-
Postów
293 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez dzeju
-
Nie opowiadaj głupot, w takim razie każde moje piwo z takiej gęstwy nie powinno wystartować. @joe Pewnie zdekantowałeś drożdże, z nad osadu chmielowego i śmieci. Gęstwa wygląda ładnie na zdjęciu. Przed zadaniem do brzeczki, zlej piwo znad drożdży. Powąchaj i spróbuj piwa i jeśli nie będzie sporych wad to zadawaj.
-
Dawno nie uzupełniałem: Najnowsza, #11 Oświecone, Witbier #10 600m, APA #9 Słodki Potworek, Sweet Stout
-
Warka #12 Bender 2.0 Moja LP, pod moją nieobecność w środę 11.11 dodała 300g cukru białego w roztworze wodnym 0,5l. Przy czym Blg wzrosło z 14,7 do 15,6. Jestem zadowolony, że w końcu udaje się wciągać otoczenie do mojego hobby. Oczywiście poza konsumpcją, bo z tym nie ma problemu .
-
Przyszedł czas na pierwszą etykietę w tym sezonie. Ramka oczywiście niewidoczna, tylko w celu wycinania. Zakupiony cieńszy papier fotograficzny wydaje się być fajniejszym rozwiązaniem. Wcześniej miałem 210g/m2 a teraz, 170g/m2. Warka #11 Oświecone ps. Nie jest to piwo na "zimę", więc jeśli ktoś chce spróbować, depozyty Kraków/Rzeszów mogę podnieść (oczywiście nie będzie to tak od razu, ale przy najbliższej okazji). Było już próbowane i myślę, że ciekawe się zapowiada.
-
Z albumu: Browar Maruda
-
Błąd Ci się wkradł, no chyba że Ci chodziło o wyciąg z ptaka
-
Robiłem RISa 13l z płatkami, dałem około 15-20g na miesiąc cichej. Na początku jak i w aromacie, jak i w smaku płatki były zdecydowanie za mocne i dominujące. Teraz po ok 5 miesiącach od zabutelkowania, jest delikatny zapach (wciąż za duży jak się piwo ogrzeje), ale w smaku dalej przewaga dębu i to spora. Również wyczuwalne są mocne taniny, co też jest nie do końca najfajniejsze. Na te 3 litry nie przesadzałbym i dał max 5g, jak chcesz mieć mocny dąb. I robić to jak wspomniał kolega wyżej, bo może być za mocno. Płatki możesz dodawać w różny sposób, i wszystkie opisane są tu na forum. Ja trzymałem te płatki w Ballantines przez 2,5 miesiąca, i takie zadałem do piwa, troszkę whisky się też dodało. To było dla mnie optymalną metodą. Gdzieś scooby_brew pisał że gotował swoje płatki w Jack Daniel's i dodawał całość. Tylko gotowanie wytrąca taniny i garbniki z drewna.
-
Witaj. Przyjemnej lektury i powodzenia w warzeniu .
-
Tu nie trzeba wybaczać takich rzeczy , już na wcześniejszej etykiecie chciałem umieścić ten napis. Na tej powinien już się pojawić.
