Skocz do zawartości

Rurka w fermentorze bulka/nie bulka. Co zrobić?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich mądrzejszych ode mnie:) 

Forum studiuję już od bardzo dawna, ale dopiero niedawno stwierdziłem, że spróbuję zrobić sobie piwo. 

Oczywiście rurka już nie bułka. Uruchomiłem "piwo" z Brewkitu Coopersa, coś na rozgrzewkę. Brewkit 1,7kg + oryginalne do niego drożdże + słód niechmielony 1,7kg. Aby zwiększyć swoje szanse uruchomiłem Mexican cerveza i w drugim pojemniku Australian Pale Ale. 

Po zmieszaniu wszystkiego pojemniki trafiły do pomieszczenia w którym jest cały czas 19 stopni. W ciągu około 8-10 godzin w obu pojemnikach zaczęło bułkac. Kilka dni porządnie, później spokojnie. Po około 12 dniach BLG było około 5. Obecnie po kolejnych 2-3 dniach w jednym piwie jest około 4 a w drugim widzę 2. Czyli chyba wszystko ok. Jak wlewam zawartość do fiolki, szklanki etc to widać cały czas lekkie bąbelki. Zostawić to jeszcze w spokoju? 

BLG mierze jakimś balingometrem z Browinu. Chyba działa. 

Mam około 10 lat doświadczenia w robieniu wina a piwo to jednak odrobinę inny świat. Wino można sobie zostawić na kilka miesięcy, czy rok żeby sobie chwilkę postało a tu wszystko dzieje się dość szybko:) 

Coś złego się stanie jeśli zostawię wszystko tak jak stoi w pojemniku na kolejne dni czy tydzień mimo iż BLG nie spada i teoretycznie można już butelkować? Niektórzy się spieszą i po tygodniu czy 10 dniach w butelki, inni po 2 tygodniach a gdzieś doczytałem że i 4 tygodnie może postać sobie w temperaturze 19 stopni, górna fermentacja. 

Będę wdzięczny za jakieś sugestie. 

 

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Pikczer napisał(a):

Zostawić to jeszcze w spokoju? 

Możesz przenieść obydwa fermentory do cieplejszego pomieszczenia. Zostaw na kilka dni, potem pomiar blg. Jak nic się nie zmieni to butelki. 

 

11 minut temu, Pikczer napisał(a):

Coś złego się stanie jeśli zostawię wszystko tak jak stoi w pojemniku na kolejne dni czy tydzień mimo iż BLG nie spada i teoretycznie można już butelkować?

Możesz zostawić, przy szczelnym fermentorze i braku infekcji to nawet przez 2-3 miesiące nic mu nie będzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ciezkicoswybrac napisał(a):

Możesz przenieść obydwa fermentory do cieplejszego pomieszczenia. Zostaw na kilka dni, potem pomiar blg. Jak nic się nie zmieni to butelki. 

 

Możesz zostawić, przy szczelnym fermentorze i braku infekcji to nawet przez 2-3 miesiące nic mu nie będzie. 

Bardzo dziękuję za odpowiedź. 

Piętro wyżej mam już pełne 21 stopni lub nawet ponad 21,5 . Nie będzie za ciepło?  I czy jest to konieczne? Żona tak mnie słucha, że nie wie o tym że piwa się robią i jak wstawię Jej do salonu pojemniki fermentacyjne...to chyba zauważy 😜  A mogłaby nadal żyć w niewiedzy i miałbym spokój 😜 

 

