Skocz do zawartości

Clair de Lune


zgoda

Rekomendowane odpowiedzi

Warzenie piwa mocno mi spowszedniało, przy tym dodatkowo coraz mniej moich piw mi smakuje. Przestało cieszyć mnie że to moje, tymi ręcami uwarzone, a to że daleko mu do ideału jest z każdą warką coraz bardziej frustrujące. Dobrze by było, żeby to jubileuszowe się udało, to może mi się frustracja nie pogłębi. :smilies:

Heh, Zgoda - mamy w zasadzie podobny przebieg (gęstość tylko inna). Też przeżywam podobny kryzys. Smakuje mi mniej niż kiedyś, częstując znajomych już jakoś szukam u Nich słów konkretnej krytyki (chociaż nie słyszę). Bardzo krytycznie podchodzę do swoich piw. Mam nadzieję, że moje cztery poprzednie warki (czyli #51 i trzy następne - nadal w fermentatorach) jakoś zmienią mój piwopogląd. Warz więc #50 i pomyśl co zrobić z następnymi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwo trzeba robić, a nie odpoczynki. Jak się chce pić, to trzeba mieć pełne butelki i kegi. Z pustego to i Salamon nie naleje.

:smilies: wiesz, mozesz zawsze przez miesiac zajac sie piciem innych trunkow, albo kupowac piwo w sklepie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jutro zaplanowane warzenie pięćdziesiątki, a ja podchodzę do tego jak do jeża. Niby mógłbym zabrać się za to już dzisiaj, bo z racji ostrego przeziębienia zostałem w domu i czas jest, ale daję sobie jeszcze chwilę czasu na przemyślenie. Raz, że chciałbym to zrobić porządnie, a dwa, że z okrągłym numerkiem przychodzą refleksje "skąd przyszliśmy i dokąd zmierzamy".

 

Warzenie piwa mocno mi spowszedniało, przy tym dodatkowo coraz mniej moich piw mi smakuje. Przestało cieszyć mnie że to moje, tymi ręcami uwarzone, a to że daleko mu do ideału jest z każdą warką coraz bardziej frustrujące. Dobrze by było, żeby to jubileuszowe się udało, to może mi się frustracja nie pogłębi. :smilies:

 

Dobra, koniec marudzenia, trzeba iść zmielić słód.

Narzuciłeś sobie duże tempo i przestaje Cię to cieszyć.

Jak to mówią: "dorwałeś się jak głupi do sera". :lol:)

Zamiast na ilość postaw na jakość chyba, że robisz komercję.

 

Kupo sobie piwo w sklepie i to niekoniecznie koncerniaka.

Ja piłem wczoraj Leżajsk pszeniczne i mi smakowało.

 

Zrób sobie po prostu przerwę i odpocznij.

Organizm potrzebuje regeneracji.

Choroba to okazja do tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Numerek 50 (Kolońskie v2.2) uwarzony, właśnie się dochładza na balkonie. Ładnie poszło, chociaż jakby mi brakowało litra wody... Okaże się jutro, jak zmierzę gęstość - najwyżej rozcieńczę do tych 12.2°Blg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#50 Kolońskie v2.2

Piwo w stylu 06C Kölsch, warzone dnia 28 października 2011.

 

Słody, ekstrakty i dodatki niesłodowane

* słód pilzneński (Optima via BogutynMłyn) 3.60kg

* słód wiedeński (Weyermann) 0.40kg

* słód pszeniczny (Weyermann) 0.20kg

 

Chmiele

* Žatecky gran. 2009 4.0% a-k 48g

* Hersbrucker gran. 2010 3.4% a-k 10g

 

Dodatki do gotowania

* mech irlandzki 4g

 

Drożdże: WY1007 German Ale I pokolenie/starter

 

Zacieranie

* 67?C: zasyp

* 63-61?C: 20'

* 73-71?C: 50'

* 76?C: 10'

 

Wysładzanie: 3x4.5l do objętości ok. 25.5l, nie zmierzyłem ekstraktu brzeczki przed gotowaniem

 

Gotowanie / chmielenie

* gotowanie 70'

* 60' Žatecky 48g

* 10' Hersbrucker 10g

* 10' mech irlandzki 4g

 

Brzeczka nastawna i fermentacja burzliwa

* wybicie (litrów): 22.50

* gęstość brzeczki (Blg): 12.20

* ilość brzeczki (litrów): 22.00

 

Oryginalna gęstość to 14?Blg, rozcieńczone wodą do 12.2 przy odzyskiwaniu brzeczki z chmielin - czyli jednak odmierzając wodę do zacierania machnąłem się o litr. Drożdże zadane w temperaturze 14?C i w tej temperaturze przebiega fermentacja.

