leech Opublikowano 12 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 Zamieszaj porządnie zdezynfekowaną chochlą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbynekkk Opublikowano 12 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 Na moje oko, to zimny osad, poderwany z dna przez rozpoczynające fermentację drożdże. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Regius Opublikowano 12 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 Jako, że nie fermentuję tego w domu to mam dwie możliwości: 1. czekać do jutra do 16 jak wrócę z pracy 2. zrobić coś jeszcze dzisiaj. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbynekkk Opublikowano 12 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2013 Na panikę masz jeszcze czas, myślę że jutro będziesz miał ładną pianę. Ja bym na razie nic nie grzebał w fermentatorze. Stasiek 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Regius Opublikowano 13 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2013 I dalej nic. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stasiek Opublikowano 13 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2013 A sprawdzałeś blg? Może fermentacja cichaczem sobie biegnie "pod spodem"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Regius Opublikowano 13 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2013 Nie sprawdzałem. Jest to możliwe? Sprawdzę to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbynekkk Opublikowano 13 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2013 (edytowane) W ubiegłą niedziele namnażałem W 34/70 na mieszadle i po 8 godzinach, znaczy się wieczorem, zadałem do fermentatora w temperaturze 18 stopni, sam starter miał 15 stopni. Wielkość warki 45 litrów. Jedna paczka drożdży. Warka wstawiona do temperatury 10 stopni. Miałem identyczny jak ty poderwany osad przez dwa dni. Na trzeci dzień pojawiła się piana i zaczęła się fermentacja na całego. Kiedyś drożdże lagerowe startowały mi 4 dni, nie zauważyłem jakiś negatywnych skutków. W temperaturze 10 stopni, naprawdę trzeba się postarać żeby zakazić skutecznie brzeczkę. Ja bym jeszcze zaczekał, ale to Twój cyrk i Twoje małpy. Edytowane 13 Lutego 2013 przez zbynekkk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Regius Opublikowano 13 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2013 Właśnie sprawdziłem BLG i nie spadło. Trzy doby już minęły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Regius Opublikowano 14 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2013 Dzisiaj to wygląda tak. Jak myślicie, to już start fermentacji? Pojawiła się taka piana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pershi Opublikowano 14 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2013 Ruszyły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 14 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2013 Ruszyły, następnym razem zamieszaj te drożdże by nie wylegiwały się powierzchni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 14 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2013 Dzisiaj to wygląda tak. Jak myślicie, to już start fermentacji? Pojawiła się taka piana. Nie otwieraj już wiadra bo coś ci się przyplącze i będziesz miał kolejny problem! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbynekkk Opublikowano 14 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2013 Ja tam nie mam wątpliwości, że to na wierzchu to poderwany z dna osad, a nie drożdże. Cieszę się że masz piankę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Regius Opublikowano 14 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2013 Dzięki za rady. Teraz będę tylko doglądał temperatury. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leech Opublikowano 14 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2013 Ja tam nie mam wątpliwości, że to na wierzchu to poderwany z dna osad, a nie drożdże. Cieszę się że masz piankę. Coś ten osad musiałoby podnieść z dna. Jeżeli nie było piany tzn. że nie było CO2. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 14 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2013 I skąd ten osad? