josefik

Browar wzbogacił się o nową zabawkę, wczoraj odbyły sie testy, drożże zadane ok. 6.00, kilka minut napowietrzania, jak się obudziłem kolo 11.00 już była duża czapa piany i fermentacja pełną gębą.

Zdecydowałem się na tlen techniczny z racji lepszego dostępu do punktu napełniania, poza tym zestaw tańszy zdecydowanie od zestawu medycznego.

Dodatkowo założyłem na wąż mały filtr HEPA.

Koniec, udało się 11,6 blg

Dziękuję za asystę.

Ale rozumiem że Ty wstałeś? ja mam jakieś 70 min. gotowania

Kto trącił kamerkę nr3?

Biorę winę na siebie bo Jadwiga dalej sie suszy po wieczornej toalecie.

Pokibicuje Tobie do 5

Wreszcie jakoś konkretna deklaracja.

Wyjdę z nory jak sie skończy zacierać, na razie kontroluję przez team viewer, zostało 20 min.

Ciężko wstać od kominka

Coś przysypiasz

Jestem rześki niczym kawa jakobs o poranku

warka 173

kolsch

skład

pilzneński - 12,5kg

monachijski -1kg

wiedeński - 1 kg

pszeniczny - 1 kg

Zacieranie

54°C - 15min.

62°C - 45min.

65°C - 45min

podgrznanie do 78°C

chmielenie/dodatki

tettnanger 80g 60 min.

perle 40g 60 min.

saaz 100g 15 min.

tettnanger 20g 15 min

drożdże

wyeast 2575 kolsch II

11,8 blg

drożdże zadano w temp. 13C

temp fermentacji 15, 16

06-01-2013 Przelane na lagerowanie

31-01-2013 rozlew

aaa receptura tym razem bez fasolek

Matko strach się bać, świadomość że teraz wrzuciłem, a skończę o szóstej trochę mnie przeraża

A tak w ogóle to kiedy tym ludzkim głosem zwierzaki naparzają o 0:0 czy 24?

Wydaje mi si że moje koty posługują się swobodną polszczyzną już teraz.

Jarzyn jak to się kiedyś mówiło " 100 lat i Fiat"

Wszystkiego dobrego

Po imprezie jestem bardzo zniechęcony ale mus to mus, Jadwiga nie odpuści, wchodzę dom garażu. Sam nie wiem skąd czerpię te nadprzyrodzone siły

musi kombinować lepiej, bo i dzieciaki starsze byle co nie przejdzie.

Podstawa to odpowiednia ilość drożdży i obędzie się bez ryzyka.

Raczej musisz "zaryzykować' i schłodzić do tej minimalnej, jeśli drożdże ruszą w wyższej temperaturze to będziesz miał potem kłopot z obniżeniem temperatury, raz że fermentacja podniesie ją o kilka stopni, dwa że szybkie obniżenie temperatury do niższej o kilka stopni może spowodować zaburzenie pracy drożdży, ustanie fermentacji. Trzy jeśli zaczniesz obniżać temperaturę łagodnie stopień, dwa na dobę, cała operacja nie będzie miała sensu bo najistotniejszy jest początek fermentacji.

zastanawia mnie co było nie tak, że 8me miejsce

Ale to dobre miejsce, dlaczego coś miało być nie tak, jeśli coś jest nie tak to odsiewane jest w eliminacjach, coby sędziów dwa razy nie męczyć.

Więc wrzuć na luz, jeśli będzie prędzej to miła niespodzianka. Nie ma sensu się specjalnie też metryczką sugerować / znaczy fajnie jest jeśli znajdą tam coś co Cię zastanawiało, nie mogłeś dojść do tego co w piwie siedzi ale pamiętaj że każdemu inaczej piwo smakuje, jeśli było bez wad, Tobie smakowało, zajęło dalsze miejsce, to w pewien sposób możesz być też po przeczytaniu rozczarowany. Tak więc spokojnie i ze zrozumieniem.

Przeczytaj wątek z konkursu z zeszłego roku będziesz miał rozeznanie , są Święta, koniec roku, każdy ma jakieś zobowiązania, proponuję mocno chmielone piwo z dużą zawartością lupuliny na nabranie dystansu do sprawy.

Jutro znaczy się dziś, czy jutro znaczy się jutro?

Czapkę gwiazdora będziesz miał?

z niedzieli na poniedziałek

Czyli co? Otweiram wieko i sypię cukierki bezpośrednio do piwka i wystarczy?

Tak wystarczy. Chyba że chcesz jeszcze zmierzyć na nowo blg wtedy możesz zrobić roztwór, jeśli zadałeś drożdże to na tyle musisz schłodzić żeby temperatury za bardzo nie podwyższyć.

Możesz też użyć jakiegoś kalkulatora który wyliczy Ci o ile wzrosło blg.

na cukrze,a co morze siedzieć w pustym fermentatorze ? a jednak go odkażasz

nie wiem nie znam się nigdy nie robiłem ,tak ylko myślę ,a po trzech komesach trudno mi

Ocknij się i przemyśl sprawę . W Belgii niektóre browary dodają cukru właśnie podczas fermentacji w formie sypkiej.

raczej bym rozpuścił w gorącej wodzie tak na wszelki wypadek bo nie wiadomo co na nim siedzi

a co ma siedzieć w cukrze?

tak, jak najbardziej, jak zapomnę to też tak robię.

Cukier do podbicia ekstraktu, najlepiej dodać na koniec gotowania brzeczki ale równie dobrze możesz wrzucić do fermentatora.

Jesli zmierzłeś wcześniej ekstrakt to niestety się zmieni.

Trudno w to uwierzyć ale uległem, po 3 latach robienia swojego jutro Kolsch.

na usprawiedliwienie powiem że dla żony, święta idą i takie tam

Start późnym wieczorem, jeszcze "spotkanie opłatkowe" muszę zaliczyć.