Makaron Opublikowano 8 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2008 Jako, ze pierwsy raz w zyciu postanowilem chmielic na zimno. Postanowilem nachmielic ta metoda bittera. Do cichej fermentacji doalem okolo 30g chmielu Goldings. Jak myslicie jak dlugo ma sie ten proces odbywac? kiedy moglbym przeniesc piwo do zbijania restek drozdzy? Czy po prostu zostawic z piwem na cichej 2 tygodnie niech wszystko samemu naturalnie opadnie na dno? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 8 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2008 Nieszcze nigdy nie chmieliłem na zimno. Ale teoria mówi, żeby potrzymać 1-2 tygodnie, w zależności od ilości chmielu. I na cichej fermentacji, żeby CO2 nie wymywało aromatu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hasintus Opublikowano 8 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2008 Teorie są różne. Teoretycznie można chmielić w każdym momencie ale w/g mnie najlepiej na 10-7 dni przed butelkowaniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scooby_brew Opublikowano 8 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2008 (edytowane) IMO chmiel na zimno podczas przenoszenia piwa z burzliwej na cicha. I chyba najlepiej to robic nie z bitter ale z IPA (IIPA, itd). APA i IPA ma wieksza gestosc, a w zwiazku z tym ma wiecej 'body' i alokoholu, wiec bardziej pasuje smakowo w kotrascie z "surowym" chmielem. Ja kiedy robie IPA zawsze uzywam calych chmieli (whole leaf hops) zamiast pellets, bo jest latwiej to usunac sitkiem przed kegowaniem lub butelkowaniem. Masz wtedy 6-10+ oz chmieli, to jest b. duzo chmieli, i lepiej jest to usunac. Dobrze jest tez uzyc amerykanskich chmieli zamiast brytyjskich, bo maja znacznie wiecej %AA np. Century 8-10%AA, Chinook 12-14%AA. Bryjskie Golding: 3-5%AA. Edytowane 10 Sierpnia 2013 przez scooby_brew Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 8 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2008 Dobrze jest tez uzyc amerykanskich chmieli zamiast brytyjskich, bo maja znacznie wiecej %AA np. Century 8-10%AA, Chinook 12-14%AA. Bryjskie Golding: 3-5%AA. Ilość alfakwasów nie ma znaczenia przy chmieleniu na zimno, one dopiero wymagają gotowania, zeby przejść do roztworu. Istotna jest zawartość olejków aromatycznych. EKG to dobry, tradycyjny chmiel dochmielenia na zimno piw angielskich, może być też Fuggles. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gacek Opublikowano 8 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2008 Moje doświadczenie: chmieliłem na zimno lagera. Podczas cichej fermentacji na 2 tygodnie przed butelkowaniem wsypałem granulat do balonu. Temp ok 12 st C. chmiel Saaz 15g /20 litrów Problem: granulki rozpadły się i długo nie opadły na dno. Po 2 tygodniach 80% leżało na dnie a 20% unosiło się w całej objętości. Trzeba było piwo przefiltrować przed butelkowaniem ( spore zagrożenie ). Efekt:genialny zapach może ciut za mało intensywny ale nie nachalny, słabnący z czasem. Po 6 miesiącach ledwo wyczuwalny. wniosek: chmiel warto namoczyć przed dodaniem do piwa w chłodnej wodzie i wymieszać aby usunąć mikro pęcherzyki powietrza wtedy na pewno opadnie na dno po paru dniach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 9 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2008 Uwarzyłem dwa jednakowe piwa, chmieliłem tradycyjnie. Jedno zostawiłem , drugie dodatkowo chmieliłem na zimno AROMATABS i było czuć dodatkowe nachmielenie. JK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon Opublikowano 20 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2008 (edytowane) Mam pytanko może nie do końca związane z tematem. Czy przelanie całego osadu z chmielu po zakończeniu gotowania do fermentora (granulat) też nie jest swego rodzaju chmieleniem na zimno? Przyznam, że zawsze przelewam całą zawartość garnka nie zważając na osad i nie wiem czy dobrze robię. Czy przez to aromat chmielu nie będzie zbyt mocny w gotowym