Skocz do zawartości

udarr

Members
  • Postów

    873
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez udarr

  1. udarr

    INFEKCJE

    Hej Dzisiaj otworzyłem po raz pierwszy fermentor, minęło 11 dni . Moim oczom ukazał się bardzo dziwny widok. Nie mam pojęcia co to może być. Pewne jest to, że piwo nie śmierdzi, jest nawet bardzo smaczne, ten syf też nie śmierdzi, ma konsystencję takiej papki. Co to jest? Wyłowić to? Pomyślałem sobie, że to jakiś zbity osad po 10% zasypie płatków pszenicznych, który powędrował w górę wraz z CO2 ale to tylko moje domysły, pewnie rzucicie okiem to będzie jasna sprawa. http://i.imgur.com/Acnqf4D.jpg http://i.imgur.com/Xwg1ueB.jpg http://i.imgur.com/tN4CA9b.jpg http://i.imgur.com/oFIuGlR.jpg
  2. Chciałem się podpiąć pod temat z nieco inną sprawą. Jaką wersję Stout'a uwarzyć? Powiem szczerze, że ilość ciemnych piw, które spróbowałem można liczyć na palcach jednej ręki. Część z nich dosłownie wymęczyłem, a może jedno wypiłem normalnie jednak bez specjalnego zachwytu. Chciałbym zmienić podejście, może własny Stout mi zasmakuje. Dobrze żeby było to coś zupełnie odmiennego niż Guinness, który wiem, że mi nie smakuje. Także coś raczej słodkiego, jak najmniej kawowo-palone. Może być czekoladowy, mleczny itd. Co sądzicie o Oatmeal Stout lub właśnie Foreign Extra Stout? Jak skonfigurować recepturę żeby uzyskać takiego lajtowego w smaku stouta? Mam nadzieję, że mnie rozumiecie.
  3. Ja dzwoniłem wczoraj przed 18 do TB i powiedzieli, że w weekendy nie pracują a chciałem kupić surowce do warzenia.
  4. udarr

    APA raz jeszcze

    Skoro to pierwsze piwo to chyba jeszcze nie sprawdzałeś pH przy zacieraniu. Zatem skąd pewność, że zakwaszający się przyda? I to chyba dosyć duża ilość jak na 3kg reszty zasypu i nieznajomość parametrów.
  5. udarr

    APA raz jeszcze

    To generalnie na przyszłość polecasz używać do obliczeń formuły Ragera? Tinseth rzeczywiście prawie nie uwzględnia krótkich czasów gotowania jednak jednocześnie przy długim gotowaniu wylicza z 30% mniej IBU. Ktoś może natrafił kiedyś na artykuł porównujący te wyniki z badaniami laboratoryjnymi?
  6. udarr

    APA raz jeszcze

    Tinseth wylicza 38 IBU. Biorę pod uwagę, że zanim brzeczka chłodzona chłodnicą zanurzeniową zejdzie poniżej 80 stopni zejdzie parę minut więc rzeczywiście pewnie będzie kilka ibu więcej, myślałem, że max 45. Jak odejmę 10g chinooka to wychodzi 26 IBU + to co dojdzie przy chłodzeniu. Czy kalkulator jednak nie ma nic wspólnego z rzeczywistością? Nie ma być bardzo wytrawne, balans trochę przesunięty w stronę wytrawności bo poprzednie robiłem bardziej słodkie.
  7. udarr

