Skocz do zawartości

INFEKCJE


frc

Rekomendowane odpowiedzi

Może jeszcze ktoś się wypowie w temacie. Piwko w butelkach zobaczymy z jakim efektem ,szkoda by było wylać w kanał.Jeśli faktycznie infekcja to zastanawiam się w którym momencie popełniłem błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błony na całości nie było. Była tylko delikatna jakby plamka w lewej części zdjęcia ja widać.Nie wiem jak ją określić może jako coś tłustawego.

Edytowane przez jokatorun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taką ciekawą sytuację... Piwo przeszło swoje więc jest zadziwiające, że nadaje się do picia. A jest to Rye IPA

Nie pamiętam już jak dobierałem chmiele (i nie chce mi się sprawdzać w notatkach), ale szukałem coś w stronę porzeczek, jagód, żywicy, igieł sosnowych... I oczywiście jakieś nuty cytrusowe i tak wyszły. Ogólnie aromat był super, ale dość szybko znikł i przez jakiś czas "śmierdziało koncerniakiem".

Teraz nagle nabrało dość intensywnego aromatu czerwonego jabłka. Takiego dojrzałego, soczystego, słodkiego...

Wiem, że to infekcja ale zastanawiam się czym...

Ale jeszcze przybliżając historię piwa... Brzeczka (przed gotowaniem) stała niemal dobę otwarta w kuchni, w tym czasie mogły do niej zaglądać koty, nikt tego nie pilnował. A po gotowaniu przypadkiem trafiło do niego nieco wody z chłodzenia poprzedniego piwa, a ów woda zawierała pewien brązowy nalot, który najpewniej stanowiły jakieś glony.

 

Żeby nie było, że nic nie wiem... Słodycz może pochodzić z ksylitolu... kwaśność (każde jabłko jest kwaśne) to z tego że piwo kiśnie, poza tym słód żytni... Ale nie sądzę by sam kwas i słodycz dawały razem smak i zapach jabłka...

 

Jakbym nie wiedział co to jest i musiałbym zgadywać co to za trunek to bym powiedział, że to kwaśny cydr z odrobiną chmielu (odrobiną... choć chmielu poszło tyle, że powinno być z 70IBU)

 

Oczywiście to tak tylko z ciekawości pytam, bo sprzęt poszedł do ostrej dezynfekcji i kolejna warka nie wykazuje już żadnych problemów. A i efekty z tą warką są bardziej ciekawe niż przeszkadzające :)

Edytowane przez pogo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogo, a mi to średnio wygląda na infekcję... Prędzej popsuta fermentacja i w twoim stylu przekombinowanie w składnikach. Tak jak kantor pisze, zapach dojrzałego czerwonego jabłka to kapronian występuje on w każdym piwie, w różnych stężeniach, raz mocniej wyczuwalny raz słabiej, ale zawsze się znajduje, ponieważ jest to jeden z głównych estrów tworzących bukiet piwa. Wraz z układaniem się piwa wychodzi ci w aromacie, a inne składniki odchodzą w tło. Poczytaj trochę o sensoryce i ocenie piwa tu masz dział też z głównymi wadami jak one powstają i jak pachną: http://www.wiki.piwo...chy_sensoryczne Ciężko trochę z twoich opisów wyciągnąć jednoznaczne wnioski, później piszesz o kwasie i smaku jak cydr z chmielem, być może to infekcja, ale tak jak na początku pisałem obstawiałbym złą fermentację. Dobrze, że sprzęt dezynfekujesz porządnie to nigdy nie zaszkodzi. Ale właściwie z twojego posta nie wynika na jakie pytanie chcesz uzyskać odpowiedź? Skoro jesteś pewien, że to infekcja to co próbujesz się dowiedzieć, jak sam wychwyciłeś błędy?

 

Druga sprawa, mieszkasz w Warszawie, gdzie jest sporo piwowarów, macie też MOT-a PSPD, z tego co widziałem ciągle się coś dzieje, przejdź się na jakieś spotkanie piwowarów, pogadaj z nimi chwilę, daj spróbować im swoje wyroby, każdy ci coś doradzi... Do tego popróbujesz innych piw, dowiesz się co mogło pójść w nich nie tak, 5 minut rozmowy z innymi piwowarami to niesamowita wymiana doświadczenia i daje więcej wiedzy niż 10 h czytania forum, a z tego co widziałem w innych tematach starasz się ją zdobyć! Sporo osób ci to doradzało i ja też polecam Ci pójść na spotkanie piwowarów.

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam poważne problemy ze zorganizowaniem czasu by kogoś poszukać, nie wspominając o spotkaniu. Ale w końcu dam radę.

Jedyne co znalazłem jako przyczynę to nieprawidłowe napowietrzanie, ale nie wiem czy za dużo, czy za mało, czy w złym czasie...

Niestety co do tego elementu to mam braki w notatkach. Ale nie będę już zaśmiecał wątku skoro to nie jest efekt infekcji. Dzięki za info :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taką błonę po chłodzeniu piwa po warzeniu. żywice nie zawsze się dobrze rozpuszczą, szególnie jak dasz dużo chmielu.

Po zdjęciu na 100% bym nie powiedział że to infekcja. Dla mnie to normalnie wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też bym nie był pewien czy infekcja... A jak w smaku i aromacie bo nic o tym nie wspominasz? Przegazowane piwa możesz mieć nie koniecznie z tego powodu... Zmniejsz przede wszystkim ilość surowca do refermentacji!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Surowiec do refermentacji nie jest na pewno problemem, sypię go zwykle na 2,0-2,2 v/v, a efekt jest podobny we wszystkich butelkach. Na początku jak zabutelkuje wszystko jest ok z piwem, po około miesiącu zapach i aromat jest już inny, trochę kwaskawy i goździkowy. No i co to za osad w butelkach, jest to ostatnio w każdej zabutelkowanej warce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro twierdzisz, że to nie wina surowca to może coś siedzi w butelkach... Wymień na nowe albo wykąp je w NaOH. Powtórzę jeszcze, a jak smak i aromat piwa? Czuć coś niepokojącego oprócz przegazowania?

 

Edit: a nie zauważyłem że napisałeś... Być może tak jak JacekKocurek pisze poniżej... Sprzęt do dezynfekcji w NaOH i powinien problem minąć.

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszła kolej i na mnie, żeby zadać tu pytanie, bo nowe drożdże nieużywane przeze mnie wcześniej (Mangrove Jack's M03 Newcastle Dark Ale), a szkoda zakazić następne piwo. Generalnie w smaku nie wyczuwam w nim nic niepokojącego. Z wyglądu też wydaje się ok, ale nie zaszkodzi zapytać w końcu ;)

post-6964-0-04277100-1423827749_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może to coś podobnego i być może wiem gdzie tkwi problem, bo infekcja rozwija się w butlekach. Wiadro stoi na cichej 2-4tyg i jest ok, po rozlewie w butelki do 2 tyg jest ok, pozniej już gorzej, więc tu musi być problem..

Część bakterii potrzebuje tlenu do życia. Już na cichej się zagnieżdżą, a w butelkach rozwijają. W pewnym stopniu można im to utrudnić, albo i całkowicie uniemożliwić (jeśli jeszcze za bardzo się nie rozwinęły), odpowiednimi czynnościami podczas butelkowania.

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zmienił(a) tytuł na INFEKCJE
  • zasada przypiął/eła ten temat
  • zasada zablokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.