Skocz do zawartości

Clair de Lune


zgoda

Rekomendowane odpowiedzi

Piwo - wzorzec metra: 02A German Pilsner (Pils) - Gessner Premium Pils. Solidna, czysta goryczka, dobrze przegryziona z odrobiną słodowej słodkości. Przenosi myśli do czerwcowego popołudnia przy stole w kwitnącym sadzie, wśród bzyczących pszczół.

 

O jak bardzo bym chciał, żeby moje były takie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Gessnera wcale nie był tak mocno nachmielony, ja go oceniam na ciut więcej niż 25 IBU, na pewno mniej niż 30. Bardzo podobała mi się harmonia w tym piwie. Tak czystej ziołowej goryczki nie da się zrobić z ekstraktu, to piwo było uwarzone w normalny sposób. Podobno w Niemczech tradycyjnie na goryczkę chmieli się brzeczkę przednią?

 

Po prostu szczęka mi opadła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#56 Beeftown Pilsener wlany do kega z 54g cukru białego. Skończył na 2.4°Blg (wyliczone z korekty wskazania cukromierza), co mu daje 4.6% alkoholu.

 

Kolor jak na szkopskiego pilsenera dość ciemny, zapach niezachęcający. Smak będę oceniał za 3-4 miesiące. Na razie niech sobie poleżakuje spokojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj pierwszy kontakt ze słodem pilzneńskim ze Strzegomia. W porównianiu do starej Optimy o wiele mniej pyłu, za to masa zanieczyszczeń organicznych typu kłącza, źdźbła, jakieś zasuszone chwasty. Po odważeniu 4.3kg zauważyłem, że jest w nim trochę ciemnych, jakby przypalonych ziaren. Pył z łuski był głównie ciemny, prawie jak ze słodu czekoladowego. Zastanawiam się, czy warto dawać do pilznera dodatkowo 10g carafy dla koloru? Chciałbym mieć takie typowo czeskie głębokie złoto, z Optimy/BM samą dekokcją się tego nie dało wyszarpać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze śrutowanie słodu pilzneńskiego ze Strzegomia. Organoleptycznie o wiele przyjemniejszy niż Optima/BM, w dotyku ale i pachnie też dużo lepiej. Niby mniej się pyli, ale śmieci zostało mniej-więcej tyle, co z Optimy/BM. Ciekawe jak wypadnie pH zacieru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbowałem tego słynnego 3-letniego porteru z Ciechanowa, był niezwykle przyjemny i w ogóle nie miał tego wszystkiego, czego w porterach nie lubię. Korci mnie, żeby na zakończenie sezonu lagerowego (za 2 tygodnie) machnąć sobie porter bałtycki zamiast koźlaka. Tylko gdzie ja go będę leżakował przez tyle czasu... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajsza robota

 

#59 Prazdrój Ręczajski

Warzone dnia 10 lutego 2012.

Słody, ekstrakty i dodatki niesłodowane

  • słód pilzneński (DMGP/Strzegom) 4.30kg
  • słód barwiący (Weyermann Carafa III Special) 0.01kg

Chmiele

  • Lubelski gran. 2011 3.9% a-k 70g

Dodatki do gotowania

  • mech irlandzki 3g

Drożdże: Saflager W34/70 (gęstwa, II pokolenie)

Zacieranie

  • 55°C: 0'
  • 60°C: 0'
  • -> dekokcja 6.5l
  • 73-71°C: 25'
  • gotowanie: 15'
  • <- powrót dekoktu
  • 73-71°C: 60'

Wysładzanie: 3x4.5l do objętości ok. 26.5l, nie zmierzyłem ekstraktu brzeczki przed gotowaniem

Gotowanie / chmielenie

  • do brzeczki przedniej 50g Lubelski
  • gotowanie 70'
  • 10' Lubelski 20g
  • 10' mech irlandzki 3g

Brzeczka nastawna i fermentacja burzliwa

  • wybicie (litrów): 23.50
  • gęstość brzeczki (Blg): 12.40
  • ilość brzeczki (litrów): 21.50
  • początek fermentacji: 11 lutego 2012

Znowu pomyliłem się z wodą, tym razem było o litr za dużo. Problemu by nie było, gdyby się ten litr zmieścił do gara... ale się nie zmieścił. Pierwszy raz brzeczka zamarzła mi na balkonie podczas chłodzenia, ale podgrzałem ją trochę rano i udało się dodać drożdże w temp. 8°C, fermentacja będzie w okolicach 10°C.

