Skocz do zawartości

coder

Members
  • Postów

    5 608
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez coder

  1. Zawsze jak się podgrzewa cukry, to się albo karmelizują, albo powstają melanoidyny. Karmelizacja jest chyba w dużej temperaturze i małej wilgotności, a reakcje Maillarda odwrotnie...
  2. Przypadkowa zbieżnośc smaków Problem znam z teorii, sam jeszcze nie smakowałem tego zjawiska. Tzn. może spotkam go w doppelbocku który mi właśnie fermentuje, bo brzeczka mi wyszła za cienka i musiałem go ostro odparować. Zobaczymy jak będzie smakować.
  3. Nadmierne gotowanie brzeczki może nam zaszkodzić poprzez produkcję zbyt wielu melanoidyn, takie piwo podobno smakuje warzywnie. Uważać należy w przypadku piw które już są bogate w melanoidyny, np. z dużym udziałem słodu monachijskiego (Alt, Doppelbock, Munich Dunkel), albo robione dekokcyjnie, mocne gotowanie może spowodować, że melanoidyn zrobi się za dużo. Ale w innych piwach niekoniecznie to szkodzi, może być nawet pożądane. Bezpieczniej w każdym razie nie gotować za mocno - ok. 10% odparowania na godzinę jest jeszcze OK.
  4. Jak najbardziej, i od składu zasypu, i od tego czy robiłeś dekokcję...
  5. Wanna całkiem się sprawdza, chłodziłem tak pierwsze kilkanaście warek. A whirlpool i dekantację lepiej robić po schłodzeniu, wtedy pozbędziesz się tez dużej części osadu zimnego, który wytrąca się przy chłodzeniu. Zresztą ja już zrezygnowałem z mieszania łychą, czasem robi się ładny stożek na środku, ale częściej nie, tylko niepotrzebnie wzburzam osady. Z tym plusem to trzeba uważac, żeby nie przedobrzyć - za dużo melanoidyn to też niedobrze, gotowanie ma być nie za gwałtowne, tak tylko, żeby powierzchnia płynu sie ruszała (rolling boil).
  6. Czy któryś sklep sprzedaje już chmiel tegoroczny? Interesuje mnie głównie Hallertau, EKG i Saaz
  7. Lekko upraszczając: wszystkie piwa możesz robić zacierając je jednotemperaturowo, używając temperaturę od 64 do 69*, w zalezności od piwa. Wyjątki: piwa pszeniczne prawdopodobnie zyskają na przerwie ferulikowej. Można się też zastanowić nad zacieraniem niemieckim, dwutemperaturowym np. - 62*, 72*, może mieć ono pewne zalety np. zwiększenie wydajności. No i jest jeszcze dekokcja, ale to temat na osobną dyskusję. Przerwy białkowej praktycznie na 100% robić nie należy, ale pewność można uzyskać dopiero po obejrzeniu parametrów słodu, tyko, że praktycznie nigdy nie są one publikowane u naszych dostawców
  8. Słyszałem o piwach które przefermentowały w 9*, ale nie słyszałem o takich, które by to zrobiły w 4* - mówię o temperaturze piwa, nie otoczenia. Jeżeli by się to jednak udało, zapewne nie wpłynęło by to negatywnie na smak, a wręcz przeciwnie. Na pewno jednak źle na nie wpłynie bujanie temperaturą w górę i w dół (jeżeli już, to tylko w górę) - drożdże lagerowe tego nie lubią. Chyba już lepiej fermentowac w wyższej, ale stabilnej temperaturze.
  9. W większości przypadków tak. Ja robię próbę jodową, żeby wiedzieć, w którym momencie już mogę przestać tak bardzo uważać na temperaturę zacierania. Ale ostatnio chciałem zatrzeć jedno piwo maxymalnie wytrawnie i trzymałem je w 62-64*. Po 2 i 1/2 h próba jeszcze nie była negatywna, dopiero podgrzanie do 68* załatwiło sprawę. Słyszałem też ostatnio opinię, ze przy dobrze zmodyfikowanym słodzie po 10 minutach 90% jest już zatarte - zapewne w temperaturze standardowej, rzędu 68*.
  10. Z moich doświadzeń próba jodowa jest negatywna po 30-40 minutach zacierania powyżej 65*. 15 minut to faktycznie mało, ale może wcześniej robiłeś np. przerwę białkową? Podczas podgrzewania sporo słodu już się konwertuje. A jaka była temperatura?
  11. Myślę, że nawet jak zechce fermentować, to będzie to trwało miesiącami. Lepiej zrób coś w stylu pasa grzewczego, najlepiej z termostatem.
  12. coder

    Korek + Rurka

    Dla pełni obrazu wspomę o blowoff-tube, czyli gruby szlauch wetknięty w szyjkę balonu, a drugim końcem zanurzony w wiaderku ze sterylizującym płynem. Przydaje się szczególnie wtedy, gdy spodziewamy się wycieku piany.
  13. No, niezupełnie, idealna temperatura fermentacji to 10*, a lagerowania 0* Ale i tak zazdroszczę, ja mam 8*. Fermetację podgrzewam, a lageruję jak jest, w 8*.
  14. Nie używam w zasadzie drozdży suchych, ale jeżeli tak działa, to dobrze. Ale też słyszałem z kilku źródeł, że drożdzy suchych nie należy namnażać w starterze.
  15. No tak, tym bardziej że do większości lagerów trzeba wziąć przynajmniej 2 saszetki, ale za to jaka wygoda! Pod względem ceny płynne będa się kalkulować lepiej, niby jest ich mniej, ale można je namnożyć. Z dugiej strony S-23 niewiele tańsze.
  16. SUPER! Wreszcie je wprowadzili do detalu, dotychczas były dostępne tylko dla browarów komercyjnych. To jest sucha wersja Bohemian Lager, praktycznie wszystkie lagery można na nich robić!
  17. coder

    Mrożona gęstwa

    Spróbuj je zastartować, będziemy mieć jasność
  18. coder

    Mrożona gęstwa

    Aż poszedłem sprawdzić do zamrazarki - wszytko OK, nie zamrożone. W ostatnich fiolkach 10ml używałem proporcji 3 ml gliceryny + 5 ml gęstwy z saszetki i chyba jest OK.
  19. coder

    Mrożona gęstwa

    Faktycznie niepokojące, zatem chyba zostane przy proporcji 50-50, to jest przynajmniej sprawdzone i działa. Jak duże były zamrozone próbki?
  20. Za to dam Ci przepis na Standard American Lager: 2-row - 3.76 kg płatki ryzowe - 0.9 kg zacieraj w 65* Halletrau 4% - 20g przez 60'
  21. Widzę mały problem: do amerykańskich lagerów należy używać słodu 2-row, nasz kontynentalny pilsneński ma zbyt mocny charakter jak na budlighty. Myślałem o uzyciu zamiast 2-row ekstraktu mutons extra light: http://www.browamator.pl/szczegoly.php?Ekstrakt_slodowy_Muntons_Extra_Light_-_Extra_Jasny_-_15_kg&przedm=6165633&grupa_p=6&pwd[6]=%2F163929%2F164394%2F183072%2F6166445&sortuj=kod On chyba jest robiony z 2-row i na pewno jest dostępny w UK. EDIT: sorry, nie doczytałem, że masz właśnie 2-row, tak, że nieważne.
  22. Czytałem, ze poniżej 80°C tempo tworzenia się DMS spada 4 krotnie, w połaczeniu ze słodem Pale to może mieć rację bytu.
  23. coder

    Mrożenie drożdży

    Znalazłem parę ciekawych informacji w dyskusji na forum piwowarskim: 1. Gliceryna jest nieco toksyczna dla drozdży, dlatego należy dosyć szybko je umieszczać w zamrażarce (ale sam proces zamrażania dobrze jest stopniować, żeby zminimalizować pojawianie się kryształów), szybko rozmrażac i od razu dodawać do startera. 2. Lepiej jest zamrażać małe ilości drożdży, bo im większa próbka, tym większa szansa na pojawienie się kryształków lodu. 3. Gliceryne można zastąpić DMSO (co to jest?) 4. Przed zamrażaniem dobrze jest parę dni potrzymac drożdże w lodówce, produkują one wtedy enzym który pomaga im przetrwać chłód Link dla spikujących lengłydżem: http://www.beertown.org/events/hbc/presentations/TSPresentation.pdf
  24. To tak jakbyś chciał się uczyć przyrządzania filet mignon de porc od kucharki, która już w swoim zyciu przyrządziła 100 obiadów dla robotników w stołówce przyzakładowej. Zaufaj raczej doświadczeniu piwowarów amerykańskich, co poniektórzy mają więcej niż 100 medali na NHC. Polskie piwowarstwo dopiero raczkuje od 5-6 lat i co gorsza ma jakieś dziwne (narodowe ?) obciążenia typu "to nie apteka, jakoś to będzie" i niechęć do nowinek. Jeżeli nie masz możliwości szybkiego schłodzenia piwa, stosuj wydłużone do 90 min gotowanie aby pozbyć się prekursorów DMS i uważaj na czystość. Możesz mieć tez problemy z aromatem chmielowym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.