piwie? Edytowane 20 Lipca 2008 przez komoona Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 20 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2008 Mam pytanko może nie do końca związane z tematem.Czy przelanie całego osadu z chmielu po zakończeniu gotowania do fermentora (granulat) też nie jest swego rodzaju chmieleniem na zimno? Wg mnie wszystkie alfa kwasy i składniki aromatyczne zostały przekazane w procesie gotowania do brzeczki i nie wnoszą nic więcej niż klasyczny osad w tym przypadku. Ja osobiście przelewam piwo znad osadu do fermentacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon Opublikowano 20 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2008 Czyli miałem wyczucie, że nie bawiłem się w obciąganie wężem warki po gotowaniu tylko od razu CHLUST z 1 metra do fermentora - przy okazji nieźle napowietrzając brzeczke Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 20 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2008 Czyli miałem wyczucie, że nie bawiłem się w obciąganie wężem warki po gotowaniu tylko od razu CHLUST z 1 metra do fermentora - przy okazji nieźle napowietrzając brzeczke No właśnie nie Ja osobiście przelewam piwo znad osadu do fermentacji. Czyli chmielowo-brzeczkową gęstą zawiesinę nie wlewam na cichą fermentację Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 20 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2008 ELROY może ma rację, ale ja mimo wszystko na wszelki wypadek wolę przelewać czystą brzeczkę do fermentacji. Zresztą często się mówi, że ksiądz też ma na wszelki wypadek.JK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 20 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2008 Czuję się nie rozumiany :) Panie i Panowie, a więc: Zawsze staram się przelewać czystą brzeczkę do fermentacji ! o czym pisałem już dwa razy Uznajmy za fakt, że elementy zbędne pozostawiamy w kotle warzelnym - nie przelewamy ich do fermentacji... ufff edit: aaa chyba mi się wpisało coś wcześniej na temat cichej a nie burzliwej. Czeski błąd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 20 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2008 Moim zdaniem jakiekolwiek osady, czy chmielowe, czy bialkowe negatywnie moga wplynac na fermentacje. Moga stanowic zagrozenie dla zakazen itd. Ale praktyka praktyka i czesto po prostu nie mam mozliwosci bezpiecznego filtrowania chmielu ( w przypadku granulatu to juz w ogole sztuka, bez wirowek to praktycznie niemozliwe wy usunac calosc granulatu, mozna grawitacyjnie ale to wiarze sie z calkiem sporymi stratami brzeczki), zatem cos zawsze sie przedostanie do brzeczki, dlatego silny starter to podstawa. Czym szybciej fermetnujace drozdze wypchna powietrze wraz z farfoclami kurzem itd z fermetnora i zastapia go CO2 tym lepiej dla nas . Pozatym trzeba zawsze liczyc sie z faktem, ze cos ma szanse nie pojsc jak nalezy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 7 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2008 Kontynuując temat. Właśnie przelałem na cichą prostego lagera. Postanowiłem chmielić na zimno Saazem 30g w szyszkach i wstyd się w sumie przyznać, ale nie wyrobiłem sobie patentu na to i wciąż uprawiam partyzantkę. Jak sobie radzicie z: - utopieniem szyszek robiąc cichą w balonie. (wąska szyjka - nie przepcham kamienia ) - czego używacie, w sensie woreczka etc do chmielenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 8 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2008 Elroy najlepsza rada to następny fermentator. JK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 8 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2008 No tak, ale lubię patrzeć sobie na cicho-fermentujące piwo w piwniczce. Fermentory mam, ale tak jakoś wolę w szklanych balonach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 9 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2008 No tak, ale lubię patrzeć sobie na cicho-fermentujące piwo w