slotish Opublikowano 27 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2014 Hej Tak się zastanawiam czy chmura oparów z Clo2, która wypełnia fermentor, ma również działanie dezynfekujące? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz_CH Opublikowano 27 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2014 Oczywiście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PawelH Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Tak tylko wy cały czas mówicie o butelkach, a ja o kegowaniu Dobra nie ma co roztrząsać zmienię to zdanie jak się aż tak nie podoba Ale ogólnie i tak piro dobry na początku drogi piwowara, później i tak każdy przechodzi na wygodniejsze środki. A ostrzeżenie tego typu dobrze żeby było... Chyba zrobię eksperyment z nim w butelkach żeby zobaczyć czy jest wyczuwalny. Undeath, z tego co zrozumiałem do dezynfekcji kegow używałeś pirosiarczynu. Po tych przygodach z posmakiem siarki w piwie zmieniłeś piro na star sun czy NaOH? Jak dezynfekowałeś kegi piro? Czy używałeś do tego również NaOH? Posiadam pirosiarczyn i NaOH. Chciałbym używać ich do dezynfekcji kegów, które póki co myłem wrzątkiem. Zaworki spryskiwałem Baktosanem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 28 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Tak tylko wy cały czas mówicie o butelkach, a ja o kegowaniu Dobra nie ma co roztrząsać zmienię to zdanie jak się aż tak nie podoba Ale ogólnie i tak piro dobry na początku drogi piwowara, później i tak każdy przechodzi na wygodniejsze środki. A ostrzeżenie tego typu dobrze żeby było... Chyba zrobię eksperyment z nim w butelkach żeby zobaczyć czy jest wyczuwalny. Undeath, z tego co zrozumiałem do dezynfekcji kegow używałeś pirosiarczynu. Po tych przygodach z posmakiem siarki w piwie zmieniłeś piro na star sun czy NaOH? Jak dezynfekowałeś kegi piro? Czy używałeś do tego również NaOH? Posiadam pirosiarczyn i NaOH. Chciałbym używać ich do dezynfekcji kegów, które póki co myłem wrzątkiem. Zaworki spryskiwałem Baktosanem. Doczytaj artykuł dokładnie bo NaOH służy do mycia sprzętu nie dezynfekcji! O kegach pisałem tutaj: http://www.piwo.org/topic/6887-browar-undeath-czyli-warzone-na-uboczu-w-bytomiu-odrzanskim/page__st__120#entry191743 Pierwsze mycie kegów w NaOH i ewentualnie czasem jak mam podejrzenie, że coś mogło być nie tak z piwem (do tej pory tylko raz to robiłem od początku używania kegów), dezynfekowałem wcześnie Piro, ale przez jego właściwości duszące zrezygnowałem i przesiadłem się na Star san obecnie, którym zalewam kega i tak zostawiam do następnego użycia. Jest to bardzo wygodne bo jak tylko muszę zlać piwo do niego to przelewam roztwór do następnego kega i od razu na pianę starsanową dekantuje je i mam z głowy rozlew. Polecam Star san starcza on na bardzo długo. Myje kegi pomiędzy warkami gorącą wodą porządnie z płynem do mycia naczyń i tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PawelH Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Widać muszę zakupić star san, bo gdzie szukałem informacjie na temat mycia kegów to w większości używany był właśnie ten środek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 28 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Widać muszę zakupić star san, bo gdzie szukałem informacjie na temat mycia kegów to w większości używany był właśnie ten środek. Wiesz, możesz spokojnie Piro używać ale jak się skończy to doradzam starsan bo nie ma duszącego zapachu, a przy kegach to ma spore znaczenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PawelH Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 A wracając do piro... Czy mogę robić z fermentorami jak Ty z kegami tzn. trzymać w fermentorze piro w ilości powiedzmy 1-2 litry (wiadomo odpowiedni roztwór) i przelewać go do kolejnego gdy przychodzi pora na jego wykorzystanie? Czy długie przytrzymywanie piro w fermentorze ma jakiś negatywny wpływ materiał z którego jest wykonany? