Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Uwadniając drożdze suche nie maszamymieszamy ich! Wsypujemy do wody i zostawiamy. Po zadaniu do brzeczki mieszanie również nie ma sensu - wpierw dobrze napowietrzamy brzeczkę, a następnie zadajemy drożdże i zamykamy wiadro na 2 tygodnie.

Jesteś pewien? Bo każda Twoja wypowiedź brzmi jak aksjomat, a często mija się z prawdą.

 

Polecam zajrzeć np. tutaj:

 

http://blog.homebrewing.pl/?p=325

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ktoś wie jakie jest uzasadnienie nie mieszania przy uwadnianiu?

Nie wiem może drożdże dostają kręćka, potem plują i rzygają, generalnie są kapryśne po takim zabiegu.

 

 

 

Potencjalne źródło infekcji. Właśnie dlatego nie ma sensu stosować rurki z wodą... też tak zrobiłem na początku i na szczęście z piwem nic się nie stało, natomiast od następnej warki fermentowałem już bez rurki

 

Tu się nie zgodzę... Wystarczy wodę z rurki zastąpić ClO2 i z głowy :P Kolejna bitwa o rurki niech każdy sam do tego dojdzie czy chce fermentować z czy bez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Uwadniając drożdze suche nie maszamymieszamy ich! Wsypujemy do wody i zostawiamy. Po zadaniu do brzeczki mieszanie również nie ma sensu - wpierw dobrze napowietrzamy brzeczkę, a następnie zadajemy drożdże i zamykamy wiadro na 2 tygodnie.

Jesteś pewien? Bo każda Twoja wypowiedź brzmi jak aksjomat, a często mija się z prawdą.

 

Polecam zajrzeć np. tutaj:

 

http://blog.homebrewing.pl/?p=325

 

 

Jestem pewien, że nie mieszamy (a w szczególności nie energicznie) po rozsypaniu drożdży na powierzchni, o czym Dori również pisze na blogu pod załączonym przez Ciebie linkiem:

 

3. Ustalamy temperaturę wody na poziomie 30-35C i rozsypujemy drożdże na powierzchni. Nie mieszamy! Przykrywamy kubek kawałkiem folii aluminiowej.

 

Następnym razem zanim się do kogoś przystawisz, to polecam przeczytać głębszy kontekst - w tym wypadku wypowiedź Drapichrusta:

 

Wsypując mieszałem tak aby wszystkie były "mokre". Mieszałem energicznie a potem przykryłem talerzykiem na ok 15 min.

Edytowane przez ThoriN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko odnośnie Brettannomycesów - często można przeczytać, że te drożdże zadaje się na "drugą" fermentację. O co chodzi? Czy piwo powinno zostać pierw przefermentowane "zwykłymi" drożdżakami, dajmy na to US-05, a następnie (ale kiedy dokładnie?) powinny zostać zadane Bretty?

Czy można normalnie, od razu fermentować na Brettach?

 

Planuję w którejś kolejnej warce użyć tych drożdży, stąd pytanie. Nie chciał bym czegoś spieprzyć. Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Uwadniając drożdze suche nie maszamymieszamy ich! Wsypujemy do wody i zostawiamy. Po zadaniu do brzeczki mieszanie również nie ma sensu - wpierw dobrze napowietrzamy brzeczkę, a następnie zadajemy drożdże i zamykamy wiadro na 2 tygodnie.

Ehh...

Z Twojej wypowiedzi wynika, że drożdży nie mieszamy na żadnym etapie, a to prawdą nie jest.

 

.

 

Jestem pewien, że nie mieszamy (a w szczególności nie energicznie) po rozsypaniu drożdży na powierzchni, o czym Dori również pisze na blogu pod załączonym przez Ciebie linkiem:

Z tym już mogę się zgodzić, ale z pierwszą wypowiedzią na pewno nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko odnośnie Brettannomycesów - często można przeczytać, że te drożdże zadaje się na "drugą" fermentację. O co chodzi? Czy piwo powinno zostać pierw przefermentowane "zwykłymi" drożdżakami, dajmy na to US-05, a następnie (ale kiedy dokładnie?) powinny zostać zadane Bretty?

Czy można normalnie, od razu fermentować na Brettach?

 

Planuję w którejś kolejnej warce użyć tych drożdży, stąd pytanie. Nie chciał bym czegoś spieprzyć. Dzięki!

 

Bretty nadają się na taką i taką fermentację, z tym że jeśli zadajesz je na 'drugą' to na pożądany efekt z reguły trzeba czekać miesiącami, ale jest bardziej przewidywalny i odczuwalny. Zadaje się je jak fermentacja główna się już zakończy, a one zabierają się za dekstryny i inne cukry, których nie były w stanie zjeść Saccharomycesy.