piwniczce. Fermentory mam, ale tak jakoś wolę w szklanych balonach. Zostań przy balonach, piwo to doceni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 10 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2008 Trdycjonaliści, ale to sie ceni. JK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cafekot Opublikowano 11 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2008 (edytowane) Dotychczas chmieliłem na zimno tylko dwa razy dodając 1/3 tabletki AROMATABS, piwa były wyraźnie bardziej nachmielone. Właśnie dzisiaj warzę Lager Niepodległościowego i mam zamiar dodać na cichej aż 1/2 tablety ? będzie na letnie upały i delektowanie się wolnością. Edytowane 11 Listopada 2008 przez cafekot Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Infam Opublikowano 20 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2008 Jako, ze pierwsy raz w zyciu postanowilem chmielic na zimno. Postanowilem nachmielic ta metoda bittera. Do cichej fermentacji doalem okolo 30g chmielu Goldings.[...] Moje doświadczenie: chmieliłem na zimno lagera. Podczas cichej fermentacji na 2 tygodnie przed butelkowaniem wsypałem granulat do balonu. Temp ok 12 st C. chmiel Saaz 15g /20 litrów[...]Efekt:genialny zapach może ciut za mało intensywny ale nie nachalny, słabnący z czasem. Po 6 miesiącach ledwo wyczuwalny.[...] Mam prośbę o sprecyzowanie "efektu" chmielenia na zimno. Szczególnie zależy mi na określeniu aromatu po chmieleniu saazem. Kolego MACIEJGACKOWSKI, czy możesz określić, że np. po chmieleniu na zimno lager zbliżył się "aromatycznie" do Pilsner Urquell (charakterystyczny/magiczny aromat saazu)? Cenne oczywiście byłyby porównania sensoryczne piw po takim eksperymencie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 26 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2009 Jak sobie radzicie z:- utopieniem szyszek robiąc cichą w balonie. (wąska szyjka - nie przepcham kamienia ) - czego używacie, w sensie woreczka etc do chmielenia. I jak sobie poradziłeś? A może zrezygnowałeś z chmielenia na zimnoo? Mi właśnie fermentuje IPA, a cichą chciałbym również zrobić w balonie. No i też kombinuję jak zrobić chmielenie na zimno. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 26 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2009 I jak sobie poradziłeś? A może zrezygnowałeś z chmielenia na zimnoo?Mi właśnie fermentuje IPA, a cichą chciałbym również zrobić w balonie. No i też kombinuję jak zrobić chmielenie na zimno. W BA są szklane kulki. Pewnie w jakimś sklepie ze szkłem laboratoryjnym też będą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 26 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2009 W BA są szklane kulki. Pewnie w jakimś sklepie ze szkłem laboratoryjnym też będą. Też o tym myślałem. Nawet nie musiałbym kupować, tylko "uśmiechnąć się" do córki, bo widziałem że miała takie wśród zabawek. A może tak stalowe kulki? Np. takie z klocków magnetycznych? Tak więc zatopić chmiel w woreczku pewnie by się dało. Ale czy nie będzie problemu z wyciągnięciem go z baniaka po zakończeniu fermentacji? Przywiązać go jakimś sznureczkiem i sznureczek zostawić przy szyjce balonu? Trochę ryzykowne. Może przywiązać miedzianym drucikiem? A może po prostu zostawić i liczyć że jakoś się wyjmie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 26 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2009 Tak więc zatopić chmiel w woreczku pewnie by się dało. Ale czy nie będzie problemu z wyciągnięciem go z baniaka po zakończeniu fermentacji? Przywiązać go jakimś sznureczkiem i sznureczek zostawić przy szyjce balonu? Trochę ryzykowne. Może przywiązać miedzianym drucikiem? A może po prostu zostawić i liczyć że jakoś się wyjmie. Jak zdekantujesz piwo z balona do tanku pośredniczącego (czyli wiadra z kranikiem ) przed rozlewem, to potem przechylisz balon i woreczek wypadnie. Względnie zahaczysz go jakimś haczykiem i wyciągniesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się