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 28 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Spokojnie możesz trzymać, nie zauważyłem złego wpływu na plastik, z którego są fermentory zrobione. Tylko i tak po kilku użyciach będziesz musiał wymieniać roztwór bo straci swoje właściwości, po prostu siarka, która dezynfekuje ucieknie z niego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PawelH Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Ech ta siarka... Już nie raz wciągnąłem takiego wyziewa wprost z fermentora. Trzeba uważać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepek84 Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Wężyki igielitowe po dłuższym kontakcie z piro robią się matowe , sztywne i klejące. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PawelH Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Wężyki igielitowe po dłuższym kontakcie z piro robią się matowe , sztywne i klejące. Moje wężyki bardzo szybko stały się matowe i klejące a nigdy ich nie moczyłem w piro. Elastyczność bez zmien. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HerrOs Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 To ClO2 dezynfekuje też oparami? Myślałem, że tylko przez kontakt. No to zajefajnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz_CH Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 To ClO2 dezynfekuje też oparami? W zamkniętym pojemniku. Z otwartego szybko "moc" ucieka HerrOs 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HerrOs Opublikowano 28 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 W zamkniętym pojemniku. Z otwartego szybko "moc" ucieka Ano, to to już się sam domyśliłem. W sumie jak mi buchnęło ostatnio to się sam zastanawiałem czy coś takie "opary" wytrzyma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bruus Opublikowano 1 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2014 (edytowane) Przypadkowo wpadłem dzisiaj na środek dezynfekcyjno-myjący stosowany w rolnictwie, browarnictwie itd. CLARIN K (kwasowy), CLARIN MD (zasadowy). Cenowo wypada bardzo tanio, bo o ile dobrze rozczytałem ofertę ( http://olx.pl/oferta...html#bad9d94358) to ok 5zł za litr (używa się w stężeniach 0,15-2%). Na chemii się nie znam, a jestem ciekawy co o tych środach myślicie. Charakterystyka: Clarin K http://www.demichem.hg.pl/clarin-k.htm, Clarin MD http://www.demichem.hg.pl/clarin-md.htm Edytowane 1 Listopada 2014 przez Bruus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 1 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2014 Pierwszy to r-r kwasu azotowego drugi to r-r podchlorynu sodu (bielinka, domestos) i NaOH. Nic specjalnego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pan_czarny Opublikowano 2 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 (edytowane) Czy uzasadnione jest mycie naoh i dezynfekowanie kotła warzelnego? Dotąd po prostu myłem gąbką i wychodziłem z założenia, że gotowanie załatwi mikroby, ale zauważyłem, że niektórzy piwowarzy (też utytułowani) traktują kotły chemią podobnie jak fermentory. Edytowane 2 Listopada 2014 przez pan_czarny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavulonek Opublikowano 2 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2014 Mycie tak, dezynfekcja - nie. Godzina gotowania załatwia sprawę. A zmyć trzeba osad po chmielu i przełomie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej.b Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 A zapytam jeszcze o NaOH czy można nim myć krany, bo po myciu kega podłączył bym sobie kran dobił trochę ciśnienia i wypłukał od razu cały system. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 3 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2014 Nie powinno im zaszkodzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavulonek Opublikowano 4 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Undeath nie opisał jeszcze jednego środka do dezynfekcji, którego używają niektórzy piwowarzy. Mianowicie etanol/metanol. Jest wygodny w użyciu, nie trzeba płukać, nie niszczy żadnego materiału sprzętowego. Jest dość tani (zwłaszcza metanol, który można dostać za przysłowiowe piwko u zaprzyjaźnionego destylatora). Nie znam żadnych badań laboratoryjnych, ale u siebie używam podczas: 1) dezynfekcji słoików do robienia starterów, 2) dezynfekcja kraników i zaworka grawitacyjnego przy rozlewie, 3) dezynfekcja kranika przy przelewaniu piwa na cichą/ kryzy przy przelewaniu brzeczki po warzeniu do fermentora, 4) dezynfekcja dekli fermentorów przed zamykaniem, 5) ciecz wypełniająca (i dezynfekująca pozostałe części) rurki fermentacyjnej, 6) dezynfekcja małych butelek 0,33l (po Kubusiu itp.), które przeznaczam na rezerwy lub brzeczkę na startery). Ma tę zaletę względem piro, że nie niszczy metalowych części (np. sprężynka w zaworku czy też dekle słoików). Na pewno dezynfekują też jego opary (wystarczy się zaciągnąć, otwierając zamknięty słoik z ww.środkiem). Spokojnie można wlać do atomizera i tam przechowywać bez szkody dla niego samego. Nie można tego powiedzieć o piro, czy CLO2. Oxy to już dla mnie bajka - brak dezynfekcji oparami to mało skuteczna/ekonomiczna metoda. Od czasu, gdy stosuję metanol (do w/w celów), nie miałem infekcji (czyli jakoś od końca 2011). Wcześniej bazowałem głownie na OXY - 2 kwasy na 20-kilka warek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malinowy Opublikowano 4 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 z etanolem/metanolem jest taki jeden drobny problem. Otóż jego właściwości dezynfekcyjne drastycznie maleją wraz ze spadkiem stężenia, a nawet w stężeniach powyżej 70% jego skuteczność jest dużo mniejsza, więc trzeba utrzymywać 70% stężenie o czym mało ludzi wie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 4 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 (edytowane) Nie mówiąc o tym, że metanol jest trujący mocno dla ludzi i jeżeli go się człowiek napije (może też wchłaniać opary) może też kumulować się w organizmie... http://portal.abczdr...holem-metylowym Dla mnie zbyt duże i nie potrzebnie całkiem ryzyko. No natomiast etanol 70% ciężko dorwać. O ile alkohol izopropylowy jest bezpieczny (choć też jest trujący dla człowieka) i nie trzeba płukać po jego użyciu (szybko paruje), tak często etanol jest skażony różnymi substancjami chemicznymi, więc jego użyteczność spada w browarze i celowo został pominięty w tym artykule. Oczywiście nikomu nie zabronię używać metanolu i etanolu jak ci wygodnie i znasz ryzyko to spoko. Dla mnie najlepszym połączeniem jest NaOH + ClO2 najtaniej, najwydajniej, szybkie i proste w użyciu Te wszystkie wymienione czynności robię u siebie ClO2 i też już od dawna nie miałem infekcji. Edytowane 4 Listopada 2014 przez Undeath Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PawelH Opublikowano 4 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 Do szybkiej dezynfekcji używam preparatu Baktosan - na bazie alkoholi propylowych. Litrowe opakowanie to koszt 25 zł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavulonek Opublikowano 4 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2014 No wiadomo, spirytus rektyfikowany taki z monopolu wychodzi za drogo. Dlatego głównie miałem na myśli pierwsze zlewki z destylacji, czyli teoretycznie czysty metanol, w praktyce pewnie z dużym udziałem etanolu i pewnie jeszcze kilku innych związków. Poza tym do zatrucia metanolem potrzeba min.8-10g. Możliwe, że właśnie tyle "wypsikam" atomizerem do zdezynfekowania kranu i zaworka, z czego na powierzchni zostanie max.połowa, z której to połowy do pierwszej butelki wpadnie ćwierć, która to z kolei ćwiartka zostanie zneutralizowana przez etanol zawarty w piwie. Nie zachwalam tu jakoś specjalnie tego rodzaju alkoholu, chciałem jedynie zauważyć, że jest też taki środek, a główną jego zaletą jest to, że praktycznie jest za darmo (jeśli się ma znajomego destylatora lub samemu się destyluje). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się