Jejski

Myślę że pompa bardziej jednak by odwadniała niż powodowała powodzie, przecież woda nie płynie cały czas , a jak się uzbiera w kontrolowanym miejscu to pływak załączy pompę i po sprawie. W mojej piwnicy pod domem w mega upały temp. sięga 19°C i nic więcej mi nie trzeba.

No to ładny mercedesik jak na piwnicę . Gratulacje!

Czy w tym tygodniu ma ktoś ochotę pogadać luźno o piwowarstwie, czyli bez konkretnego tematu ale oczywiście o tym co nas najbardziej interesuje? Zwłaszcza proszę o odwagę i udział osoby z mniejszym doświadczeniem piwowarskim, a wyjadaczy o uczestnictwo .

Słodowanie w warunkach domowych ma sens latem, jeśli mamy nie ocieplony strych(mam ), a zimą gdy centralne ogrzewanie pracuje równo całą dobę ( nie mam ) Same mieszanie kilka razy dziennie to problem, no chyba że ktoś jest emerytem. Największym problemem jest suszenie! Piekarnik jest po prostu za mały żeby suszyć porcję ziarna mniejszą niż 10Kg, bo mniejszej nie ma sensu. Za dużo z tym zabawy. Przy rozłożeniu na gorącym strychu większej ilości skiełkowanego ziarna, za to w cienkiej warstwie można swobodnie i powoli zatrzymać proces kiełkowania, po czym dosuszyć w piekarniku. To samo się ma do kaloryferów w pierwszym etapie schnięcia. Na filmie koleś za bardzo kiełkuje, trzeba nie dopuścić do wydostania się kiełka na zewnątrz. Robiłem warki z własnego pszenicznego i chyba nie były takie złe link1 i foto . Dodam, że jak dla mnie ma sens słodowanie tylko pszenicy bo dostępu do jęczmienia browarnianego nie ma.

Witam na forum. Jak to zawsze pisze Dori "uzupełnij swój profil" bo może w pobliżu mieszka bardziej doświadczony piwowar który może wspomóc doświadczeniem i surowcami, oraz poczęstować piwem Pozdrawiam EDIT Nie zauważyłem w tytule miasta

Może Ci to troszkę w temacie sprzętu pomoże? Co prawda wiele się u mnie zmieniło, ale myślę że nie wszyscy mogą mieć np. odpowiednią wagę itp. , a warto skompletować od początku podstawowy sprzęt.

I to odrazu

Ja bym pszenicę fermentował tak w okolicach 21-22°C. Możesz mieć za mało bananów. Staram się mieć zawsze więcej wody do wysładzania niż jest to w przepisie. Zrobiłbym po pięciu dniach burzliwej od 4 do 7 dni cichej.

Przy mojej ostatniej warce też użyłem Danstar Nottingham, zadane chyba w jeszcze niższej tem. niż Ty i piana była po jakiś trzydziestu godz. , ale ja stosuję zawsze starter. Wykonuję go z brzeczki i wody 1:1 czyli około 6°Blg przegotowanej 10min. . Drożdże to ok. 1/4 paczki otwartej 2.05.09 i przechowywane w lodówce. Jeśli zrobisz starter to od razu widzisz czy drożdże pracują. Cenię sobie Nottinghamy za ich czysty smak przy niższym zakresie temp. fermentacji, ale mają wadę bo mocno odfermentowują.

Witam serdecznie. Życzę powodzenia we warzeniu piwa. Z połowicami jest zazwyczaj jakiś problem, niestety taki los piwowara.

Polskie Ale #35 ---------------- Brewer: Jejski/ Kar-Kamis Style: Polskie Ale Batch: 27.00 LAll Grain Characteristics --------------- Recipe Gravity: 1.047 OG Recipe Bitterness: 28 IBU Recipe Color: 6° SRM Estimated FG: 1.012 Alcohol by Volume: 4.6% Alcohol by Weight: 3.6% Ingredients ----------- CaraPils 0.25 kg, Grain, Mashed Czeski pszeniczny 0.50 kg, Grain, Mashed German pilzeński 4.00 kg, Grain, Mashed Karmel Strzegom jasny 0.25 kg, Grain, Other Lubelski szyszka 40.00 g, Pellet, 5 minutes Marynka szyszka 35.00 g, Pellet, 60 minutes Saaz/Żatecki 8.00 g, Pellet, 5 minutes Danstar Nottingham 0.30 unit, Yeast, Notes ----- Recipe Notes: Fermentacja burzliwa: 13.09.09 - w temp. 16-17°C Fermentacja cicha: - Refermentacja: Rozlano do: 0,5l - 0,33l - Batch Notes: Zacieranie: W izolowanym fermentatorze z kranikiem i drutem miedzianym we filtratorze z oplotu dla usztywnienia i trzymania na dnie . Do 16l. wody 75°C wsypałem słód i dolałem 2x 1,7l wrzątku temp. ustabilizowała się na 68°C. Po 1godz. dolałem 3,5l wrzątku temp. ustaliła się na 74°C Przerwa 15min. i filtracja w ciągu 40min. Gotowanie: 70' 60' - Marynka szyszka - tegoroczna szyszka 10' - lubelski szyszka tegoroczna i żatecki Wyszło 27l OG 1,50 , czyli prawie13°Blg. Wydajność ponad 70% Solidnie chmielona brzeczka Browar nie wykończony ale postanowiłem zmajstrować małe co nieco . Z tego powodu że niema jeszcze blatów operacja odbyła się na starym roboczym stole. Zacierałem na lenia w izolowanym fermentatorze. Z racji że nie posiadam jeszcze żadnego palnika gotowałem na żeleżnioku (foto) i byłem pod wrażeniem mocy grzania! Spokojnie taki piecyk wyciąga ze 25KW. Zagotowanie trwało chwilkę i całkiem sporo odparowało. Chłodzenie na tymczasowym przyłączu wody( w planie jest specjalny kranik), woda odzyskiwana do beczki na inne potrzeby, takie małe eko. Pierwsza warka w moim "super browarze" wykonana hurrrraaaa! I jeszcze kilka fotek z imprezy

