603przemek Opublikowano 12 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2015 Szybkie pytanie. Robiłem pale ale. Zasyp 4.1kg słodu pale ale + 0.3kg karmelowy jasny. Chcialem zatrzeć bardziej na słodko w ok. 68-69 stopniach. Niestety okazało się że mój termometr trochę przekłamuje i wyszło że zacierałem w ok. 72-74 stopniach. Zadałem drożdże danstar nottingham. Gęstość mi wyszła 14 BLG. Czy taka wysoka temperatura zacierania wpłynie bardzo niekorzystnie na piwo? Czy coś w ogóle z tego wyjdzie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 12 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2015 Czy taka wysoka temperatura zacierania wpłynie bardzo niekorzystnie na piwo? Czy coś w ogóle z tego wyjdzie? 1. zdefiniuj "negatywnie" bo w kontekście piwa każdy ma swoje wyobrażenia. 2. może wyjdzie z tego piwo jeśli fermentacja będzie OK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
603przemek Opublikowano 13 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2015 Mam na myśli to czy przez takie wysokie temperatury zacierania fermentacja przebiegnie bez problemu. Pomijam już kwestie przyszłego smaku piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 13 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2015 Mam na myśli to czy przez takie wysokie temperatury zacierania fermentacja przebiegnie bez problemu. Pomyśl, przecież zatarłeś słody tylko w trochę wyższej temperaturze (na słodko), więc jaki to może mieć wpływ na fermentację? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
603przemek Opublikowano 13 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2015 Pomyśl, przecież zatarłeś słody tylko w trochę wyższej temperaturze (na słodko), więc jaki to może mieć wpływ na fermentację? No właśnie nie wiem. W opracowaniach podaje się że ostatnia przerwa temperaturowa wynosi 72 stopnie. Obawiam się, że zacierając w trochę wyższej temperaturze dezaktywowałem jakieś enzymy i piwo się nie przefermentuje, albo będzie praktycznie pozbawione alkoholu. Z powyższej wypowiedzi wnioskuje, że jednak nie ma się czego obawiać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 13 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2015 Poczytaj http://www.wiki.piwo.org/Zacieranie_jednotemperaturowe_-_wp%C5%82yw_poszczeg%C3%B3lnych_czynnik%C3%B3w_na_fermentowalno%C5%9B%C4%87_brzeczki_i_wydajno%C5%9B%C4%87 z tego dużo można się dowiedzieć. (ja jednak nie uważam, że jest to prawda objawiona i niepodważalna ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crusher Opublikowano 13 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2015 (edytowane) Szybkie pytanie. Robiłem pale ale. Zasyp 4.1kg słodu pale ale + 0.3kg karmelowy jasny. Chcialem zatrzeć bardziej na słodko w ok. 68-69 stopniach. Niestety okazało się że mój termometr trochę przekłamuje i wyszło że zacierałem w ok. 72-74 stopniach. Zadałem drożdże danstar nottingham. Gęstość mi wyszła 14 BLG. Czy taka wysoka temperatura zacierania wpłynie bardzo niekorzystnie na piwo? Czy coś w ogóle z tego wyjdzie? nie martw sie nic. ja jakis czas temu przy warzeniu myslalem o dupie marynce i zatarlem wszystko przez ponad 1h w temp 78 stopni, chce robic wygrzew a tutaj juz ponad 80 stopni i dopiero sie zorientowalem . Przefiltrowalem wszystko wstawilem na gaz, nachmielilem polskimi chmielami na cos okolo 55 IBU i na ostatnie 5 min gotowania wsypalem 200g cukru celem wiekszego odfermentowania. Finalnie piwko zeszlo z 15blg do 7blg. Mialem w planach chmielic to na zimno ( jeszcze podczas planowania warki ), ale uznalem ze szkoda chmielu bo i tak piwko raczej spisane na straty. a co sie okazalo wyszlo calkiem smaczne i pijalne piwko co bylo dla mnie nie malym zaskoczeniem z przyjemnoscia spilismy je ze szwagrem nad jeziorkiem , a i nie wiem od czego to zalezy ale piwko juz przy zlewaniu bylo klarowne, po 2 tyg w butelce i nalaniu do kufelka klarownosc porownywalna do koncerniakow. Dla czego tak ? nie wiem nie pytajcie bo sam nie mam pojecia wiec nic sie nie martw a to wszystko na us05 Edytowane 13 Listopada 2015 przez crusher Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Plo Koon Opublikowano 17 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2015 Mam rozkminę dot. chłodnicy zanurzeniowej. Mam egzemplarz, który jest usztywniony takimi elementami z twardego plastiku, który pozwala regulować wysokość i kształt chłodnicy. Teraz pytanie, mam wątpliwość co do wrzucania plastniku do gorącej brzeczki. Stosuje ktoś i może potwierdzić, czy to stosować czy nie? Jeśli nie to zna ktoś jakieś inne sposoby usztywnienia konstrukcji chłodnicy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hajclander