lechu555 Opublikowano 14 Lutego 2023 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2023 Zapraszam do dyskusji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
INTseed Opublikowano 14 Lutego 2023 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2023 Karzdy robi co chce. Kaźda metoda jest dobra jeśli ci smakuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 14 Lutego 2023 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2023 https://www.youtube.com/watch?v=54VY1CTCqxc uważam że tak lepiej Łachim 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zasada Opublikowano 15 Lutego 2023 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2023 Snowflake much? Łachim 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gniewko Drewnicki Opublikowano 15 Lutego 2023 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2023 Ej, zawsze możesz nastawić się mentalnie, że warzysz jak w średniowieczu, kiedy wysładzanie było karane Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lechu555 Opublikowano 15 Lutego 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2023 (edytowane) 12 godzin temu, INTseed napisał: Karzdy robi co chce. Kaźda metoda jest dobra jeśli ci smakuje Każdy robi jak chce, a i tak mówi się, że się nie wysładza. I można z tym walczyć, a oni dalej swoje. Może zaczniemy mówić, że nie wysładza się gdy używa się sraczwęża, falszywego dna czy czego tam jeszcze? Edytowane 15 Lutego 2023 przez lechu555 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łachim Opublikowano 15 Lutego 2023 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2023 Po co się emocjonować. Każdy sobie robi jak chce, a takie teorie czy się coś robi czy nie to można między bajki włożyć, tylko się zastanowić nad tym, po co coś robimy albo dlaczego nie robimy. Rozumiem, że to chodzi o to, że ktoś pisał, że BIAB nie do tego wymyślono itd. Co z tego? Często jest tak, że rozwiązania "hybrydowe" się sprawdzają bardzo dobrze. Ogólnie temat nie jest szczególnie warty szerszego wypowiadania się, ale chodzi o to, żeby mieć pewną refleksję, kiedy zasięgamy informacji z forum. Ktoś wie lepiej, ktoś gorzej, czasem nawet ktoś kto nie ma racji może nas naprowadzić na przydatny wniosek. Nie ma co się emocjonować i zaczynać flame warów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LewySierpowy Opublikowano 15 Lutego 2023 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2023 Ja robiłem dopiero 4 warki z BIAB i ta metoda ma duży potencjał. Pierwsza przeze mnie popełniona była bez wysładzania tzw "full volume no sparge". Słaba wydajność <60% (Beersmith). Kolejne robiłem 3l/kg i wysładzanie w garnku - zalewałem wodą 77st mieszałem trochę i znowu wyciągałem wór i trochę wyciskałem. Wg moich notatek duży wpływ na wydajność z BIAB ma zakwaszanie (5.5PH) i zmniejszenie szczeliny w śrutowniku 1,3mm - 0.8mm. Trudno dobrać dobry worek do kega50l. Dużo taniej niż w Polsce jest na aliexpress a worki z allegro są w większości z ali. Mam linki "bungee" do oplatania worka na garnku - działa lepiej niż ściski albo spinacze. Ściski stosuję do unieruchamiania kratki z piekarnika na którą kładę worek. Piwo (u mnie) wychodzi bardziej mętne - brzeczka niż przy fałszywym dnie. Dodanie whirlflocka usuwa ten problem. Także ja dalej będę tego używał (do niektórych piw) ale raczej właśnie z wysładzaniem - na YT jest wiele filmików gdzie albo niby nie wysładzają albo tylko leją po wierzchu i niby jest turbo wydajne - mi przeszło po 1 warce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lechu555 Opublikowano 15 Lutego 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2023 4 godziny temu, Łachim napisał: Po co się emocjonować. Każdy sobie robi jak chce, a takie teorie czy się coś robi czy nie to można między bajki włożyć, tylko się zastanowić nad tym, po co coś robimy albo dlaczego nie robimy. Rozumiem, że to chodzi o to, że ktoś pisał, że BIAB nie do tego wymyślono itd. Co z tego? Często jest tak, że rozwiązania "hybrydowe" się sprawdzają bardzo dobrze. Ogólnie temat nie jest szczególnie warty szerszego wypowiadania się, ale chodzi o to, żeby mieć pewną refleksję, kiedy zasięgamy informacji z forum. Ktoś wie lepiej, ktoś gorzej, czasem nawet ktoś kto nie ma racji może nas naprowadzić na przydatny wniosek. Nie ma co się emocjonować i zaczynać flame warów Nie tyle co emocje mnie niosą, ale jakaś dziwna zatwardziałość umysłów niektórych piwowarów, którzy z uporem maniaka twierdzą coś, chociaż doskonale z tyłu głowy wiedzą, że tak nie jest. No można pokazać im, że trawa jest zielona, ale dalej przy swoim będą. Takich