-
Postów
496 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez mc007
-
-
Moim zdaniem nie ma żadnej różnicy
-
Mam nadzieję, że jest możliwość zapewnienia piwu możliwości nagazowania się
Moje SH IPA jest świeżo po butelkowaniu i potrzebuje postać w temperaturze pokojowej.
To lepiej zgłoś się z jakimś wnioskiem o optymalną temperaturę refermentacji, bo może być różnie
Piwa przed konkursami mogą (moim zdaniem powinny) być przechowywane w lodówkach - nie wiem, czy każdy organizator to zapewnia,
ale np. I Podlaski KPD dzisiaj wrzucił zdjęcia piw w lodówkach
-
To był mój pierwszy brewkit, zszedł do 5blg. Trzymałem go w jakiś 13-14°C.
-
'Gawon', dnia 26 wrzesień 2015 - 22:38, napisał: mc007, dnia 26 wrzesień 2015 - 18:53, napisał: Przelanie niedofermentowanego piwa na cichą to najlepszy sposób, żeby sobie zrobić granaty. ciekawe,możesz rozwinąć temat ? czyli wniosek że bez cichej zawsze będą granaty ?czyli na cichej fermentacji drożdże odpoczywają i w butelkach się budzą ? Wyciągasz zbyt daleko idące wnioski.
ja ? Ty siejesz jakieś herezje ,poprosiłem że byś wyjaśnił co miałeś na myśli pisząc " Przelanie niedofermentowanego piwa na cichą to najlepszy sposób, żeby sobie zrobić granaty"
piszesz o wyrabianiu nawyków przez "młodych" piwowarów ,a jakie mają sobie wyrobić czytając takie coś ? to tak jak by napisać że granaty robią się od ilości drożdży ,a nie cukru
Albo nie potrafisz wyciągać wniosków z czytanego tekstu, albo nie doczytałeś cytatu z wiki.
Biorąc pod uwagę teorie, którą zacytowałem a szczególnie fragment:
Na tym etapie w piwie zawieszone jest już bardzo niewiele drożdży i raczej wiele już nie przejedzą.piszę, że przelanie piwa przy 5 blg może doprowadzić do tego, że piwowar zabutelkuje je po jakimś czasie
niedofermentowane, bo drożdży w piwie będzie za mało. Piwo zacznie sobie powolutku dochodzić w butelkach
i po kilku miesiącach będzie ała.
Jedyne co zalecam tym wpisem to zachowanie cierpliwości, nie wydaje mi się, żeby to była herezja
Peace.
-
Pytanie tylko, czy początkujący piwowar ma przelewać piwo? Biorąc pod uwagę pomiar 5blg zasugerowałem sprawdzenie blg za kilka dni i tyle. Masz jakieś obiekcje co do tej porady?
do takiego postawienia sprawy nie mam obiekcji.
Mam tylko pytanie co do tego ma czy piwowar jest początkujący czy nie?
Weź pod uwagę, że bywają początkujący i świadomi
(rzadkość ale bywa)
Chodziło mi raczej o wyrobienie pewnych nawyków przelewania u nowicjusza. Ogólnie technicznego obchodzenia się z piwem, a nie o wiedzę piwowara.Zdekantować piwo do drugiego fermentora przy setnej warce to pewnie prawie jak mrugnąć, ale po co od początku rzucać się na głęboką wodę.Skoro koniecznie chce przelewać na cichą to proszę bardzojeśli coś komuś radzisz to może poczytaj najpierw co i jak i nie myl fermentacji cichej z klarowaniem.