 

Zacieranie i warzenie przebiegło bez sensacji, jak się można spodziewać po Kolońskim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja korzystam z BeerSmith'a ale i tak na początku mu nie wierzyłem i wysładzałem większą ilością wody, co przy kiepskiej wydajności początkującego sprawiało problemy z osiągnięciem założeń zestawu. Obecnie wierzę już w to co podaje i rzeczywiście trafność jest lepsza.

Gratulacje z okazji jubileuszowej warki. Przede mną jeszcze dłuuuga droga do tego numeru ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wczorajsze dzieło, całkowicie spontaniczne. Przyjechałem do domu około 18 i zacząłem śrutować. Na szczęście wszystko już miałem w głowie poukładane, więc nie było miotania się.

 

#51 Gryczane v1.2

 

Słody, ekstrakty i dodatki niesłodowane

* słód wiedeński (Weyermann) 2.00kg

* słód monachijski jasny (Weyermann) 1.00kg

* kasza gryczana palona 0.90kg

* słód pilzneński (Optima via BogutynMłyn) 0.80kg

* słód karmelowy jasny 150 EBC (Litovel) 0.30kg

 

Chmiele

* Sybilla gran. 2010 7.0% a-k 26g

* Hersbrucker gran. 2010 3.4% a-k 20g

 

Dodatki do gotowania

* mech irlandzki 4g

 

Drożdże: Safbrew S-33

 

Zacieranie

* kleikowanie kaszy: 40'

* 63-61?C: 40'

* 73-71?C: 40'

* 76?C: 10'

 

Wysładzanie: 3x4.5l do objętości ok. 25l, nie zmierzyłem ekstraktu brzeczki przed gotowaniem

 

Gotowanie / chmielenie

* gotowanie 70'

* 60' Sybilla 26g

* 10' Hersbrucker 20g

* 5' mech irlandzki 4g

 

Brzeczka nastawna i fermentacja burzliwa

* wybicie (litrów): 23.00

* gęstość brzeczki (Blg): 14.50

* ilość brzeczki (litrów): 21.50

 

Uwodnione drożdże zadane w temp. 16?C.

 

Słód pilzneński dodałem wyłącznie w celu dostarczenia pewnej ilości dodatkowych enzymów, po niedawnej porażce ze scukrzaniem zacieru z płatkami gryczanymi. Tym razem zacieranie i filtracja przebiegły bez problemów.

 

Długo zastanawiałem się jakich drożdży do tego piwa użyć, w końcu padło na S-33, z bardzo prozaicznej przyczyny, kończył się im termin przydatności do spożycia. Na szczęście piwo zostało zatarte dość wytrawnie, co powinno zrównoważyć spodziewane słabe odfermentowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#49 Orkiszowe v1.1 rozlane do butelek z syropem ze 118g cukru (2.3v/v). Ekstrakt końcowy to 2.5°Blg, co daje mu 5.6% alkoholu. Mam 1x1l + 32x0.5l + 13x0.33l.

 

Kolor złoty, w smaku bardzo delikatne i gładkie, zapach orkiszowo - chlebowy. Będzie super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacieranie z wczoraj. Zacząłem ok. 20 i jak się można było spodziewać skończyłem dziś o 3 w nocy. Trochę teraz jestem skołowany...

 

#52 Altbier

 

Piwo w stylu 07C Düsseldorf Altbier warzone dnia 10 listopada 2011.

 

Słody, ekstrakty i dodatki niesłodowane

* słód monachijski jasny (Weyermann Munich I) 3.80kg

* słód monachijski karmelowy (Weyermann Caramunich Type II) 0.30kg

* słód czekoladowy (Weyermann Carafa I Special) 0.03kg

 

Chmiele

* Spalt Select gran. 2010 6.4% a-k 36g

 

Dodatki do gotowania

* mech irlandzki 3g

 

Drożdże: WY1007 German Ale 2 pokolenie

 

Zacieranie

* 56?C: zasyp

* 65-62?C: 30'

* 73-70?C: 50'

* 75?C: 5'

 

Wysładzanie: 3x4.5l do objętości ok. 26l, nie zmierzyłem ekstraktu brzeczki przed gotowaniem

 

Gotowanie / chmielenie

* gotowanie 70'

* 60' Spalt Select 36g

* 10' mech irlandzki 3g

 

Brzeczka nastawna:

* wybicie (litrów): 24.00

* gęstość brzeczki (Blg): 11.50

* ilość brzeczki (litrów): 22.00

* początek fermentacji: 11 listopada 2011

 

Drożdże zadane w temp. 15?C, fermentacja w temp. 14?C.

