Skocz do zawartości

Jancewicz

Members
  • Postów

    1 569
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez Jancewicz

  1. Jedno pytanie: co Cię skłoniło do użycia ekstraktów Profimator? Ja zepsułem sobie kiedyś nim całą warkę. Ekstrakty Profimator i Gozdawa są niedobre!!! Kup WES albo jeszcze lepiej Bruntal!
  2. Warka #4 Fuller's London Pride clone (F) Ekstrakt jasny WES 2x1,7kg Słód Crystal 160 EBC - 0,5kg Chmiel: Challenger 15g Northdown 40g Drożdże: Danstar Windsor Chmielenie: Northdown 25g - 60' Northdown 15g - 15' Challenger 15g - 15' IBU: ~35 Warka 22l refermentacja: cukier 50g Miał być bitter na Marynce ale w poszukiwaniach odpowiedniej receptury trafiłem na przepis na klon Fuller's London Pride z ekstraktów ze steepingiem. Bitter na Marynce musi więc poczekać... Oryginalna receptura na stronie: http://byo.com/stories/issue/item/2318-fuller%E2%80%99s-the-pride-of-london Nie udało mi się dostać chmielu Target, który nadaje goryczkę w oryginalnej recepturze więc zastąpię go chmielem Northdown. Drożdże również będą inne. Po lekturze na temat zamienników drożdży płynnych postanowiłem wypróbować Danstar Windsor. Zobaczymy... 2017.01.08 Rozpoczynamy warzenie. W niespełna 3l wody o temp. 66-71C namaczano 0,5kg słodu Crystal przez 45 minut od czasu do czasu mieszając (pachnie to pięknie). Jest to moje pierwsze piwo ze steepingiem. Do tego celu zakupiłem jeden z tańszych termometrów z sondą. Miałem pewne obawy czy uda mi się utrzymywać w miarę stałą temperaturę. Okazało się, że podgrzewając wodę do 67 i ustawieniu kuchenki na 1-1,5 (indukcja), temperatura utrzymuje się +/- na zakładanym poziomie. Po 45 minutach zaparzania, przefiltrowano zawartość do 10l gara, dodano 1,7kg płynnego ekstraktu słodowego, uzupełniono wodą do ok. 9l, zagotowano. Jedna uwaga, ekstrakty dodaję i mieszam zdejmując gar z kuchenki aby się nie przypalił ekstrakt. Po wymieszaniu ponownie podgrzewam. Dodałem 25g Northdown. Po 45 minutach poszły pozostałe chmiele + drugi ekstrakt. Po kolejnych 15 minutach filtracja (gaza + sitko) i do fermentora. Uzupełniono zimną wodą do 22l. Chłodzenie na tarasie (temp. na zewnątrz -7C). Po 4 godzinach temp. zeszła do 20C. Zadano uwodnione drożdże. (Przy zadawaniu drożdży z fermentora wydobywał się wspaniały zapach!!!!) Pozostawiono fermentor w temp. otoczenia 16-17C. Drożdże zadano ok. godz. 19.00. Po 2-3 godzinach w rurce fermentacyjnej zauważyłem już różnice poziomów... Rano (6:30), czyli niecałe 12 godzin od zadania, rurka już wesoło pracowała (bulk co kilka sekund więc całkiem burzliwie...). Temperatura w fermentorze 21C (więc o 4-5C wyższa niż zewnętrzna ) 2017.01.10 Po dwóch dniach intensywnej fermentacji drożdże mocno spowolniły. Temperatura w fermentorze spadła z 21C do 19C. Przeniosłem do trochę cieplejszego pomieszczenia (19C) aby temperatura jeszcze bardziej nie spadła... 2017.01.14 Od kilku dni fermentor stoi już w "pokoju". Temp. 20-21C. Fermentacja jeszcze trwa ale już ma się ku końcowi. Potrzymam jeszcze kilka dni i później przeniosę na jakiś tydzień do chłodniejszego (17C) 2017.01.27 Rozlew. Wyszło 41 butelek 0.5l. Jak na Danstar Windsor piwo wyszło w miarę wytrawne czyli dosyć dobrze dofermentowało. Kolor ładny ciemnawy bursztyn (zgodnie ze stylem). W smaku czuć wyraźną ale przyjemną i nienachalną goryczkę. Przebija się też delikatnie karmel słodu Crystal. Chmielu jakoś specjalnie nie wyczułem. Generalnie piwo nie jest specjalnie treściwe (powiedziałbym nawet, że mało treściwe, no ale taki to styl). Ponad kufel "zlewek" zielonego piwa wypiłem ze smakiem nawet ale oczywiście szału nie było. Czekamy. 