A to czy pojemniki są szczelne to szczerze nie wiem. Zakładam optymistycznie, że są. Jak zlewam piwo do pomiaru to rurki wariują, muszę uważać żeby się do środka nie wlewało z nich. Nie spieszę się z butelkowaniem tylko najlepiej dla mnie robić to w weekend. Mógłbym to zrobić w tą sobotę  lub jeśli tak można to dopiero w następną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich mądrzejszych ode mnie:) 
Forum studiuję już od bardzo dawna, ale dopiero niedawno stwierdziłem, że spróbuję zrobić sobie piwo. 
Oczywiście rurka już nie bułka. Uruchomiłem "piwo" z Brewkitu Coopersa, coś na rozgrzewkę. Brewkit 1,7kg + oryginalne do niego drożdże + słód niechmielony 1,7kg. Aby zwiększyć swoje szanse uruchomiłem Mexican cerveza i w drugim pojemniku Australian Pale Ale. 
Po zmieszaniu wszystkiego pojemniki trafiły do pomieszczenia w którym jest cały czas 19 stopni. W ciągu około 8-10 godzin w obu pojemnikach zaczęło bułkac. Kilka dni porządnie, później spokojnie. Po około 12 dniach BLG było około 5. Obecnie po kolejnych 2-3 dniach w jednym piwie jest około 4 a w drugim widzę 2. Czyli chyba wszystko ok. Jak wlewam zawartość do fiolki, szklanki etc to widać cały czas lekkie bąbelki. Zostawić to jeszcze w spokoju? 
BLG mierze jakimś balingometrem z Browinu. Chyba działa. 
Mam około 10 lat doświadczenia w robieniu wina a piwo to jednak odrobinę inny świat. Wino można sobie zostawić na kilka miesięcy, czy rok żeby sobie chwilkę postało a tu wszystko dzieje się dość szybko:) 
Coś złego się stanie jeśli zostawię wszystko tak jak stoi w pojemniku na kolejne dni czy tydzień mimo iż BLG nie spada i teoretycznie można już butelkować? Niektórzy się spieszą i po tygodniu czy 10 dniach w butelki, inni po 2 tygodniach a gdzieś doczytałem że i 4 tygodnie może postać sobie w temperaturze 19 stopni, górna fermentacja. 
Będę wdzięczny za jakieś sugestie. 
 
Jak robisz wino to jesteś cierpliwy. Rób tak. Górniaki. Po zadaniu drożdzy trzymaj trzy, cztery tygodnie. I do butelek. Pomiar rób przed butelkowaniem jeśli cię interesuje ile % jest. Jeśli nie masz kontroli temperatury zainteresuj się kveikami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Pikczer napisał(a):

Nie będzie za ciepło? 

Najważniejsza jest temperatura na początku fermentacji, wtedy drożdże się namnażają i najintensywniej pracują. Początek burzliwej fermentacji jest w stanie podnieść temperaturę w środku wiadra o 1-3'C względem temperatury otoczenia, więc jeśli zadałeś je w 19'C, to w środku mogło być i 21'C. Z czasem drożdże hamują, temperatura w środku spada, a drożdże są coraz słabsze i komórki zaczynają umierać przez alkohol, stąd dobrą techniką jest podnoszenie temperatury pod koniec, by pomóc im w dojedzeniu ostatnich cukrów i posprzątaniu niechcianych substancji powstałych w trakcie fermentacji (diacetyl, aldehyd, itp.). 

 

Drożdże powinieneś zadawać w dolnej wartości z zakresu temperatury podawanej dla konkretnego szczepu, a kończyć fermentację w górnej. 

 

Najlepiej jest fermentować mając możliwość kontroli temperatury, najwygodniej lodówka/zamrażarka+pas grzewczy+sterownik, ale na początku raczej mało kto będzie inwestował w tyle sprzętu. Tańsza opcja to pudło styropianowe + butelki z zamrożoną wodą, aczkolwiek to mało "automatyczna" i upierdliwa metoda. Jak kolega wyżej wspominał, są też szczepy typu kveik, w których kontrola temperatury jest mniej ważna, a są w stanie dać dobre piwo nawet przy 35'C. Są one często znacznie droższe od "klasycznych" szczepów, ale coś za coś. 

 

Bez kontroli temperatury też zrobisz piwo, być może nawet bardzo dobre piwo, ale kontrola temperatury fermentacji to spory atut, który po czasie mocno poprawi Twoje piwa. 

