Skocz do zawartości

udarr

Members
  • Postów

    873
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez udarr

  1. U mnie za pierwszym razem to nawet 9 godzin się zeszło z sprzątaniem i wszystkimi czynnościami okołowarzelniczymi a nawet nie zadałem drożdży bo chłodziłem na balkonie Potem przeanalizowałem gdzie niepotrzebnie tracę czas i obecnie jest to 5,5-6h już z chłodzeniem i wrzuceniem drożdżaków. Także nie popełniaj tego błędu i nie zaczynaj za pierwszym razem o 19 bo możesz się zdziwić jak pójdziesz spać po 4
  2. A co to znaczy zwykłe oznaczanie goryczki? Jak to się ma do IBU? Myślałem, że IBU jest taką zwykłą miarę goryczki. To może przy okazji jakiś pomysł na piwo? Myślałem, żeby zrobić coś nieskomplikowanego i pijalnego, bez wykrzywiającej goryczy, tak żeby amatorzy również mogli spróbować piwa bo od nich też będę zbierać oceny. Czyli jakieś Pale Ale, zapewne z amerykańcami, niewielki dodatek pszenicznego, raczej wytrawne. W sumie coś takiego właśnie u mnie fermentuje...
  3. Możesz dać do trochę cieplejszego miejsca, przy przenoszeniu raczej wystarczająco się natrzącha? U mnie przy takiej temp zacierania i dodatkowo większym ekstrakcie początkowym US-05 dwa razy schodziły do ~2.5-3blg ale nie wiem czy to może posłużyć za jakąś prognozę do ewentualnego zdiagnozowania niedofermentowania, pewnie nie
  4. 40 IBU przy takim ekstrakcie powinno być całkiem lajtowe a jak weźmiemy pod uwagę Twój schemat chmielenia to tym bardziej bo na 60' wrzucasz relatywnie małą porcję a im później wrzucony chmiel tym goryczka z niego pozyskana jest łagodniejsza. Przykładowo moje dwa AIPA o podobnym ekstrakcie ~16blg jedno piwo IBU 65 uzyskane głównie z porcji na 60' i drugie 75 IBU jednak z goryczką pozyskaną głównie z porcji na 30'. W efekcie to pierwsze ma znacznie bardziej wyczuwalną goryczkę, drugie pije się bardziej jak APA niż AIPA (z czego nie jestem osobiście zadowolony). Takie ja mam doświadczenie w tym temacie A fermentacja raczej w 17* otoczenia bo i tak skoczy do 20-21*. Generalnie ja też coś takiego będę warzyć jednak chciałbym w miarę sił sklonować Viva la Vita - tutaj z tego co mi wiadomo do gotowania używano szlachetnych (saaz, styrian) odmian chmieli, amerykańce po wyłączeniu palnika i chyba na zimno, no i ma na papierze 28 IBU, drożdże takie same i temp. 20-21, czyli tyle co powinieneś uzyskać w piwnicy.
  5. Co do sprzętu to mam do dyspozycji HPLC z detektorem UV/VIS, RI oraz fluorescencyjny. Do tego sprktrofotometr i nawet refraktometr heh I tak jak mówiliście - nie będzie problemu z oznaczeniem fenoli, potencjału redukcyjnego do tego kwasowość i metanol. Muszę się dowiedzieć jakie konkretnie wzorce potrzebuję do oznaczania innych związków wtedy promotorka się dowie czy to jest do załatwienia bo właśnie rozpisują jakiś przetarg na sprzęt tego typu. A i jeszcze azot Kiejdahalem. Ponad to sensoryka, czyli mam nadzieję, że uda się rozwieźć piwo po kilku chętnych osobach z Wrocławia tak by otrzymać jakąś ocenę, najlepiej zgodnie z zasadami PSPD. Co do pytania wyżej to wolę analitykę ilościową bo szybko się z tym uwinę w laboratorium i będę mieć już cały materiał do pisania pracy.
  6. Fajnie, dzięki za odzew. Ja generalnie słaby jestem w te klocki, dopiero w tym kierunku zaczynam działać. Jutro się dowiem czy na uczelni mamy jakiekolwiek wzorce jednak wstępnie już wiem, że jest z tym ciężko a na kupno nie ma budżetu. Póki co chciałbym wstępnie wiedzieć co mogę oznaczyć, jak to zrobić i potem z tej grupy promotor wybierze to co będzie można rzeczywiście oznaczać w ramach sprzętu, który mamy. To z czym będzie największy kłopot pod kątem wymaganych wzorców, co powinno być do ogarnięcia? Możecie póki co w ten sposób mi pomóc?
