Skocz do zawartości

Browar Artezan


Rekomendowane odpowiedzi

Tak sobie czytam i nie rozumiem nic.

Po co ten cały cyrk z wymiarowaniem, skoro zbiorniki i tak nigdy nie są tankowane do pełna. Co z tego, że kadź zacierna ma 1231.34 litra, skoro piwa warzymy od 700 do 900 litrów? W końcu browar, nawet ten rzemieślniczy, "to nie apteka".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam i nie rozumiem nic.

Po co ten cały cyrk z wymiarowaniem, skoro zbiorniki i tak nigdy nie są tankowane do pełna. Co z tego, że kadź zacierna ma 1231.34 litra, skoro piwa warzymy od 700 do 900 litrów? W końcu browar, nawet ten rzemieślniczy, "to nie apteka".

To jest maksymalna pojemność. W nas minimalna to zdaje się 160 litrów. Możemy produkować dowolną ilość pomiędzy tymi dwoma wartościami.

 

Tak w ogóle to nikt nie kwestionuje zasadności ani sposobu obmiarowania zbiornika. Aby uprościć prawo wystarczyłyby dwa paragrafy w ustawie o podatku akcyzowym.

Przy okazji ciekawostka. Prawo o miarach dopuszcza pominięcie zatwierdzenia typu zbiornika pomiarowego - czyli legalizacji bez ceregieli z rysunkami technicznymi, instrukcjami, traceniem czasu itd. Problem w tym, że rozporządzenie o opłatach administracyjnych w takich przypadkach nadkłada daninę równą 50-krotnej standardowej opłaty legalizacyjnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podpisuję się obyma ręcyma za takim rozwiązaniem. Może kiedyś tego doczekamy, tylko co wtedy robiłyby te wszystkie urzędasy z GUM-u, Sanepidu czy UC

Ścigaliby baby na bazarach handlujące zrobionym w domu serem albo zebranymi w lesie borówkami, bo pewnie rąk nie umyły i ktoś może się zatruć.

Sam kupuję czasem takim ser, mimo że zdaję sobie sprawę, że baba rąk nie umyła jak go robiła albo wcześniej podcierała sobie d....., ale jeszcze od tego nie umarłem. To jest pewnie nie do pojęcia dla tych miłośników higieny i norm wszelakiego rodzaju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezsensownie bijecie pianę zamiast poprzestać na przeczytaniu tego co koledzy przechodzą.

 

Tylko, że koledzy przechodzą przez opary absurdu. Skoro więc i tak nic w tej sprawie nie poradzimy, to przynajmniej możemy se ponarzekać na szalenie wysokie stężenie tego absurdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli?

Czyli zapis, że podstawą opodatkowania piwa w przypadku browarów produkujących nie więcej niż X tyś hl rocznie jest oblętość brzeczki w kotle warzelnym oraz informacja, że w przypadku tych browarów zbiorniki nie podlegają prawnej kontroli metrologicznej a wystarczy wzorcowanie zbiornika przez OUM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć :)

 

Wiecie dlaczego Chłopaki z Artezana są pierwszym browarem założonym przez piwowarów domowych? bo to pierwsi którzy mieli na tyle jajec, że nie siedzą na dupie i nie biadolą jakie to jest strasznie trudne, tylko się wzięli do roboty i pokazali że można.

 

Wiktor teraz ty pier$^*^^lisz jak potłuczony. Większości ludzi najnormalniej nigdy w życiu nie będzie stać na takie inwestycje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Wiktorem w 100%.

Jak ktoś chce coś zrobić, to pieniądze nie są problemem. Ważne są: idea, chęci, zdeterminowanie w dążeniu do celu i praca.

 

Aha... i jeszcze jedna baaardzo ważna rzecz - chęć podjęcia ryzyka.

Edytowane przez AgaL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

a stać ludzi żeby kupić mieszkanie? myślę że chłopaków kosztował ten browar tyle co mieszkanie.

 

Właśnie o to chodzi ze większości nie stać.

Nie łykam tej gadki - pieniądze to nie problem. Przez ostatnich 10 lat klepałem biedę, bo chcąc założyć rodzinę właśnie musiałem kupić mieszkanie, wstawić do niego jakieś meble.

