-
Postów
1 592 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez ThoriN
-
Popraw mnie jeśli się mylę, ale z tego wnioskuję, że już po tygodniu zrobiłeś totalną głupotę i zlałeś RIS'a znad drożdży? Z całym szacunkiem, ale postradałeś zmysły, że tak zapytam?
-
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
ThoriN odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
To nie do końca tak. Skrobia to głównie długie łańcuchy połączonych ze sobą cząsteczek glukozy. Możliwe są dwa rodzaje połączeń 1-4 i 1-6 (numery to wskazanie stosownych atomów węgla w pierścieniu). Jeśli występują tylko wiązania 1-4 to mamy do czynienia z prostym łańcuchem - amylozą. Jeśli występują wiązania 1-6 (one występują dodatkowo) to mamy do czynienia z rozgałęzieniami - amylopektyna. Zawartość jednego i drugiego jest cechą gatunkowo-odmianową, dla jęczmienia można przyjąć, że około 25% skrobi to amyloza. Teraz enymy alfa- i beta-amylaza. Oba rozrywają jedynie wiązania 1-4, ale alfa robi to w dowolnym miejscu (pod warunkiem, że od wiązania 1-6 jest odległość conajmniej jednej cząsteczki glukozy), a beta jest w stanie działać jedynie na końcówce łańcucha (do 3 glukoz odległości do wiązania 1-6). To oznacza, że gdyby działała jedynie beta-amylaza, to skrobia byłaby pocięta tylko do najbliższego "rozwidlenia" na wiązaniu 1-6, tam betaamylaza się zacina i koniec, zostajemy z maltozą i skrobią. Jak dużo pocięłaby sama beta-amylaza? Wg książki "Malt. A practical Guide from field to brewhouse" amyloza w jęczmieniu składa się z ok 2000 cząsteczek glukozy, natomiast w amylopektynie możę ich być ponad 100.000, a wiązanie 1-6 występuje z grubsza co 30 cząsteczek glukozy. Z tego wynika, że beta sama nie da rady, a najbardziej fermentowalną brzeczkę uzyskamy w warunkach gdzie oba enzymy mają zbliżone do optymalnych warunki działania - alfa-amylaza posiecze losowo amylopektyny udostępniając beta-amylazie więcej "końców" na których będzie mogła pracować, co potwierdza eksperyment: http://www.wiki.piwo.org/Zacieranie_jednotemperaturowe_-_wp%C5%82yw_poszczeg%C3%B3lnych_czynnik%C3%B3w_na_fermentowalno%C5%9B%C4%87_brzeczki_i_wydajno%C5%9B%C4%87#Temperaturawg którego najbardziej fermentowalną brzeczkę uzyskano w temperaturze 66C. Oczywiście "pod lupą" zapewne właśnie tak to wygląda - moja wiedza aż tam nie sięga. Wyniki tych eksperymentów znam i się z nimi w pełni zgadzam. Szkoda, że nie odezwałeś się w innym temacie niedawno, kiedy to przytaczałem te linki, a "eksperci" mnie zjechali twierdząc, że takie wykresiki można sobie 'wsadzić' a w rzeczywistości jest zupełnie inaczej, "bo najlepiej odfermentowuje brzeczka zacierana w 62C i koniec" Tyle tylko, że nie zwróciłeś uwagi na słowo-klucz użyte przeze mnie: "w mocnym skrócie" Początkującemu, który pyta o długość przerw na pewno takim wywodem wiele wyjaśnisz! Starałem się to wyłożyć maksymalnie łopatologicznie. -
