Skocz do zawartości

coder

Members
  • Postów

    5 608
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez coder

  1. Zwyczajowo cichą robi się w nieco niższej temperaturze - tak z 5°C mniej. Trudno jest doczekać się jednoznacznej odpowiedzi, bo tak naprawdę nie wiadomo jak być powinno, nikt nie robi ta ten temat rozsądnych badań, możesz tu poczytać jak to się robi w przemyśle, i wysnuć jakieś własne pomysły: http://www.piwo.org/forum/t3545-Strategie-fermentacji-lagerow.html
  2. Ja też sądzę, że jest jeden Piwowar Roku i jeden Grand Champion.
  3. Śmieszna sprawa mi się przypomniała: jak po zlocie poszedłem się napić herbaty, to przed pierwszym łykiem z przyzwyczajenia najpierw powąchałem aromat I wiecie co? Wyczułem aldehyd!
  4. Jakbym miał strzelać, to piwo wyszło za słodkie. Wtedy pierwsze łyki fajnie smakują, ale potem piwo szybko się nudzi.
  5. Zauważyłem rosnące, może nawet entuzjastycze zainteresowanie tymi gatunkami, postanowiłem się podzielić moją wiedzą i (niewielkim jeszcze) doświadczeniem w tej dziedzinie. Oba piwa są to piwa kwaśne, tzn. fermentowane z udziałem bakterii spontanicznej fermentacji. Najlepsze efekty uzyskuje się stosując czysty szczep Lactobaccilus Delbruckii ? można kupić taki produkt przygotowany dla piwowarów z palety Wyeast lub WLP, niestety rzadko bywa dostępny w sklepach. Jak szczęśliwie uda nam się go nabyć mamy do wyboru kilka strategii fermentacji: 1. Najpierw zadajemy neutralne drożdże np. Kolsch, albo American Ale, pozwalamy piwu trochę pofermentować, a następnie dodajemy bakterie, najlepiej po przelaniu piwa do innego fermentora (na przyspieszoną ?cichą?). 2. Zadajemy drożdże i bakterie równocześnie 3. Najpierw zadajemy bakterie, a potem po paru dniach drożdże. Nie należy czekać zbyt długo, bo bakterie mlekowe pracują dość wolno i w brzeczce bogatej w cukry mogą dojść do głosu inne mikroby z infekcji. 48 godzin wydaje się być jeszcze bezpieczną granicą. We wszystkich przypadkach fermentację prowadzimy dość długo, 1-6 miesięcy, a smak jest naszym przewodnikiem ? gdy piwo jest wystarczająco kwaśne, butelkujemy go i przenosimy w chłodne miejsce, aby zastopować proces kwaśnienia. Piwo można pić młode, ale długie dojrzewanie także mu nie szkodzi, a czasem prowadzi do bardzo dobrych efektów. Nagazowanie ma być mocne ? do 4 vol. Z moich doświadczeń wynika, że szlachetne bakterie mlekowe są dość słabe i zakwaszają piwo powoli i niechętnie, dlatego zalecam zadawać je przed drożdżami ? bez napowietrzania ? one tolerują tlen, ale go nie potrzebują. Można by się pokusić o zrobienie startera z glukozy, także bez napowietrzania. Gęstwę drożdżowo-bakteryjną można zebrać i użyć w kolejnym piwie. Gdy zakwaszenie jest zbyt małe, można je ?podkręcić? poprzez dodanie kilku mililitrów (3-6) kwasu mlekowego ? dobrze jest najpierw wyprobować proporcje na smak na małej próbce piwa. Jest też szkoła robienia pseudo-kwaśnych piw bez bakterii, poprzez dodanie tylko kwasu mlekowego (albo dużej ilości słodu zakwaszającego w zasypie ? tak z 1/4 kilo), ale podobno daje to niedobre rezultaty ? baktrie oprócz kwasu wydzielają jeszcze jakieś inne komponenty smakowe. Inne sposoby na przyspieszenie kwaśnienia to podniesienie temperatury (bakterie najlepiej pracuja w temp. ~35°C), lub dodanie im trochę glukozy do zjedzenia. Zwykle gdy bakterie zjedzą ok. 1Blg ekstraktu, zakwaszenie jest już wystarczające. Gdy nie mamy szczepu bakterii mlekowych pozostaje metoda bardziej ryzykowna: brzeczkę nastawną po wystygnięciu do ~35* posypujemy garścią ześrutowanego słodu pilzeńskiego i pozostawiamy na parę dni. Gdy brzeczka jest już dość kwaśna, przegotowujemy ją ponownie, studzimy i zadajemy drożdżami. Niestety, istnieje tu ryzyko powstania innych posmaków: aptecznych, fekalnych itd, zależnie od tego, jakie mikroby dojdą do głosu. Zaczęliśmy