 

30 minut temu, Pikczer napisał(a):

A to czy pojemniki są szczelne to szczerze nie wiem

Jakby nie były szczelne, to CO2 uciekałoby nieszczelnością, a nie przez rurkę :P

 

Edytowane przez ciezkicoswybrac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@INTseed @ciezkicoswybrac dzięki za kolejne wskazówki:) Powinienem iść spać ale przez Was czytam teraz o kveikach i jak zapanować nad temperaturą. Zimą w piwnicy mam tak średnio 18 do 19 stopni. Jak są duże mrozy to spada na jakieś 17 nie niżej. A latem wskakuje na około 22-23. Ale zanim przychodzą mocne upały to mam max 22 stopnie. Fajnie nie fajnie. Na razie i tak kilka stów poszło na próbę zrobienia piwa więc lodówka, czy pas grzewczy to na kiedyś. Mam tylko szklane butle i wszystkie zajęte:) Także prawie nic do robienia piwa nie miałem poza zapałem:) Ale szczerze niesamowicie znudziły mnie wszelkie sklepowe piwa. I tak zazwyczaj celowałem w takie około 8-11zl ale przestały mnie one cieszyć. Mam wrażenie że wszystkie smakują tak samo... Także czas na zmiany. 

 

Będę stosował się do Waszych zaleceń i spróbuję nie popsuć tego co zacząłem. 

 

Już latem nieraz wrzucam butelki z mrożona wodą ale do akwarium a jeszcze jakbym miał codziennie pilnować piwa... To za dużo na głowie i za mało czasu. Będę rozmyślał nad czymś mało absorbującym bo po prostu czasami czasu i sił brak. I tak z Żoną jesteśmy nawiedzeni bo robimy sami chleb, bułki, wszelkie przetwory, wędliny etc. 

Dobrej nocy życzę i smacznego piwka:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Pikczer napisał(a):

Żona tak mnie słucha, że nie wie o tym że piwa się robią i jak wstawię Jej do salonu pojemniki fermentacyjne...to chyba zauważy 😜  A mogłaby nadal żyć w niewiedzy i miałbym spokój 😜

 

Koniecznie zanieś na górę, a jak zauważy, to powiesz, że zadomowiłeś drożdże i teraz będą z Wami mieszkać. A że ich jest miliony więcej niż żony, to została przegłosowana.

 

Co do kveików - miałem przygodę na trzy warki, z czego trzecia to już niespecjalnie wyszła. Prawda jest to, że nie potrzebujesz kontrolować temperatury, jeśli masz 20 stopni i powyżej (dla niektórych szczepów odrobinę mniej potrzeba). Natomiast każde piwo oprócz American Amber Ale na kveikach wyszło mi lekko kwaśne. W AAA chmiel to przykrył, więc teraz jak nie będzie mi się chciało bawić, to na kveikach będę robił mocniej chmielowe. Ale prawdopodobnie w lato po prostu przerzucę się na pszeniczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Koniecznie zanieś na górę, a jak zauważy, to powiesz, że zadomowiłeś drożdże i teraz będą z Wami mieszkać. A że ich jest miliony więcej niż żony, to została przegłosowana.
 
Co do kveików - miałem przygodę na trzy warki, z czego trzecia to już niespecjalnie wyszła. Prawda jest to, że nie potrzebujesz kontrolować temperatury, jeśli masz 20 stopni i powyżej (dla niektórych szczepów odrobinę mniej potrzeba). Natomiast każde piwo oprócz American Amber Ale na kveikach wyszło mi lekko kwaśne. W AAA chmiel to przykrył, więc teraz jak nie będzie mi się chciało bawić, to na kveikach będę robił mocniej chmielowe. Ale prawdopodobnie w lato po prostu przerzucę się na pszeniczne.
Dodaj gips.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rheged Muszę zatem znaleźć wygodne miejsce żeby postawić pojemnik chociaż na kilka dni. Korci mnie też żeby spróbować od razu chmieleniu na zimno. Mam dwa pojemniki, na pewno Żona się ucieszy. Aktualnie bułka trzeci jak szalony. Pierwsze moje dwa były nieprzezroczyste i tylko słyszałem co się dzieje. A teraz mam przezroczysty i widzę w środku dosłownie tornado. Nigdy nie sądziłem, że to aż tak mocno żyje w środku. Wino tak nie szaleje. Jest takie spokojne mimo bulkania. A tu normalnie jakby ktoś mieszał cały czas zwartość. Piękne 😁

