warka #11
Belgian Blond Ale (Be)
Ekstrakt Jasny Bruntal: 2x1,7kg
Ekstrakt Jasny WES: 0,5kg
cukier kandyzowany biały: 0,5kg
słód carabelge: 0,25kg
Chmiel:
Hallertau Tradition 40g
Drożdże: Fermentis Safbrew BE-256 (Abbaye)
Chmielenie:
Hallertau Tradition 30g - 60'
Hallertau Tradition 10g - 15'
IBU: ~25
Warka 22l
refermentacja: cukier 103g
2017-06-06
Warzenie. Słód carabelge zacierano w temp. 67-70C przez ok. 50 min. Potem gotowanie ekstraktu z chmielem na goryczkę. 15min. przed końcem dodano pozostałe ekstrakty, cukier i chmiel na smak. Przelano do fermentora uzupełniając wodą. Wyszło 22l. Odstawiono do schłodzenia.
Spostrzeżenie - ekstrakt WES w smaku znacznie odbiega od Bruntala (WES smakuje trochę jak tanie landrynki / sztuczny miód - może nie tak nachalnie jak ektrakty marki Gozdawa ale jednak; Bruntal natomiast słodowo, bardzo przyjemnie)
2017-06-07
Brzeczka przez noc ochładzała się w wannie z zimną wodą (podejrzewam, że temp. brzeczki była niższa niż otoczenia czyli 17-20C; niestety na nowym fermentorze nie mam termometru... zapomniałem dokupić ). Zadano uwodnione drożdże. Odstawiono do lodówki - 17C. Wieczorem już zauważalny kożuszek na powierzchni.
2017-06-08
Zrobiła się piękna czapa drożdżowa... . Dodatkowo fermentuję w przeźroczystym fermentorze więc mogę poobserwować jak robi się "ruch w interesie"... a zrobił się. Jestem bardzo ciekawy efektów jakie dadzą mi te drożdże.
2017-06-09
Wyłączyłem lodówkę co oznacza stopniowe podnoszenie temp. z 17C do 20-21C.
2017-06-20
Temp. 23-24C
2017-07-02
Butelkowanie. 40x0,5l. Straciłem co najmniej 1l przy przelewaniu do fermentora z kranikiem... W obawie przed zassaniem osadów zbyt wysoko uniosłem rurkę i wyszła ponad lustro, przestało zasysać. Ponowne zasysanie było już za trudne i szybko pozostałe piwo zmieszało się z osadami drożdżowymi. Już drugi raz mi się to zdarzyło... Trudno. Kolor dosyć ciemny - taki bursztyn wyszedł (chyba wpływ słodu Carabelge). W smaku typowy belg! Lekkie kwiatki, goździk, w tle majaczy jakiś banan lekko wyczuwalny. Nuty alkoholowe. Fajna stonowana goryczka. Oj szykuje się fajne piwko w belgijskim stylu!
2017-07-04
W butelkach zauważyłem dziwne "wstążki" na ściankach... Kurcze... Infekcja??? Póki co w smaku nie wyczuwam niczego niepokojącego... No ale się martwię.
2017-07-22
Pierwsza degustacja; po otwarciu syknięcie, po nalaniu piana póki co redukuje się do kożuszka. Jest krystalicznie przejrzyste. Kolor - taki jasny amber / jasne lekko opalizujące. Wysycenie jeszcze ciut za małe aczkolwiek na języku wyczuwalne "bąbelki". W smaku... pierwsze wrażenie - typowy belg! Waśnie wróciłem z wakacji gdzie pijałem sporo Leffe Blond. Oczywiście Leffe to to nie jest, ale... podobieństwa są i piwo jest na miarę moich oczekiwań. Estry obecne, nie za mocne; alkohol raczej małowyczuwalny ale w smaku czuć, że jednym ze składników był cukier kandyzowany. Wyraźne ciało słodowe. Goryczka idealna. Jednym słowem bardzo fajny blond!
P.S. W butelce wpływały takie wstążki delikatne (wspominałem o tym wcześniej)... w szklance tego nie widać... sam nie wiem co to takiego.
2017-10-03
Jednak nienajlepsze jest to piwo. Wygląda ślicznie - super klarowne i fajna gęsta, choć niewielka, piana. W smaku jednak coś przeszkadza. Stawiam na drożdże. Następnym razem, jeśli belg, to zdecydowanie inne drożdżaki.
2017-11-17
Już mi dużo tych piw nie zostało; spijam je powoli. Ale co chcę napisać: to piwo dużo zyskuje po nalaniu do szkła a'la pszeniczniak czyli rozbełtując i wlewając drożdże... Piwo staje się łagodniejsze i treściwsze, po prostu dużo lepsze (ginie ten przeszkadzający nieco posmak). Po takim zabiegu jest naprawdę niezłe