  7. Hej Mam pewną swobodę w wyborze tematu pracy inżynierskiej to naturalnie padło na tematykę piwną bo i studia związane z żywnościówką. Praca ma charakter badawczy a nie opisowy także docelowo mam działać w laboratorium z próbką własnego piwa i prawdopodobnie porównać ją z jakimś koncerniakiem. Szukam osoby, która mogłaby mi coś podpowiedzieć w kilku sprawach. Głównie chodzi o stosowane metody do oznaczania związków chemicznych w piwie. Czyli w jaki sposób możemy oznaczyć np. diacetyl, dms, kwas cytrynowy, siarkowodór itd - generalnie wszystko co się da oznaczyć i w jaki sposób można to zrobić jak najniższym kosztem bo niestety uczelnia na to nie wykłada pieniędzy ale mamy pewne zaplecze sprzętowe typu spektrofotometry, chromatografy itd. Szperam na bieżąco w zagranicznych artykułach tylko problem w tym, że większość z nich jest płatna po $40 więc każdy strzępek informacji wysoce ceniony. Także byłbym wdzięczny za odzew ewentualnie podlinkowanie usera, do którego mógłbym się odezwać Dzięki i pozdrawiam, Kuba
  8. A są na forum jeszcze jacyś praktycy przelewania do fermentora całego gara i mogliby się wypowiedzieć w tej kwestii jeśli chodzi o realne różnice w piwie?
  9. Czy istotne jest utrzymanie odpowiedniej (jakiej?) temperatury fermentacji cichej? Bo to, że może wynosić tyle ile końcowa temperatura burzliwej to wiem. Kwestia czy wyższa temperatura na tym etapie nie zrobi piwu krzywdy? Zastanawiam się czy zbudować lodówkę styropianową na jeden czy na dwa fermentory. Jeśli fermentacja cicha może odbywać się w pokojowej temperaturze otoczenia dla okresu letniego to wystarczy mi lodówka na jeden fermentor w przeciwnym razie wypadałoby zrobić na dwa żeby móc warzyć piwo częściej niż raz na ~miesiąc.
  10. Pleonazm zamierzony. Jeśli mam butelki, które wiem, że są czyste ale np. długo przeleżały w piwnicy to przed dezynfekcją starsanem chyba można zastosować takie czyszczenie teoretyczne czystych butelek chociażby z kurzu itd żeby nie robić tego ręcznie po jednej marnując więcej wody, czasu i pracy.
  11. A ja dzisiaj spróbowałem zmywarki i butelki wyszły czyściutkie jak łza. Oczywiście były to w miarę czyste butelki, jedna na próbę poszła z małym ogniskiem pleśni na dnie ale zmywarka nie podołała. Także metoda raczej służy czyszczeniu czystych butelek
  12. Podobno złoże filtracyjne może się zatykać przy zbyt szybkim zlewaniu filtratu (inaczej mówiąc jak odkręcisz kranik na maxa to może się zatkać).
  13. Też jestem ciekawy, ostatnio oglądałem na yt filmik pewnego piwowara z Gdyni, który wszystko z gara przelewał od razu do fermentora. Czy może mieć to jakieś negatywne skutki? Pojawią się trawiaste aromaty i smaki?
  14. Raczej jest już po fermentacji, ale zależy to od wielu czynników i ciężko się podjąć oceny bez znajomości szczegółów czy testu FFT. Teraz piwo będzie "bulkać" z uwagi na różnicę temperatur i uciekanie CO2. Generalnie najważniejsze jest utrzymanie odpowiedniej temperatury na początku fermentacji - podwyższanie jej pod koniec jest wręcz rzeczą bardzo korzystną i pożądaną. Wtedy drożdże mają większą szansę na dojedzenie związków pośrednich pomiędzy cukrem a alkoholem (jak diacetyl). Tak to wiem, że wskazane jest stopniowe podnoszenie temperatury wraz z końcem burzliwej, staram się tak robić jednak tutaj minął już tydzień a czapa jest spora i tak się zastanawiam czy to przypadkiem fermentacja nie wystartowała z opóźnieniem a może to normalne, że czapa długo opada, właśnie brak przeźroczystego fermentora powoduje, że nic nie wiem o zachowaniu drożdży podczas fermentacji i to chyba wymusi u mnie zakup przeźroczystego fermentora.
  15. BLG nie chciałem mierzyć bo dopiero tydzień minął. Zdecydowałem zajrzeć pod pokrywę a tam spora czapa drożdży. APA chyba będzie miała trochę belgijski charakter.. Chociaż może większość już zdążyła przefermentować, nie wiem jak szybko czapa opada (nieprzeźroczyste fermentory...).
  16. Ja mam pytanie podobnej natury, trochę mi uciekła temperatura bo zbyt pesymistycznie podszedłem do pogody. Piwo już teoretycznie powinno mieć zakończoną burzliwą bo było warzone w zeszły poniedziałek a dodatkowo nie jest zbyt mocne (12blg). Z 3-4 dni temu przestało bulkać a teraz właśnie kiedy temp pomieszczenia skoczyła do 20°C zaczęło ponownie i to dosyć zauważalnie bo co chwilę. Rozumiem, że to po prostu CO2 pod wpływem temperatury się rozpręża i ucieka?