A co do wersji kveik to w moim przypadku oczywiście w ramach nauki tej pięknej sztuki związanej z tworzeniem piwa😜 wystarczy, że użyje jakiś Brewkit+ słód niechmielony i do tego np Drożdże Norsk Kveik K.1 Voss 5g ? Zadziała takie połączenie? Fajna sprawa na lato,  bo wszędzie jest ciepło i mogę w jakimś lekko ciepłym kącie postawić pojemnik. Brzmi to bardzo optymistycznie. Oczywiście ceny tych drożdży są rzeczywiście nie aż takie małe. Ale zawsze można nauczyć się i próbować pozyskać drożdże z danego piwka i spróbować zrobić na nich kolejne jeśli się da. 

Oczywiście cały czas myślę nad warzeniem piwa ze słodów a nie profanowanie go brewkitami 😜 Tylko ciągle myślę czy będę miał tyle czasu żeby bawić się w garnku itd czy dla wygody zbierać kasę na coś w stylu Grainfather G30? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Pikczer napisał(a):

A co do wersji kveik to w moim przypadku oczywiście w ramach nauki tej pięknej sztuki związanej z tworzeniem piwa😜 wystarczy, że użyje jakiś Brewkit+ słód niechmielony i do tego np Drożdże Norsk Kveik K.1 Voss 5g ? Zadziała takie połączenie? Fajna sprawa na lato,  bo wszędzie jest ciepło i mogę w jakimś lekko ciepłym kącie postawić pojemnik. Brzmi to bardzo optymistycznie. Oczywiście ceny tych drożdży są rzeczywiście nie aż takie małe. Ale zawsze można nauczyć się i próbować pozyskać drożdże z danego piwka i spróbować zrobić na nich kolejne jeśli się da.

 

5 gram to trochę mało na warkę około 20 litrów. To znaczy prawdopodobnie spokojnie się uda, ale albo bym zmniejszył warkę albo więcej drożdży, 10 gram najlepiej. Co do pozyskiwania drożdży z gotowego piwa, czyli gęstwy, to ja tak dokładnie robiłem. Trzy warki na kveikach w koszcie 60 zł za paczkę drożdży, to wychodzi 20 zł za warkę drożdży. Czyli akceptowalna cena. Poczytaj o pozyskiwaniu gęstwy. Aczkolwiek teraz temperatury są takie, że spokojnie bawiłbym się górniakami na Twoim miejscu, fermentację tego, co teraz robisz, przeprowadzasz jak dla mnie prawidłowo. Przenosić tego nie musisz na upartego, ale warto, w wyższej grzyby dożrą co mają dożreć i uspokoją aromaty. Zresztą koledzy wyżej opisali, a mają większe doświadczenie niż ja. Osobiście w okolicach końca fermentacji zawsze podnosiłem temperaturę.

 

Grainfather to jest dla mnie poważny sprzęt i na pewno trzeba się go nauczyć. Osobiście warzę w garnku, filtruję w fermentorze z fałszywym dnem. Poznaję tajniki, poznałem wydajność swojej warzelni, zacząłem uzyskiwać powtarzalność. Myślę, że powolutku, powolutku. Brewkity są wygodne, ale poszaleć można ze słodami. I tu dopiero zaczyna się zabawa, ale jednocześnie też dużo cierpliwej nauki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rheged napisał(a):

5 gram to trochę mało na warkę około 20 litrów.