Co do tego, to mam jeszcze ciekawy cytat z wiki:Dekantacja i fermentacja cicha nie jest obowiązkowa, można całą fermentację przeprowadzić w jednym fermentorze, trwa ona wtedy 2-4 tygodnie.Jak widać, nawet wikipedia nie trzyma się nazewnictwa ortodokcyjnie, pisząc "fermentacja cicha nie jest obowiązkowa"Nie dziw się potem, że ktoś (w tym przypadku ja) może potem używać pojęcia cichej w odniesieniu do lepszego sklarowania się piwa:) Zresztą znalazłem takie przypadki w wykonaniu forumowiczów z bogatym stażem piwowarskim.
mc007, dnia 26 wrzesień 2015 - 18:53, napisał: Przelanie niedofermentowanego piwa na cichą to najlepszy sposób, żeby sobie zrobić granaty.
ciekawe,możesz rozwinąć temat ? czyli wniosek że bez cichej zawsze będą granaty ?czyli na cichej fermentacji drożdże odpoczywają i w butelkach się budzą ?
Wyciągasz zbyt daleko idące wnioski.Cytat z wiki:Zeszło do XºBlg, czy już przelewać na cichą?Wiadomo, każdemu się spieszy żeby spróbować piwa, ale natury nie należy poganiać. Zasada jest taka, że piwo powinno prawie całkowicie przefermentować przed przelaniem go do fermentacji wtórnej (klarowania, fermentacji cichej). Na tym etapie w piwie zawieszone jest już bardzo niewiele drożdży i raczej wiele już nie przejedzą.Na podstawie tego, oraz lektury forum napisałem, że przelanie piwa przy wysokim blg, jakim jest 5*
mogło by spowodować jego niedofermentowanie. Nic więcej, nic mniej
A dlaczego nie na cichą tylko trzymać z drożdżami?
Bo tak jest wygodniej i po co kombinować. Na początku też chciałem co chwila zrobić coś nowego przy piwie, a liczy się cierpliwość. Tak, jak mówi Gawon, drożdże nie zaszkodzą.
-
Przelanie niedofermentowanego piwa na cichą to najlepszy sposób, żeby sobie zrobić granaty.
Czy Ty na prawdę nie wiesz co to jest fermentacja cicha ?
Ja nie twierdzę, że łatwo jest rozpoznać kiedy się ona zaczyna, ale jestem pewien, że wtedy drożdże nadal pracują i blg spada.
Myślę, że jednak powinieneś sobie usystematyzować nazewnictwo i znaczenie niektórych pojęć w zakresie piwowarstwa w przeciwnym przypadku trudno się będzie z Tobą rozmawiać.
Doskonale wiem, że "cicha" przebiega tak czy owak, bez względu na to czy przelewasz piwo czy nie.
Pytanie tylko, czy początkujący piwowar ma przelewać piwo? Biorąc pod uwagę pomiar 5blg zasugerowałem sprawdzenie blg za kilka dni i tyle.
Masz jakieś obiekcje co do tej porady?
-
Skoro koniecznie chce przelewać na cichą to proszę bardzo
jeśli coś komuś radzisz to może poczytaj najpierw co i jak i nie myl fermentacji cichej z klarowaniem.
Czytałem to wielokrotnie. Przelanie niedofermentowanego piwa na cichą to najlepszy sposób, żeby sobie zrobić granaty.
-
Na cichą przelej, jak w ciągu 3 dni pomiar się nie zmieni.
no popatrz, a ja myślałem, że wtedy to można butelkować już.
Tyle warek zepsułem, yhhh
Skoro koniecznie chce przelewać na cichą to proszę bardzo
-
Tak, możesz "kisić", skoro takie nazewnictwo Ci odpowiada. Eliminujesz przy tym dodatkowe ryzyko infekcji przy przelewaniu,
szczególnie biorąc pod uwagę, że to pierwsza warka.
-
Na cichą przelej, jak w ciągu 3 dni pomiar się nie zmieni. Albo nie przelewaj wcale.
-
W tym wypadku zostawiłbym na dworze.
19°C to dużo na początek fermentacji, a 11°C nic im nie zrobi, najwyżej wolniej fermentacja ruszy.
Z tym, że lepiej jak byś dał radę wykombinować jakieś 15-16°C otoczenia...
-
#24 Bitter II 10°Blg 26. 09. 2015
20l
33 ibu
3kg slod Pale Ale Strzegom
0,2kg słód czerwony Strzegom
0,1kg słód pilzneński pieczony przez 1 godzinę w 200°CŁyżeczka gipsu do zacierania.