    APA raz jeszcze

    Hej Zdecydowałem, że po dwóch warkach AIPA przyszedł czas na coś lżejszego dla mniej wtajemniczonych znajomych. Chciałbym by ktoś zerknął na moją recepturę i powiedział czy będzie coś z tego. Celuję w jakieś 12-13blg, kolor bez znaczenia, IBU 35-40, nastaw 25l, aromaty głównie cytrusowo-tropikalne, lekko złamane czymś wyrazistym jak żywica czy pieprz. Chciałbym żeby nie był to słodki ulep, głównym celem jest jak największa pijalność, lekko wytrawne ale nie alkoholowe. Dlatego główne pytane to jak zacierać? Nie zacierałem jeszcze piwa o takim niskim blg z wyłączeniem pszenicy więc nie wiem czy lepiej na lenia, jeśli tak to bliżej dolnych czy górnych zakresów w tym przedziale 64-69? Jeśli temperaturowo to jak? Zasyp: 3kg Pale Ale 2kg Pilzneńskiego 0,5kg Płatków pszenicznych 0,25kg Carahell (zastanawiam się czy tego nie usunąć, piwo gdzie dodałem już carahell dopiero fermentuje więc jeszcze nie wiem jak mocno odbija się to na smaku) Chmielenie: Chinook 11,6 a-k, 25g 60' Amarillo 8,9 a-k, 25g 10' +25g na zimno Cascade 7,7 a-k, 25g 5' +25g na zimno Pacific Jade 14,8 a-k, 25g 0' +25g na zimno Goryczka chinooka mi odpowiada, możliwe, że wprowadzi trochę żywiczny finisz, reszta chmieli to cytrusowo-tropikalny klimat przy czym liczę, że Pacific doda trochę przypraw dla złamania tego wszystkiego. Co sądzicie? Zostaje mi jeszcze 25g chinooka w tym układzie, czy nie przesadzę dodając go jeszcze na zimno? Szkoda żeby taka mała ilość miała się gdzieś walać z drugiej strony pewnie będę tutaj miał mniejszą kontrę słodową niż w AIPA więc nie chcę też przesadzić. Drożdże to najprawdopodobniej US-05, z których już korzystałem 2x i jestem bardzo zadowolony. Może czas spróbować czegoś innego? Dzięki za odpowiedzi i cenne rady, Kuba
  8. Ja na podstawie swojej pierwszej warki, której zasyp stanowił w 100% słód pale ale mogę się z tym nie zgodzić, piana jest zaskakująco dobra jak na AIPA, które raczej z piany nie słynie. Także upatrywałbym problemu gdzieś indziej. Dla porównania moja druga warka to Weizen z fatalną pianą a raczej jej brakiem gdzie zasyp był 50% pszenicy słodowanej.
  9. Trochę poczytałem i ciekawą opcją wydaje się kupno skrzyni z tworzywa o pojemności ~50l, na dno filtr z rurek i można spokojnie wysładzać, cały proces będzie wyglądał niemal identycznie tylko litraż większy, do tego garnek 70l żeby spokojnie po gotowaniu otrzymać 50l odliczając chmieliny. Woda do wysładzania w aktualnym garnku 30l (zapewne z grzałką bo na kuchenkę to już na pewno nie wejdzie).Także jest wstępny pomysł, myślę, że do realizacji za kilka warek jak już trochę nabędę wprawy.
  10. Trochę nie na temat ale tutaj jest kumulacja wrocławiaków Można gdzieś u nas dostać piwo Heady Trooper? Mam do kupienia zaległy drobny prezent urodzinowy dla hop heada i pomyślałem, że to będzie coś w sam raz dla niego (poza moimi piwami w bonusie). Na początku pomyślałem o Westvleteren ale raz, że to mało hop headowe, dwa, że podobno się mocno pogorszyło ostatnimi laty. W przyszłym tygodniu może w końcu zdecyduję się dodać swoje dwa pierwsze piwa, myślę, że 3 tygodnie dla AIPA i Weizena będą w sam raz jak ktoś w miarę szybko je przechwyci.
  11. Czy warzenie w garze 50l na zwykłej kuchence gazowej nie sprawia większych kłopotów? Mam za sobą 3 warki w 30 litrowym i generalnie zastanawiam się nad wymianą na gar 50l. Te 20-25l piwa, które warzę na raz to zdecydowanie za mało, piwo szybko się rozchodzi, tu dla rodziny, tu dla sąsiada, znajomi jedni drudzy i nie ma piwa, pewnie sami wiecie jak to jest, w praktyce wychodzi, że najmniej to piję ja a nie mam możliwości warzyć co tydzień. Wątpliwości jakie mam to czas podgrzewania zacieru czy doprowadzania do wrzenia nad zwykłymi palnikami. Kolejne to jak to przefiltrować? Są dostępne fermentory 50l czy lepiej robić to w dwóch mniejszych? Wtedy garnek może być emaliowany. A jeśli pomyśleć o rozwiązaniu nieco wyższej klasy to musiałoby być coś w stylu garnka (tutaj już raczej stal?) z kranikiem i fałszywym dnem? Wtedy przefiltrowaną brzeczkę odbieram do jakichkolwiek pojemników, przemywam gar i zaczynam gotować, to wydaje się dosyć komfortowe pomijając czas jaki się traci na tym, że nie grzejemy od razu pierwszych porcji odebranej brzeczki aczkolwiek mogę to przeboleć zważając na dwukrotnie większą wydajność produkcji.
  12. Da się to zrobić jeśli w grę wchodzi fermentor bez kranika? Chodzi mi o butelkowanie. Ściąganie przez wąż kilkadziesiąt razy wydaje się być mocno upierdliwe.
  13. Bąbelki to zapewne CO2 wytworzone przez drożdże w procesie fermentacji alkoholowej? Więc to normalne, że po fermentacji masz bąbelki w próbce. edit: do @yoshko
  14. udarr

    INFEKCJE

    U mnie też banan w smaku dominuje, goździki są wyczuwalne bardziej w aromacie, w smaku wydaje mi się, że też trochę ale banan jednak dominator. Pić już zacząłem po sześciu dniach refermentacji bo nie mogłem wytrzymać. Dzisiaj mija dzień jedenasty jeśli dobrze liczę i wydaje mi się, że piwo sporo zyskało. Podobno 2-3 tygodnie dla tego stylu to szczyt możliwości. Jedyny minus, duży minus to fatalna piana, szybko znika, zero firanek. Prawdopodobni wina przerwy w ~44 stopniach.
  15. udarr