Opublikowano 17 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2015 Jeżeli chlodnicę kupiłeś w specjalistycznym sklepie, to raczej bez obaw. A jeśli masz samorobkę i ty albo wykonawca wyciął to np ze starej bańki na olej samochodowy to może mieć wplyw na zdrowie. Jeżeli sam chcesz to usztywnić, to użyj np zwykłego drutu miedzianego (taki jak w domowych instalacjach el. tylko bez izolacji oczywiście) i w 2 lub 3 miejscach poprzeplataj wg uznania. Można tak jak w koszykach wiklinowych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drapichrust Opublikowano 17 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2015 Mam rozkminę dot. chłodnicy zanurzeniowej. Mam egzemplarz, który jest usztywniony takimi elementami z twardego plastiku, który pozwala regulować wysokość i kształt chłodnicy. Teraz pytanie, mam wątpliwość co do wrzucania plastniku do gorącej brzeczki. Stosuje ktoś i może potwierdzić, czy to stosować czy nie? Jeśli nie to zna ktoś jakieś inne sposoby usztywnienia konstrukcji chłodnicy? Ja mam chłodnice własnoręcznie robioną i w kilku miejscach złapana jest zaciskami plastikowymi. Miałem obawy czy to wypali. Na razie chłodzenie (dwie warki) przebiegło pomyślnie:-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirk gently Opublikowano 17 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2015 Stwierdziwszy infekcję bakteryjną w piwie, postanowiłem je ratować, jako że nie przejawiało negatywnych cech sensorycznych. W tym celu przelałem dofermentowane już piwo do garnka, zagotowałem, przelałem ponownie do (innego) fermentora i schłodziłem. Następnie dodałem syrop cukrowy, zrehydratyzowane drożdże, dokładnie rozmieszałem i rozlałem do butelek. Pytania: - czy w wyniku zagotowania piwa uzyskam piwo bezalkoholowe, albo czy w ogóle zagotowanie będzie miało mierzalny wpływ na poziom alkoholu. Piwa nie gotowałem przez długi czas, wyłączyłem gaz bezpośrednio po zagotowaniu. - czy rozmieszanie zrehydratyzowanych drożdży zamiast dodawania ich indywidualnie do każdej butelki pozwoli na poprawne nagazowanie piwa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pogo Opublikowano 17 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2015 Prawdopodobnie zawrzały niskie frakcje czegoś tam (nie znam się) temperatura raczej nie osiągnęła temperatury wrzenia alkoholu jeśli natychmiast zgasiłeś. Oczywiście część alko i tak odparowała, ale nie będą to duże ilości. Drożdże też bym dał do całego fermentora, ale poczekałbym z godzinę by się po nim spokojnie rozeszły. Powinno być wszystko dobrze, choć nie wiem czy tak krótkie podgrzanie dało radę wybić wszystkie bakterie... tu znowu się nie znam... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 17 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2015 Etanol ma temperaturę wrzenia bodajże 78°C. Skoro podgrzałeś ciecz wyżej (do zagotowania) to wg mnie całego etanolu już tam nie ma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 17 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2015 Etanol ma temperaturę wrzenia bodajże 78°C. Skoro podgrzałeś ciecz wyżej (do zagotowania) to wg mnie całego etanolu już tam nie ma. A jak zagotujesz 2 litry wody na 5 minut to odparuje Ci cała woda? Sądzę, że mogło coś ubyć ale pewnie nie całość. Ale to gdybanie, nie jestem pewien. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 17 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2015 Stwierdziwszy infekcję bakteryjną w piwie, postanowiłem je ratować, jako że nie przejawiało negatywnych cech sensorycznych. W tym celu przelałem dofermentowane już piwo do garnka, zagotowałem, przelałem ponownie do (innego) fermentora i schłodziłem. Następnie dodałem syrop cukrowy, zrehydratyzowane drożdże, dokładnie rozmieszałem i rozlałem do butelek. Pytania: - czy w wyniku zagotowania piwa uzyskam piwo bezalkoholowe, albo czy w ogóle zagotowanie będzie miało mierzalny wpływ na poziom alkoholu. Piwa nie gotowałem przez długi czas, wyłączyłem gaz bezpośrednio po zagotowaniu. - czy rozmieszanie zrehydratyzowanych drożdży zamiast dodawania ich indywidualnie do każdej butelki pozwoli na poprawne nagazowanie piwa? O kutwa... czytałeś o pasteryzacjI? Skąd wiesz że piwo jest dofermentowane? Mam nadzieje że tego cukru mniej dałeś? Sprawdzaj nagazowanie, jak zadajesz nowe drożdże, musisz odczekać parę dni w tym fermentorze bo może posprzątają jakieś cukry resztkowe, których nie ruszyły bakterie i poprzednie drożdże... To jest tak że różne szczepy mają różne odfermentowanie jedne jedzą dekstrozę inne nie, są też inne cukry, ale pominąwszy je. Jak jeden szczep pada to po zadaniu drugiego jeżeli się różnią doje sobie cukry których tamten nie ruszył. Powinno to prawidłowo wyglądać tak: -Pasteryzacja w 70-75C przez 20-30 minut (ze względu na to co Bartek napisał) -Schłodzenie piwa przelanie do fermentora zadanie drożdży. - 4-5 zaczekać, aż podożerają resztki po poprzednich właścicielach brzeczki i dopiero rozlew... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirk gently Opublikowano 18 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2015 (edytowane) Stwierdziłem że piwo dofermentowało na podstawie pomiarów. Cukru istotnie dałem mniej (35g/10L). Dzięki za ostrzeżenie, będę pilnował nagazowania. Edytowane 18 Listopada 2015 przez dirk gently Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malinowy Opublikowano 18 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2015 Piwo na pewno zawrzało w niższej temperaturze niż temperatura wrzenia wody, więc o alkohol się nie martw. Ale czy ubiłeś bakterie? Raczej wątpię. Choć jak dasz drożdże to może nie pozwolą bakteriom się rozwinąć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 18 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2015 (edytowane) Etanol ma temperaturę wrzenia bodajże 78°C. Skoro podgrzałeś ciecz wyżej (do zagotowania) to wg mnie całego etanolu już tam nie ma. A jak zagotujesz 2 litry wody na 5 minut to odparuje Ci cała woda? Sądzę, że mogło coś ubyć ale pewnie nie całość. Ale to gdybanie, nie jestem pewien. Żeby zagotować etanol wystarczy bodajże 78°C. Żeby dojść do temperatury wrzenia wody musisz podgrzać ciecz powyżej tych 78°C. Jak zagotujesz wodę to Ci zaraz cała woda nie odparuje. Ale podgrzej wodę do np. 105°C, i daj znać ile Ci jej w garnku zostało. Piwo na pewno zawrzało w niższej temperaturze niż temperatura wrzenia wody, więc o alkohol się nie martw. Ale czy ubiłeś bakterie? Raczej wątpię. Choć jak dasz drożdże to może nie pozwolą bakteriom się rozwinąć. Nie zabił bakterii? To ciekawe dlaczego piwo się pasteryzuje w 70°C, skoro gotowanie nie zabija bakterii. Pewnie dla poprawy smaku i zwiększenie kosztów produkcji. Edytowane 18 Listopada 2015 przez bart3q dirk gently 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pogo Opublikowano 18 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2015 Piwo pasteryzuje się przez 20-30 minut właśnie po to by zabić w nim wszystko. W kilka sekund raczej nie udało się tego dokonać. Inna sprawa, że nawet po prawidłowej pasteryzacji jakieś resztki przetrwalników niektórych mikroorganizmów wciąż są zdolne do życia. Oczywiście są też mikroorganizmy, które swobodnie żyją w wyższych temperaturach niż wrząca woda, ale one raczej w piwie nie występują Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 18 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2015 (edytowane) A sądzisz że jak pasteryzował przez gotowanie, to piwo było dłużej poniżej 70°C niż 20 minut? Nawet jeśli gotował 10 sekund? Ja myślę że tak. Edit: Oczywiście że powyżej Edytowane 19 Listopada 2015 przez bart3q Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirk gently Opublikowano 19 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2015 Znaczy, powyżej. Na pewno dłużej, biorąc pod uwagę podgrzewanie i chłodzenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drapichrust Opublikowano 20 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2015 Witam, nie chcę zakładać nowego tematu, stąd pytanie zadam tu:) Warzyłem wczoraj PIPA według przepisu santa. Wszystko przebiegło bardzo sprawnie. Po ok 6 godzinach piwo było już w fermentatorze razem z drożdżami. Po kilku godzinach widok jak dla mnie lekko niepokojący: Pierwszy raz taki osad zebrał mi się na dnie fermentatora. Zaznaczam, że w chwili robienia zdjęcia fermentacja jeszcze nie ruszyła. Dziś po powrocie z pracy przywitał mnie o to taki widok: Jestem daleki od paniki, bo drożdże zaczynają niemrawo pracować. Zastanawia mnie co to jest ta czopa która powędrowała w górę. Nigdy nie miałem czegoś takiego, a piwko po jednym dniu zawsze było zmącone. Użyłem pierwszy raz mchu irlandzkiego i może dlatego. Jest ok? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 20 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2015 Jest ok. To drożdże i osad zimny. Drapichrust 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 20 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2015 Zakryj tylko ten fermentor - piwo nie lubi raczej światła, choć nie wiem czy na etapie fermentacji też jest to istotne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drapichrust Opublikowano 20 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2015 Piwo stoi w piwnicy. Ciemno jest, rzadko kto zaglada;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się