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tomato Opublikowano 14 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2013 mam takie same farfocle ale po gotowaniu brzeczki z chmielem. tzn. hot break. Regius chyba przelał wszystko z gara do fermentatora i to są skutki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbynekkk Opublikowano 14 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2013 (edytowane) "I skąd ten osad?" Resztki osadu gorącego które dostały się przy dekantacji brzeczki z kotła warzelnego do fermentatora i opadły osad zimny który się wytracił po schłodzeniu brzeczki do 10 stopni. To że nie ma piany wcale nie znaczy że drożdże w ogóle nie fermentują i nie wytwarzają CO2. Drożdże dolnej fermentacji zalegają na dnie i jeśli rozpoczną fermentacje wydzielany przez nich CO2 może podrywać osad. Edytowane 14 Lutego 2013 przez zbynekkk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Regius Opublikowano 14 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2013 To 'coś' pachniało intensywnie drożdżowo i przybywało tego z czasem. Po gotowaniu całość była przelana gorąca do fermentatora z oplotem i tak odfiltrowana. Brzeczka chmielona szyszką i trochę granulatem. Potem chłodziła się w zamkniętym fermentatorze. Niestety nie mam jeszcze chłodnicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
convict Opublikowano 15 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2013 (edytowane) Przed chwilą otworzyłem fermentator z moim piwem żurawinowym (robiony z 'resztek'). Dobiegł mnie intensywny zapach gotowanych jaj (ale nie takich popsutych). Zastanawiam się czy nie złapałem jakiejś infekcji, tym bardziej ze podejrzewam główną brzeczkę też o infekcje (pływa male coś po wierzchu - później wrzucę zdjęcia) jednak na 95% powstało ono z powodu złego wymycia gąsiora do którego zlewałem je na cichą. Piwo żurawinowe w smaku jest okey i na powierzchni też nic nie pływa. Stało 1 tydzień ma cichej. Nie wiem czy rozlewać to do butelek... Jak ktoś to powiedział "wylać zawsze zdążę"... Edytowane 15 Lutego 2013 przez convict Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mcpol1 Opublikowano 15 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2013 A wiesz jak pachnie piwo żurawinowe? Jeśli nie pływa nic na wierzchu to nie ruszaj do czasu butelkowania. Jak pisałeś - wylać zawsze zdążysz. Wstaw fotki dla świętego spokoju convict 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 15 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2013 Przed chwila otworzylem fermentator z moim piwem zurawinowym (robiony z 'resztek'). Dobiegl mnie intensywny zapach gotowanych jaj (ale nie takich popsutych). Zastanawiam sie czy nie zlapalem jakiejs infekcji, tym bardziej ze podejrzewam glowna brzeczke tez o infekcje (plawa male cos po wieszchu - pozniej wrzece zdjecia) jednak na 95% powstalo ono z powodu zlego wymycia gonsiora do ktorego zlewalem je na cicha. Piwo zurawinowe w smaku jest okey i na powieszchni tez nic nie plywa. Stalo 1tydzien ma cichej. Nie wiem czy rozlewac to do butelek... Jak ktos to powiedzial "wylac zawsze zdarze"... http://support.googl...pl&answer=57859 Jejski i convict 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
convict Opublikowano 15 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2013 (edytowane) A wiesz jak pachnie piwo żurawinowe? Żurawiną? A tak na poważnie - nie wydaje mi się żeby jakiekolwiek piwo 'pachniało' jajami. Tym bardziej czytałem że gdzieś o infekcji która się tym objawia. Fermentator otworzyłem bo właśnie dziś chciałem je butelkować. Dodatkowo piwo 'główne' posiada takie coś na wierzchu (w załączniku) To zdjęcie robiłem około 4-5 dni temu. Dziś wykwitów było więcej. Chciałem więc zrobić dobre, ostre zdjęcie - przygotowałem statyw, lepszy aparat + obiektyw do makro... I po trąceniu gąsiora wszystkie wykwity opadły... W smaku piwo jest (moim zdaniem) więcej niż bardzo zachęcające. Nie czuć też dziwnych zapachów. Tak więc raczej oba piwa butelkuje i okaże się za 3-4 tyg co z tego wyszło. http://support.googl...pl&answer=57859 Ale wstyd... - poprawiłem post Edit: Aha - objaśnienie do zdjęcia. Na zielono zaznaczone są wykwity. To co na czerwono to jest odblask od gąsiora. Nie wiem czy zdjęcie jest na tyle ostre żeby dało się cokolwiek 'wyczytać'. Edytowane 15 Lutego 2013 przez convict Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BuDeX Opublikowano 16 Lutego 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2013 Witam, Mam problem tego rodzaju. Wczoraj warzyłem Portera Bałtyckiego. Miałem go zadać gęstwą W34/70 po Lagerze Wiedeńskim 12 Blg, ale jakoś dziwnie mi pachnie ta gęstwa i mam pewne obawy, że nie wszystko z nią jest ok. Mam jeszcze saszetkę S-23, ale nie wiem czy dadzą radę, Blg Portera 23. Czy S-23 poradzą sobie z tak dużą gęstością? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi