Skocz do zawartości

Kilka pytań odnośnie zacierania


Rekomendowane odpowiedzi

Hej.

Zamówiłem sobie z twojbrowar.pl zestaw surowców na Australian Pale Ale, jednak mam kilka pytań odnośnie receptury z zestawu.

słody: pale ale, carmunich typ2, karmelowy 30ebc; chmiele: galaxy, ella, australian cascade

1. Zacieranie. Jest podane żeby zacierać w temperaturze 65 stopni przez 70 minut. Czy to jest OK, nie stosować żadnych przerw?

2. Gotować 70 minut, 10 minut przed końcem dać galaxy i ella. - Czy mam te chmiele po prostu wrzucić że tak powiem do gara i zostawić aż do przelewania na cichą, czy mam je wrzucić w czymś czym będę mógł wyjąć po zakończeniu gotowania?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Tak,  zacieranie w jednej temperaturze jest ok.  Pod koniec warto podgrzać do 78' dla ułatwienia filtracji. 

2. Wrzucasz do gara do gotowania.  Potem chlodzisz i chmieliny z przełomem zbierają się na dnie.  Zlewasz znad chmielin weżykiem.  Można też filtrować przez pieluchy tetrowe czy pończochy.  Chmieliny i przełom nie powinny dostać się do fermentacji. Coś tam wiadomo zawsze się wieje... 

Napisz dokładniej jaki masz sprzęt do zawierania, łatwiej polecić Ci jakieś rozwiązania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czas gotowania zaczynasz liczyć od momentu osiągnięcia wrzenia. Tylko jak będzie dochodziło do 100stopni to stój w pobliżu, lubi wykopieć w pierwszych minutach. Warto zmiejszyć intensywność palnika przed osiągnięciem wrzenia. Jest kilka innych sposobów które podobno pomagają, ale nie stosowałem, reguluje tylko moc i jest Ok. 

 

Co do wrzucania chmielu to masz wrzucić tylko jedna porcje według przepisu? Czy kilka porcji w różnych momentach gotowania? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Fradio napisał:

Tak czas gotowania zaczynasz liczyć od momentu osiągnięcia wrzenia. Tylko jak będzie dochodziło do 100stopni to stój w pobliżu, lubi wykopieć w pierwszych minutach. Warto zmiejszyć intensywność palnika przed osiągnięciem wrzenia. Jest kilka innych sposobów które podobno pomagają, ale nie stosowałem, reguluje tylko moc i jest Ok. 

 

Co do wrzucania chmielu to masz wrzucić tylko jedna porcje według przepisu? Czy kilka porcji w różnych momentach gotowania? 

galaxy i ella 10 minut przed końcem gotowania, cascade na zimno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem się upewnić. 

 

Nie wiem czy masz jakieś doświadczenie z fermentacją, ale sporo osób na początek traktuje ją drugoplanowo, tym czasem to na tym etapie powstaje piwo.

Zanim zaczniesz warzenie sprawdź czy masz w domu odpowiednią temperaturę, nieprzekraczająca tych 18C.

Druga sprawa to czas fermentacji. W zestawie jest pewnie dość krótki, ale przez pierwsze dwa tygodnie zamknij fermentor i nie zaglądaj ani nic nie mierz. Lepiej i dla ciebie i dla piwa;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Fradio napisał:

Druga sprawa to czas fermentacji. W zestawie jest pewnie dość krótki, ale przez pierwsze dwa tygodnie zamknij fermentor i nie zaglądaj ani nic nie mierz. Lepiej i dla ciebie i dla piwa;)

Dwa tygodnie burzliwej dla jasnego ejla to nie za długo? Pewnie zejdzie do 2 plato i będzie dość wytrawne...ale z drugiej strony będzie waliło w łeb:) No i sprawa cichej i chmielenia na zimno...myślę, że te 7 dni burzliwej i 14 cichej, (czyli standard) powinno być ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, JURGOWIAK napisał:

Dwa tygodnie burzliwej dla jasnego ejla to nie za długo? 

W zależności od BLG początkowego, użytych drożdży, ich ilości i kondycji.

Zaryzykowałbym odpowiedź: w życiu nigdy nie za długo.

7 minut temu, JURGOWIAK napisał:

myślę, że te 7 dni burzliwej i 14 cichej, (czyli standard) powinno być ok.

Jaki standard? Skąd ten standard? Na forum powtarzane jest od dawna: fermentacja burzliwa trwa tak długo jak zadecydują drożdże.
Bezpiecznie jest imho 1,5-2  tygodnia trzymać piwo bez dotykania, po tym czasie zmierzyć BLG, pomiar powtórzyć po 0,5-1 tygodniu i zadecydować co dalej.