  17. Na pewno dobrze policzyłeś IBU? Jak używałeś jakiegoś kalkulatora w excelu to chwila nieuwagi i można jakiegoś babola zrobić, wpisać 60min zamiast 0 i wychodzi kosmos. Co do samego odczucia to z mojego małego doświadczenia wychodzi, że goryczka z czasem raczej słabnie. Jak próbowałem zielonego to wywijało język na drugą stronę, jak pisze kolega wyżej, podczas gdy 2 tygodnie leżakowania kompletnie zmieniły charakter goryczki na łagodniejszy i przyjemniejszy.
  18. Zapewne wziąłeś pod uwagę, że po takim zabiegu znacząco osłabiasz strukturę szkła butelki? Przerabiałem ten etap na początku mojej zabawy z piwowarstwem i nie polecam. Dużo taniej wychodzi ClO2 a nie jest to jakaś bardzo agresywna chemia.Powiedz w jakiej temp odbywa się pasteryzacja piwa w browarze? Nie jestem technologiem ani jakims szklarzem czy coś. Ale poki co nic sie nie wydarzylo z zadna z butelek. Stygna w temp pokojowej przykryte folia aluminiowa wiec maja czas odtajac. Pasteryzacja z definicji powinna odbywać się w temp powyżej 70°C jednak nie więcej niż 100°C bo wtedy już mamy raczej do czynienia ze sterylizacją przy czym np.mleko UHT (ultra high temperature) jest sterylizowane w 135-150°C. Wydaje mi się, że browary stosują pasteryzację w ~80°C, przynajmniej taką wartość pamiętam z zajęć z procesów produkcyjnych. Także wspomniane przez Ciebie 20min w 150°C w piekarniku to dosyć spora różnica.
  19. Moja pierwsza warka chmielona na zimno również była mętna żeby nie powiedzieć błotnista ale to już pewnie nie tylko chmieliny tylko brak doświadczenia i kiepska dekantacja czy zbyt szybkie zlewanie filtratu. Kolejna warka chmielona na zimno dopiero przelana do butelek ale wydaje mi się, że jest dużo bardziej klarowna mimo użycia większej ilości chmielu ale też i mchu irlandzkiego. Mnie osobiście się ta mętność nawet podoba, może nie w wersji a la błoto ale trochę zmętnione będzie ok
  20. Chyba nic nie szkodzi jak zostanie w butelce mała ilość zaschniętej piany?
  21. Czytałem o tarciu palcami ale myślałem, że są inne sposoby wymagające mniej poświęcenia Spora część butelek, które dostałem w kiepskim stanie w ogóle nie odpuszcza z pleśnią w środku, są to głównie małe kolonie o czarnej barwie. Spisywać je na straty czy jeszcze można jakoś to doczyścić?
  22. Napisałem to jak używałem już trochę przechodzonego starsanu (mniej pieniącego się), na świeżym to nic nie da, rada, czajnik wody zagotowanej i przepłukać dodatkowo, dużo szybciej można butelkować. Po dłuższej chwili piana tak czy inaczej zniknie. Ja przelewam z butli do butli połowę objętości roztworu star sanu, potrząsam mocno i do kolejnej itd.. w związku z czym piana tworzy się niesamowita, butelki daje na wieszak, wracam za 30min (tutaj nie mam pewności bo nie mierzyłem) i wszystkie niemal suche, bez piany.
  23. A nie wiem, kiedyś trzeba będzie spróbować chociaż na moją logikę, przy moim poziomie rzemiosła, nie przewiduję kosmicznej różnicy. Niech wypowie się ktoś mądrzejszy niż ja bo tylko zgaduję
  24. Ja jeszcze ani razu nie przelewałem na cichą i raczej nie zamierzam nawet jeśli chmielę na zimno, przynajmniej dopóki używam drożdży suchych. Do tej pory dwa razy chmieliłem na zimno bez przelewania na cichą, na dniach to samo z kolejnymi dwiema warkami.
  25. Przyznam, że normalnie bym się nie spieszył ale jadę do szwagra, którego bardzo rzadko odwiedzam to bym mu podwiózł 4 różne piwa zamiast trzech, w tym dwa będą jeszcze nienagazowane ale zanim znowu go odwiedzę to szkoda czasu i dam mu znać kiedy będzie można otwierać Jedyna pewność jaką mogę mieć to ta na podstawie pomiaru areometrem, rozciągnę pomiary na 6 dni zamiast "książkowych" 3, to pewnie powinna być wystarczająca informacja.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.