2017-01-31 Wiem, że dopiero 4 dni od butelkowania... Wyszło 41 butelek, po załadowaniu do skrzynek jedna samotna się ostała i... otworzyłem. Kolorek ładny, zaczyna się powoli klarować. Przy odkapslowywaniu delikatnie syknęło. Nagazowanie delikatniutkie - w sumie takie jakie ma być. Zapach słodowo-karmelowy. W smaku... podobnie, wyraźny przyjemny karmel. Chmielu raczej nie wyczuwam ale nie znam tych chmieli jeszcze więc za bardzo nie wiem czego się doszukiwać za to w tle jest coś jakby taki delikatny kwasek... Piwo ewidentnie jeszcze potrzebuje swoje poleżeć. 2017-02-04 Skusiłem się na kolejną butelkę. To piwo zmienia się jak w kalejdoskopie... 'kwasku' już nie czuję ale ewidentnie w smaku jest czegoś za dużo. Przytłacza słód Crystal. I nie chodzi o słodycz bo piwo jest dosyć wytrawne; ale wytrawna strona tego słodu. Podtrzymuję tezę, że to piwo ewidentnie jeszcze potrzebuje swoje poleżeć... Poza tym piwo klarowne, barwa i nagazowanie w punkt. 2017-02-07 Słód Crystal trochę się wycofał aczkolwiek obecnie przebijają się nuty palone (gorzka czekolada?)... (?). Piwo więc wytrawne z nutami palonymi - nie tego się spodziewałem. Ale ok, dajmy mu szansę bo widać ewidentnie, że sytuacja jest dynamiczna... 2017-02-18 Jest duuuuużo lepiej. Smaki się zaczynają układać. Nic już tak nie dominuje, nuty palone się cofnęły. 2017-02-22 Co przeszkadza to wysoka wytrawność tego piwka... aż dziwne biorąc pod uwagę użyte, niby słabo odfermentowujące, drożdże oraz dość sporą dawkę słodu Crystal... 2017-02-26 Kolejna próba... kurcze zmienia się na lepsze... zaczynam czuć lekki karmelek... 2017-03-26 Smaki się ładnie zaokrągliły i ułożyły. Na wierzch wyszedł delikatny karmel łamiąc wcześniej przeszkadzającą wytrawność. Bardzo dobre piwko, które jak widać potrzebowało trochę poleżeć. Pije się przyjemnie ale uwaga na przyszłość - za mało ciała w stosunku do karmelu i goryczki (brakuje "środka"). W przyszłości po prostu więcej ekstraktu słodowego (lub mniej słodu karmelowego i niższe IBU) 2017-04-05 Muszę trochę zwrócić honor temu piwu... Dzisiaj wypiłem buteleczkę lekko schłodzoną... Oj fajne sesyjne piwko. Na cieplejsze dni w wersji schłodzonej - idealne. Zaczyna być fajnie wyczuwalny chmiel. Odczucie braku ciała nie przeszkadza, piwo po prostu jest lekkie, sesyjne. Smaki się poukładały. Może kiedyś pójdę po rozum do głowy i po prostu po butelkowaniu zapomnę o piwie na kilka tygodni....Taki wniosek: lekkie piwa też muszą swoje odleżeć (szczególnie przy zastosowaniu słodów specjalnych - takie moje spostrzeżenie, nie tylko przy tym piwie). Z drugiej strony coś jednak przeszkadza w tym piwie... Może nie do końca udana goryczka... Dziwny posmak - prawdopodobnie efekt fermentacji Windsorami - podobno czasami dają takie dziwne posmaki. Dziwne jest to, że tak mocno odfermentowały. Czytając opinie powinny odfermentować słabo (60%) i dać słodycz w ustach. Tutaj tego nie ma. Wniosek - Windsory na jakiś czas odstawiam na bok. Jedno ze słabszych moich piw ostatnio...
  3. IPE z puchy możesz zrobić ale dopiero stuningowana będzie ok... ale to bez sensu bo wtedy tylko krok do zrobienia z ekstraktów niechmielonych...