Przerywam ciszę! Po ponad trzy tygodniowej przerwie spowodowanej zmianą łącza i znacznie dłuższej powodowanej moimi remontami coś w końcu napiszę . Czasami gościnnie zerkałem na forum gdy nie miałem łącza, ale sił i okazji do pisania brakowało . Remont browaru prawie na ukończeniu. Brakuje tylko blatów, osadzenia zlewozmywaka itp. oraz instalacji elektrycznej. I z instalacją jest chyba największy problem bo sam z zawodu jestem elektrykiem, chyba trzeba zatrudnić fachowców . W piwnicy pusto, we fermentatorach też, nic puki co nie warzę, jest po prostu strasznie! Ten sezon spisuję na straty. Jakąś warkę jeszcze w moim nowym browarze popełnię ale nie będzie to pełnia satysfakcji. Nie truję więcej i pozdrawiam całą ekipę.

Witam nowego piwowara! Gratuluję odważnego podejścia do tematu, czyli pierwszej warki z procesem zacierania. Zachęcam do dzielenia się spostrzeżeniami z warzenia na forum, które jest bardzo przyjazne . Jednego niestety nie wybaczamy Piwo się WARZY, a ważyć można na wadze.

Witam na forum Rozumiem że piwo jest na cichej i wygląda tak ? Poczytaj ten wątek, a powinieneś się się dowiedzieć więcej.

Mam pomysł spotkanie w temacie "sprzęt i logistyka jego wykorzystania we warzeniu domowym". Temat adresuję głównie do mniej doświadczonych piwowarów, a weteranów zachęcam do uczestnictwa. Mam spostrzeżenia co do godz. spotkania. Zauważyłem że warunki domowe niektórym z nas nie pozwalają na swobodne i głośne wypowiedzi po godz. 22.00. Zastanawiam się nad wcześniejszą godz. spotkania, lecz niestety rodzi się problem wolnego czasu. Co myślicie aby konferencje rozpoczynać ok. 20.00? Proszę o opinie.

Spóźnione ale bardzo szczere i serdeczne życzenia wszystkiego co dobre.

Git

Moje wnioski po wirtualnym spotkaniu: Techniczne- Nie używać w trakcie konferencji programów obciążających łącze, ściąganie-wysyłanie poczty, PTP itp. Najlepiej przetestować łącze wysyłając PING do np. onet.pl za pomocą (w windowsie) Menu-start-uruchom wpisując "ping onet.pl -t" , w linuxsie myśle że wszyscy wiedzą jak to zrobić. Jeśli odpowiedzi będą bardzo skaczące czyli powyżej 150-200 to lepiej nie łączyć się, bo utrudnia to zrozumienie wypowiadanych słów (cięcie, przerywanie) Słuchawki to podstawa! Niema echa. Wykonanie rozmowy testowej na -echo123- Merytorycznie- Polecam uczestnictwo w takich spotkaniach zwłaszcza dla osób z małym doświadczeniem piwowarskim. Można się dowiedzieć o wiele więcej w krótkim czasie. Pisanie i czytanie na forum jest ok, ale rozmowa jest o wiele szybsza i skuteczniejsza. Miejcie śmiałość mówić, to nie boli. Zarazem jak pisał Erloy polecam częstsze spotkania mniej doświadczonych piwowarów. Jestem w stanie podkraść pomysł Makarona i organizować spotkania "młodzieży". Myślę że można na forum zrobić listę Nick na skype = nick na forum, nie wszyscy mają takie same. Nie bądźmy anonimowi mając wspólną pasję. Prędzej czy później spotkamy się osobiście! Co wy na to?

Troszkę zamieszam, a co z kastracją ?

Jak dla mnie to chyba troszkę za dużo kwasu, chociaż nie wiem jaką masz wodę?

WOW miło być prawie live.

Podkład muzyczny mamy zaklepany! Bogdan (był ze mną w Żywcu) obiecał że jeśli będzie już materiał i jakoś sprecyzowane założenia co do klimatu w klipie to zrobi muzyczkę

Jak dla mnie "żarłacze szare" czyli Danstar Nottingham fermentowane możliwie najniższej temp. o tej porze roku. Prawie czysty smak słodów, ładnie sklarowane i wdzięczne drożdże. Widzisz że życie jest ciężkie, co piwowar to to inne zdanie

Jedyny warunek żeby Kot napisał muzę to gotowy klip! Panowie i Panie czas na działanie. Nie wiem kto i kiedy zmontuje materiał audio-wideo, ale oprawa muzyczna jest w zasięgu ręki.

Zacytuję siebie z warki #28