Jejski

Brawo za odważne podejście do tematu. Po jednym "pancerniku" zacieranie! Witam na forum Masz +1

Była to pierwsza degustacja we fachowym szkle zakupionym na giełdzie w Tychach. Człowiek całe życie się uczy i głupi umiera

Serdecznie i ja życzę wszystkiego dobrego.

No to skosztuj. Wystarczy sięgnąć do piwniczki Wygląd może mylić

Jestem ciekaw kto pierwszy się pochwali swoją wersją. Przemyślałem sprawę. Można by wykorzystać zafoliowany stary koc, lub grube zasłony, itp. Jeśli temp. spadnie szybciej niż przy grubej i skutecznej izolacji to śmiało można dodać wrzątku. Miejsca na dolewanie wody jest sporo. Większość z nas posiada taki fermentator i zastosowanie darmowej izolacji zwiększy funkcjonalność o 100% , a nic nie kosztuje. Zastosowanie izolacji tylko do samej filtracji powinno poprawić szybkość i skuteczność wysładzania. Zachęcam do testów.

Jeszcze dwie fotki #30.

Dwa dni temu przelałem na cichą "Ciemna Pszenica #32". Odfermentowało do 3°Blg . Wykonałem również warkę: Polskie red-brown Ale #33 ------------------------- Brewer: Jejski/ Kar-Kamis Style: Polskie Ale Batch: 28.00 LAll Grain Characteristics --------------- Recipe Gravity: 1.043 OG Recipe Bitterness: 24 IBU Recipe Color: 17° SRM Estimated FG: 1.011 Alcohol by Volume: 4.1% Alcohol by Weight: 3.2% Ingredients ----------- Czeski pszeniczny 0.50 kg, Grain, Mashed German pilzeński 3.60 kg, Grain, Mashed Karmel Strzegom ciemny 0.25 kg, Grain, Other Karmel Strzegom jasny 0.25 kg, Grain, Other Lubelski szyszka 20.00 g, Pellet, 5 minutes Marynka szyszka 30.00 g, Pellet, 60 minutes Saaz/Żatecki 20.00 g, Pellet, 5 minutes Danstar Nottingham 1.00 unit, Other, Gęstwa Notes ----- Recipe Notes: Fermentacja burzliwa: 17.05.09 - Fermentacja cicha: - Refermentacja: Rozlano do: 0,5l - 0,33l - Batch Notes: Zacieranie: Po raz pierwszy w izolowanym fermentatorze z kranikiem i drutem miedzianym we filtratorze z oplotu dla usztywnienia i trzymania na dnie . Do 15l. wody 74°C wsypałem słód i dolałem 1,7l wrzątku temp. ustabilizowała się na 68°C. Po 30' dodałem słody karmelowe. Po 1godz. dolałem 3,5l wrzątku temp. ustaliła się na 74°C Przerwa 15min. i filtracja w ciągu 20min. Gotowanie: 60' 60' - Marynka szyszka 5' - lubelski szyszka i żatecki Wyszło 28l OG 1,043 ,11°Blg Bardzo słaba wydajność na poziomie 60% Muszę ograniczyć przepływ podczas filtracji.

Za starych czasów w przeróżnych hotelach chłodziliśmy wódę zawijając w koc i puszczaliśmy do środka co? z gaśnicy. Ekspresowy zamrażalnik :cool2:

Wydajność była bardzo mała 60% . Zawsze uzyskuję 70-75%. Może za bardzo otwarłem kranik, albo trzeba skrócić drut w oplocie? Metodą prób i błędów dojdę i oczywiście poinformuję. Może ktoś ma jakieś pomysły?

Pozostałość po firmie która robiła klimę u mnie w pracy. Kleili tej pianki kilometry i gdzieś został kawałek w spadku. Jest jeszcze z tego co wiem pianka podobna do kalimaty do ocieplania dużych rur CO. Wystarczy zapytać w specjalistycznej hurtowni, lub u pana Edka z PECu.

Zestawiając słowa Jejski i elita to musi wyjść z tego połączenia "kabaret Elita" Miło będzie Cię poznać osobiście.