  4. pozwolę się nie zgodzić i to dość stanowczo Uważam, ze jak już piszesz to sprawdź co piszesz i nie powielaj jakichś bzdur bo ten Twój +/- to jakieś ponad 20%. Wiem, że browar to nie apteka, ale bez przesady. Choć może faktycznie używasz aż tak kiepskich ekstraktów płynnych EDIT Kiedyś na tu na forum pisałeś o tym, ze dużo warzysz z ekstraktów i wiele o tym wiesz, więc chyba można od Ciebie wymagać troszkę większej precyzji w doradzaniu? Zauważyłem, że karmisz się drwiną... ok, nie wnikam... powracając do ekstraktów... wg moich wyliczeń 1kg suchego = 1,56kg płynnego (sprawdzałem empirycznie na podstawie pomiarów gęstości brzeczki). Ekstrakty suche są sprzedawane najczęściej w opakowaniu 1kg, płynne: 0,5kg, 1,2kg i 1,7kg. Stąd to uproszczenie... Z suchych ekstraktów już nie warzę bo wg mnie są niewygodne w "użyciu". Kilka razy kiedyś porównywałem jeden z drugim i stosunek 1 vs 1,7 się jakoś sprawdzał więc nie ma co demonizować.
  5. Kamiru, zastanów się jakie piwo chcesz zrobić. Wtedy doradzimy w jakie produkty powinieneś się zaopatrzyć .... P.S. 1kg ekstraktu suchego = 1,7kg ekstraktu płynnego (+/-)
  6. piwa, jeśli już zlane..., to pewnie się układają w butelkach.... podejrzewam, że kolejnego wpisu można spodziewać się wiosną 2017...
  7. No właśnie... pytanie co za brewkit zamierzasz przygotować.... Standardowo brewkit zawiera 1,7kg ekstraktu nachmielonego (jeśli mamy do czynienia z tzw. 'gotowcem') do którego dodajemy 1kg cukru/glikozy/suchego ekstraktu jasnego lub 1,7kg ekstraktu płynnego jasnego. Beer enhancer zastępuje ekstrakt suchy więc trzeba dać 1kg (enhancery/polepszacze zawierają mieszanki glukozy, ekstraktów suchych, czasami maltodekstryny). Dając takie składniki na 20l piwa osiągniesz jakieś 11-12blg. Co do ekstraktów suchych to trochę niewygodnie się ich używa (przy mieszaniu z wodą robią się grudki, które twardnieją i trudno się później rozpuszczają...). I jak pisałem wyżej - standardowo daje się do gotowca ekstrakt jasny gdyż puszka brewkitu zawiera już teoretycznie ekstrakt i zawartość chmielu na całą warkę (stąd w instrukcji informacja o dodaniu cukru, który to zostanie niemal w 100% przerobiony na alkohol). Nie mniej jednak dodając ekstraktu zamiast cukru sprawisz, że piwo będzie bardziej słodowe, pełniejsze i przyjemniejsze w smaku (nie zawsze jest to pożądane... ktoś kiedyś np. robił dry stouta z puchy i lepsze efekty wychodziły na cukrze... bo miał być wytrawny... ). Nikt też nie zabroni Ci eksperymentować i modyfikować aczkolwiek na początek zrób zgodnie ze "sztuką", będziesz wiedział co z tego wychodzi i czego Ci w tym brakuje. Koleją warkę będziesz mógł sobie ztuningować wedle upodobań bogatszy w doświadczenia z pierwszej puszki. Pamiętaj o przeprowadzeniu prawidłowej fermentacji (podstawowy i częsty błąd u początkujących piwowarów; utrzymuj temp. fermentacji poniżej 20C a najlepiej 17C - mówimy oczywiście o piwach górnej fermentacji). Trochę słabo, że te japońskie puchy są tak oszczędnie opisane... trochę po omacku musisz się więc poruszać... Tak czy siak, powodzenia!
