Skocz do zawartości

profik

Members
  • Postów

    1 000
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez profik

  1. In: 2x Coffee Stout 1x Blond Ale Out: 2x American IPA - browar profik (bo juz stara) 1x Witbier - browar domowy marcina Ruszcie dupy do depozytu bo tam non stop lezą te same piwa...
  2. Mi ta guma zawsze ląduje na dnie fermentora, gdy trzymam wszystkie badziewia w NaOh...
  3. Robiąc malinowe, musiałem użyć bardzo dużo ksylitolu by jakoś zneutralizować mocną kwasowość, która wyszła przez dodatek owoców stąd się dziwię bo podbiłeś właśnie kwasowość piwa... ale fakt tyle co dodałeś to pewnie niewiele wpłynie na całość.
  4. W jakim celu używałeś soku z cytryny?
  5. Wee heavy - po 5h mocna piana na powierzchni więc ustawiłem temp na 14C. Jednak z piany drożdże to żywe drożdże. Po 24h obniżyłem temperaturę do 13C bo jadą ostro!
  6. U mnie nie działa... Gotowałem w przypalonym garze około 1h roztwór 2-3% NAOH, a następnie zostawiłem na 48h, po wylaniu roztworu gar dalej był przypalony, nie aż tak jak wcześniej ale dalej. Możliwe, że przez to iż garnek mam pokryty lekką warstwą kamienia. Następnym razem użyje po prostu coca coli, zaleję gar i odstawię na tydzień, powinien być czysty Ja stosuję wodę. Mam osmozę, która nie ma mineralizatora i ściąga kamień do gołej blachy Najlepszy efekt? Woda z kranu, zalej druciaki w fermentorze, wymieszaj i wylej. Tak 3-4 razy. Później na słońce lub grzejnik, na końcu wytrzepuję wyschnięte resztki (niestety zawsze zostają) i suche do siatki. Trzymałem tak ponad 3 miesiące i zero korozji czy mikrobów.
  7. #19 FAH Amar - dzisiaj wywaliłem fermentor z lodówki, by wrzucić do niej wee heavy i troche zgłupiałem... ciągle burzliwie fermentuję i aktualnie jest 3BLG, fermentor stoiiod rana w kuchni temp skoczyła z 20C do 22,5 Dziwna sprawa jak na zacieranie na słodko, tyle ciała powinno pozostac... Mój coffee stout zacierany w 66-67 zszedł na usach do 5,5, a tu gdzie potrzeba słodyczy dalej fermentuję... Moze przez długie zacieranie ? Normalnie głupio się czuję, bo nie wiem o co kaman. Grodzisz pyszny! Mowie to Ja, ten co zaklinał, że wędzonki nigdy nie wypiję, a tu jeszcze w dodatku uwarzył! Niestety nie czuje w ogólę bzu...
  8. Wysyłałem do Grecji po prostu polską pocztą, jakoś 120zł wyszło. Wysyłałem 12-15 piw plus dużoooo folii bąbelkowej, bezpiecznie dotarło
  9. 15.06.2015r #22 Wee Heavy (Niebiańsko mocne) Styl: Strong Scotch Ale 25 Blg 35 IBU 29 litrów 77 % wydajność 10,7 ABV Zasyp: 74% - Pizneński Bruntal - 7,00 kg 21% - Słód monachijski typ I - 2,00 kg 4% - Słód karmelowy 30 - 0,40 kg 0,5% - Słód karmelowy 300 - 0,05 kg (bo tyle tylko znalazłem) 0,5% - Słód Carafa typ II special - 0,07 kg Zacieranie: 68C 90 min 72C 15 min 78C mashout Chmielenie: 180 min - nic W osobnym garze odparowanie 5l brzeczki do mocnego zgęstnienia - następnie dodanie do chmielenia 60 min - Magnum (12%) 50g - 35 IBU 10 min - łyżeczka mchu Fermentacja: 16.06 - Zadane drożdże US-05 zebrane z piany z wcześniejszej warki. Start fermentacji w 15C, po 5h mocna piana na powierzchni więc ustawiłem temp na 14C. Jednak z piany drożdże to żywe drożdże. 