npmat Opublikowano 25 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2015 Ja właśnie niektóre swoje piwa klaruje mchem, ale nie wychodzi aż tak ładnie, chociaż rzeczywiste te 4 miesiące zrobiły swoje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grisza Opublikowano 25 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2015 (edytowane) P.S. Czym klarowałeś to piwo? Tak mocno Ci odfermentowało? Bo z 11,5 blg - 5,5% alk. to sporo. Nie klarowałem go niczym, S-04 i US-05 do tej pory tak właśnie mi odfermentowują. Jakieś 2-3 tygodnie od zabutelkowania tak się klarują w butelkach. Ale ostatnie APA mi niestety się nie klaruje. Edycja: Minął miesiąc po zabutelkowaniu ostatniego APA (Calypso) i przez butelkę widać, że się klarują Edytowane 26 Października 2015 przez Grisza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
udarr Opublikowano 25 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2015 Grisza a jak zacierasz te piwa na S-04 i US-05, że tak głęboko schodzą? I druga sprawa, czy jakieś nowe zasady panują w depo? Bo widzę, że jest jedna skrzynka, staracie się nie przekraczać tej liczby piw żeby nie było sytuacji jak przed wakacjami? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grisza Opublikowano 25 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2015 Grisza a jak zacierasz te piwa na S-04 i US-05, że tak głęboko schodzą? Zacieram na lenia. Do tego APA dałem 3,2 kg Pale Ale Weyermana + 0,8 kg Carapils i 12 litrów wody. Temp około 65-68 przez godzinę. Po wysładzaniu i gotowaniu wyszło 11,5 Blg a US-05 zjadły do 1,5. Do refermentacji poszło 70 g glukozy i 0,5 litra wody na 9 litrów piwa. Po około 2 tygodniach klarują się w butelkach. Wtedy przekładam do lodówki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElGreco Opublikowano 1 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2015 (edytowane) Sicalafon IPA (npmat) Wygląd i piana: Dość jasne jak na swój styl, wyraźna opalizacja wynikła pewnie z chmielenia na cichej tudzież zmętnienia na zimno, choć użyty szczep drożdży nie wykazywał dość dużej skłonności do właściwej flokulacji. Piwo stało ponad tydzień czasu w lodówce. Myślę że dodatek słodów Cara by rozwiązał sprawę, ale domyślam się że nie o to tu chodziło. Piana gęsta i drobnopęcherzykowa, do końca pozostaje na piwie. Aromat: Wyraźne owoce tropikalne, bardzo przyjemne w odbiorze, choć nie jakoś wybitnie wyraźne. Aromat taki jak być powinien, trafia w mój gust! Smak i odczucie w ustach: Goryczka wyraźna, choć przyjemna i niezalegająca. Skontrowana wyraźną słodowością podobną do tej którą znam z np. Warmińskich Rewolucji - chlebowa, bardzo przyjemna. Piwo ma dość czysty profil, jest w przyjemny sposób wytrawne - większych wad nie zidentyfikowałem. Podsumowanie: Sympatyczne piwo, nie zawiodłem się ani trochę - dzięki npmat PS Następnym razem poproszę o zawarcie informacji takich jak data rozlewu czy ilość jednostek goryczy - są to rzeczy z gatunku tych istotniejszych Edytowane 1 Listopada 2015 przez kostas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
npmat Opublikowano 1 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2015 (edytowane) Sicalafon IPA (npmat) Wygląd i piana: Dość jasne jak na swój styl, wyraźna opalizacja wynikła pewnie z chmielenia na cichej tudzież zmętnienia na zimno, choć użyty szczep drożdży nie wykazywał dość dużej skłonności do właściwej flokulacji. Piwo stało ponad tydzień czasu w lodówce. Myślę że dodatek słodów Cara by rozwiązał sprawę, ale domyślam się że nie o to tu chodziło. Piana gęsta i drobnopęcherzykowa, do końca pozostaje na piwie. Aromat: Wyraźne owoce tropikalne, bardzo przyjemne w odbiorze, choć nie jakoś wybitnie wyraźne. Aromat taki jak być powinien, trafia w mój gust! Smak i odczucie w ustach: Goryczka wyraźna, choć przyjemna i niezalegająca. Skontrowana wyraźną słodowością podobną do tej którą znam z np. Warmińskich Rewolucji - chlebowa, bardzo przyjemna. Piwo ma dość czysty profil, jest w przyjemny sposób wytrawne - większych wad nie zidentyfikowałem. Podsumowanie: Sympatyczne piwo, nie zawiodłem się ani trochę - dzięki npmat PS Następnym razem poproszę o zawarcie informacji takich jak data rozlewu czy ilość jednostek goryczy - są to rzeczy z gatunku tych istotniejszych Dziękuję za recenzje, w tym piwie kolor pomineliśmy całkowicie, było ono chmielone na zimno. Dałbym sobie rękę uciąć że podawałem IBU, ale cóż, może zapomniałem... aż jutro sprawdzę. A datę rozlewu rzeczywiście pominąłem - poprawię się rozlewane było 08.09.2015. Edytowane 1 Listopada 2015 przez npmat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mundex Opublikowano 2 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2015 Byłem dziś w depozycie i pobrałem: 1x Lata Smak - summer ale (npmat) 1x American Brown Ale (kostas) Zostawiłem: 2 x Hefeweizen "Iris" - Browar Cztery Domki (mundex) Lista wygląda następująco: 1 x Polskie Pale Ale (kyniekk)1 x 'Pils Ale' (kyniekk)1 x Pils czeski (pedrobeer) 1 x Koźlak wędzony (Undeath)1 x Bitter (Undeath)1 x Coffe Stout (Ludiwitom)1x APA 12,3 Centannial+Citra (grisza)1x Grodziskie (Gąska) 1x Eldridge Pope 1896 LTS (Light Tonic Stout) (browar radwanicki) 1x William Younger Bg 1868 (browar radwanicki) 2x Wiezen - Browar M&B (budzyn) 1x Saison - Browar Kozanostra (Markos227) 1x APA Calypso+Pilgrim+Huell Melon (grisza) 1x APA SH Lemon Drop (Xenocyd) 3x Schwarzbier (jaras) 2 x Hefeweizen "Iris" - Browar Cztery Domki (mundex) ElGreco 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mundex Opublikowano 4 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2015 American Brown Ale (kostas) 12.5°Blg, ABV 5.3%, IBU 34 Wygląd i piana: Potworny gushing, 1/4 piwa od razu opuściła butelkę, ale infekcji jako takiej chyba nie było - niedofermentowane piwo albo za dużo cukru do refermentacji. Kolor brązowy, lekko opalizujące. Piana, mimo że bardzo obfita, znikła po chwili zostawiając minimalną obrączkę. Lacing prawie niezauważalny. Aromat: Słodowy, lekko czekoladowy, subtelna palona nuta i nieco orzecha. W tle lekki aldehyd octowy (butelkowane 2015-10-08, więc powinien się już zredukować, chyba że piwo było niedofermentowane). Smak i odczucie w ustach: Goryczka ciut za niska (jak dla mnie), ale przyjemna. Średnio pełne, gładkie. Bardzo niskie wysycenie (przez gushing). Średnio wytrawny finisz. Podsumowanie: Fajne piwo, gdyby nie ten gushing byłoby całkiem nieźle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElGreco Opublikowano 5 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2015 (edytowane) Szczerze powiedziawszy to jestem zdruzgotany tą oceną - albo piwo nie było zaserwowane odpowiednio, albo już sam nie wiem co mogło być na rzeczy. Wszystkie swoje piwa rozlewam z dodatkiem syropu cukrowego, tudzież z rezerwą w postaci nachmielonej brzeczki, oczywiście uprzednio dobrze wyliczonej. Goryczka ma być niska, bo to nie Brown IPA tylko Brown Ale. Piwo było odpowiednio dofermentowane, gdyż F.G wynosiło 3° Blg, z początkowych 12,5° Blg. Żadna z otwartych przeze mnie butelek nie wyleciała na wierzch - najprawdopodobniej piwo było mocno wzburzone przed otwarciem i stąd ten efekt. Poniżej załączam zdjęcia z wczorajszej degustacji. Edytowane 5 Listopada 2015 przez kostas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElGreco Opublikowano 5 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2015 American Brown Ale (kostas) 12.5°Blg, ABV 5.3%, IBU 34 Wygląd i piana: Potworny gushing, 1/4 piwa od razu opuściła butelkę, ale infekcji jako takiej chyba nie było - niedofermentowane piwo albo za dużo cukru do refermentacji. Kolor brązowy, lekko opalizujące. Piana, mimo że bardzo obfita, znikła po chwili zostawiając minimalną obrączkę. Lacing prawie niezauważalny. Ten fragment jest dla mnie i dla mojego piwa prawdziwą potwarzą. Brak słów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mundex Opublikowano 5 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2015 American Brown Ale (kostas) 12.5°Blg, ABV 5.3%, IBU 