  8. No to już zależy od brewkita... standardowo są na 20-23l więc zrobienie z tego 10l nie będzie dobrym pomysłem... Nie wiem z czym mamy do czynienia w tym przypadku dlatego zapytałem założyciela wątku. A co do cukru i glukozy to po części możesz mieć rację - w przypadku dobrze przeprowadzonej fermentacji różnice w smaku będą niewielkie aczkolwiek cukier wg mnie jest bardziej wrażliwy na błędy podczas fermentacji niż glukoza (a założyciel wątku jak mniemam jest początkujący więc o błąd nie trudno... )
  9. Może ta buteleczka stoi w miejscu gdzie jest najchłodniej w tej lodówce?
  10. Jeśli chodzi o brewkit na 20l i pomysł zrobienia z niego 10l - nie polecam, będzie zbyt mocno chmielony. Możesz zrobić następująco: 1. Dodać do brewkitu 1kg cukru... (ale nie będzie najlepsze....) 2. dodać 1kg glukozy (będzie trochę lepsze niż na cukrze) 3. dodać 1kg tego ekstraktu (z linku wynika, że jest to płynny ekstrakt więc jest go trochę za mało) + jakieś 400g cukru/glukozy 4. dodać 2kg tego ekstraktu; ja standardowo na 20l daję 1,7kg ekstraktu chcąc osiągnąć ok. 12blg. Jak dasz 2 kg osiągniesz po prostu bardziej treściwe piwo (i trochę mocniejsze). Dodając 2 kg ekstraktu możesz też zrobić po prostu większą warkę... np. 23 litry.... Osobiście wybrałbym którąś z opcji z punktu 4. P.S. A co to za brewkit w ogóle?
  11. nie za wysoka temperatura??? może to je osłabiło....
  12. Warka #3 Jasne ALE (Ż) Ekstrakt Jasny Bruntal 2x1,7kg Chmiel: Żatecki 100g Lubelski 30g Drożdże: US-05 Chmielenie: Lubelski 20g - 60' Lubelski 10g - 30' Żatecki 10g - 30' Żatecki 40g - 15' Żatecki 10g - 5' Żatecki 40g - na cichą IBU: ~28 Warka 20l refermentacja: cukier 120g Miał być single hop na Żateckim ale zostało mi trochę Lubelskiego po pszenicznym więc postanowiłem go wykorzystać. Po schłodzeniu brzeczki do temp. 18C zadano wcześniej uwodnione drożdże. Po około 10 godzinach można było już zauważyć ich pracę. Fermentacja póki co w 16-17C. Po 10 dniach burzliwa zaczęła wyhamowywać a fermentor przeniesiono do temperatury pokojowej (21C). Po dwóch dniach w "pokoju" zauważyłem, że temp. dochodzi nawet do 23C a fermentacja już chyba ma się ku końcowi... Po trzech dniach w temp. pokojowej wrzucono 40g chmielu Żateckiego na zimno. Fermentor przeniosłem do temp. 18C. Po 4 dniach chmielenia na zimno - rozlew (2017-01-08). Aromaty lekko słodowe i chmielowe. Bardzo czysty profil. W smaku podobnie. Delikatnie słodowe i chmielowe bez żadnych estrów. Do refermentacji dałem 120g cukru (na prawie 20l). Zapowiada się neutralne, bardzo pijalne, sesyjne piwko. Tydzień po butelkowaniu jak zwykle pierwszy test . 2017-01-16 W aromacie i smaku dominują elementy słodowe. Chmiel trochę wycofany. Lager to nie jest ale piwo o dosyć czystym profilu jak na górniaka. Nagazowanie ok, piana na razie słaba. Przyjemnie się pije. Piwo przeniosłem do 8C. Czekamy dalej. 2017-01-18 Niby 2 dni ale różnica wyraźna. Ładna piana się pojawiła - dosyć gęsta, drobna. Piwo się ładnie układa. Zaczyna być czuć chmiel, smaki słodowe się ładnie zaokrągliły. Już jest pyszne! 2017-02-07 Kurcze, prawie lager! Bardzo przyjemne, oczywiście nie jest to lager ale piwo bardzo neutralne, jasne, klarowne, o idealnym nagazowaniu. Bardzo pijalne. Takie na każdą okazję. Zastanawiam się, czy Żatecki jest odpowiedni do chmielenia na zimno... Następnym razem zrobię jasne ALE na tradycyjnych chmielach bez chmielenia na cichej (robiłem już w ten sposób na niemieckim - 50g Hallertauer i wyszło chyba nawet lepsze od tego) 2017-03-01 Piwko trzyma poziom. Trzeba powtórzyć na "niemieckich" chmielach bez chmielenia na zimno... Chmielenie na zimno żateckim daje lekkie truskawki (na lubelskim kiedyś też tak było) 2017-04-06 Kolejna degustacja. Super piana! Gęsta, drobna, utrzymuje się do końca i zostawia spore ślady na ściankach kufla. Bardzo klarowne. W aromacie i smaku uwydatnił się chmiel. Bardzo przyjemne piwo.