Z reguły tak, ale przy Kveikach powinno wystarczyć. Te Norsk Kveik K.1 Voss mają zalecany pitch rate 20g/hl przy fermentacji powyżej 20'C. 

 

1 godzinę temu, Pikczer napisał(a):

Korci mnie też żeby spróbować od razu chmieleniu na zimno

Do chmielenia na zimno musisz mieć dostęp do lodówki/temperatur w okolicach 1-5'C, bo inaczej będzie problem z odfiltrowaniem chmielin. Jeśli dostaną się do butelki, to uzyskasz efekt gushingu:

 

1 godzinę temu, Pikczer napisał(a):

A teraz mam przezroczysty i widzę w środku dosłownie tornado. Nigdy nie sądziłem, że to aż tak mocno żyje w środku.

Fermentujesz w wysokiej temperaturze, więc szaleją. Burzliwa fermentacja na górniakach potrafi zrobić niezły bałagan w środku, więc warto zawsze zostawić 4-5l miejsca w fermentorze. 

 

1 godzinę temu, Pikczer napisał(a):

że użyje jakiś Brewkit+ słód niechmielony i do tego np Drożdże Norsk Kveik K.1 Voss 5g ? Zadziała takie połączenie? 

Zadziała. Szczep Voss jest dość neutralny w niskiej dla kveików temperaturze (te 20-23'C), w wyższych ponoć daje estry pomarańczowe i owocowe, przez co fajnie sprawdza się w IPA, APA, Witbierach itp., gdzie tego typu aromaty są pożądane.  Do osiągnięcia efektu pseudo-lagera (czysty profil piwa, bez estrów owocowych, fenolowych, przyprawowych itp., czujesz tylko chmiel i słód) jednym z lepszych szczepów jest Lutra. 

 

1 godzinę temu, Pikczer napisał(a):

Oczywiście cały czas myślę nad warzeniem piwa ze słodów a nie profanowanie go brewkitami

W następnej warce możesz zrezygnować z brewkitu i użyć np. 2 ekstraktów niechmielonych + osobne chmielenie. Efekt na pewno lepszy od brewkitu, a roboty ~60% mniej niż przy zacieraniu, za to trochę więcej niż z brewkitem. Możesz też parzyć słody i dodawać ten napar do piwa wzbogacając brewkit/ekstrakty niechmielone, ale w praktyce to takie mini-zacieranie. 

 

1 godzinę temu, Pikczer napisał(a):

Tylko ciągle myślę czy będę miał tyle czasu żeby bawić się w garnku itd czy dla wygody zbierać kasę na coś w stylu Grainfather G30? 

Grainfather, Klarstein, Cobra i wszystkie tego typu kociołki faktycznie skracają ten proces, ale to raczej różnica rzędu 1-1,5h względem zwykłego garnka. Używaną Cobrę/Klarsteina 30-40l dostaniesz za 800-1000zł, ale na Twoim miejscu zrobiłbym jeszcze kilka warek, żeby upewnić się czy na pewno Cię to interesuje. IMO przejście na ekstrakt niechmielony + chmielenie osobno + kontrola temperatury da Ci większy skok jakościowy niż kupno kociołka i zacieranie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rheged dzięki bardzo za wskazówki, zapisuję i poczytam o pozyskiwaniu drożdży. Może nie z tych pierwszych piw ale z kolejnego :)

 

  @ciezkicoswybrac Trochę mi te moje fantazje bardziej wyjaśniłes. Czyli zabawa z garnkiem i chmielami sprawi, że wycisnę coś więcej z tej sztuki. Spróbuję przy następnym piwie niezależnie od tego czy te mi wyjdą czy nie. 

Zdecydowanie uwielbiam smak typu IPA czy APA. Uwielbiam złożone nuty, dużo chmielu, wąchać aromat. Dlatego czekam na wina po kilka lat. Ostatnio z sąsiadami próbowaliśmy nasze wino truskawkowe z 2016 roku :)

Do piwa nr3 które właśnie hałasuje w piwnicy wrzuciłem trochę chmielu. Dawno piwnica tak nie pachniała. Więc jeśli nie schlodze za kilka tygodni tego "piwa" to będę miał pełno śmieci w butelkach i jeden wielki bałagan? Mam zatem czas, aby opróżnić lodówkę i pomyśleć jaki pojemnik tam wstawić. 

Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo mi moją druga połówka marudzi od roku o kolejnej lodówce, gdyż latem brakuje nam miejsca żeby przechować własne owoce typu maliny, borówki, jeżyny, nawet jabłka a teraz jesienią np żurawiny. Dotychczas mówiłem, że to głupie i nieekonomiczne ale chyba zmienię zdanie 😁😂

Wszelkiej maści woreczki, jakiś hopstopery, filtry z drobnej siatki nierdzewnej ratują sytuację w przypadku chmieleniu na zimno czy w ogóle chmielenia w moim przypadku? To chłodzenie w lodówce to tzw cole crushing czy jakoś tak? Wtedy chmiel i reszta bałaganu powinna opaść na dno? Nie butelkuje się później tego przez jakieś filtry? 

 

Bardzo Wam dziękuję za czas i wiedzę:) 

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Pikczer napisał(a):

Czyli zabawa z garnkiem i chmielami sprawi, że wycisnę coś więcej z tej sztuki.

Z myciem i gotowaniem ekstraktu zejdzie Ci 1,5-2h maksymalnie, więc nie ma tragedii. Jak nie masz wystarczająco dużego garnka, to możesz użyć jednej puszki w garnku, a drugą na zimno wlać do fermentora i rozcieńczyć butelkowaną wodą. 

 

11 minut temu, Pikczer napisał(a):

Do piwa nr3 które właśnie hałasuje w piwnicy wrzuciłem trochę chmielu.

Chmiel na zimno wrzuca się z reguły pod koniec fermentacji, jak za długo leży w piwie to może dać nieprzyjemne aromaty. 

11 minut temu, Pikczer napisał(a):

Więc jeśli nie schlodze za kilka tygodni tego "piwa" to będę miał pełno śmieci w butelkach i jeden wielki bałagan?

Niestety tak. 

 

14 minut temu, Pikczer napisał(a):

To chłodzenie w lodówce to tzw cole crushing czy jakoś tak? Wtedy chmiel i reszta bałaganu powinna opaść na dno? 

Tak i tak. 

12 minut temu, Pikczer napisał(a):

Wszelkiej maści woreczki, jakiś hopstopery, filtry z drobnej siatki nierdzewnej ratują sytuację w przypadku chmieleniu na zimno czy w ogóle chmielenia w moim przypadku?

Być może dałoby radę to przetransferować do drugiego pojemnika używając wężyka z pończochą i druciakiem do naczyń, ale ja zawsze chmielę w woreczkach + cold crash. Pył ze chmielu jest na tyle drobny, że bez cold crashu i tak miałbym gushing. 

 

Jakbyś szukał przepisów na warzenie z ekstraktów, to tutaj masz dużo przykładów od kolegi z forum:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, ciezkicoswybrac napisał(a):

Te Norsk Kveik K.1 Voss mają zalecany pitch rate 20g/hl przy fermentacji powyżej 20'C. 

Chyba marketing poszedł po bandzie z tym opisem. Taki pitch rate to w 35°C. Mimo, że to nadal zgodne z opisem, to te 15°C różnicy robi robotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ciezkicoswybrac Dzięki ponownie. A te przepisy to ogromna kopalnia wiedzy nawet nie na rok a na kilka lat zabawy. Już się wczytałem trochę i podoba mi się, będę studiował dalej i wybiorę sobie coś na nr 4 😁Garnki duże mam takie około 20l chyba też. Używamy 1-2 razy w roku do przetworów itp 😜 Poza słodami to nie musiałbym właściwie nic kupować i mógłbym spróbować pobawić się. Ale chyba czwartego piwa nie będę nastawiał dopóki tych obecnych nie będę miał w butelkach. Mam nadzieję, że da się je wypić. Na razie podczas pomiaru gdy próbowałem to smakowały jak takie odgazowanie ciepłe piwa czyli oczywiście mało atrakcyjnie ale czuć było nutkę goryczki. 

