Skocz do zawartości

INFEKCJE


frc

Rekomendowane odpowiedzi

Nie znam korelacji słód-infekcja. Może Jacenty rozwinie myśl.

Załóżmy, że mamy zakażony słód. Śrutujemy go, wszystko unosi się w powietrzu, a za chwilę w tym samym pomieszczeniu przelewamy piwo na cichą lub butelkujemy.

Jednak chyba wszystko jasne, szklanka z szafki.

 

To przy okazji sprawdzmy samego piwowara. Co ma na rękach pod paznokciami w ustach i nosie.

 

Bakterie są wszędzie. A my najwyżej kontrolujemy ich ilość w naszym piwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja piro dozuję do butelek, fermentatora innych części mających kontakt z piwem przy pomocy atomizera takiego jak do kwiatków. Jeśli chodzi o butelki to do każej ok. 5 razy przysnę i odwracam żeby wszytko ściekło a jednocześnie opary zdezynfekowały wnętrze. Fermentator to samo, prysnę w różne miejsca, w miarę dokładnie i zamykam wiekiem na 15 minut. Do kranika w fermentatorze również psikam, jak pobieram próbkę piwa do zmierzenia blg to też psiknę w kranik parę razy, żeby ściekły resztki piwa a które są bardzo dobrą pożywką dla bakterii. Nie czekam nigdy aż butelki, czy fermentator dobrze wyschną. Atomizer to dobra rzecz bo rozrobiony w nim piro z wodą można stosować później bardzo długo i zachowuje swoje właściwości. Narazie 2 warki i zero oznak infekcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez stosuję podobne środki ostrożności jak Kolega bajo33. Poza używaniem atomizera wlewam do fermentatora około 1l piro i wrzucam tam wszystkie gadżety, które będą musiały być sterylne podczas warki czy przelewania do butelek (wężyk,rurka do butelek łyżki itp). Kapsle we wrzątku trzymam jakieś 10-15min.

Dodatkowo, zanim przystępuję do warzenia czy butelkowanie zawsze dokładnie sprzątam kuchnię, dezynfekuję blaty, rozpylam preparat na muszki jeżeli jakieś latają. Odpukać po pięciu warkach jeszcze infekcji nie miałem ;)

PS. Taki atomizer można zaadoptować po różnej chemii np. płynie do mycia szyb, płynie do czyszczenia armatury itp. Moim zdaniem wydanie nawet 3zł za tą butelkę mija się z celem.

Edytowane przez drozd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamiast atomizera dużo sprawniej korzysta się opryskiwacza

http://allegro.pl/reczny-opryskiwacz-cisnieniowy-1-5-l-hurtownia-i2702556089.html

pompujesz a później tylko pryskasz - mnie od atomizera po płynie do szyb nawala nadgarstek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłączę się do tematu. W sobotę popełniłem kolejną warkę (2 brewkit, bo do zacierania nadal kompletuję sprzęt) z zestawu Geordie mild plus BA brewkit plus. Wszystko szło fajnie do momentu kiedy przelałem brzeczkę do fermentora - kranik zaczął ciekną. Okazało się, że w jakiś sposób poluzowała się wewnętrzna nakrętka...

 

Co zrobiłem? Otóż wyciągnałem z szuflady czarny worek na śmieci, przewróciłem go na lewą strone, nałożyłem na rękę i w tak przygotowanym "skafandrze" włożyłem ją do fermentora żeby nakrętkę dokręcić ;]

 

Jak narazie wszystko wygląda ładnie, piana w fermentorze na dwa centymentry, w pomieszczeniu piękny zapach fermentacji i teraz siedzę i czekam czy przypałętało się coś czy nie;) Jutro na kilka dni wyjeżdzam i po powrocie pewnie wszystko będzie już jasne;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz używać z kranikiem, tylko zawsze przetestuj z wodą czy nie cieknie. Potem wlej do bezkranikowego na cichą, potem do kranikowego i do butelek:)

 

Będziesz miał dużo szczęścia jak się coś nie przyplącze? Opłukałeś chociaż worek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz używać z kranikiem, tylko zawsze przetestuj z wodą czy nie cieknie. Potem wlej do bezkranikowego na cichą, potem do kranikowego i do butelek:)

 

Będziesz miał dużo szczęścia jak się coś nie przyplącze? Opłukałeś chociaż worek?