17.06 - Obniżenie temperatury fermentacji do 13C bo drożdże podchodzą do wieka , mam nadzieję nie będzie aldehydu. 19.06 - Podniosłem temperaturę do 14C. 20.06 - Jest 14 BLG. Dziwna sprawa, bo sonda na sciance fermenora wskazuje 15C, a w fermentorze jest 12,9C... Defakto cała fermentacja jest w dużo niższej temperaturze niż by to wskazywała sonda. Podnoszę wiec do 16C na kontrolerze. Zbadamy temperaturę wieczorem. Wieczorem wyszło szydło z worka. Wystarczy obrócić fermentor tak by sonda przyklejona do fermentora była skierowana w tył, w stronę płyty gdzie chłodzi lodówka. Jest bardziej stabilna temperatura. 22.06 - Podniosłem temperaturę fermentacji do 17C. 23.06 - Popsuł się kontroler... Albo bardziej sonda, więc wywaliłem fermentor do pomieszczenia gdzie mam około 19-21C. Postoi tak aż fermentacja ustanie. 04.07 - Zlane na cicha, fermentor stał od kilku dni w dość ciepłym miejscy, (temperatury na zewnątrz powalają) więc na pewno dofermentował bo jest równe 6 BLG, ciekawe czy będzie czuć alkohol w aromacie... ale większośc fermentacji w niskiej temp, więc jestem dobrej myśli, 18.07 - zlałem próbkę do pomiaru i rzeczywiście dalej 6 blg, wrażenie pozytywne, piwo wyszło jak najbardziej w stylu, może mogloby być więcej słodyczy, chyba bardziej z karmelowego słodu niż z niższego odfermentowania bo tutaj pełnia jest brakuje po prostu słodyczy ale tak o 1/4 więcej..., ale może to tylko złudzenie. Zobaczymy po 5-6 miesiącach. 23.07 - zabutelkowano wraz z 102g cukru na 23,5l. Wyszło 71x 0,33l. Pierwsza degustacja: W sumie to przez przypadek równo po miesiącu od butelkowania otworzyłem wczoraj pierwszą butelke i muszę powiedzieć że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Piwo przy butelkowaniu było pozbawione słodyczy, teraz jest bardzo fajnie zbalansowane (chodzi o słodycz) słodycz górą nad goryczką, która jest w tle. Na dzień dzisiejszy mogłoby być o te 5 IBU mniej gorzkie, ale zobaczymy po dłuższym leżakowaniu. Piana o dziwo bardzo piękna drobna (czytałem że w mocniejszych wersjach lubi być bąblowata), piwo samo w sobie nie jest mocno nasycone CO2 ale jest już nagazowane w stylu (wg tego co sypałem przy butelkowaniu) więc muszę kontrolować co jakiś czas czy czasem nie dochodzi w butelce. Co prawda piwo stało po burzliwej kilka dni, nawet ponad tydzień w bardzo ciepłym pomieszczeniu około 28C więc drożdże nie powinny mieć czego dojadać w butelkach. W smaku dominuje karmel, tofii jest słodkie pełne, ale od palonego słodu ma gładki wytrawny finisz, po chwili robi się lekko szorstki, ale myślę że z czasem to się ułoży. Czuć alkohol, zwłaszcza po ogrzaniu, ale to dopiero miesiąc = za 6 miesięcy będzie dobrze!
  10. Więc porównam w notatkach, z wyłączeniem czasu filtracji dzięki
  11. Ciężko powiedzieć, jakoś 30-40 min całość. Teraz filtruję litr/3-4 minuty i jest super, wyraźnie zauważyłem poprawę w wydajności, która wzrosła z przedziału 58-63% wcześniej do 70-73% teraz. Wszystkie warki robię wieczorem i filtrują się w nocy gdy śpię, więc dla mnie liczy się wydajność.
  12. Bo prawie grzeję wodę do wysładzania, ale bardziej dlatego, ze przy dużym przepływie złoże mocno mi się zbija i "zakleja", zwłaszcza przy warkach z małym zasypem.