    INFEKCJE

    Moja druga warka też była pszenicą 13blg i takie same drożdże, również zszedł do 5blg (swoją drogą słodkie to piwo wyszło, następnym razem wezmę bardziej żarłoczne drożdże). Z tego co pamiętam też miałem na powierzchni podobne białe plamki - to była piana, piwo raczej wolne od infekcji.
  16. To, że butle zazwyczaj pękają przy denkach chyba potwierdza to, że okolice szkła z różnymi zdobieniami są mniej wytrzymałe bo przy denku zazwyczaj znajdują się różne oznaczenia.
  17. Możliwe, po prostu tyle się naczytałem o tych granatach, że nie chciałbym oberwać odłamkiem albo jeszcze gorzej ktoś inny.
  18. Napowietrzałeś w jakiś sposób brzeczkę? Bo nic o tym nie wspominasz. Korzystałem z US-05 dwukrotnie, za każdym razem brzeczka miała 20stopni a pomieszczenie 16stopni, ruszały po ok. 18 godzinach. Co do barwy to sugerowałbym poczekać z jej oceną do zakończenia fermentacji.
  19. Nie wykluczam tego aczkolwiek piwo zlewałem przez wygotowaną pończochę, zapewne 100% nie wyłapało ale raczej jest to znaczna większość. Chociaż to by pasowało do tego, że problem dotyczy nie każdej butelki. Pewnie i tak się tego nie dowiemy, może obserwacja kolejnych butelek wniesie nowe fakty
  20. Otworzyłem właśnie kolejną butelkę i tutaj dla odmiany rzeczywiście było dosyć mocne syknięcie ale piwo ani drgnęło, zero piany, po przelaniu części zawartości też spokojnie. Może jednak należy wykluczyć niedofermentowanie i pójść bardziej w stronę infekcji i to tylko niektórych butelek? Słód raczej był w porządku na to wychodzi. Chmieliny też raczej nie są przyczyną. Najbardziej moim skromnym zdaniem pasuje jednak pierwotna hipoteza o nierównomiernym rozprowadzeniu syropu (ewentualnie ta infekcja butelek).
  21. Rozumiem, no to zmienia trochę stan rzeczy. Brzeczkę napowietrzałem chlapiąc rurką przy przelewaniu i potem z 10 minut manualnie - łygą także chyba nie było jakoś diablo napowietrzone. Sytuacja, którą opisujesz wiąże się z gwałtownym gushingiem? U mnie piwo nie wychodzi raczej z butelki tylko powoli sama piana.
  22. Nie wydaje mi się, piwo stało w fermentorze ponad 3 tygodnie. W ciągu ostatnich 10dni mierzyłem blg 3 krotnie i nie wykazywało żadnych zmian. W ciągu tego czasu zwiększyłem też temperaturę otoczenia do 21 stopni tak by mieć pewność, że dofermentowało. Spadło z 16 na 3.5 przy US-05 więc raczej w normie. No chyba, że pomimo tych zabiegów nadal jest szansa na niedofermentowanie. Ale czy wtedy znowu gushing nie byłby gwałtowny? Przypominam, że u mnie (póki co) bardzo leniwie wychodzi piana.
  23. Teraz się zacząłem zastanawiać czy to na pewno chodzi o niedokładne wymieszanie syropu. Czy wtedy nie powinien być gwałtowny gushing? U mnie piana z butli wychodzi bardzo powoli i jednostajnie, przy otwarciu nic się nie dzieje więc chyba jednak nie chodzi o przegazowanie? Czyżby jakaś infekcja? W dodatku jeszcze nie wiadomo czy dotyczy to wszystkich butelek. Wieczorem otworzę kolejną.
  24. Co może być przyczyną pojawienia się lekkiego gushingu w piwie? Wcześniej tego nie było. Wczoraj z 3 butelki zostały otworzone i na pewno w dwóch był gushing, lekki, czyli po przelaniu do szkła 1/3 piwa w butelce wytworzyło się dużo piany, która delikatnie i powoli wychodziła z butli, trzecia butelka została przelana na raz więc ciężko powiedzieć. Mija właśnie jakoś drugi tydzień od butelkowania. Czy ten lekki gushing może się niedługo zmienić w granaty? edit : Chyba już wiem, prawdopodobnie niedostateczne wymieszanie syropu z glukozy przy rozlewaniu. Pończocha, którą oddzielałem chmiel spowodowała, że ciecz w fermentorze nie utworzyła mocnego ruchu wirowego a potem już tego dodatkowo nie mieszałem. No cóż, pozostaje mieć nadzieję, że nie będzie granatów, mogę na to liczyć zważając, że minęły już dwa tygodnie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.