Worek opłukałem wcześniej gotowaną wodą z czajnika (oczywiście była wtedy chłodna). Trzeba być dobrej myśli :beer:;)

 

<EDIT> Najlepsze jest to, ze 10 min przed rozpoczęciem warzeni wlałem do fermentora wrzątku, żeby go dodatkowo odkazić. Wtedy wszystko było git. Dopiero po wlaniu brzeczki stwierdziłem ze z kranika cieknie :/ Może podczas wylewania wody w jakiś sposób się poluzował.

Edytowane przez GBLS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak przelałeś wrzątkiem to bidy nie ma:)

 

Może nie zauważyłeś wcześniej cieknącego kranika? Cudów nie ma (na codzień) :)

Może tak być :) Kolejna nauczka - teraz zawsze będę sprawdzał czy jest odpowiednio dokręcony. Dobrze, że żony akurat nie było w domu, bo troche czasu mineło zanim go dokręciłem a w tym czasie brzeczka dosyć mocno kapała na płytki tworząc całkiem sporą, lepiącą się plamę. Za kilka dni dam znać co z tego wszystkiego wyszło i postaram się wrzucić jakieś fotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jam montujesz nowy kranik to dobrze wlać do fermentatora gorącą wodę, która nieco rozmiękczy plastik i wtedy dokręcić, pod ostygnięciu uszczelki będą super przylegały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jam montujesz nowy kranik to dobrze wlać do fermentatora gorącą wodę, która nieco rozmiękczy plastik i wtedy dokręcić, pod ostygnięciu uszczelki będą super przylegały.

Dobry patent, na przyszłość napewno skorzystam :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że ostatnim razem dopadła mnie infekcja to mam wątpliwości do kolejnej fermentacji. W niedziele minęły dwa tygodnie jak nastawiłem warkę do fermentacji. Słód pilzneński i wiedeński, drożdże S-33, temperatura na fermentatorze od 16 do 19°C. Po około tygodniu drożdże przestały pracować intensywnie (bulkać z rurki). Zmierzyłem wówczas BLG, wynosiło 5. Zamknąłem szczelnie, pomieszałem fermentatorem i znowu zaczęło wyraźnie, choć mniej intensywnie pracować przez dwa-trzy dni. Następnie byłą cisza. W ten weekend z braku czasu oraz temacie na forum o niekonieczności stosowania przelewania na cichą fermentację postanowiłem wszystko zrobić w jednym pojemniku. W piątek zajrzałem do środka, na powierzchni było widać małe skupiska drożdży pływające na powierzchni, nic nie robiłem tylko zamknąłem pojemnik i miał stać na cichą jeszcze tydzień-dwa. Dziś tata do mnie dzwoni, że piwo znowu zaczęło pracować i równomiernie, dość często bulka. Kazałem zajrzeć do środka czy nie ma takich widoków jak tu całkiem niedawno zamieściłem i mówi, że na wierzchu jest tylko piana, tak jakby tuż po przelaniu, nie ma błony.

Drożdże ruszyły, jakieś zaspane czy kolejna infekcja mi się wdała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz. Ciężko powiedzieć na odległość. Zaglądaj częściej to złapiesz coś na pewno. Jest tysiąc powodów dla których drożdże mogły ponownie ruszć do pracy. W końcu 5°Blg to na 100% nie był koniec fermentacji.Generalnie rada odemnie. Cierpliwości.<br />

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykła ludzka ciekawość jak to wygląda, czy wszystko ok. Stąd bierze się chęć zaglądania. To tak jak gotujesz i smakując w trakcie sprawdzasz czy jest ok, choć można na koniec raz lub dwa :)

Ok, uzbroję się w cierpliwość i zobaczę co z tego wyjdzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naczytałem się sporo na temat infekcji i właśnie najwięcej zakażeń bierze się przez częste zaglądanie do brzeczki. Na etapie początkowej fermentacji brzeczka jest najbardziej narażone na złapanie jakiegoś świństwa, wtedy kiedy jeszcze nie ma praktycznie alkoholu i Ph jest wysokie, co sprzyja szybkiemu rozwojowi bakterii. Wnioskując do brzeczki zaglądać tylko w razie konieczności. A tak jak napisał Makaron, jedną z ważniejszych jak nie najważniejszych rzeczy w piwowartswie domowym jest cierpliwość - rzecz, której się uczę cały czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zmienił(a) tytuł na INFEKCJE
  • zasada przypiął/eła ten temat
  • zasada zablokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.