-
Warka #12 - Bender 2.0 (Belgian Blond Ale) Receptura własna. Data warzenia: 06.11.2015 Ekstrakt: 15,6°Blg Goryczka: 24,9 IBU Alkohol: 7,3% Ilość: 22,2 l Surowce: Zasyp: 4,4kg - słód pilzneński Strzegom 0,3kg - słód pszeniczny Strzegom 0,25kg - Carapils Weyerman 0,25kg - Carabelge Weyerman Chmiel: 35g - Hallertau Tradition 5,9%alfa 40g - Goldings 4,8%alfa Dodatki: Cukier biały do fermentacji 0,3kg Drożdże: FM25 Klasztorna Medytacja - gęstwa po witbier Zacieranie: 18l zasyp 58°C 55-56°C 5' 62°C 45' (zakwaszanie zacieru z 6,0ph na 5,5ph, dodatek 4ml kwasu fosforowego 75%) 72°C 20' 78°C 10' (wygrzew) Wysładzanie: 16L 80°C wody z dodatkiem 8ml kwasu fosforowego 75% ph(7,5 na 5ph) Do chmielenia wyszło 28L o gęstości około 12°Blg Warzenie: 70' 60' 5g Hallertau Tradition 30' 20g Hallertau Tradition 10' 10g Hallertau Tradition, 20g Goldings 0' 20g Goldings Chłodzenie i zadawanie drożdży: Chłodzenie w wannie do temperatury 19°C ok 2h' – do fermentora trafiło 22,5l brzeczki o gęstości 14,7°Blg. Drożdże, gęstwa ok 200ml. Fermentacja: 06.11.2015 - 25.11.2015 Temperatura fermentacji 17->22,5°C 11.11.15 Dodatek cukru 300g w roztworze wodnym 0,5l. Ekstrakt początkowy 14,7->15,6°Blg. Rozlew do butelek: 25.11.2015 Końcowy pomiar cukru 2,5°Blg, co daje 7,3%alk. Dodane 129g cukru w roztworze wodnym 15,6°Blg, 0,78l. Planowane nagazowanie 2,3v/v. Wyszło 34x0,5 + 1x0,4 + 4x0,33 + 14x0,25 = 22,22 l. Uwagi: - Drożdże po wyjęciu z lodówki. Wydawało mi się że pachną lekką apteką, ale po zlaniu piwa do szklanki doszedłem do wniosku, że są to spore fenole z mocnym goździkiem, obym się nie mylił. - Układ chłodzenia był już ładnie zmontowany, tylko pod koniec zepsułem sobie ogniwa Peltiera (zgniotłem dokręcając radiator). Mam pewną niechęć do tego rozwiązania, może być za mało wydajne. Najwyżej będzie używane tylko podczas moje nieobecności w domu. - Drożdże dość długo startowały, po 30 godzinach zauważyłem pierwsze oznaki fermentacji, takie jak piana i wydobywający się CO2. Wcześniej ładnie się namnożyły. Zastanawiam się czy to zasługa takiego napowietrzenia, niskiej temperatury startu (15°C), kondycji drożdży czy też szczepu drożdży. Powoli mi się rozruszały w starterze to może i tu w ten sam sposób postąpiły. Nie mam do niczego pewności, ale kondycja i ilość wydawały się w porządku. - Znów był delikatny problem z temperaturą fermentacji, ale obyło się bez większych skoków. Chciałem trochę wcześniej podnieść temperaturę, niestety nie było nikogo aby to przypilnować.
-
Warka #11 - Oświecone Dokonałem butelkowania pierwszego piwa po przeprowadzce, i pierwszy raz w komorze fermentacyjnej. Ogólnie bez większych problemów, tylko raz uciekła temperatura fermentacji, podczas mojej nieobecności. Butelkowanie, dodane 128g cukru w roztworze wodnym: 23,5°Blg 0,5l. Planowane nagazowanie: 2,3 v/v. Wyszło: 31x0,5+ 2x0,4+ 8x0,33+ 10x0,25 = 21,44l. Aromat i smak bez zastrzeżeń, pachnie cytrusami, coś pomiędzy cytryną a pomarańczą. Słaby aromat kolendry, delikatna goryczka, delikatna i przyjemna kwaskowatość. Trochę mało tej kolendry, ale poczekamy aż się uleży. Wad nie stwierdzono.
-
Chmielenie powinno być w porządku. Na kawie się nie znam (jest gdzieś cały temat o tym), i aby modyfikować wodę przydałoby się znać jej parametry (też się znajdą tematy o tym).