wpisów już widziałem kilka i to bynajmniej nie są to stare historyczne komentarze. Ja również mogę twierdzić, że w klasycznej metodzie się nie wysładza, ot spuścić wszystko z młóta i nie dolewać wody do wysładzania. Można tak? Można. Można mi tłumaczyć, że to marnotrawstwo, a ja i tak za miesiąc przy okazji następnych wątków będę twierdził, że się nie wysładza. Jasne, że niech robi kto jak chce, ale czytają to też ludzie totalnie początkujący, robiący swoje pierwsze warki i próbujący znaleźć swoją metodę, którą właśnie ze względu na prostotę i oszczędność czasu polecałbym początkującym, tylko trochę ciężko w gąszczu sprzecznych informacji doszukać się jakiegoś porządku w tym. Czy osoby filtrujące przez młóto i sraczwąż nie starałyby się dać odporu wszędobylskim twierdzeniom, że w ich metodzie się nie wysładza ? 5 godzin temu, LewySierpowy napisał: Trudno dobrać dobry worek do kega50l. Krawcowa Ci uszyje z woalu co chcesz za kilkanaście złotych, sam woal ostatnio jak kupowałem też kosztował bodaj ok 15 zł. Polecam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
draker Opublikowano 15 Lutego 2023 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2023 2 godziny temu, lechu555 napisał: Nie tyle co emocje mnie niosą, ale jakaś dziwna zatwardziałość umysłów niektórych piwowarów, którzy z uporem maniaka twierdzą coś, chociaż doskonale z tyłu głowy wiedzą, że tak nie jest. No można pokazać im, że trawa jest zielona, ale dalej przy swoim będą. Takich wpisów już widziałem kilka i to bynajmniej nie są to stare historyczne komentarze. Ja również mogę twierdzić, że w klasycznej metodzie się nie wysładza, ot spuścić wszystko z młóta i nie dolewać wody do wysładzania. Można tak? Można. Można mi tłumaczyć, że to marnotrawstwo, a ja i tak za miesiąc przy okazji następnych wątków będę twierdził, że się nie wysładza. Jasne, że niech robi kto jak chce, ale czytają to też ludzie totalnie początkujący, robiący swoje pierwsze warki i próbujący znaleźć swoją metodę, którą właśnie ze względu na prostotę i oszczędność czasu polecałbym początkującym, tylko trochę ciężko w gąszczu sprzecznych informacji doszukać się jakiegoś porządku w tym. Czy osoby filtrujące przez młóto i sraczwąż nie starałyby się dać odporu wszędobylskim twierdzeniom, że w ich metodzie się nie wysładza ? Usiądź, weź krzesło... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lechu555 Opublikowano 15 Lutego 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2023 2 godziny temu, draker napisał: Usiądź, weź krzesło... Nie, dziękuje, postoję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ununul Opublikowano 17 Lutego 2023 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2023 Chyba zostalem wywolany do tablicy. Przepraszam wszystkich, ktorzy wysladzaja z BIABem. U Palmersa masz informacje, ze worka nie trzeba wysladzac, bo samo trzymanie worka ze Slodem w pozycji wiszacej powoduje scisniecie mlota i wyciagniecie wiecej plynu z mlota. Co oczywiscie nie znaczy, ze nie mozna wyplukac wiecej cukrow jeszcze z tego mlota. A tak nawiasem. Od poczatku mojego zagladania na to zacne forum nie rozumiem w ogole tego fenomenu walczenia o kazdy % wydajnosci. Ja wydajnoscia sie w ogole nie przejmuje. Robilem rozne dziwne rzeczy w malych garnkach z rozcienczaniem brzeczki po gotowaniu i bez wysladzania. Dostawalem szacunkowa wydajnosc nawet po 50% i co z tego? Dosypie wiecej 1 kg slodu podstawowego to bedzie dla mnie koszt kilku zlotych, a koszt podgrzewania wody do wysladzania? Koszt mycia? Koszt czasu, ktory sie poswiecilo na ta robote? Na razie jestem na etapie cieszenia sie, ze proces jest i potem mam swoje piwo. Caly czas sie ucze i moje pytanie nie jest zlosliwe tylko tak z ciekawosci? Po co walczyc o 5-10% wydajnosci w tak malej skali? Jaki z tego pozytek oprocz satysfakcji, ktora dla mnie osobiscie nie stanowi zadnego powodu do radosci, jesli to maja byc tylko gole liczby. Pytam grzecznie i przepraszam wszystkich, ktorych moja wypowiedz moze dotknac. Nie mam na celu nikogo obrazac. krzysiek80, Łachim, ziko303 i 1 inny 3 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wizi Opublikowano 17 Lutego 2023 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2023 Godzinę temu, Ununul napisał: Przepraszam wszystkich, ktorzy wysladzaja z BIABem. U Palmersa masz informacje, ze worka nie trzeba wysladzac, bo samo trzymanie worka ze Slodem w pozycji wiszacej powoduje scisniecie mlota i wyciagniecie wiecej plynu z mlota. Co oczywiscie nie znaczy, ze nie mozna wyplukac wiecej cukrow jeszcze z tego mlota. I to jest najważniejsze. Nie