Zacieranie 80 minut w 67°C.
Wygrzew 78°C 5 minut
Chmielenie
25g East Kent Goldings -60 minut
15g East Kent Goldings -30 minut
15g East Kent Goldings -1 minuta
Łyżeczka mchu na ostatnie 10 minut gotowania.Uzyskałem 20l do fermentacji + litr rezerwy zagotowany w słoiku.
Drożdże:
Fermentum Mobile 10 O czym szumią wierzby gęstwaZadane o 0:30 do brzeczki o temperaturze 17°C w ilości ok 100ml.
/ 06. 10 zlane na cichą przy 1,3 blg
3 dni w 15°C i cold-crash do 5°C
/ 10. 10 zabutelkowane z użyciem 0,75l rezerwy i 14g cukru. Celowane nagazowanie 1,7.
-
Witam do jakiego stanu należy suszyć szyszki? część wysuszyłem prawie na wiór szyszki rozcapierzyły się a na dnie woreczka w którym przechowuje chmiel pojawiły się okruszki lupuliny, drugą część suszyłem krócej są bardziej wilgotne natomiast szyszki są zwarte i brak wysypującej się lupuliny . Pozdrawiam
No przecież kilka postów wyżej było pisane...
-
PAY7 - są jakieś dziwne i już kiedyś o tym pisałem.
Moja 3 warka 14blg (1 z zacieraniem) na ww. drożdżach stanęła na zbyt wysokim blg. Nie umiałem się
doczekać dofermentowania, to wrzuciłem nową paczkę tych samych drożdży do fermentora (ten początkowy brak cierpliwości...)
Piwo miało 1 dzień "drugiej burzliwej", pojawiła się piana. Przynajmniej nie było granatów
-
. Po 8-9 trochę mi się przegazowało, refermentacja ok 3-4g na butelkę. Być może te 3 blg to było za dużo żeby butelkować.
Jak Ci się przegazowało po 8 dniach to strach pomyśleć co będzie po 2 tygodniach. W kasku będziesz do butelek podchodził?
Doczytaj sobie co zrobić, żeby butelkować piwo, które już odfermentowało do końca.
Do autora tematu: jak wyżej napisali, pszenica. Zrobiłem tylko dwie w swojej krótkiej karierze, ale po paru dniach
od butelkowania już były bardzo przyjemne.
-
Czy do 10 litrów piwa 9,5blg konieczne jest robienie startera drożdży płynnych czy można zadać prosto z fiolki?
Są tacy, co do 20l 15lbg wleją fiolke i i przefermentują... W twoim przypadku jak drożdże są daleko od terminu ważności, można by zaryzykować.
Chociaż ja bym zrobił starter
-
Najpierw sprawdź, czy ten dziki chmiel w ogóle nadaje się do nachmielenia piwa, potem myśl o przenosinach
-
Ja mogę wykopać jeden Lubelski, przy takim zbiorze nie potrzebuję dwóch sadzonek.
-
Wszystko uzyskane z jednego pierwszorocznego krzaka.
-
Po co rozcinać przewód lodówki? Lepiej sobie zrobić na szybko gniazdo + kabel powiedzmy metrowy (w gniazdo podpinasz wtyczkę lodówki, a sam kabel od gniazdka rozcinasz i wpinasz do sterownika)
To napisałem, że rozciąłem przedłużacz w poście wyżej.
-
Nie siedzę 24h w tym pomieszczeniu, żeby wiedzieć jak często się włącza, ale jak tam jestem to zwykle jest wyłączona Tyle mi wystarczy.
Ciekawy masz tok myślenia - analizując w ten sposób sytuację u mnie: jak ja wchodzę do kuchni to lodówka często "pracuje" czyli mogę stwierdzić, że kompresor włącza się ... co 3:38 minuty
W sumie można też użyć takiej analizy w przypadku światła w lodówce - skoro świeci się za każdym razem, jak otwieram lodówkę, to oznacza to, że jest cały czas włączone.