Całe 2 warki jeśli mam być dokładny ale i tak dawała rade i nie urwała żadnej szyjki Jungel90 pisał że kapslownice ma w zestawie więc za eterne musiałby osobno płacić, a jeśli to jego początek to wg. mnie nie ma sensu... Wiesz - w podobnych pieniądzach można sobie samemu zmontować taki zestaw Właśnie to wczoraj robiłem dla kolegi. Tak na początek do wygodnego warzenia wystarczy tak naprawdę: - 2 wiadra - jedno z kranikiem, drugie bez - areometr aka spławik - kapslownica (min. Eterna) - kapsle 100szt. - środek do dezynfekcji - najtaniej na początek piro Do tego musisz dodać rzeczy, których i tak większość tych zestawów nie ma: - gar - coś do grzania (taboret, palnik, kuchanka - whatever) - wężyk do dekantacji - kawałek dużej łygi - termometr (zamiast tych zestawowych z bagnetem lepiej od razu wziąć a'la IKEA - cyfrowy z sondą) Wcale nie potrzeba niektórych rupieci typu rurki, bulkadełka, niedokładne termometry ciekłokrystaliczne na fermentor, reduktory osadów itp. Warto jednak rozróżnić elementy, które zostają na dłużej. Kup Gretę za 45zł i Ci wytrzyma te 20 warek, przy czym przez połowę tego czasu będziesz trochę walczył z butelkami. Dołóż tylko 10zł do Eterny, a jest szansa że zakapslujesz nią te powiedzmy 40 warek, a przy tym nie będziesz się tak męczył Do mnie to przemawia. Oczywiście wiem, że tak można dokładać w nieskończoność, dlatego nawet nie ma co wspominać tu o kapslownicy stołowej, lepszej chemii, chłodnicach itp. Od czegoś trzeba zacząć i taki sensowny zestawik (bez gara, wężyków i termometru, ale z jednym zestawem z ekstraktów i dobrymi drożdżami) wg moich obliczeń kosztuje z wysyłką ok. 270zł (liczyłem to wczoraj).
-
Fermentacja górniakami w niskiej temperaturze
ThoriN odpowiedział(a) na santa temat w Piaskownica piwowarska
Ciekawy jestem ile % osób lageruje swoje lagery Ja do nich nie należę, bo zwykle potrzebuję zaraz lodówki do następnych piw Zaryzykuję więc stwierdzenie, że lagera, choć warto, to wcale nie trzeba lagerować! -
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
ThoriN odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Słód jak każda inna żywnośc - najlepiej trzymać w suchym, zimnym i ciemnym miejscu. Ześrutowane słody najlepiej trzymać do 3 miesięcy, choć są osoby które i o 6 miesiącach pisały kosztem minimalnie niższej wydajności (ktoś gdzieś ostatnio opisywał taki przypadek). Czy ma to jakiś wpływ na smak? Pewnie tak, ale czy zauważalny? Nie podejmę się oceny tego W mocnym skrócie (tylko przerwy maltozowa i dekstrynująca): zacieranie działa tak, że działają dwa enzymy (alfa i beta-amylaza) zawarte w słodach. Jeden z nich przerabia skrobię do cukrów prostych (beta-amylaza), fermentowalnych przez drożdże (~62C), drugi z nich (alfa-amylaza) przerabia tę skrobię do cukrów bardziej złożonych, których drożdże nie zjadają. W każdym słodzie masz ograniczoną pulę skrobii. Jeżeli dasz enzymom zbyt dużo czasu w pierwszej przerwie (62C), to większość dostępnej skrobii zostanie przerobiona na cukry proste i niewiele tej skrobii zostanie już do przerobienia potem, w przerwie 72C. Efektem będzie głębsze odfermentowanie, ale mniejsza podbudowa, pełnia piwa. I vice versa. Natomiast w temperaturach pośrednich (np. 67C) będą działać oba te enzymy, konwertując każdy "po trochu" skrobii na cukry proste i złożone. Problem jest jeszcze taki, że pierwszy z enzymów - beta-amylaza - dezaktywuje się w zbyt wysokiej temperaturze, więc nie można zmienić kolejności zacierania i wpierw zrobić przerwy dekstrynującej, a następnie maltozowej. Z resztą - alfa-amylaza też dezaktywuje się w wyższych temperaturach (z tego co pamiętam to gdzieś powyżej 73-74C), czyli podczas mashoutu. Dodatkowo, im dłuższe zacieranie, tym wydajność wzrasta - nie cała skrobia zostaje zatarta od razu, w przeciągu kilku minut. Przy czym ta wydajność w miarę sensownie rośnie gdzieś do 1h, a potem przyrost jest już