-
Witaj 1. Jeśli chodzi o płynne drożdże, to przydało by Ci się wcześniej zrobić cienkie piwo, aby dodać do tego stouta gęstwę. Wcześniej jeszcze potrzebujesz zrobić z nich starter. Musisz sobie poczytać jak się obchodzić z płynnymi jeśli będziesz miał zamiar ich użyć. Co do S-04 to na takie piwo przydało by Ci się co najmniej 1,5 paczki drożdżaków, bądź gęstwa z wcześniejszego piwa. Niemniej jednak, jedna saszetka też pociągnie to piwo, ale będzie ich za mało co może wpłynąć niekorzystnie na smak/aromat. Co do wyboru płynne czy suche? To płynne będą ciekawsze, tylko tu musisz poczytać o nich jak je ugryźć, ale S-04 też nie są złym wyborem. Na tej stronie jest kalkulator ile drożdży potrzebujesz do piwa http://www.mrmalty.com/calc/calc.html. 2. To zależy co chcesz osiągnąć, przeglądnij sobie receptury użytkowników i na wiki. W końcu to chyba Ty tworzysz swoje piwo, a nie inni mają Ci układać? Jak jeszcze nie masz umiejętności dobierania ilości słodów to wzoruj się na sprawdzonych recepturach i w kolejnych podejściach modyfikuj. 3. Co tu ryzykować? Zadbaj o dobrą temperaturę zacieru i wody do wysładzania, a nie będzie problemów. Z resztą masz ok 80% jęczmienia w zasypie to i tak Ci pójdzie gładko. Dodaj sobie jeszcze wygrzew 78°C, zawsze później łatwiej filtrować. 4. Najważniejsze jest pierwsze 20-30°C chłodzenia, później można zwolnić tempo. Chmiel który się gotuje przez 60min, już niewiele wniesie goryczki podczas dłuższego chłodzenia. Problem powstaje gdy wrzuca się w późniejszych minutach warzenia, czyli np. na aromat, aczkolwiek sam chłodzę w wannie i do 70°C schodzę w ok. 5-10min i nie mam problemów z goryczką, bądź nie zauważam wpływu chłodzenia w wannie. Najdłuższą częścią jest chłodzenie z 30°C-20°C/18°C, co już zdecydowanie nie ma wpływu na goryczkę. 6. Schemat fermentacji wygląda dobrze. Taka poprawka, fermentacja cicha zawsze zachodzi, nie ważne czy przelejesz do innego fermentora czy też nie. 8. Propozycje. Poczytać, douczyć się, zachować sterylność i dużo warzyć .
-
Warka #11 - Oświecone (Witbier) Receptura własna. Data warzenia: 19.10.2015 Ekstrakt: 12,0°Blg Goryczka: 16,5 IBU Alkohol: 4,9% Ilość: 21,5l Surowce: Zasyp: 1,6kg - słód pilzneński Strzegom 1,0kg - słód pszeniczny Strzegom 1,0kg - płatki pszenne błyskawiczne 0,4kg - płatki owsiane błyskawiczne Chmiel: 25g - Hallertau Tradition 5,9%alfa Dodatki: 18g - kolendra 15g - curacao 41g - świeżo starta skórka z trzech pomarańczy Drożdże: FM25 Klasztorna Medytacja - starter 0,85l Zacieranie: 14l zasyp 53°C 52°C 5' 64°C 40' (zakwaszanie zacieru z 6,0ph na 5,3-5,4ph, dodatek 4ml kwasu mlekowego 80%) 72°C 15' 78°C 10' (wygrzew) Wysładzanie: 17L 79°C wody z dodatkiem 5ml kwasu fosforowego 75% ph(7,2 na 5,8) Do chmielenia wyszło 26,5L o gęstości około 10,1°Blg Warzenie: 70' 60' 10g Hallertau Tradition 30' 15g Hallertau Tradition 10' curacao, kolendra, skórki pomarańczy Chłodzenie i zadawanie drożdży: Chłodzenie do temperatury 19,5°C ok 2h' – do fermentora trafiło 22l brzeczki o gęstości 12,1°Blg. Drożdże, starter 20°C. Po dodaniu startera 22,8l brzeczki 12,0°Blg Fermentacja: 19.10.2015 - 04.11.2015 Z temperaturą fermentacji bywało różnie, poprzez nieobecność różne skoki temperatur (całe szczęście nie wpłynęły źle na smak i odfermentowanie). Ogólnie zaczęta fermentacja w 17°C a zakończona w 22°C. Końcowy odczyt cukrów: 2,9°Blg Butelkowanie: 04.11.2015 Dodane 128g cukru w roztworze wodnym: 23,5°Blg 0,5l Planowane nagazowanie: 2,3 v/v Wyszło: 31x0,5+ 2x0,4+ 8x0,33+ 10x0,25 = 21,44l Uwagi: - bałem się o starter, ruszył dopiero po ponad 26h kręcenia się - pierwsze śrutowanie, nie obyło się bez bałaganu i prawie spaliłem tanią wiertarkę - nowe miejsce, nowe problemy, ale czas całkiem ok, 6h ze śrutowaniem do czasu chłodzenia. - pierwsza fermentacja w komorze, jak na razie nie wiem jak wymieniać PETy, wciąż czekam na elementy z Chin do chłodzenia ogniwami Peltiera - poprzez nieobecność, brak możliwości sterowania temperaturą i jej skoki, raz obniżona temperatura do 15,5°C
-
#11 Witbier Starter po przeterminowanych drożdżach (o ok 3 miesiące) nie ruszył, więc zakupiłem świeższe, te same (FM25) i już się kręcą. Warzenie zaplanowane na niedzielę wieczór lub poniedziałek z rana.