 

Jeszcze pytanie do Was. Mam na działce chmiel Marynka, własny. Dotychczas piłem sobie z niego  cherbatke. Można taki chmiel użyć do domowego piwa czy jakieś hmmm sterylne procesy powinien przejść? Może jakiś robal tam mieszkać etc. A taki "kupiony" chmiel w granulacie to właściwie nie wiem ... Człowiek zakłada, że taki kupiony jest super czysty itd itd. 

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wizi napisał(a):

Chyba marketing poszedł po bandzie z tym opisem. Taki pitch rate to w 35°C. Mimo, że to nadal zgodne z opisem, to te 15°C różnicy robi robotę.

W sumie zgadzam się, masz rację. Pewnie solidnie podbiją temperaturę na początku, pytanie czy dadzą radę dociągnąć fermentację do końca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Pikczer napisał(a):

Garnki duże mam takie około 20l chyba też. Używamy 1-2 razy w roku do przetworów itp 😜 Poza słodami to nie musiałbym właściwie nic kupować

 

Uczciwie polecam worek do zacierania, potem łatwiej pozbyć się słodów. Inwestycja rzędu max 50 zł, a z łatwością odseparować można słody od brzeczki i potem bez trudu wyrzucić. Kup do tego okrągłą blachę perforowaną ze stali nierdzewnej o średnicy nieco mniejszej niż dno fermentora nad kranik. Kup mały wężyk na wysokie temperatury, przetnij dookoła i otocz nim blachę, aby nie szorować ścian wiadra. I masz gotową kadź do wysładzania/filtracji. Co to jest to się dowiesz z lektury forum i źródeł. Widać, że Ci się chce, wkrótce przejdziesz na słody stałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rheged napisał(a):

 

Uczciwie polecam worek do zacierania, potem łatwiej pozbyć się słodów. Inwestycja rzędu max 50 zł, a z łatwością odseparować można słody od brzeczki i potem bez trudu wyrzucić. Kup do tego okrągłą blachę perforowaną ze stali nierdzewnej o średnicy nieco mniejszej niż dno fermentora nad kranik. Kup mały wężyk na wysokie temperatury, przetnij dookoła i otocz nim blachę, aby nie szorować ścian wiadra. I masz gotową kadź do wysładzania/filtracji. Co to jest to się dowiesz z lektury forum i źródeł. Widać, że Ci się chce, wkrótce przejdziesz na słody stałe.

Garnek mam klasyczny bez kranów. Także musiałbym go zmodyfikować. Miałeś ogólnie na myśli taki kocioł zacierno-warzelny? Czyli zamiast kotła który ma grzałkę i np kosz na słody to zrobić to w garze znacznie mniejszym kosztem? Czyli pichcenie na kuchence:) 

Czytam ciągle wkręcam się, to nie chwilowe uniesienie ale od paru lat chciałem ruszyć z piwem no i ruszyłem. 

 

Doczytałem o co chodzi z tym workiem. Rzeczywiście bardzo wygodne i mniej bałaganu, chyba całość szybciej się robi. 

Zwykły gar na kuchence, worek i  wszystko zagrzeje. Później chłodzenie. Musi być szybkie? 

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Pikczer napisał(a):

Garnek mam klasyczny bez kranów. Także musiałbym go zmodyfikować.

Nie musisz, w garnku zatrzesz i przerzucisz do kadzi filtracyjnej z wiadra. A jeśli będziesz używał worka, to tylko wór do góry i ociekanie, ale w tej metodzie Ci nie pomogę, bo mam system trójgarowy.

52 minuty temu, Pikczer napisał(a):

Później chłodzenie. Musi być szybkie?