34 Wygląd i piana: Potworny gushing, 1/4 piwa od razu opuściła butelkę, ale infekcji jako takiej chyba nie było - niedofermentowane piwo albo za dużo cukru do refermentacji. Kolor brązowy, lekko opalizujące. Piana, mimo że bardzo obfita, znikła po chwili zostawiając minimalną obrączkę. Lacing prawie niezauważalny. Ten fragment jest dla mnie i dla mojego piwa prawdziwą potwarzą. Brak słów. W takim razie wygląda na to, że miałem pecha i trafiłem na felerną butelkę. Z tego co napisałeś wynika, że powinno być ok. Może podrzucisz jeszcze jedną butelkę do depozytu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElGreco Opublikowano 6 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2015 W takim razie wygląda na to, że miałem pecha i trafiłem na felerną butelkę. Z tego co napisałeś wynika, że powinno być ok. Może podrzucisz jeszcze jedną butelkę do depozytu? We Wrocławiu będę w przyszłym tygodniu, w weekend. Nawet jak nie trafię do depozytu, to specjalnie dla Ciebie odłożę jedną butelkę - honor rzecz święta. mundex 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 6 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2015 Jak dezynfekujesz? I Piwo było odpowiednio dofermentowane, gdyż F.G wynosiło 3° Blg, z początkowych 12,5° Blg to nie musi być prawda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mundex Opublikowano 6 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2015 Lata Smak - summer ale (npmat) Wygląd i piana: W kolorze słoneczne, złociste, opalizujące. Piana średnia, dość drobna, ale nie utrzymała się długo i zredukowała się do obrączki. Aromat: Słodowy, chmielowy, cytrusowy i odrobinę trawiasty (pewnie sporo chmielu na cichą). Smak i odczucie w ustach: Wysycenie średnie, lub nawet niskie. Piwo pełne w smaku, aż zaskakująco jak na 12.5°Blg. Goryczka średnia, bardzo przyjemna, miękka. W smaku nie ma już tego akcentu trawiastego co w aromacie. Finisz zbalansowany. Podsumowanie: Bardzo fajne piwo, wypiłem z przyjemnością Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
YoymashBarwook Opublikowano 7 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2015 Witam Dziś pobrałem: 1x Koźlak wędzony (Undeath) 1x Hefeweizen „Iris„ Browar Cztery Domki (mundex) 1x Eldridge Pope 1896 LTS (Light Tonic Stout )(browar radwanicki) Zostawiłem: 1x Piwo specjalne - "Polskie Orkiszowe-Beskidzkie" Zasyp 22% orkiszu, w stronę american wheat lecz chmielenie bardziej kwiatowe niż cytrusowe 2x Irish Red Ale "Emigrant" uwarzone wg norm PSPD p.s.nigdy nie piłem tego stylu wcześniej, pomijając Imperial IRA mundex 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElGreco Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 (edytowane) Jak dezynfekujesz? I Piwo było odpowiednio dofermentowane, gdyż F.G wynosiło 3° Blg, z początkowych 12,5° Blgto nie musi być prawda. Dlaczego to nie musi być prawdą? Dezynfekuję fermentory NaOH oraz Oxi. Piwo leżało 10 dni na drożdżach, które zadane były w odpowiedniej ilości - odfermentowało prawidłowo. Edytowane 8 Listopada 2015 przez kostas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Bo drożdże nie znają się na cyferkach i czasem są leniwe. Skończą jeść kiedy kończą, a nie kiedy Tobie się tak wydaje. A po 10 dniach to już w szczególności, to za szybko na butelkowanie. Zresztą - gushing z butelki świadczy sam za siebie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mundex Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Bo drożdże nie znają się na cyferkach i czasem są leniwe. Skończą jeść kiedy kończą, a nie kiedy Tobie się tak wydaje. A po 10 dniach to już w szczególności, to za szybko na butelkowanie. Zresztą - gushing z butelki świadczy sam za siebie. Jest jeszcze kilka możliwości: butelka była niedomyta i stąd gushing, może niedokładnie dozowany lub rozmieszany środek do refermentacji... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Ja nie napisałem że gushing musi być od tego. Po prostu zwróciłem uwagę, że kolega odrzuca jedną z możliwych przyczyn swojego problemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElGreco Opublikowano 9 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2015 Bo drożdże nie znają się na cyferkach i czasem są leniwe. Skończą jeść kiedy kończą, a nie kiedy Tobie się tak wydaje. A po 10 dniach to już w szczególności, to za szybko na butelkowanie. Zresztą - gushing z butelki świadczy sam za siebie. 10 dni leżały na drożdżach, 10 dni piwo było na fermentacji cichej. Może drożdże się nie znają na cyferkach, ale my ludzie mamy takie przyrządy jak areometr, i stąd mamy możliwość kontroli nad procesem fermentacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ElGreco Opublikowano 9 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2015 (edytowane) Jest jeszcze kilka możliwości: butelka była niedomyta i stąd gushing, może niedokładnie dozowany lub rozmieszany środek do refermentacji... Bingo. Najprawdopodobniej surowiec do refermentacji był nieodpowiednio rozmieszany w zielonym piwie - wczoraj otworzyłem butelkę której zawartość chciała sobie wyjść na spacer. Czemu jestem pewien że to przez niewłaściwe rozmieszanie? A no dlatego, że jestem święcie przekonany że to były ostatnie butelki do których powędrowało piwo, czyli piwo z dna fermentora. Jak widać zlewanie piwa wężykiem na syrop cukrowy nie w każdym wypadku jest dobrym rozwiązaniem. Następnym razem albo będę dolewał po trochę surowca do piwa które będzie się zlewało, albo pozostaje mi dozowanie strzykawką. Edytowane 9 Listopada 2015 przez kostas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 9 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2015 albo będę dolewał po trochę surowca do piwa które będzie się zlewało, albo pozostaję dozowanie strzykawką albo zamieszaj delikatnie piwo w trakcie przelewania do pojemnika z syropem, albo syp cukier do butelek, albo lej do KEG'a, albo ... koniecznie poczytaj akapit o "pokora" gdzieś na jakiejś wiki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
npmat Opublikowano 9 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2015 APA Calypso+Jaryllo (grisza) Wygląd i piana: Piwo dosyć klarowne, kolor złocisty. Piana średnio i drobnopęcherzykowa, długo się nie utrzymała. Aromat: Od razu wyczuwalne owoce, cytrusy oraz jabłko, gruszka Smak i odczucie w ustach: Wysycenie średnie, wyczuwalna przyjemna, dość wysoka goryczka. Niestety aromaty które na początku są tak ładnie wyczuwalne, w smaku jakby ginęły, chociaż pod koniec bardziej występowały. Podsumowanie: Przyjemne piwo, które zakakiwało falami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grisza Opublikowano 9 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2015 APA Calypso+Jaryllo (grisza) Wygląd i piana: Piwo dosyć klarowne, kolor złocisty. Piana średnio i drobnopęcherzykowa, długo się nie utrzymała. Aromat: Od razu wyczuwalne owoce, cytrusy oraz jabłko, gruszka Smak i odczucie w ustach: Wysycenie średnie, wyczuwalna przyjemna, dość wysoka goryczka. Niestety aromaty które na początku są tak ładnie wyczuwalne, w smaku jakby ginęły, chociaż pod koniec bardziej występowały. Podsumowanie: Przyjemne piwo, które zakakiwało falami Dzięki za ocenę i to pozytywną. Fajnie, że wyczułeś jabłko/gruszkę bo taki był pomysł na to piwo i dlatego takie chmiele. Może w smaku ujawniają się dopiero po ogrzaniu ;-) Goryczka była od początku celowana w za wysoką jak na APA, ale to dlatego, że tak lubię ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
budzyn Opublikowano 9 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2015 Wich3r - Saison Barwa koloru miodowego, herbata z cytryną. Piwo klarowne. Piana biała niezbyt obfita, drobna, dosyć szybko opada. W aromacie lekkie cytrusy i fenole, nie jest nachalnie. Goryczka niska, gładko się pije, z przyprawowym finiszem. Piwo w kierunku wytrawnego, średnio wysycone. Całkiem smaczne piwo, wg mnie mogłoby mieć więcej nut przyprawowych. Dzięki za możliwość spróbowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się