-
W związku z brakiem czasu, wieloma innymi zajęciami i różnymi sprawami, otwarcie nowego sezonu przeciągnęło się dość znacznie. Czas powrócić do żywych. Warzenie planowałem już od dłuższego czasu, lecz odwodziły mnie od tego inne zajęcia, tak więc: W browarze pojawiło się parę usprawnień, nowych rzeczy i przede wszystkim nowe miejsce stacjonowania Kraków, co nie zmienia faktu że czasem odwiedzę Rzeszowski depozyt. 1. Powstaje komora fermentacyjna, chłodzenie za pomocą ogniw Peltiera. Jak już będzie kompletna umieszczę zdjęcia. Na czwartek będzie bez układu chłodzącego czyli tylko PETy. 2. Zakupiony śrutownik, więc zaczynam sam śrutować. 3. Zakupiony refraktometr i parę innych gadżetów. #11 Witbier Kupiłem drożdże FM25 Klasztorna medytacja, 2 przeterminowane fiolki ze 3 miesiące. Dziś postawiłem je na starter, jedna na mieszadło do 1l kolby, a druga do słoika 0,9l. Zobaczymy co z nich będzie. Drożdże ładnie pachniały, dobrze smakowały, kolor może nie był jakiś super jasny, ale nie znam tego szczepu więc mógł taki być od urodzenia. Planowane warzenie w czwartek, najwyżej poczeka sobie na inne drożdże jak tym kiepsko pójdzie. Plany są szerokie z belgami, więc jak nie ruszą te dwie fiolki to warzenie będzie musiało czekać na kolejne drożdże i czas.
-
Wczoraj i dziś wziąłem się za opisanie efektów mojego warzenia, tak więc: #7 Licho (APA) Wygląd: Piana niska, rozrywa się na tafli piwa, delikatnie oblepia szkło. Kolor brzoskwiniowy, opalizujące. Aromat: Delikatne owoce tropikalne, słaba pomarańcza. Wcześniej był duży aldehyd octowy, który po takim czasie całkiem znikł i również aromat chmielu był mocniejszy. Smak i odczucie w ustach: Delikatne, wytrawne, goryczka przyjemna ustabilizowała się (wcześniej była nieprzyjemna). Słaba pomarańcza, wysycenie przyjemne, delikatnie szczypie w język. Ogólnie: Na początku było to słabe piwo, duży aldehyd, niefajna goryczka, słaby aromat chmielu. Z czasem zmieniło się na bardzo przyjemne piwo i żałuję że w większości nie czekało na lepsze czasy. W tej chwili nawet żałuję że jednak dałem tego Mosaic, pewnie Kohatu został przykryty przez aldehyd i nie było czuć jego aromatu. #8 Raróg (RIS) Wygląd: Piana słaba, średniopęcherzykowa, nawet nie zakrywa całego piwa. Ciemne z delikatnymi przebłyskami rubinowymi w przewężeniu szkła. Aromat: Przyjemna beczka dębowa, słodowe, karmelowe, karmelowa kawa zbożowa, śliwka suszona łącząca się z karmelem. Jeszcze parę innych przyjemnych aromatów, których nie potrafiłem nazwać. Smak i odczucie w ustach: Słodkie, oleiste, przyjemnie dębowe, goryczka wysoka leciutko taniniczna, ale idealnie kontruje słodycz piwa, wysusza język co redukuje słodkość i oleistość w posmaku. Jest jeszcze jakiś owoc, którego nie potrafię nazwać tak samo jak w aromacie. Wysycenie w sam raz, mogłoby już takie zostać . Ogólnie: Próbowałem piwa 1,5 miesiąca wcześniej i było za bardzo dębowe, w smaku jak i w aromacie oraz za słodkie. Trochę się bałem o to i żałowałem że poszło do niego za dużo płatków, ale widać że piwo ładnie się układa i już nie mogę się doczekać końcowych efektów. W sumie to już bym pił, trudno trzeba poczekać, zobaczy się na święta. #9 Słodki Potworek (Sweet Stout) Wygląd: Piana wysoka, drobnopęcherzykowa, ładnie oblepia szkło, piana jak z kawy. Kolor ciemne z brunatnymi przebłyskami, lekko zmętnione. Aromat: Słodowy, lekko chmielowy, słodki, karmelowy, delikatna śliwka i kawa zbożowa. Smak i