Jest niedziela, więc jak pisałem zdaję relację z zacierania na udoskonalonym sprzęcie. Fermentator z kranikiem zaizolowany podwójną pianką trzymał lepiej temperaturę niż lodówka. Piankę zamiast chwycić na rzepy zawinąłem folią do pakowania. Może nie wyglądało to estetycznie, ale było bardzo skuteczne Po mimo wielokrotnego mieszania zacieru temp. spadła w ciągu godziny z 68 do 66°C ,czyli izolacja zdaje egzamin. Udoskonalony filtrator z oplotu rozciągnięty na miedzianym drucie z 90cm do 1,2m sprawdził się rewelacyjnie! Cały czas podczas mieszania grzecznie spoczywał na dnie. Filtracja trwała i tu uwaga 20min. . Powody tak szybkiej filtracji są podejrzewam trzy. Zwilżanie słodu przy śrutowaniu, minimalne zwiększenie oczek we filtratorze poprzez zastosowanie drutu w oplocie i powolne rozpoczęcie "spustu surówki". Zauważyłem od dwóch, czy trzech warek że powolne rozpoczęcie filtracji na filtratorze rurkowym bądź oplocie zwiększa szybkość procesu. Jeszcze jeden wniosek z zacierania "na Angola" NUDA! Podczas zacierania przygotowałem niedzielny obiad :cool2: Umieszczam jeszcze kilka fotek by moje słowa nie były zbyt suche.

A jo Ci godom że łon nie wie co to biksa Godej do tych co z za rzeki tak jak łoni godajom

Chopie!!! Warzysz tyla że rzodyn nie porachuje Lepij sie łyknij browara co byś nie mioł gupich problymów, a jak sie łykniesz to uwarz coś jeszcze na lato

Bulgotanie to wolę w gardle Pozdrawiam.

A ja jestem zwolennikiem "bujania"

Wpadłem na pomysł pod wpływem słów: Mam lodówkę ale małą 20l i problem z gęstym zacierem, oraz ograniczoną możliwością dolania wrzątku. Większej pojemności jest fermentator z kranikiem i trzeba go tylko dobrze zaizolować. Tak się składa że mam dwa metry armafleksu , czyli pianki izolacyjnej stosowanej w klimatyzacji. Chcę skleić ze sobą dwie warstwy uzyskując 4cm. izolację na kadzi. Oczywiście zaizoluję też dno i pokrywkę. Zakładam na fermentator, zapinam na rzepy i gotowe. Po zacieraniu i filtracji odpinam rzepy ściągam izolację i można swobodnie umyć. Pozostaje jeszcze kwestia filtra. Przy zacieraniu we fermentatorze z filtrem z oplotu obawiam się mieszania. Nie chcę przypadkowo wyciągnąć łyżką oplotu na powierzchnię i zanim nie dorobię się filtratora z rurki miedzianej wsadzę do wężyka kawałek drutu miedzianego 6mm?. Powinien utrzymać oplot na dnie. O tym drucie już ktoś pisał na forum. Może nawet w niedzielę uda mi się przetestować. Na pewno zdam relację.

Burzliwa we fer. z kranikiem, przelewasz na cichą do fer. bez kranika na cichą i z powrotem do fer. z kranikiem gdzie wcześniej wlewasz roztwór np. glukozy do refermentacji w butelkach i rozlewasz do butelek. Żadnego babrania się w nasypywanie glukozy do butelek i równo nagazowane piwo we wszystkich butelkach. Co do sprzętu przed zakupem poczytaj tutaj

Oby był to bardzo pojemny ołtarz . Czytaj, czytaj i pytaj.

Kolejna "ofiara" wywiadu Weny na na "Ołtarzu Piwowarstwa" . Witam i pozdrawiam.

Czy Ty nie masz przypadkiem brata na Wełnowcu i czy w jego garażu stoi Twaje piwo?

Tu masz tabelkę.

Przy ostatniej mojej za dużej warce wstawiłem fermentator do dużej plastikowej miski dla spokoju ducha. Piana oparła si na pokrywce ale nie wyleciała.

Warka 103. Po odkapslowaniu lekka tendencja do ucieczki z butelki, ale nie uciekło(temp.14°C) Kolor - ciemny złoty, może jasno miedziany, piwo minimalnie zmętnione po oderwaniu się osadu z dna przy otwieraniu. Piana - drobna, gęsta o kremowej konsystencji, bardzo trwała, pozostaje do końca i na ściankach też. Wysycenie - bardzo mocne czyli takie jak lubię. Zapach - troszkę słodowy z aromatem chmielowym Smak - początkowo goryczkowy, wytrawny z nutą słodowości po chwili się normuje po to by na końcu gardła zaatakować solidną porcją goryczki. Jak dla mnie nieco za dużo, acz w trakcie picia oswoiłem się z ibu na tym poziomie. Wydaje mi się że to piwo o dość dużym ekstrakcie nastawnym. Pils z konkretnym charakterem (Weny) i nie dla smarkaczy! Polubiłem je dopiero po wypiciu połowy szklanki. Nie wiem czy mogę pisać takie rzeczy z tak małym doświadczeniem? Dzięki Wena.

Stosuję tylko do rozlewu. Zasysam "paszczowo" i jak na razie pełny spokój. Oczywiście od momentu jak chłodnica ląduje w garze pełna sterylność! EDIT Poza jednym przypadkiem, ale nie kwasem, nie wylewałem zacieru lub brzeczki w odchłań kibelka.