Im szybciej schłodzisz, tym szybciej zadasz drożdże, a one szybciej zdominują środowisko. No i mniejsze ryzyko DMSu w gotowym piwie.

Edytowane przez smola
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smola pięknie uzupełnił mój post. Osobiście warzę w garnku na zwykłej kuchence gazowej. Potem gar przenoszę obok fermentora, w którym mam fałszywe dno (blachę ze stali nierdzewnej z dziurami, czyli perforowaną). Przenoszę worek do fermentora, który staje się kadzią wysładzającą/filtracyjną i na wór leję wodę do wysładzania. Po wszystkim odkręcam kran w fermentorze i filtruję do gara niżej. Potem pozbywam się słodów z wora, fałszywego dna, myję fermentor, dezynfekuję i potem używam jako zwykłego fermentora. Ot i cała filozofia. Grainfather lub inny kocioł automatyczny/półautomatyczny zwykle pozwala Ci to wszystko zrobić w jednym naczyniu.

Edytowane przez Rheged
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@smola @Rheged dziękuję:) Już coś więcej rozumiem. Będę kompletował akcesoria i jak tylko ogarnę obecne dwa piwa to zabieram się za kolejne. Czwartego fermentora to już nie będę ustawiał bo to wariactwo:) Później jeszcze trzeba to zabutelkowac. 

Czyli przede wszystkim porządny worek do zaciernia i zrobić fałszywe dno. Co do worka to macie może jakieś sprawdzone? Już szukałem, oglądałem oferty ale absolutnie nie wiem który w praktyce będzie wygodny. Na pewno jeśli będę coś robił to nastaw w okolicach 20-23 litry, podobnie jak z Brewkitu. Czyli pojemny worek na średnio 5-8kg zasypu, który obejmuje garnek. Mniejsze ilości są trochę nieekonomiczne bo tyle samo pracy, czasu a butelek gotowych mniej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, INTseed napisał(a):

Możesz tak się bawić. Wystarczy młóto przelać do fermentora z kranikiem. Potem myjesz gar i filtrujesz. Musisz znaleźć swoją metodę.



0aca9a9eaf82a607c100e17221a5355b.jpg

Dzięki, właśnie podobny zestaw jeśli chodzi o siatkę mam w trzecim pojemniku, jeśli mi się nie zsunęła siatka. Widzę, że masz tam opaskę zaciskową. Ja nie pomyślałem o tym😜Chciałem spróbować i dodałem chmiel, ale już wiem że chyba za szybko. Wszystko za szybko:) 

Jak to wygląda jeśli chodzi o pomiary, od kilku dni nie zauważyłem żadnych zmian i nie wiem czy ja dobrze to czytam. Jednocześnie piwo jest jakby nagazowane, są bąbelki. To normalne? Rurkę przy pomiarach oczywiście poprawiam i próbuje utrzymać w pionie, odczyt jest taki jak na zdjęciu. Kilkukrotnie  ja opuszczam i sprawdzam odczyt. Wyraźnie widać bąbelki lecące oczywiście do góry. W obu pojemnikach mam prawie identyczny odczyt i od kilku dni nic już się nie zmieniło. Można szykować się do zlewania? Zapach jak wygazowane piwo. W ogóle dobrze to wszystko robię? @Rheged @ciezkicoswybrac@smola Pozwoliłem sobie Was wezwać na pomoc, a raczej prosić o pomoc 😜IMG_20231109_174412.thumb.jpg.e31feb98f7d55c920142f39de19e129f.jpgIMG_20231109_174340.thumb.jpg.c38c1569b3c69a756b7e8fbd03cd96b4.jpg

 

Edytowane przez Pikczer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, INTseed napisał(a):

Nie robię pomiarów. Dopiero przy butelkowaniu refraktometrem.

No ja właśnie błądzę bo nie wiem czy te pomiary i zachowanie płynu jest ok czy nie jest ok. Nastaw był robiony 26 października i tego samego dnia około 22 wszystko mocno babelkowalo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.