Skocz do zawartości

Piwowarów nocne rozmowy


dori

Rekomendowane odpowiedzi

Wszyscy w Cieszynie Zachodnim się raczą czeskim piweczkiem a ja siedzę i piję herbatkę... w pracy :(

Ja właśnie racze sie whiskey z piersiowki w pociągu relacji kraków gdynia. Fajna przygoda dzisiaj sie zdarzyła. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Oj... to jeszcze chłodzenie i potem sprzątanie... jeszcze chwilę Ci się zejdzie.

 

A ja właśnie zakończyłem działania: zabutelkowałem pszeniczne i przelałem na cichą koźlaka. I tak mi się zeszło dłużej niż planowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć :)

Chłodzeni i sprzątanie jutro, zresztą jeśli chodzi o sprzątanie to staram się na bieżąco :)

Trochę dziś podziałałeś w browarze, ja zlałem tylko warkę na cichą i uwarzyłem piwo, a do południa zdezynfekowałem 3 fermentatory :) powoli się ide kimnąć o 7 pobudka, a ja się uda to jutro w nocy następna warka Red Irish Ale. To moje drugie podejście do czerwonego piwa , w poprzednim w związku z dodaniem palonego żywca kolor wyszedł iście gówniany :rolleyes: :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehhhhhhhhh :)

Siadłem sobie jeszcze z piwkiem :)

Wszystkie gary wyniesione już do piwniy, balkon otwarty na oścież żeby trochę wywietrzyć mieszkanie. Krzysiek przez sen mocniej się opatulił kołdrą a i mnie już zawiewa po nogach. NIby tylko -4°C ale jakoś wydaje się że zimniej.

 

To co dopiję piwo i idę spać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dostałem wczoraj przesyłkę z ClO2, rozrobiłem go według instrukcji, przeleżakowałem 24h

i właśnie zakończyłem dezynfekcję sprzętu przed jutrzejszym, a właściwie dzisiejszym :), warzeniem.

Teraz sączę sobie Yorkshire Bittera z Muntonsa i zastanawiam się nad logistyką dzisiejszego dnia.

 

Muszę "kolendrę" przelać na cichą i przewieżć 15km do piwnicy z 8°C, przelać na cichą ciemnego "górniaka",

uwarzyć Czerwone i chciałbym jeszcze zdążyć na 17-tą do Omerty na pokaz warzenia.

 

Chyba nie będę mógł sobie pozwolić na dłuższy sen :smilies:

 

Największy dylemat mam z tą wyprawą do piwnicy, jak najlepiej przewieźć piwo na taką odległość?

Mam zamiar przewozić w 30l plastikowym kanistrze. Kupiłem go na allegro, z tego co zdołałem się zorientować po resztkach etykiet

to był używany do przewozu ziołowego syropu uspokajającego na bazie m.in. wyciągu z chmielu.

Problemem jest to, że miało to dość ostry zapach. Na wyczyszczenie zużyłem dwa opakowania kreta plus płukanka z Vanish OXY

plus ClO2. Niestety "zapaszek" pozostał. Nie wiem czy mogę zostawić w nim piwo na cichą, czy jednak

przelać je na miejscu z powrotem do fermentora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największy dylemat mam z tą wyprawą do piwnicy, jak najlepiej przewieźć piwo na taką odległość?

Pytanie brzmi, w jaki stadium jest piwo? Najlepiej przewozić przed fermentacją. Po już chyba najlepiej w gotowej formie nagazowanych butelek. Ale generalnie browar to nie apteka! Zapewne nic się nie stanie cokolwiek zrobisz :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie brzmi, w jaki stadium jest piwo?

Piwo jest/będzie po burzliwej (ponad 2 tyg.) zlewane na cichą i przewożone.

 

Generalnie mam dwie obiekcje:

- czy nie zaszkodzi mu 15 km po polskich drogach,

- czy po 2-3 tyg. cichej w kanistrze, nie podłapie "trefnego" zapachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest 22-ga, a moja Młoda JUŻ śpi!!!! :) Chyba się upiję z radości ;)

Hej,

 

ale to chyba coś z pogodą i ciśnienem :) moja mała od tygodnia regularne harce do 23/24 uprawaiła a dziś padła zaraz po kąpieli i karmieniu o 21. Aż żona z wrażenia ostatnią butelkę RIS otwarła :)

Edytowane przez wassyl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć :)

Pewnie za to wstanie o 5 rano :)

eee... nieee.... córa to leń patentowy po tacie jest :) przed 9 się nie budzi - pomijając przerwy na karmienie

Za to tytułowy niebieski kot - bydle nieprzeciętne - jak nic o 6 rano zaatakuje mi nogi i będę musiał mu dać jeść zanim da mi spokój ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mała ostatnio zasypia ok. 21.30 (zazwyczaj zaczynamy kąpielą ok. 19-19.30). Wciąga flachę i po niej wypowiada magiczne słowo "kuka" no i na nocnik wędrujemy ze 3-4 razy, czasem więcej. Nocnik niekoniecznie bywa zapełniany... Ech kombinuje dziecko... Później seria rzucania się w łóżku, aż wreszcie można wyjść z pokoju... Jeszcze nie udało mi się zasnąć, acz bywało blisko...

A z okazji bez okazji piję Irish Red Ale prosto z Browaru na Wyspie. Mniam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech kombinuje dziecko... Później seria rzucania się w łóżku, aż wreszcie można wyjść z pokoju... Jeszcze nie udało mi się zasnąć, acz bywało blisko...

Takich przypadków miałem tysiąc! Zmęczony tata usypia dzieci, ale wcześniej schodzi to klasyk. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.