  13. Warka #2 Brown AIPA (własna wariacja) (B) Ekstrakt Jasny Bruntal: 1,7kg Ekstrakt Pale Ale Bruntal: 1,7kg Ekstrakt Pszeniczny WES (80% zawartości pszenicznego): 1,2kg Ekstrakt Ciemny WES: 0,5kg Chmiele: Mosaic 100g Citra 50g Simcoe 50g Drożdże: US-05 Chmielenie: Citra 10g 60' Mosaic 20g 15' Simcoe 10g 15' Citra 10g 15' Citra 30g - na cichą Mosaic 80g - na cichą Simcoe 40g - na cichą IBU: ~47 Warka 20l refermentacja: cukier 60g Fermentacja w 15C podniesiona pod koniec burzliwej do 17C. Po dwóch tygodniach (po zakończeniu burzliwej) przeniesione do temp. pokojowej (21-22C) aby "dofermentowało". Po trzech tygodniach, po ustaniu fermentacji wrzucono chmiele na cichą. O dziwo wzbudziło to ponowną fermentację... Zaczęło niemrawo bulkać i pojawił się świeży kożuszek drożdży na powierzchni... Stoi cały czas w temp. pokojowej więc mam nadzieję, że niebawem fermentacja się zakończy (nie chciałbym chmielić na zimno dłużej niż 5 dni). Podczas rozlewu będę degustował zielone piwo i zamieszczę krótki opis. Dodam tylko, że podczas otwarcia wieka w celu nachmielenia aromat był ładny słodowy - bardzo przyjemy. Aromat chmielowy nieco schowany, w sumie mało wyczuwalny (no ale to wszystko jeszcze przed chmieleniem na zimno). Jestem dobrej myśli. Wczoraj butelkowanie; wrażenia - kolor ciemnawy, prawie brązowy co skłania mnie do zmiany nazwy na Brown AIPA (w sumie patrząc na zestaw ekstraktów takiego koloru należało się spodziewać ). W smaku fajny, słodowy z wyraźnymi nutami chmielowymi ale w kierunku tropików (mango) a nie cytrusów - czego też można było się spodziewać po zestawie chmieli. Może troszkę brakuje rześkości cytrusów ale lubię Mosaica i taki efekt był w sumie zamierzony. Teraz tylko czekać na nagazowanie i ułożenie w butelkach. Za tydzień pierwszy test (dłużej nie wytrzymam) Ok, po tygodniu w butelkach otworzyłem z ciekawości jedną... pierwsze wrażenia: zapach wyśmienity, atakuje aromat chmielowy ale nie strasznie nachalnie... kwiatowo-tropikalnie (bez cytrusów z uwagi na rodzaje wrzuconych chmieli), bardzo bardzo przyjemnie. Na dalszym planie aromaty słodowe. Smak: pełny z wyraźnym ciałem, słodowy (żeby nie powiedzieć słodkawy.... tak, lekko słodkawy), wyraźna goryczka, trochę zalegająca ale do przyjęcia po tygodniu od butelkowania... z pewnością się ułoży. W smaku wyraźnie wyczuwalny chmiel - świetny smak! Jedna uwaga, w smaku chmiel zawiera taką swoistą ostrość, określił bym to jako "pieprzność", takie igiełki na języku. Nie mniej jednak piwo bardzo smaczne i pijalne. Z trudem powstrzymałem się od otwarcia kolejnej butelki (pewnie dla tego, że mam w zanadrzu Portera, belgijskie klasztorne, pszeniczne i 2 miesięczną AIPĘ... padło ona Portera i belga... ) Być może z czasem ta ostrość złagodnieje (a nawet na pewno). Pamiętajmy, że to piwo dość konkretne, o dużej zawartości słodu i dosyć sporej dawki chmielu (takie piwa potrzebują czasu) a obecnie jesteśmy na etapie tydzień po butelkowaniu... reasumując - jak na ten etap - zajebiste! 