Ten element w piwowarstwie domowym akurat promuje leniwych ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, JURGOWIAK napisał:

Dwa tygodnie burzliwej dla jasnego ejla to nie za długo? Pewnie zejdzie do 2 plato i będzie dość wytrawne...ale z drugiej strony będzie waliło w łeb:)

Na pewno nie za długo. Nie jestem pewien, czy dobrze zrozumiałem, ale to, że przetrzymamy piwo dłużej na burzliwej nie spowoduje, że piwo zejdzie niżej. Mam na myśli sytuacje, gdy fermentację przeprowadzimy prawidłowo. Odfermentowanie zależy głównie od szczepu drożdży i jak ma zejść do 2 blg to niech schodzi w fermentorze, a nie w butelkach. Ja ze wzdlędu na pracę potrafię ejla 12 blg i 6 tygodni na burzliwej trzymać, i jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyt długie przetrzymywanie piwa nad osadem drożdżowym prowadzi do autolizy, a co za tym idzie wnosi do gotowego piwa nuty przypalonego mleka czy pieczonego ziemniaka. Dlatego też po burzliwej fermentacji, czyli w momencie opadnięcia piany,  przelewamy na cichą, aby oddzielić martwe drożdże...czy nie po to właśnie wymyślono cichą fermentacje? I te 7 dni dla ejla 12 plato w 95 % będzie standardem (zresztą dla większości piw o podobnym ekstrakcie). Oczywiście może się zdarzyć i mi już się zdarzyło, że drożdże wystartowały później i wolniej niż zwykle, a po 7 dniach trzeba było dać im jeszcze 5 dni. Ale to tylko wyjątek od reguły. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JURGOWIAK napisał:

Dwa tygodnie burzliwej dla jasnego ejla to nie za długo? Pewnie zejdzie do 2 plato i będzie dość wytrawne...

Czy ja dobrze rozumiem? Stwierdzasz, że czas burzliwej fermentacji determinuje wytrawność piwa? :eusathink:

A autoliza po dwóch tygodniach... NIGDY nie doświadczyłem autolizy nawet po 3 tygodniach burzliwej. Dzisiaj butelkowałem jasnego ejla, który równo 2 tygodnie fermentował (oczywiście właściwa fermentacja została zakończona nieco wcześniej), w tym samym wiadrze cold crash i zero autolizy. Mój rekord - imperialny bałtyk 4,5 tygodnia na burzliwej - zero autolizy. Mam wrażenie, że ta nieszczęsna autoliza, szczególnie wśród niedoświadczonych piwowarów, jest niczym yeti - wszyscy słyszeli, robią w portki z tego powodu, a i tak jeszcze nikt nie widział ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, JURGOWIAK napisał:

Zbyt długie przetrzymywanie piwa nad osadem drożdżowym prowadzi do autolizy, a co za tym idzie wnosi do gotowego piwa nuty przypalonego mleka czy pieczonego ziemniaka. Dlatego też po burzliwej fermentacji, czyli w momencie opadnięcia piany,  przelewamy na cichą, aby oddzielić martwe drożdże.

Za dużo Kopyra oglądasz. W warunkach domowych zjawisko to jest mniej niż marginalne, a przypuszczam, że jak wystąpią takie aromaty, to zazwyczaj są one wynikiem infekcji. U mnie standardem jest trzymanie piwa po 4-5 tygodni na drożdżach. Gdzieś na forum było o piwie zapomnianym na rok i autolizy nie stwierdzono. Wolę zostawić piwo dłużej na drożdżach, żeby zredukować aldehyd i diacetyl, niż za wcześnie przelać. Lepiej skupić się na zadaniu odpowiedniej ilości zdrowych drożdży i kontrolą temperatury fermentacji, bo te czynniki mają większy wpływ na jakość piwa niż przelewanie na cichą. Jak już, to zamiast 7 burzliwej i 14 cichej to zrobił bym odwrotnie 14 burzliwej i 7 cichej. A jak nie odbieram gęstwy to cichej nie przeprowadzam, bo jest zbędna. Kolega @Oskaliber opisał to na swoim blogu. http://www.beerfreak.pl/7-zasad-dla-poczatkujacego-piwowara/ ,.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega JURGOWIAK poleciał trochę z teorią dofermentowania :)

@BeowulfPL robiłem jakiś czas temu APA z tego zestawu i te 10 minut w zupełności wystarczyło, goryczka w odczuciu dosyć wysoka (mimo, że brewness pokazywał raptem 35 IBU).

Chociaż winię za to chmielenie na zimno, które przedłużyło mi się z przyczyn niezależnych na 8 dni, bo goryczka taka ściągająca, łodygowa. 5 dni powinno w zupełności wystarczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do Was jeszcze pytanie o termometr, a mianowicie mam wrażenie że mi trochę szaleje. Po wyłączeniu gazu i PORZĄDNYM PRZEMIESZANIU brzeczki termometr jak zanurzę go na jakieś 7 cm pokazuje temperaturę o 5-8 stopni wyższą niż jak zanuże tylko to czerwone pole na dole. Po przesunięciu go z miejsca na miejsce też potrafi inny pomiar pokazać. Czy to normalne? :D Taki oto termometr

termometr-piwowarski-20-do-110c.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.