Wiele warek wysłodziłem bieżącą, ciepłą wodą z kranu. Staram się jednak odebrać jak z najwyższą temperaturą, w zasadzie tylko po to żeby brzeczke przed gotowaniem mieć jak najcieplejsza. Szybciej się zagotuje. Jaki ktoś filtruje klasycznie na filtratorze, fałszywym dnie itp trzeba uważać, spadek temp. na filtracji może objawić się jej zatrzymaniem. Przy takich filtracjach też korzystałem z wody bieżącej, okolice 50°C, nigdy nie próbowałem niżej. Sytuacja z zatrzymaniem filtracji zawsze mnie wkurzała więc chuchałem na zimne. W popularnych teraz kociołkach czy też w BIAB temp. wody do wysładzania ma całkowicie drugorzędne znaczenie, w zasadzie tylko się przelewa zacier i woda od razu przepływa. Jeśli chodzi o zakwaszenie, zawsze można zakwasić partiami w kubku/garnku do którego nalewa się wodę. W każdym razie polecam spróbować taki sposób, bardzo upraszcza warzenie. Nie zauważyłem u siebie żadnych drastycznych spadków wydajności.