od fermentacji, bo jest ona najważniejszym procesem w produkcji tego piwa, teraz wypada się cofnąć do początku: Zasyp: są to piwa pszeniczne, wystarczy zasyp kanoniczny: pół na pół pilzneński i pszeniczny. Do Gose można dodać jeszcze słód monachijski dla zwiększenia słodowości i płatki owsiane ? to piwo ma coś wspólnego z Witbierem. Zacieranie jest mało istotne, można zacierać po prostu jednotemperaturowo, choć tradycyjnie Berliner Weisse było robione dekokcynie, Gotowania jako takiego tradycyjnie nie ma, chmieli się w czasie zacierania (dekokcji), ale jeżeli piwo zacieramy infuzyjnie, trzeba zrobić krótkie gotowanie ? 15 minut. Z chmielem nalezy uważać, żeby nie przekroczyć 5 IBU ? bakterie mlekowe są wrażliwe na chmiel. Warto użyć chmielu zleżałego. Dodany do zacieru wspomoże tez filtrację. Do Gose należy dodać tez przyprawy ? kolendrę ok. 15-30 gram i sól. Sól lepiej dodać przy rozlewie, żeby móc skontrolowac smak . Ok. 5-10 gram powinno dać dobre efekty, słoność nie powinna byc wyczuwalna w smaku. Przy produkcji piw kwaśnych należy zastosować pewne anty-mikrobowe BHP: najlepiej mieć specjalny zestaw fermentacyjny do piw kwaśnych: osobny fermentor, wężyki, rurki fermentacyjne. Elementy szklane i metalowe wystarczy potem dobrze umyć i zdezynfekować. Moje wypróbowane przepisy na Gose: http://www.piwo.org/forum/p68853-11-10-2010-13-23-47.html#p68853 i Berliner Weisse: http://www.piwo.org/forum/viewtopic.php?pid=36058#p36058
  6. Wybacz, może zabrzmiało to protekcjonalnie, ale to taki skrót myślowy. Czasem piwo może być poprawne technicznie pod każdym względem, ale jeżeli nie jest pijalne, to coś w nim jest nie tak. Fachowcy znajdą na to jakieś opisy typu "źle zbalansowane akcenty slodowe" czy "goryczka pozostawiająca niezidentyfikowany posmak" summa summarum objawia się to niechęcia do następnego łyka. A czasem odwrotnie - koniecznościa wzięcia paru łyków dla znieczulenia kubków smakowych, a potem już jest dobrze. W obu przypadkach piwo jest co najwyżej średnie.
  7. Nie jest to żadna konkretna wada piwa, po prostu piwo jest marne z tego czy innego powodu. Dobre piwo powinno smakować od piewszego łyka do ostatniego, a po tym ostatnim powinieneś mieć ochotę na następny kufel. A piwo wybitne odznacza się tym, że wołasz: "dajcie mi tu całą skrzynkę tego, będę siedział i pił, aż zapadnę w śpiączkę"
  8. 1. Możesz śmiało zacierać w ten sposób 2. Jak najbardziej możesz użyć wężyka, sam tak mam i uważam to za lepszy sposób niż kranik 3. Nie musisz zlewać na cichą, ja nie robię cichej w ogóle
  9. Miałem wiele miłych rozmów na zlocie z ludźmi których nie znałem, a którzy czytaj moje porady, mam z tego kupę satysfakcji. Jak to mówą Anglicy: Those who can - do Those who can't - teach
  10. Niestety, mój drogi, to są twarde fakty, próbowałem piwa rówolegle i wiem co piszę. Nowi piwowarzy wyuczyli się warzenia; nie wiadomo gdzie; i robią takie piwa, że czacha paruje.
  11. Tak, sondowanie wyszło bardzo skutecznie, okazało się, że nie mam ani jednego piwa które miałoby szanse w Żywcu i może z jedno które powalczy we Wrocławiu. Przynajmniej oszczędzę jurorom niepotrzebnej roboty
  12. I ja dziękuje organizatorom - lokalizacja świetna: komfort zadowalający, obsługa uprzejma, niezła kuchnia, bardzo niskie koszty, dużo miejsca na spotkania i pogaduchy do późna w nocy. Dziękuje też uczestnikom za miłe przyjęcie i towarzystwo, bawiłem się świetnie, jak dotychczas najbardziej udana impreza zlotowa w jakiej brałem udział. Przykro mi, że nie z każdym zdążyłem pogadać, wyjeżdżałem znając niektórych piwowarów tylko z widzenia. Dwa dni to stanowczo za krótko, następnym razem zróbmy Kongres na cały tydzień.
  13. Tak, prosta sprawa. Należy mu dać butelki, i poprosić, żeby oddał ładnie wymyte. No, jest jeden haczyk - butelki muszą zawierać jakieś dobre piwo.
  14. coder