dosyć wolny (gdzieś na wiki był fajny wykresik). Podobnie przerwa w 72C zwykle podnosi wydajność i w moim przekonaniu warto ją zrobić (wyjątkiem jest tu zacieranie na bardzo wytrawnie). Podsumowując, tak na dobrą sprawę to skutecznie sterować można długością pierwszej przerwy - skracając ją lub wydłużając w stosunku do przerwy dekstrynującej decydujesz o w pewnym zakresie o parametrach piwa. Osobiście staram się aby zacieranie nie przekraczało 1h dla standardowych zasypów. Przy tym raczej unikam przerw krótszych niż 15 minut (oprócz mashout), bo w mojej opinii nie ma sensu się aż tak z tym bawić. To tak w telegraficznym skrócie moimi oczami - w rzeczywistości wszystko jest trochę bardziej skomplikowane, ale i różnice w efektach są dosyć subtelne. -
Świetnie. Użyłeś "całe" 3 razy z tego, co widzę... u mnie też zakapslowała 20 warek, ale cóż z tego, skoro po 15 warce z każdą kolejną było coraz gorzej. Pominę już fakt, że od samego początku były problemy z kapslowaniem butelek z niskim kołnierzem. Teraz leży w szafie z pokrzywionymi wąsami Lepiej od razu dopłacić 10zł i wziąć Eternę - jest trochę lepsza, a ile pożyje to nie wiadomo - na razie zakapslowałem nią 8 warek i nie widać żadnego uszczerbku na zdrowiu PS. Jak ktoś zakapsluje Gretą 100 warek, to należy mu się co najmniej nagroda Złotej Kapslownicy
-
Fermentacja górniakami w niskiej temperaturze
ThoriN odpowiedział(a) na santa temat w Piaskownica piwowarska
Spróbuj hybrydy - MJ M10 Workhorse. U mnie w 10-12C dały kiedyś baaardzo przyjemnego Koelscha i bardzo chciałbym ponowić zabawę z nimi, ale nie mam kiedy -
Mycie i Dezynfekcja. Najpopularniejsze środki chemiczne używane w piwowarstwie.
ThoriN odpowiedział(a) na Undeath temat w Artykuły i opracowania
Lepiej od razu się przyznaj, że pejcz z zestawu też masz Co do NaOH to lepiej uważać - niektórzy nie mają chyba świadomości, że lejąc wodę do nasypanego NaOH na samym początku jego stężenie jest cholernie wysokie, a temperatura może wzrastać bardzo szybko.- 1 458 odpowiedzi
-
Przy okazji pilnuj temperatury w wiadrze - przy takich szaleństwach potrafi ona znacznie podskoczyć (spokojnie 4-5C w stosunku do temp. otoczenia) a wtedy może być rozpuchol zamiast dubla
-
Dodając tak jak mówi instrukcja 4g cukru na butelkę? Za dużo - proponuję 5-6g na litr. Prędzej czy później, po x warkach, większość osób dochodzi do takiego pułapu i tu się zatrzymuje
-
1) jak to nie pasuje do kawy? zawsze można dobrać bardziej czekoladowe whisky - a może lepiej leżakowane w dębie, mające waniliowe nuty? prawie jak barrel aged 2) 50 ml prawdopodobnie nie poczujesz
-
Pierwsza sprawa co do drożdży - Ardennesy lubią robić coś takiego: Druga sprawa: 3 dzień na mieszadle - po co tak długo? Czytałeś zalecenia producentów co do robienia starterów? Maksymalny zalecany czas na mieszadle to 24-36h (wyeast), a 12-18h (White Labs). Wszystko zależy od wielkości startera, temperatury i samych drożdży (świeżości oraz rodzaju - górniaki/dolniaki). Nie pamiętam gdzie to czytałem, ale przetrzymywanie na starterze dłużej nie ma sensu i nie wpływa to dobrze na drożdże. Zacytuję dodatkowo 2 książki: Aby post był kompletny warto jednak dodać, że raczej nie dotyczy to drożdży z odległą datą produkcji... Ostatnio u mnie 16 miesięczne WY2206 potrzebowały około 7 dni aby paczka spuchła, a potem 3 doby na mieszadle, aby w ogóle pojawiła się piana, a potem gęstwa.