  13. Kto piszę, że filtruję się całą noc? Około 120 min i nie mów mi że to długo. Zamiast tracić czas w ciągu dnia na filtrowanie, robię to po prostu w nocy. Jak dla mnie to duża korzyść i oszczędność czasu. Filtrując na druciakach nic ci się nie zatyka, oplot praktycznie nie dotyka złoża... Żeby nie było - druciaków używam tylko do żyta, i warek z dużym udziałem płatków.
  14. Nad oplotem układasz druciaki kuchenne, ja używam około 20 szt. na to lejesz zacier. Jeszcze nigdy mi się nie zatkało. W przyszłości planuje zasyp z 60% żyta oczywiście filtrowany na druciakach Edit: oczywiście wysładzanie bardzo powoli by nic się nie zbiło, ustawiam na minimum i idę spać, rano mam gotowe
  15. 30 min to ja wysladzam przednią brzeczke!
  16. Spróbuj filtracji na druciakach kuchennych
  17. Pierwszy raz robię na dzikich drożdżach i szczerze spodziewałem się ciut szybszej reakcji ze strony dzikusów. Według przepisu po 7 dniach mam butelkować, a tu 5 dni minie w południe i zero oznak fermentacji... I tak będę trzymał z 2 tyg minimum więc spoko zdąży dofermentować. #21 Grodziskie z kwiatem Bzu - Fermentuje jak szalone, po 24h od zadania sucharów, drożdże prawie wylazły z fermentora.
  18. Czyli rozcieńczać przed gotowaniem Ten mój szampan z dzikiego bzu jakiś niemrawy, chyba na wsi słabe drożdże są bo ledwo 1 BLG zjadły w 4 dni...
  19. Zastanawiam się jak obliczyć goryczkę piwa, którego rozcieńczam po gotowaniu... Dolałem do grodzisza, "pi razy drzwi" 10% wody, czyli co goryczka spadła o te 10% czy to nie idzie proporcjonalnie?
  20. 11.06.2015r #21 Grodzisz z kwiatem Bzu Styl: Grodziskie 8 Blg 25 IBU 23 litry 71% wydajność (znów zaskakująco duża, zwłaszcza, że mały zasyp) Zasyp: 67 % - Pszeniczny wędzony dębem Weyermann - 2,00 kg 10 % - Jęczmienny wędzony bukiem Weyermann - 0,30 kg 13 % - Pilzneński Bruntal - 0,40 kg 10 % - Carapils - 0,30 kg Zacieranie: Wrzucenie słodów do 38C - 45 min Dolanie wrzątku temp wskoczyła na 58C - dogrzanie do 64C 64C 12 min Przez przypadek dogrzałem do 77C zostawiłem więc na 90 min 78C mashout Filtracja przy użyciu druciaków - bajka! Chmielenie: 60 min - Magnum (12%) 18g - 31 IBU plus 5g mchu 15 min - Kwiat dzikiego bzu - 40g 10 min - Kwiat dzikiego bzu - 40g plus 5g mchu 5 min - Kwiat dzikiego bzu - 40g 2 min - Kwiat dzikiego bzu - 40g Fermentacja: Brzeczkę schłodziłem do 18,5C następnie zadałem uwodnione drożdże S-33, oraz dolałem 2,5l zimnej wody by całość rozcieńczyć do 9BLG. Wiadro powędrowało do piwnicy gdzie jest stabilne 18C. 23.06 - Dodałem 4g żelatyny i wstawiłem do lodówki gdzie jest około 2C. 2.07 - zabutelkowałem wraz z 175g cukru, wyszło 73x0,33l oraz 1x0,2l
  21. #18 Lolek (Blond Ale) Zabutelkowano z dodatkiem 109g cukru, wyszło 61 butelek 0,33l. Wrażenia pozytywne, przyjemny owocowy aromat, goryczka mocna lecz od razu znikająca. Barwa wpadająca w pomarańcz... Chyba zbyt mocno gotowałem ale smak najważniejszy będzie dobrze! Dzisiaj będzie jeszcze pierwsze podejście do Grodzisza... tak, sam nie wierzę że to piszę bo nienawidzę wędzonki w piwie... Ale dzięki Pepek84, chyba się przekonałem do tego stylu i dzisiaj zmagania. Oczywiście nie byłbym sobą gdybym czegoś nie zmienił i będzie grodziskie z kwiatem bzu. Taka fanaberia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.