Skocz do zawartości

profik

Members
  • Postów

    1 000
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez profik

  1. Pracowity dzień. Rozlałem miętówkę, dosładzając przy okazji, w sumie dałem 505g cukru. Ogólnie dziwny aromat mięty... myślę, że duży wpływ ma na to użyta odmiana. Zrobię za niedługo kolejną z inną miętą. Na wieczór: 08.06.2015 #20 Szampan z dzikiego bzu 8 Blg 30 litrów Zasyp: 30 litrów wody 2 kg cukru 440 g kwiatów dzikiego bzu (bez łodyg, same kwiaty) 14 cytryn (obrane pokrojone w plastry) 10 łyżek octu jabłkowego (domowa produkcja) Fermentacja: Na dzikich drożdżach z kwiatów. Przy rozlewie dodam jeszcze ksylitol. 2.07 - rozrzedziłem dodając około 5,5l wody oraz zabutelkowałem wraz z 800g ksylitolu i 275g cukru wyszo, 59x0,5l oraz 2x1l
  2. 08.06.2015 #19 FAH Amar Styl: Full Aroma Hops 12,5 Blg 40 IBU 28 litry 71,5 % wydajność (wyższa niż normalnie, zmieliłem dość drobno, pewnie dlatego) Zasyp: 95 % - Pilzneński Bruntal - 5,70 kg 5 % - Caramel Pils Bestmalz - 0,31 kg Zacieranie: wsypanie słodów temp ustalona na 69C - potrzymanie 10min 72C ---> 58C 360min* * Po podgrzaniu do 72C gar owinięty kocem i odczekanie do rana. Chmielenie: 60 min - Chinook (13,4%) 16g plus 3 gramy Amarillo (9,2%) - 19,15 IBU 45 min - Amarillo (9,2%) 15g - 10,43 IBU 15 min - Amarillo (9,2%) 15g - 5,64 IBU 10 min - Amarillo (9,2%) 10g - 2,75 IBU 5 min - Amarillo (9,2%) 10g - 1,51 IBU 2 min - Amarillo (9,2%) 10g - 0,64 IBU Fermentacja: Gęstwa US-05 po wcześniejszej warce. Miała być sybilla, ale nie zdążyłem zakupić... Sybilla pójdzie na 3 dni na zimno. Przy rozlewie doleję butle wody 5-6l, bo już mi sie nie mieści w fermentorze, rozrzedzę z 15 do 12,5 BLG. 12.06 - Pierwsze dwa dni 15C, kolejny dzień podniesione do 16C, czwartego dnia 17C - odfermentowało do 8,5 Blg 21.06 - Zlane na cichą przy 1,5 BLG... 29.06 - Wrzuciłem 100g sybilli na 3 dni cichej. Dzień przed kegowaniem wrzucę do lodówki na cold crashing.
  3. jestem ciekaw, jak okreslić poziom odfermentowania w "szampanie" by nie wyprodukować granatów...
  4. na amerykańskiej pszenicy ale prócz malin nie mozna było rozpoznac jakie piwo hehe
  5. #15 Barley Wine piękna piana jak na 15% alko, drożdżom dobrze idzie chociaż dość powoli bo max 1 BLG na miesiąc, więc pewnie na jesień dopiero butelkowanie. #18 Lolek (Blond Ale) zszedł do 0,5 BLG, goryczka mocna, jednak spodziewałem się lżejszej
  6. Mniej niż 200g na 20l piwa bym nie dawał, wszak to ma być jednak "kobiece" No ksylitol to jednak droga inwestycja, ale nie po to robię domowe piwo by je psuć słodzikiem
  7. Tak, jest. Złapałem się we własną pułapkę... czytając cukier brzozowy myślałem o soku z brzozy... Ktoś na forum pisał o dodawaniu w/w soku do fermentacji zamiast miodu czy jakoś tak, nieważne... Ksylitolem słodziłem kilka razy już i efekt jest genialny. Słodkie piwo, bez żadnych posmaków. Najwięcej dałem 700g na 12 litrów piwa z racji mocno kwaskowatych malin... takze ilość trzeba dobierac indywidualnie.
  8. Brzozowym nie dosładzałem, ksylitol jest wg mnie bardzo praktyczny bo dostępny w większości marketów po 15-16zł 500g 200g powinno być ok, wszystko zależy od tego jak lub czy w ogóle masz kwasne piwo