-
Ciekawe czy ktoś już moczył kawę w StarSanie.. Tak czy siak pewnie w jakimś whiskaczu można ją bezpiecznie wymoczyć kilkanaście minut a potem siup razem z tym wszystkim do fermentora.
-
A ja polecam na tym szczepie (Weihenstephan) underpitching i zadanie drożdży w 12C, po czym od razu podniesienie temperatury fermentacji (zmiana pomieszczenia) do 18-19C - bardzo mocne bananki mi tak wyszły, ale złapałem jakąś infekcję i piwo było dobre przez 2 tygodnie a potem coraz gorzej... PS. Ekstrakty + drożdże płynne? Droga strasznie ta impreza
-
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
ThoriN odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Być może tak jest - sam jak zaczynałem, to pamiętam właśnie podobną obiegową opinię na tym forum. Każdy wtedy twierdził, że najlepiej chmielić w niskiej temperaturze rzędu 8-10C. Minęło 1,5 roku i prawie nikt już o tym nie wspomina - czasem nawet ludzie nie zlewają piwa znad gęstwy i "jadą" z chmielem od razu w fermentor po burzliwej Ja jestem jeszcze na etapie eksperymentowania w celu ukręcenia jak najlepszego aromatu chmielowego - na razie nie jestem w pełni usatysfakcjonowany. Niestety takie badania trochę kosztują - szczególnie, jeżeli chmielisz amerykańcami. Wpompowanie bagatela 400g chmielu w warkę to niemała inwestycja Jak na razie dobre efekty dał mi hop stand + dry hopping, ale widać też, że ilość chmielu oraz jego jakość po prostu muszą być słuszne. O ile ilość kupić możesz każdą, o tyle z jakością może być problem. A niestety z rozmów z pewnymi osobami z branży dosyć jednoznacznie wynika, że w Polsce mamy bardzo niewiele sklepów piwowarskich, które mogą się pochwalić jakością sprzedawanego granulatu... Nie wiem, tego niestety nie ocenię, bo nie mam porównania - pozostaje wierzyć ludziom, którzy siedzą w temacie po uszy -
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
ThoriN odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Niekoniecznie - po zlaniu na te 3-5 dni przy chmieleniu na zimno chyba nawet nie warto. Ważne, żeby zrefermentowane piwa w butelkach trzymać w niskiej temperaturze No i istotne jest przy chmieleniu na zimno - im temperatura niższa, tym dłużej się chmieli, ale nie odpowiem Ci co daje najlepsze efekty (dry hopping w zimnie, czy w cieple). -
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
ThoriN odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
To zostaw na razie na drożdżach - za 2 tygodnie sobie zlejesz znad gęstwy, wrzucisz chmiel i zostawisz na 3-5 dni, a potem będziesz pewnie walczył z mętnością po chmieleniu na zimno Nie wiem co to ostatnio z tymi granulatami jest, ale zauważyłem że bardzo zmętniają mi piwo (szczególnie amerykańce). -
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
ThoriN odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Po 5 dniach absolutnie nic nie zlewać - chyba, że chcesz mieć królestwo aldehydu i diacetylu zamknięte w butelce Szansa jest spora. Zostaw minimum 2 tygodnie nad drożdżami, a najlepiej koło 3. Osobiście często Ale fermentuje nie zlewając na burzliwą - trzymam przez 3 tygodnie w jednym wiadrze, przy czym zaczynam fermentację w niskiej temperaturze (dolne zakresy drożdży, zwykle 16-17C). Po ok. 1 tygodniu, jeśli piana zaczyna powolutku opadać, przestawiam do pomieszczenia 20C i tak trzymam jeszcze te 2 tygodnie. Zwykle potem butelkuję. Na cichą zlewam, kiedy: a) chmielę na zimno lub daję inne dodatki np. płatki dębowe b) piwo po 3 tygodniach nie jest wystarczająco klarowne (wtedy albo trzymam w niskiej temp. na cichej, albo klaruję żelatyną) Jak już przestawiłeś to do ciepłego pomieszczenia to tak zostaw na kolejne 2 tygodnie, a potem, jeżeli piwo odfermentuje i będzie klarowne, to butelkuj. -
Co mogę zrobić z tych składników?
