO2 do kega?
  2. Nazwa chyba odpowiednia budujesz układ z dwoma czy z trzema palnikami?
  3. Robisz kaskadę grawitacyjną?
  4. Również jestem chętny do korzystania z depozytu na Mariackiej.
  5. Masz fajne podejście do warzenia - takie typowe brew for fun bez napinki i wyznawania ortodoksyjnych zasad piwowarstwa. Punkt dla Ciebie a Twój temat dodaje do obserwowanych.
  6. Jeśli to nie tajemnica, to możesz zdradzic, które warki były nie udane i co konkretnie dolegało?
  7. Co ta piwo? Domyslam sie ze stout. Podaj pelna recepture.
  8. FAH rozmrożony i ponownie nagazowany. Smakuje tak jak przed "infekcją" Szkoda trochę Stouta, ale cóż za naukę trzeba płacić. Dzięki wszystkim za pomoc.
  9. Postawilem na uszczelki teflonowe.
  10. Ja stosuje takie rozwiązanie. Tzn. zawór, nypel dwustronnie gwintowany, podkładki z obu stron. Dodatkowo wiadomo uszczelki. Oringow nie stosuje. U mnie rozwiązanie sprawdza się, nie mam wycieków. Co jakiś czas rozkręcam wszystko i czyszczę... Rozwiązanie z linka kolegi Wajchy to wypas. Szukam teraz czegoś dostępnego na naszym rynku.
  11. Jak widać mamy kompletny rozjazd Może jakieś wspólne warzenie połączone z degustacją?
  12. Ja napisałem od 17 a nie o 17 Spotkanie może być później. Mieliście żal, że nikt nie pisze w temacie. Znacie przynajmniej moją sytuacje.
  13. Macie rację oboje... KosciaKa miałem przyjemność poznać przy okazji kupna kolb stożkowych. Spotkania jak najbardziej potrzebne. Dla mnie opcja spotkań w weekendy raczej odpada zupełnie. Bardziej pasują mi terminy od pn do pt. w godzinach od 17. Miejsce - jeśli Gliwice to w moim przypadku bez degustacji. Ewentualnie Katowice to wówczas degustacja jest możliwa. To jednak nie ma aż takiego znaczenia jak samo spotkanie.
  14. Jak napiszę, że zawodowo zajmuje sie serwisem urządzeń chłodniczych to dopiero będzie wstyd. Ale tak właśnie jest... :-)
  15. Tzn FAH uratowany. Stout jakies 4 litry stracone. Muszę pracować nad kontrolą temperatury. Jakies Wasze doświadczenia?
  16. Chyba mam odpowiedź. W tym samym kegeratorze trzymałem (czas przeszły jest wskazany) oatmeal stout. Nie piłem go od dwóch dni i dziś wieczorem postanowiłem nalać sobie kefelek dobrego stouta. Odbijam kran a tu susza... Patrzę na wąż piwny - pełny piany. Zamarałem bo pomyślałem, że stout ma ten sam problem co FAH. Dlaczego jednak piwo nie płynie w ogóle? Nawet piana... Sprawdziłem kran - drożny. Wąż - drożny. Zgłupiałem! Trochę już w nerwach, ale postanowiłem otworzyć keg by zobaczyć co jest grane. To co zobaczyłem w środku bardzo mnie zaskoczyło. Takiej infekcji jeszcze nie widziłem Spoglądam jednak dokładniej - kurde zamroziłem piwo!!! Teraz wszystko układa się w logiczną całość. FAH jest alkoholowe w smaku ponieważ też jest zmrożone. To co jeszcze jest płynne ma wysoki %. Zrobiłem EisFAH Zobaczcie fotkę poniżej. Teraz pytanie: czy jak podniosę temperaurę w kegeratorze to FAH po rozmrożeniu będzie zdatne do picia? W plan modernizacji kegeratora wpisuje regulator elektroniczny temperatury.