 

Jeśli fermentujesz brettami bezpośrednio przy pierwszej fermentacji to fermentacja skończy się po mniej więcej takim czasie jak przy użyciu zwykłych drożdży (Saccharomyces), ale z powodu braku estrów i fenoli dostarczonych przez zwykłe drożdże, które są substratami do dalszych przemian dla brettów efekt może być bardziej ubogi i mniej przewidywalny. Dochodzi jeszcze kwestia np. odpowiedniego natlenienia. Równie mocne natlenienie jak przy zwykłych drożdżach nie zawsze jest korzystne, bo bretty wydzielają dużo ze swoich typowych aromatów pod wpływem lekkiego stresu. Do tego przy udziale tlenu produkują kwas octowy, który może zepsuć piwo. Fermentacja samymi brettami to ogólnie dosyć szeroki temat i musiałbyś się trochę wgłębić.

Edytowane przez Oskaliber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planuję napisać co nieco na ten temat na swoim blogu, ale to pewnie kwestia kilku tygodni, bo mam w planach po drodze kilka innych rzeczy.

 

Polecam książkę American Sour Beers, Michael Tonsmeire. Masz tam cały rozdział o fermentacji na 100% brettach, a cała książka to skarbnica wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Uwadniając drożdze suche nie maszamymieszamy ich! Wsypujemy do wody i zostawiamy. Po zadaniu do brzeczki mieszanie również nie ma sensu - wpierw dobrze napowietrzamy brzeczkę, a następnie zadajemy drożdże i zamykamy wiadro na 2 tygodnie.

Ehh...

Z Twojej wypowiedzi wynika, że drożdży nie mieszamy na żadnym etapie, a to prawdą nie jest.

 

.

 

Jestem pewien, że nie mieszamy (a w szczególności nie energicznie) po rozsypaniu drożdży na powierzchni, o czym Dori również pisze na blogu pod załączonym przez Ciebie linkiem:

Z tym już mogę się zgodzić, ale z pierwszą wypowiedzią na pewno nie.

 

Fakt, mój błąd - użyłem skrótu myślowego i przez to wypowiedź można odebrać tak, jak piszesz. Natomiast w szerszym kontekście to wszystko nabiera sensu.

Sam przed zadaniem do brzeczki zawsze delikatnie zakręcę słoikiem, co by za wiele drożdży na ściankach nie zostało - jest to raczej naturalne.

 

Postaram się pisać dokładniej, udzielając rad - tak czy siak chodziło raczej o zwrócenie uwagi na złe postępowanie, a nie dokładny opis procedury zadawania drożdży - aby w tym wypadku dobrze pokryć temat należałoby napisać mały elaborat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planuję napisać co nieco na ten temat na swoim blogu, ale to pewnie kwestia kilku tygodni, bo mam w planach po drodze kilka innych rzeczy.

 

Polecam książkę American Sour Beers, Michael Tonsmeire. Masz tam cały rozdział o fermentacji na 100% brettach, a cała książka to skarbnica wiedzy.

 

Chętnie poczytam jak już napiszesz i rozejrzę się za książką, którą podałeś. Thx.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mógłby ktoś zerknąć do mojego procesu produkcji?

link

Przełożyłem do filtracji ponad 17 litrów zacieru a odfiltrowałem tylko około 6-7 czyli kiepsko. 

Po wysładzaniu wszystko wraca do normy ponieważ wysładzam 16 litrami + te 6 co spłynęło po filtracji a uzyskuje 27 litrów. Czyli to co nie spłynęło przy filtracji, spłynęło przy wysładzaniu

Ale i tak wydaje mi się coś nie halo co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale i tak wydaje mi się coś nie halo co?

Więcej wody da zacierania gdybyś użył, to mniej na koniec byś musiał dolewać. Ja sypałbym do 16 litrów. Ile leciało Ci gdy kończyłeś wysładzanie? Ogólnie cały proces bez błędów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale i tak wydaje mi się coś nie halo co?

Więcej wody da zacierania gdybyś użył, to mniej na koniec byś musiał dolewać. Ja sypałbym do 16 litrów. Ile leciało Ci gdy kończyłeś wysładzanie? Ogólnie cały proces bez błędów. 

 

Nie sprawdzałem BLG przy końcu wysładzania. Robiłem na ilość. Chciałem uzyskać mniej więcej o te 2 litry więcej niż finalnej objętości.

Powiem szczerze, że dużo rzeczy robię na czuja. Muszę zacząć używać programów i bardziej nastawić się na sprawy techniczne. Na razie  te piwa mi mniej lub bardziej wychodzą ale w końcu kiedyś nie będę miał tyle szczęścia i coś sobie spiepsze. 

 

 dzięki za zainteresowanie i komentarze. Fajnie, że ogólnie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.