ThoriN odpowiedział(a) na Thrashturbator temat w Piaskownica piwowarska
Może jakiś Marzen czy Koźlak? Może nawet Doppelbock'a by z tego ukręcił, chociaż na dużą warkę podwójnego kozła to chyba trochę za mało słodów -
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
ThoriN odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Było pytać zanim przeniosłeś - jak będziesz tak tańczył z tym fermentorem to w końcu coś "wytańczysz". Możliwe, że trochę za wcześnie przeniosłeś do pokoju - 16C otoczenia to bardzo fajne warunki do fermentacji Ale (zwykle w wiadrze jest 2-3C więcej). Mogłeś poczekać do ~7 dnia fermentacji i wtedy podnieść temp. Najlepsze efekty osiągałem podnosząc temperaturę fermentacji w momencie gdy ta zaczynała spowalniać. Ale generalnie powinno być ok - kluczowe są pierwsze 2-3 doby (oczywiście zależy też od drożdży - takie S-04 to w 2-3 doby kończą robotę ). Teraz czasem nie przenoś już w chłodniejsze miejsce! Zostaw w tym pokoju na 2 tygodnie i zapomnij. -
Ja myślę że tu wcale nie chodzi o optymalną ilość drożdży. Oczywiście, ilość drożdży ma kluczowy wpływ na przebieg fermentacji, ale przecież w takiej saszetce US-05 też jest ilość optymalna na jakieś 12Blg (a nawet więcej)! Moim zdaniem w tym wypadku chodzi bardziej o fakt, że podałeś kolego przykład RIS'a 24Blg - w mocniejszych piwach zwykle fermentacja bywa właśnie bardziej "agresywna". Mocniej skacze temperatura, jest wyższa piana, wydziela się więcej CO2 itp. Drożdże po prostu mają masę żarcia wkoło
-
Kilka dni temu startowałem 2206 BL z datą produkcji VIII 2014 - puchły 5 dni i spuchły tylko trochę. W takim stanie poszły na mieszadło magnetyczne i dopiero po 3 dobach kręcenia zaczęły się pienić. Następnego dnia piana opadła, więc schłodziłem, by jeszcze kolejnego dnia zadać je do fermentora. Start lagera w 8C trwał ok. 6-8h - po 12h piana w fermentorze na 3-4cm. Dały chyba radę
-
Pierwszy pils fermentuje ! kilka pytań....
ThoriN odpowiedział(a) na siwy99 temat w Piaskownica piwowarska
Czasem zacieram 1:2,5 a nawet odrobinę mniej (mały gar, większe zasypy) i da się to zrobić Gęsty zacier nie jest aż tak gęsty po zatarciu i wygrzewie (78C), nie miałem jeszcze problemów z filtracją na sraczwężu. Co do poprzedniego pytania - tak, po podniesieniu temperatury na przerwie diacetylowej fermentor zacznie puchnąć - z piwa uwolni się po prostu część CO2 (im wyższa temp. cieczy, tym niższa rozpuszczalność). Ma to również wpływ w późniejszym etapie na nagazowanie - jeżeli trzymasz cały czas fermentację w niższej temperaturze, to musisz dać mniej surowca do refermentacji. Jak będziesz liczył w kalkulatorze nagazowanie, to w polu temperatury piwa podajesz najwyższą, w jakiej piwo się znalazło, aby ustalić jaka jest zawartość CO2 przed dodanie surowca. -
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
ThoriN odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Zakryj tylko ten fermentor - piwo nie lubi raczej światła, choć nie wiem czy na etapie fermentacji też jest to istotne -
Wydaje mi się, że wszystkie piwa domowe tak mają... może filtracja by temu zaradziła, tylko po co?