  9. piłem cydr na słodziku i nigdy go nie użyję do własnego piwa...
  10. Ja w swoim "garze" 36l zmieściłem 11,75 kg słodu i myślę, że zmieścił bym 12,5 kg
  11. Dzisiaj zrobiłem swoją pierwszą nalewkę. Na pierwszy ogień: Miętówka Woda - 900 ml Spirytus 95% - 700 ml Cukier - 505g Starta skórka z jednej cytryny Mięta - 12-14 gałązek Sok z 3 cytryn Umytą mięte zalać roztworem spirytusu oraz wody z cukrem. Dodać startą skórkę z cytryny (bez białego miąższu). Trzymać 7 dni w szczelnie zamkniętym słoju. Po tygodniu przelać i przefiltrować przez watę następnie rozlać w butelki. Od siebie dodam jeszcze przed rozlewem sok z limonki lub cytryny. Przepis pochodzi z książki "Kuchnia Polska" Marka Łebkowskiego. Później minimum 6 miesięcy. Dzisiaj test ostatniej butelki z warki #9 VIP i musze przyznać, ze zdecydowanie pomogło piwu lekkie leżakowanie. Wyraźnie zmniejszyła się odczuwalność słodyczy natomiast goryczka wyszła bardziej na wierzch, chociaż to tylko 17 IBU. Szczerze? Nie czuć w ogóle alkoholu, drożdże bardzo się spisały w niskiej temperaturze. No dobra lekko rozgrzewa w gardziel, ale nie ma go w aromacie i smaku. Piana bardzo przyzwoita, myślę, ze dodatek 200g pszenicznego dał radę, chociaż może to autosugestia... W ogóle już wiem jak czują się piwowarzy, którzy po "x" miesiącach lub latach odnajdują w piwnicy dawno już zapomniane trunki własnej produkcji. Dzisiaj z nudów poszedłem zwiedzić piwnicę rodziców, gdzie znalazłem jedną butelkę wyżej opisywanej warki oraz kilka butelek mojego pierwszego piwa z brew kit'a uwarzonego w czerwcu zeszłego roku. Nieopisana radość odnaleźć coś takiego! polecam każdemu!
  12. Kolejnym piwem będzie: http://www.piwo.org/topic/12932-artykul-byo-wee-heavy-opis-stylu/ Wee heave / Strong Scotch Ale 25 BLG, 35 IBU Słód pilzneński - 7 kg Słód monachijski typ I - 2 kg Słód karmelowy 30 - 0,40 kg Słód karmelowy 300 - 0,05 kg bo tyle mi tylko zostało Słód Carafa typ II special - 0,07 kg Zacierane 60-90' 68C Gotowanie 120' Odebranie 5l brzeczki i gotowanie w osobnym garze do mocnego zageszczenia. Chmielenie tylko na goryczkę (35 IBU) 60' magnum, program http://www.practicalbrewing.co.uk/main/calculators/beerengine/
  13. W to uwierzę! Dzięki! Teraz pytanie, jak zebrać gęstwę bez tych klusek!
  14. dziwne, to dlaczego kluchy były już po 24h a piana z drożdzy po 48h ledwo zaczęła sie tworzyć... Byłem pewny że to coś z osadów po gotowaniu...
  15. Nie, źle się wyraziłem. Chodzi o to, że te kluchy opadną i nie da rady zebrać gęstwy... Zostaje tylko zebrać z piany?
  16. #18 Lolek (Blond Ale) - temperatura cały czas stabilna - 16C. Na dzień dzisiejszy 7,5 BLG Denerwują mnie kluchy na powierzchni zielonego piwa, już drugi raz tam mam. Wcześniej na warce nr #17 było to samo... Brzeczka filtrowana przez pończochę. Niby nie przeszkadza w niczym, ale nie jestem w stanie po burzliwej ściągnąć gęstwy do drugiego fermentowa. Jak wykorzystać gęstwę? Wlać trochę zimnej wody, zabujać i przelać przez jakieś sitko...? Jakieś uwagi?
  17. więcej palonych co najmniej 250g palonego i carafy
  18. profik