 

Ogólnie wydaje mi się, że mogłoby się obyć bez tej carafy, ale furda tam, jak dobrze przefermentuje, to będzie dobre.

 

No i pierwszy raz chmieliłem brzeczkę przednią, bardzo jestem ciekaw efektów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie, przymierzam się właśnie spróbować dekokcji.

1. 55 - 0' -czyli co? przeleciałeś tylko tę temperaturę?

2. rozumiem, że resztę zostawiłeś w 60, zająłeś się dekoktem, który później zwróciłeś i już miałeś w garze ~72 °C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie, przymierzam się właśnie spróbować dekokcji.

1. 55 - 0' -czyli co? przeleciałeś tylko tę temperaturę?

2. rozumiem, że resztę zostawiłeś w 60, zająłeś się dekoktem, który później zwróciłeś i już miałeś w garze ~72 °C

 

55°C to temperatura po zasypie. Potem grzanie do 60°C i odbiór dekoktu. Na powrocie miałem ok. 69°C, chyba powinienem się rozejrzeć za jakąś izolacją na garnek, bo jednak za mocno wystygło na małym palniku.

 

Ogólnie dekokcja to świetna zabawa, nawet jeżeli "nic nie daje"* i wymaga więcej zachodu i czasu.

 

[*] jak twierdzą niektórzy eksperci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dekokcja daje dużo. Warzyłem 2 czeskie dziesiątki. Infuzja i dekokcja. Piwo po dekokcji jest dużo pełniejsze. Wcale nie czuć, że to tylko 10,5°Blg, za to po zacieraniu infuzyjnym piwo wyszło troszkę wodniste, a od fermentowały podobnie. Również powstaje głęboki kolor jak i lepsza piana. Takie są moje odczucia. Poza tym to jest prawda, że słód Bruntal idealnie nadaje się do dekokcji, fajne piwa na nim wychodzą. Osobiście polecam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kimże ja jestem, wobec tych setek a może tysięcy piwowarów w Czechach i w Niemczech, którzy od wielu lat niezmiennie zacierają swoje lagery dekokcyjnie? Dlatego lagery (i latem również pszenice) będę zacierał dekokcyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem kandydatów na bittera do Żywca:

I to kusi, i to nęci. W tym momencie żałuję, że z ostatnim zamówieniem z TB nie wziąłem barwnika karmelowego, trzeba będzie kombinować.

 

A tymczasem (borem, lasem...) jutro zacieram raczej ostatni lager w sezonie, umiarkowanie mocnego koźlaczka. Dziś zbiorę drożdże z Odpustowego, słód odważony, przy okazji odbyło się małe sprzątanko w magazynie. Tydzień wcześniej niż planowałem, ale nadejście wiosny jest nieubłagane, trzeba wykorzystać fakt, że temperatura w piwnicy jeszcze przez jakieś 3 tygodnie będzie nadawać się do fermentowania lagerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ubiegłorocznej szarpaninie z empikiem, tym razem książki zamówiłem z Amazon UK: Brewing Classic Styles, Brewing Better Beer: Master Lessons for Advanced Homebrewers i Brew Your Own British Real Ale. Odgrażają się, że do 1 marca książki dostarczą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja chcę zamówić przez kolegę we Francji - dostawa będzie gratis.

 

Zgoda tak z ciekawości ile Cię to wyniesie?

 

Z UK jeżeli zamówienie przekracza Ł25, to przesyłka też jest gratis (SuperSaver Delivery, są pewne ograniczenia, ale mało znaczące).

 

Te 3 książki wyszły ok. 160zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.