    zmiana loginu

    To był żart oczywiście. Ale bakterie e.coli faktycznie działają w lambikach: http://www.beerbrewer.co.uk/beer/how-lambic-beer-ferments/ Strains of Klebsiella aerogene, Escherichia coli, Citrobacter freundii and Hafnia alevi are also active at this point.
  15. Miałem na myśli słód pilzneński z begii, np. z Castle Malting jest w piwodzieju. Te ciemne słody znajdują zastosowanie w ciemnych piwach belgijskich, w jasnych tylko w minimalnych ilościach.
  16. Przyczyn mętności jest mnóstwo, to trochę tajemna wiedza podobnie jak pienistość piwa. Przyczyna nr 1 cały czas ta sama: infekcja.
  17. coder

    zmiana loginu

    Przywiozę do Wisły 2 piwa ze wspaniałą końską derką, wzbogaconą o znakomite nuty fekalne, będziesz sie mógł Pioron podelektować
  18. Zgłoszę zdanie odrębne: belgijskie - tylko na drożdżach płynnych Szczep? Każdy się nada Zbierać z 18Blg - teoretycznie nie, ale belgi to mocne drożdże, możesz spróbować na własną odpowiedzialność Zasyp: do jasnych 100% pils belgijski + glukoza Chmiel - tylko na goryczkę
  19. Już się ciesze na ten weekend. Przyjeżdżam z maluchami 7 i 9 lat. Miejsca były. Tylko ta podróż... Tychy pewnie w piątek będą zakorkowane aż do Bielska...
  20. Gdy temperatura spadnie poniżej 60°C to lepiej już nie otwierać gara ani nic nie mieszać, ryzyko infekcji.
  21. Niestety lecą, głębokość nacinania trzeba dobrać eksperymentalnie jako kompromis między zmętnieniem filtratu a udrożnieniem młóta. Kanalikowanie jest bardzo niebezpiecznym zjawiskiem, więc warto mu zapobiegać nawet kosztem przejściowego zmętnienia filtratu. Ja nacinam nożykiem na głębokość 4-5 cm.
  22. Na formularzu zgłoszeniowym jest taki tekst: Celkový počet prihlásených pív a celková suma zápisného (5 ? za jeden druh prihláseného piva) Co rozumiem: opłata 5 Euro za każde piwo, a nie 1 Euro jak na informacjach o konkursie.
  23. A weźcie ze sobą próbki piwa przeznaczone na konkurs w Żywcu i Wrocławiu, zrobimy sobie panel degustacyjny.
  24. Tak, 2-3 tygodnie. Nie mniej niż 10 dni i nie więcejniż 4 tygodnie. Zgrubna reguła jest taka: jak przestaje bulkać daję mu jeszcze 2-4 dni i rozlewam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.