    Scotch Ale

    wydawało mi się ze wee właśnie jest bardziej karmelowe niz słodkie... Ok wrzucę te słody do zasypu BW i będzie git A robię, kobiety lubią kosztować, później mnie bardziej w kuchni tolerują. Eksperyment z duża ilością karmelu i tak musze zrobić ale może innym razem. Jak będę warzył wee bardziej zrobię w styl by go poznać...
  19. profik

    Scotch Ale

    no własnie mam już ześrutowane to cholerstwo... chciałem się tego po prostu pozbyć, czyli ogólnie lepiej nie przesadzac z karmelem?
  20. profik

    Scotch Ale

    WItam, posiadam (ześrutowany już) zestaw surowców na marcowe (nie pamiętam z jakiego sklepu) w skład którego wchodzi: - pilzneński - 3kg - monachijski I Strzegom - 2kg - karmelowy 30 Strzegom - 1kg Chciałbym go jakoś zutylizować i wpadłem na pomysł wykorzystania tego zestawu do Scotch Ale. Wiem, karmelowego trochę dużo... Warkę planuję na około 30-32 BLG. Jak do tego dorzucę: 6 kg pilzneńskiego 0,1 kg palonego jęczmienia ciut czegoś ciemniejszego Ogolnie ujdzie jakoś?
  21. Wojen chętnie bym spróbował twojego! Może wymiana? Szczerze obstawiałbym, ze Kenia dała by najlepsze efekty...
  22. Jestem ciekaw jak tam Twój Coffee Stout? Zwłaszcza efektów z dodania różnych ziaren, ale myślę, że są to subtelne różnice. Szkoda, ze tylko po 100g kawy dałeś.
  23. Jutro z rana warzenie, więc wrzucam recepturę by móc ją ewentualnie edytować na bieżąco. Prawie 2 miesiące nie było mnie przy garach więc jest ekscytacja! Miał być lager z dużym udziałem ryżu, opcjonalnie płatków ryżowych, ale mój zamrażalnik posiada tylko US-05... Będzie więc Ale z dodatkiem ryżu, a właściwie Blond Ale. 25.05.2015r #18 Lolek Styl: Blond Ale 11 Blg 42,5 IBU (troszkę wychodze poza ramy stylu ale co tam...) 22 litry 65% wydajność Zasyp: 77 % - Pilzneński Bruntal - 3,00 kg 15 % - Ryż - 0,60 kg 8 % - Płatki ryżowe błyskawiczne - 0,30 kg Zacieranie: Gotowanie ryżu w 4l wody 66C 120 min 72C 5 min 78C mashout Chmielenie: 45 min - Chinook (13,4%) 17g - 25 IBU 30 min - Simcoe (11,4%) 10g - 10,5 IBU 5 min - Chinook (13,4%) 10g - 3,23 IBU 5 min - Simcoe (11,4%) 10g - 2,75 IBU 0 min - WaiIti (4,1%) 28g - 0,6 IBU Fermentacja: Zadane uwodnionymi drożdżami US-05 w temp 25C (musiałem wyjść). Fermentor wstawiony do lodówki temp ustawiona 15C. Się zobaczy czy to będzie szok dla drożdży. 29.05 - Temperatura od drugiego dnia ustawiona i stabilnie utrzymywana w lodówce na 16C, BLG spadło do 7,5 31.05 - BLG spadło do 4 więc podnoszę temperaturę do 17C 02.06 - BLG spadło do 1, temp 18C, podnosze wyzej. 03.06 - BLG na poziomie 0,5 temp 20C. Goryczka mocna chyba przesadziłem... Ale to dobrze. Człowiek uczy się na błędach! 10.06 - Zabutelkowano z dodatkiem 109g cukru, wyszło 61 butelek 0,33l. Wrażenia pozytywne, przyjemny owocowy aromat, goryczka mocna lecz od razu znikająca. Barwa wpadająca w pomarańcz... Chyba zbyt mocno gotowałem ale najważniejszy smak - będzie dobrze! 26.06 - Jednak był szok dla drożdży, naprodukowały tyle siary że szok, wali jajem jak 150... Test piwa: Barwa: taka jak chciałem, czyli bardzo jasne chociaż wpadający w pomarańcz - ze wględu (tak myślę) dość gwałtownego gotowania. Aromat: po początkowym zgniłym jaju praktycznie nie ma śladu, myślę, że może być leciutka infekcja gdyż lekka szmata gdzieś się pałęta, ale może to być pozostałość siarki... ogólnie waiiti dał naprawde cudowny aromat, szczerze spisałem go na straty i przeleżał w zamrażalniku z 4 miesiące, ale na szczęście nie nadaremnie. Są głównie owoce cytrusowe i lekka słodka pomarańcza. Następnym razem dam go więcej też na hop stand. Smak: Lekkie, cytrusowe, lekko kwaskowe, wytrawne. Niestety odfermentowało dość płytko stąd nie ma słodyczy, która kontrowała by lekka grejpfrutową goryczkę, ale i tak jest nieźle. Goryczka naprawdę dobra, gdyby było więcej słodyczy byłoby idealnie. Piwo zdecydowanie do powtórzenia.
  24. Tak, jeśli mowa o surowym. Prócz tych surowych, które mama używa na specjalne okazje, wytwarza również sok w sposób, który ja opisałem. Czyli owoce zalewasz wodą i zagotowujesz. Cedzisz dosładzasz cukrem i "słoikujesz" Szybko i bezboleśnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.