trzeba, ale można. BIAB ma skrócić proces filtracji i wysładzania. Ale to nie znaczy, że jest tylko jedna dobra metoda na BIAB. Zależy Ci na wydajności to wysładzaj. Zależy Ci na czasie to pomiń wysładzanie. Pamiętam jak kilkanaście lat temu amerykańskie filmiki na YouTube jak jeden mąż pokazywały BIAB bez wysładzania. Teraz w filmikach instruktażowych znajdziesz i jeden i drugi sposób. Nie ma się co upierać przy jednej słusznej drodze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lechu555 Opublikowano 17 Lutego 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2023 1 godzinę temu, Ununul napisał: Chyba zostalem wywolany do tablicy. Przepraszam wszystkich, ktorzy wysladzaja z BIABem. U Palmersa masz informacje, ze worka nie trzeba wysladzac, bo samo trzymanie worka ze Slodem w pozycji wiszacej powoduje scisniecie mlota i wyciagniecie wiecej plynu z mlota. Co oczywiscie nie znaczy, ze nie mozna wyplukac wiecej cukrow jeszcze z tego mlota. A tak nawiasem. Od poczatku mojego zagladania na to zacne forum nie rozumiem w ogole tego fenomenu walczenia o kazdy % wydajnosci. Ja wydajnoscia sie w ogole nie przejmuje. Robilem rozne dziwne rzeczy w malych garnkach z rozcienczaniem brzeczki po gotowaniu i bez wysladzania. Dostawalem szacunkowa wydajnosc nawet po 50% i co z tego? Dosypie wiecej 1 kg slodu podstawowego to bedzie dla mnie koszt kilku zlotych, a koszt podgrzewania wody do wysladzania? Koszt mycia? Koszt czasu, ktory sie poswiecilo na ta robote? Na razie jestem na etapie cieszenia sie, ze proces jest i potem mam swoje piwo. Caly czas sie ucze i moje pytanie nie jest zlosliwe tylko tak z ciekawosci? Po co walczyc o 5-10% wydajnosci w tak malej skali? Jaki z tego pozytek oprocz satysfakcji, ktora dla mnie osobiscie nie stanowi zadnego powodu do radosci, jesli to maja byc tylko gole liczby. Pytam grzecznie i przepraszam wszystkich, ktorych moja wypowiedz moze dotknac. Nie mam na celu nikogo obrazac. Bez przesady, człowieki. Przeca nikt się nie obraża chociaż nie wiem na ile poważnie koledzy wzięli owy temat. I nawet nie mam pojęcia czy to Twoje wpisy czytałem czy nie. Nie taki był cel tego tematu by tylko zwrócenie uwagi na to jak zmiany w myśleniu ślamazarnie się rozprzestrzeniają w populacji piwowarów, właściwie nie wiadomo dlaczego. Ja też z filmików na yt, na początku mojego piwowarstwa, pamiętam np., że wiele osób podkreślało (a reszta co najwyżej w ogóle o tym nie wspominała), że nie powinno się zbytnio mieszać zacieru, żeby go nie napowietrzyć. Ogólnie można by założyć temat w stylu: "Nie rozumiem czemu ludzie nadal [PODAJ CZYNNOŚĆ]..." i tam wypisać parę rzeczy, a wśród nich tę przeze mnie poruszoną. Wiem, że zaraz rozgałęzi się temat, ale ja bym dał np. czemu nie fermentują w wiaderku z kranikiem (bo to np. daje większe możliwości kontroli) albo czemu po tylu warkach jeżeli ludzie butelkują to ciągle męczą się z kapslownicą i butelkami zamiast zakupić krachle i używać ich wielokrotnie i oszczędzić sobie czasu na kapslowaniu. Co do wydajności i ogólnie wyciskania ile się da to ja się zgodzę z jednym: że gdzieś istnieje granica, no bo można zacierać całą noc aż do rana i wydajność też będzie większa niż normalnie (był eksperyment), ale chyba nikomu nie chciałoby się tyle czekać. Walczy się o wydajność po prostu z chęci uzyskania większej ilości piwa. Jeżeli praktycznie zerowym kosztem można mieć więcej piwa, nawet jeśli to będą 3 butelki tylko, to czemu nie. Każdy zakłada, że piwo, które właśnie warzy zmiecie z półki wszystkie krafty z półki, łącznie z takimi sztosami jak Żubr czy Kustosz, więc chce go naprodukować jak najwięcej się da, więc to nie tylko gołe liczby, ale i właśnie radość z picia. Potem nierzadko się okazuje, że jednak człowiek zostaje z 40 piwami, które jednak inaczej sobie wyobrażał, że będą smakowały W ten sposób ja wysładzanie w BIABie postrzegam jako, nieangażującą dodatkowego czasu, czynność, przecież brzeczka już się zagotowywuje, a w tym czasie tych parę litrów można wysłodzić na boku i dolać wysłodziny do gara co wydłuży parę minut czas gotowania. Przez wysładzanie w BIABie rozumiem, po prostu wlanie wody do worka i wyciśnięcie go. Stąd też moje prowokacyjne deko pytanie, czy osoby, które twierdzą, że w BIABie się nie wysładza i powołują się na oszczędność czasu, nie powinny z tego samego powodu nie wysładzać "po klasycznemu" bo to też oszczędność czasu? Można przecież właśnie zrobić tak jak napisałeś: dodać więcej słodu i nie wysładzać potem. Jest jakiś kawaler tutaj na forum, który tak robi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się