Nie wiem czego się czepiasz, otwierając często lodówkę, w której przechowujesz jedzenie naturalnie powodujesz potrzebę częstszego schłodzenia wnętrza.
Fermentując piwo nie muszę tego robić, więc na temperaturę w lodówce ma wpływ tylko temperatura fermentującego piwa i temperatura otoczenia lodówki.
Dodatkowo ustawiona jest tolerancja, w moim przypadku 0,5°C, więc kontroler nie uruchamia lodówki w momencie wzrostu temperatury o 0,1°C.
Mogę zaobserwować, ile trwa wzrost z 17,5°C do 17,6°C i na tej podstawie sobie obliczyć po jakim czasie lodówka znowu się włączy, pytanie czy mam na to ochotę
Podłączenie to rozcięcie jednego kabla lodówki i podpięcie pod sterownik.
Czyli mimo wszystko trzeba robić większą ingerencję w lodówkę i jak się domyślam nie będzie ona potem poprawnie działać bez sterownika. A mam taką drugą lodówkę w domu, która jest sporadycznie używana gdy jest taka potrzeba i chciałem coś z nią pokombinować.
W zasadzie to też nie jest problemem, o ile przetniesz przedłużacz, do którego podłączysz lodówkę. Tak jest w moim przypadku, więc lodówka jest
w stanie nienaruszonym.
-
W zasadzie lodówka włącza się raz na kilka godzin.
Jasne ... dobrze, że nie raz na dobę
Nie siedzę 24h w tym pomieszczeniu, żeby wiedzieć jak często się włącza, ale jak tam jestem to zwykle jest wyłączona
Tyle mi wystarczy.
Na STC-1000 spokojnie można ustawić dowolną temperaturę. Np. teraz w kuchni mam 21°C a w lodówce 17,6°C i mi to utrzymuje
do max różnicy 0,5°C od 17,6°C. W zasadzie lodówka włącza się raz na kilka godzin.
Tylko podłączenie tego STC-1000 to jest chyba trochę wyższa szkoła jazdy niż RT2C? Ja jestem kompletnie zielony jeśli chodzi o elektronikę itp.
Czyli pobór prądu jest mniejszy niż przy lodówce chodzącej normalnie, bez sterownika, ustawionej na typowe temperatury?
Podłączenie to rozcięcie jednego kabla lodówki i podpięcie pod sterownik.
Możliwe, że mniejszy. Nie ma potrzeby otwierania lodówki, a jak się włącza to na kilka minut na max moc.
-
Wracając do tematu. Jaki zakres temperatur jest do osiągnięcia przy pomocy tego termoregulatora używając typowej lodówki? To jest bardziej do lagerów czy da się ustawić np. 17 stopni?
Na STC-1000 spokojnie można ustawić dowolną temperaturę. Np. teraz w kuchni mam 21°C a w lodówce 17,6°C i mi to utrzymuje
do max różnicy 0,5°C od 17,6°C. W zasadzie lodówka włącza się raz na kilka godzin.
-
Moje podsumowanie zbiorów chmielu:
Chmielobranie zakończone
Zbiory:
Lubelski 2232g mokrej
600g suchej stosunek 3,72
Marynka 520g mokrej
192 na sucho stosunek 2,70
Hellertauer Tradition 400g mokrej
102 suchej stosunek 3,92
Sybilla 560g mokrej
160g suchej stosunek 3,5
Magnum - zaatakowany przez mączniaka rzekomego, brak zbiorów
Lubelski II - zaatakowany przez mączniaka rzekomego, brak zbiorów
Jak widać stopień wysuszenia różny, Marynka była 6 godzin w piekarniku z termoobiegiem w temperaturze
48°C - 55°C (mierzone osobnym termometrem, piekarnik oszukuje)
Pozostałe 6,5 godziny do 7 godzin.
Jedną partie Lubelskiego zostawiłem przez pomyłke na 12 godzin i wysuszył się bardzo mocno, ale stracił aromat
Wszystko pakowane próżniowo w zgrzewarce.
Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Czyli zaczyna ruszać, za 24h pewnie fermentacja będzie już w pełni.