 

Bardzo przyjemnie się zacierało, bezproblemowo i w towarzystwie pięknych słodowych zapachów.

 

Tym razem postanowiłem niestylowo obniżyć poziom goryczki, 27 IBU powinno mi wystarczyć. Jak będzie za mało, to wiosną zrobię bardziej gorzkiego alta.

Edytowane przez zgoda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacieranie z wczoraj. Zacząłem ok. 20 i jak się można było spodziewać skończyłem dziś o 3 w nocy. Trochę teraz jestem skołowany...

takie pozne zacieranie ma swoj urok, ja to najczesciej przysypiam przy chmieleniu :beer: to jest najczesciej czas kiedy znajomi juz do domu poszli, jest sie spiacym, nie ma co robic, trzeba czekac... jest nudno. Zaczalem sobie nawet budzik nastawiac na wszelki wypadek, po ktoryms tam niekontrolowanym godzine dluzszym chmieleniu, pomoglo :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sebastian, Ty jesteś o 10 lat młodszy ode mnie. Ja, stary dziad, jak nie pośpię 7 godzin, to następnego dnia zasypiam w samochodzie jadąc do pracy. :smilies:

 

Update z fermentowni - około 20 (czyli 10 godzin po zadaniu drożdży) oznaki fermentacji były tak nikłe, że mogłem je uznać za złudzenie apteczne. Niepotrzebnie się przyglądałem, bo zaczynam się denerwować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sebastian, Ty jesteś o 10 lat młodszy ode mnie. Ja, stary dziad, jak nie pośpię 7 godzin, to następnego dnia zasypiam w samochodzie jadąc do pracy. :beer:

kiedys mnie uczono ze czym sie jest starszym tym mniej snu potrzeba :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na altbierze po 36 godzinach piana co najwyżej rachityczna... Termometr na wiadrze pokazuje 13°C, obawiam się czy z tego coś wyjdzie. Miałem nadzieję, że jak się rozkręci fermentacja to podskoczy chociaż do 14°C, a tu dupa blada.

 

W fermentowni 11-12°C, trzeba było chyba odpalić Czech Pilsy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na altbierze po 36 godzinach piana co najwyżej rachityczna... Termometr na wiadrze pokazuje 13°C, obawiam się czy z tego coś wyjdzie. Miałem nadzieję, że jak się rozkręci fermentacja to podskoczy chociaż do 14°C, a tu dupa blada.

 

W fermentowni 11-12°C, trzeba było chyba odpalić Czech Pilsy.

Zaizoluj fermentor jakimś kocem. Choć 13°C to jeszcze nie dramat dla tych drożdży o ile jest ich wystarczająca ilość. Jak nie rozkręcą się to przenieś na chwilę do ciepłego i z powrotem do piwnicy ale z izolacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna warka do wylania - #47 Piwo Jasne Pełne niemal na pewno złapało mlekowce. Zmętniało w butelkach po rozlewie, zaskakująco dużo odfermentowało po przelaniu na klarowanie, diametralnie różne w smaku od tego, co prezentowało sobą podczas rozlewu. No i ten smak, może mało kwaśny jak ogórki czy kapusta, ale ostry, musztardowy. Każdy kto dostał to piwo jest uprzejmie proszony o wylanie.

 

O ja nieszczęsny, dałem Staśkowi gęstwę po tym piwie na barleywine do Żywca... :P

 

Ostatnia nadzieja w tym, że to nie było zakażenie przez gęstwę, będzie wiadomo za jakiś tydzień, jak będzie miało okazję rozkręcić się w Orkiszowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna warka do wylania - #47 Piwo Jasne Pełne niemal na pewno złapało mlekowce.

No... najgorsze jak coś złapie na na ostatnim etapie. Nastoi się człowiek przy garach, potem naprzelewa, zabutelkuje, a tu po paru dniach d... z tego wychodzi. :)

 

O ja nieszczęsny, dałem Staśkowi gęstwę po tym piwie na barleywine do Żywca... :P

Bez stresu - nie zdążyłem jej wykorzystać. :P Jakoś tak ciągle coś mi przeszkadza w uwarzeniu tego barleywine... No cóż... widać tak miało być...

Ale jest już inny chętny na tą gęstwę. Mówisz żeby nie ryzykować?

Edytowane przez Stasiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.