Pieniądze przynajmniej w moim wypadku to drastyczny problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

 

Właśnie o to chodzi ze większości nie stać.

Nie łykam tej gadki - pieniądze to nie problem. Przez ostatnich 10 lat klepałem biedę, bo chcąc założyć rodzinę właśnie musiałem kupić mieszkanie, wstawić do niego jakieś meble.

Pieniądze przynajmniej w moim wypadku to drastyczny problem.

 

Dalej myślę, że to kwestia podejmowania ryzyka i wyborów.

 

Teoretycznie gdybyś był bardzo zdeterminowany, żeby założyć browar albo zrobić inną rzecz, o której marzysz, to mógłbyś np. wziąć kredyt pod zastaw mieszkania. Ale wielu ludzi nie podejmie takiego ryzyka. Bo browar może nie wypalić i narazisz rodzinę na spanie pod mostem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyklejanie banderol do butelek z piwem to by był ewenement na skale światową. Nie wiem dlaczego chcecie robić z naszego kraju pośmiewisko?

A dlaczego pośmiewisko, to najprostszy sposób oznaczenia produktu z zapłaconym podatkiem. Fortuna oklejała swoje nowe piwa a'la banderolą z info, że to ich nowy produkt i nie zauważyłem żeby ktoś się z tego śmiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież banderole mogły by być równolegle do obecnego systemu- po prostu więksi producenci robią jak teraz, a Ty, jeżeli chcesz sprzedać 100 butelek piwa idziesz do urzędu, kupujesz 100 banderoli, 101wsza butelkę targasz do sanepidu i wsio.

undefined

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, Wiktor, to nie jest normalne, że do otworzenia małej działalności rzemieślniczej trzeba zbierać papiery przez rok bez mała i odbyć ponad 50 wizyt w róznych urzędach. Nie wolno nam uznac tego za normalne, bo to JEST patologia - ogon macha psem.

 

 

Wiktor nie napisał, że to jest normalne, ale że się da i Wy jesteście m.in. tego przykładem. A z tego co obserwuję, to knajpy, bary i domy weselne powstają jak grzyby po deszczu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Wiktorem w 100%.

Jak ktoś chce coś zrobić, to pieniądze nie są problemem. Ważne są: idea, chęci, zdeterminowanie w dążeniu do celu i praca.

 

Aha... i jeszcze jedna baaardzo ważna rzecz - chęć podjęcia ryzyka.

 

Dla równowagi taka historia: moja znajoma otworzyła pewny, franczyzowy biznes, po roku cięzkiej pracy została bez biznesu, bez pieniędzy i bez mieszkania, które musiała sprzedać żeby spłacić kredyt w banku. Biznes to nie tylko succes story.

Edytowane przez coder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale coder wszyscy rozprawiają o zbiornikach i UC jakby to był największy problem z tej całej zabawy, a powiedz jest tak?

 

jedna z realizacji minibrowarów.pl - 6 miesięcy od podpisania umowy po gotowe piwo.

To Ci bielok napisał, że potrzebna jest kasa i to duża. A żeby mieć tą kasę należy wygrać w Lotto, mieć bogatych rodziców lub iść do banku, a tam jednym z kryteriów jest tzw zdolność kredytowa. Dlatego chłopaki męczą się i produkują na razie swoje urządzenia, a nie zlecili to wyspecjalizowanej firmie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a staraliście się o jakieś dotacje ,czy wszystko z waszej kieszeni czy też kredytu ?

 

Całość powinna się zamknąć w 150 tys, po rozłożeniu na 3 osoby damy radę sfinansowac to sami.

To była zbyt ryzykowna historia, żeby pakowac się w kredyty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla równowagi taka historia: moja znajoma otworzyła pewny, franczyzowy biznes, po roku cięzkiej pracy została bez biznesu, bez pieniędzy i bez mieszkania, które musiała sprzedać żeby spłacić kredyt w banku. Biznes to nie tylko succes story.

 

Otóż to... ryzyko jest zawsze. Znam wiele osób, które boją się kredytów jak ognia i żaden wielki, przyszły zarobek nie jest w stanie ich przekonać aby zaryzykować swoim majątkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.