odczucie w ustach: Delikatnie słodkie ale wydaje się wytrawne przez goryczkę, która wysusza dość przyjemnie. Goryczka sama w sobie średnia i dobrze pasuje. Nagazowanie średnie, przyjemne. Ogólnie: Bardzo przyjemne piwo, od samego początku. Wcześniej bardziej owocowe i słodkie, teraz bardziej wytrawne i złożone. #10 600 metrów (APA) Wygląd: Piana średniowysoka, drobnopęcherzykowa, ładnie oblepia szkło, trwała. Kolor jasny bursztyn, opalizujące. Aromat: Pierwszy plan owoce tropikalne, słodki słodowy. Drugi lekkie mango, grejpfrut, lekko kwaskowe. Przy wcześniejszych próbach znajdowałem delikatny diacetyl i aldehyd octowy. Całe szczęście się zredukowały. Obawiałem się jeszcze o aromat przy butelkowaniu, ale całe szczęście uwydatnił się i to bardzo. Smak i odczucie w ustach: Wysycenie w sam raz, troszkę w stronę wyższego. Goryczka delikatna i przyjemna, ale lekko wysusza na języku. Półwytrawne i słabe owoce tropikalne. Ogólnie: Fajny aromat, odpowiednio intensywny, ładny wygląd. Goryczka troszkę do poprawy, myślę że to wina chmielu Magnum (wszystkie moje piwa na nim mają coś podobnego). Jeśli chodzi o pijalność to w skali od 1-5 dałbym 3,5-4. Przyjemne piwo, pijalne, choć mogłoby być troszkę bardziej. Edyt. Błędy stylistyczne.
-
Warka #10, 600 metrów - etykieta. Etykieta okolicznościowa, co roku jeżdżę ze znajomymi na Mazury, no i w tym roku zabieram ze sobą piwo . Nazwa wzięta z jednej ze śmiesznych sytuacji tzn. teraz śmieszna, wtedy nie było nam do śmiechu.
-
Z albumu: Browar Maruda
-
Wiesz, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Dla wielu pewnie nie byłby taki jak dla mnie.
-
Nie wiem czy można porównywać takie przypadki, ale zrobiłem moją 10 warkę, w której przy butelkowaniu praktycznie nie czułem aromatów chmielowych. Piwo próbowałem dzisiaj i jest perfekcyjnie nachmielone na aromat. Jeśli zrobiłeś wszystko dobrze, to powinno być dobrze. ps. U mnie występował aldehyd octowy, w niewielkim stężeniu ale pewnie aromat lekko przykrył.
-
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
dzeju odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Jeśli bywasz czasami w Rzeszowie to ja tutaj kupowałem ul. Chmaja 4, ceny nie pamiętam. Można sobie zadzwonić do nich, spytać o ceny i dostępność. -
Warka #10 600m Zabutelkowane, planowane nagazowanie 2,3v/v, 135g cukru w roztworze ok. 950ml 13,3°Blg. Wyszło 40x0,5l + 10x0,33l + 0,25l czyli razem 23,5l. Powiem tak, aromat chmielu bardzo kiepski. Czyżby Amarillo i Cascade z 2014 były słabsze? Zobaczy się jak trochę w butelkach poleży. Możliwe że był aldehyd octowy, ale to na granicy wyczuwalności, i lekko przysłaniał aromat (oby). Jeśli nie to będzie angielska wersja PA, na chmielach amerykańskich .
-
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
dzeju odpowiedział(a) na gawo74 temat w Piaskownica piwowarska
Jak dobrze rozumiem uwodniłeś drożdże, po czym wsadziłeś je do lodówki i dopiero zadałeś? 12 godzin, czasem to może być za mało, aby widzieć efekty fermentacji. Spokojnie jeszcze poczekaj i nie denerwuj się. Niekiedy drożdżaki startują ponad 1-2dni a nawet dłużej . Jeśli uważasz że popełniłeś gdzieś błąd, to opisz dokładnie proces od czasu chłodzenia brzeczki, i uwadnianie drożdży z czasami. To będzie można zidentyfikować co się mogło podziać złego. -
Użyłeś 4,5kg słodu, wyszło Ci 16l - 5°Blg?? Sprawdź balingometr czy Ci poprawnie pokazuje. Robiłeś próbę jodową, podczas zacierania?