  17. Z albumu: Zamrożone piwo

    Brak kontroli temperatury w kegeratorze w moim przypadku poskutkowało zamrożeniem piwo.
  18. Zamrożone piwo w kegu
  19. Dezynfekuje, oczywiście... Nie mogę zrozumieć tego, że wada piwa pojawia się z dnia na dzień i pojawia się zaraz po problemie z pianą.
  20. Znam tę zasadę. W przypadku BIPA faktycznie te dwa problemy mogły się nałożyć. Piwo wówczas odgazowałem, nagazowałem ponownie, ale niestety smak jak się pojawił tak został. W przypadku FAH panowałem już nad sytuacją jeśli chodzi o ciśnienie CO2. Smak to nie wynik autosugestii. To fakt...
  21. Doświadczyłem dwukrotnie tego samego problemu. Szukałem na forum informacji, ale nic nie znalazłem. W końcu zdecydowałem się założyć nowy temat. BIPA przelana do kega i podłączeniu CO2 poddana gazowaniu. Po tygodniu przechowywania w stabilnej temperaturze ok. 8stC była już właściwie nagazowana. Minęło jednak jeszcze kilka dni i nagle pojawił się problem z pianą. W zasadzie nie dało się nalać piwa ponieważ leciała tylko piana. Początkowo sądziłem, że przegazowałem piwo. Po wskazówkach przeczytanych w temacie dotyczącym "piany z kranu" opanowałem problem piany. Pojawił się wówczas kolejny - piwo miało bardzo wyraźny alkoholowy smak. Jeden łyk rogrzewał jak litr herbaty z prądem. Smak piwa zmienił się w zasadzie z dnia na dzień. Ostatecznie piwo wylałem. Drugi przypadek - FAH. Piwo jak dla mnie idealne w smaku. Przelałem do kega i podłączyłem CO2. Warunki przechowywania podobnie jak wyżej - ciśnienie ustawiłem 1 bar. Piwo z każdym dniem było coraz lepiej nagazowane i co ważne dalej dobre w smaku. Idealne na lato. Gdy nagazowanie było już OK postanowiłem powoli zmniejszać ciśnienie. Któregoś dnia z kranu poleciała już tylko piana. Teraz wiedziałem jednak, że nie jest to wynikiem przegazowania. Piwo dodatkowo tak jak opisana wyżej BIPA nabrała alkoholowego smaku. Wada jest bardzo wyczuwalna i piwo nadaje się do zlania do kanalizacji. Mam takie wrażenie jakby dochodziło do gushingu w kegu wywołanego infekcją. Czy ktoś spotkał się z czymś podobnym? Co może być przyczyną infekcji? Piwa przed podłączenie CO2 i kranu były w kegach co najmniej 4-5 tygodni. A może się mylę i to nie infekcja a coś innego jest przyczyną? Co może powodować tak gwałtowną zmianę smaku piwo - praktycznie z dnia na dzień? Przypomnę: smak jest mocno alkoholowy, rozgrzewający. Po kilku łykach baniak nawala jak cholera... Z góry dzięki za pomoc.
  22. Ja maksymalnie wlewam tyle, aby spokojnie założyć pokrywę. Spokojnie tzn tak by nie utonęła w piwie przy wkładaniu. Ile litrów to jest mnie nie wiem dokładnie. Załóż pokrywę "na sucho" i zobacz ile miejsca potrzebujesz. Oczywiście możesz nalać mniej i nie ma to żadnego negatywnego wpływu na piwo. Ostatnie dwa kegi napełniłem do połowy.
  23. A wiesz, że nie wpadłem na to Tylko co ja zrobiłem z balkonikami?
  24. Słuszna uwaga. Znajomy podpowiedział mi, abym podstawił tymczasowo wycieraczkę taką przed drzwi Moja wrażliwość artystyczna na to nie pozwala. Porządny ociekacz z nierdzewki jest w planie i jak będzie gotowy to na pewno taką informacją podzielę się z Wami. Ociekacza nie ma, ale za to jak świeci
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.