2 tygodnie po butelkowaniu (wiem wiem, że to wciąż mało.... ale lubię czuć jak piwo się rozwija... ) Właśnie próbowałem bezpośrednio po mocnej, ułożonej już, wyśmienitej AIPIE o podobnym blg, podobnych chmielach, z tym, że na ekstraktach jasnych (2x1,7kg jasny + 1x1,7kg pale ale bursztynowy)... Mimo iż niniejsze piwo ma dopiero 2 tygodnie jego pijalność w stosunku do AIPY jest porównywalna. Wydaje się też, że ekstrakt pszeniczny wniósł pewnego rodzaju gładkość... i swoistego rodzaju... hmmmm chlebowość? Może nie chlebowość ale raczej taką ziarnistość/zbożowość w smaku (nie wiem jak to określić za bardzo ale zbożowość chyba najbardziej pasuje). Są też dodatkowe nuty palone z uwagi na dodatnie ekstraktu ciemnego (taka ilość chyba jest idealna, więcej mogło by przytłaczać). Więc piwo bardziej kompleksowe, złożone i gładkie porównując do ułożonej już i pysznej AIPY zrobionej na dwóch słodach. Aha, pisałem wcześniej o braku rześkości z uwagi na użyte chmiele.... tą rześkość / świeżość daje po trochu ciemny ekstrakt (delikatnie delikatnie kwaskowy poza lekkimi nutami palonymi). Reasumując - piwo idzie w bardzo dobrym kierunku! 2017-01-20 Wczoraj spróbowałem kolejnej butelki (to już jakiś miesiąc od butelkowania). Piwo wciąż dobre aczkolwiek nie zyskało wiele w tym czasie. Trochę wytrawne jak na stosunkowo dużą zawartość ekstraktów. Trochę zalegająca goryczka. Nagazowanie idealne. Wydaje się, że moja poprzednia AIPA bez ciemnego ekstraktu jest lepsza. Gdzieś też po drodze zginął ten zbożowy charakter. Może ta wytrawność (i lekki kwasek) jest od ekstraktu pszenicznego WES? Tak czy siak wypiłem ze smakiem. 2017-02-27 Noooo, teraz tak. Kwasek i wytrawność zanikły. Paloność również się wycofała (czy też wtopiła w resztę). Wyśmienite piwo! Fajnie się ułożyło. Bogate w smaku, z konkretnym ciałem, słodowe. Bardzo przyjemna goryczka. Piękny smak i aromat chmielowy. Wszystko się ładnie komponuje, nic specjalnie nie dominuje. Stara prawda: im ciemniejsze i mocniejsze tym wymaga dłuższego dojrzewania. I ta prawda się tutaj wpisuje jak ulał. Jest pyszne! 2017-05-28 Teraz to już jest genialne. Co prawda część aromatów chmielowych uleciała ale pozostały, i znakomicie ułożyły się, smaki słodowe. Piękne ciało i bukiet. Arcydzieło. Zostały mi 2 butelki, które spożyję naprawdę na specjalną okazję...
  14. Warka #1 Pszeniczne Ekstrakt pszeniczny Bruntal 1.7kg x 2 (zawartość słodu pszenicznego 56%) ksylitol 30g chmiel Lubelski 30g drożdże WB-06 (pół paczki) chmielenie: 20g na 60' 10g na 10' IBU: ~16 Warka 20l refermentacja: cukier 100g Po gotowaniu brzeczka schłodzona do 14C; zadałem pół saszetki uwodnionych WB-06. Po zadaniu drożdży w ciągu doby dobiłem do temp. 17C i w takiej temperaturze przeprowadzałem większą część fermentacji. Pod koniec zwiększyłem temp. do 20-21C, a ostatecznie, na ostatnie dni 22C. Fermentacja trwała w sumie prawie 3 tygodnie. Wczoraj robiłem rozlew, wyszło 38 buteleczek. Kolorek fajny nie za jasny (wiadomo - ekstrakty) ale też nie za ciemny (niestety nie zrobiłem fotek). I teraz najważniejsze... wrażenia z degustacji zielonego piwka. Wcześniej robiłem już 2 podejścia do pszeniczniaków (wszystko na ekstraktach, raz Gozdawa a raz WES), fermentowane w 22-24C w celu uzyskania mitycznych bananów.... za każdym razem było coś nie tak, piwa kwaśne (zapewne zbyt wysoki stosunek ekstraktu pszenicznego) i smak landrynek (zbyt wysoka temp. fermentacji); oczywiście wypiłem ale mocno się zraziłem do warzenia pszenicznych. Ostatnio dałem im kolejną szansę. Zrobiłem jak w opisie wyżej. Więc wracając do wrażeń po degustacji przy rozlewie: zapowiada się rewelacyjny pszeniczniak!!!! Są fajne bananki i goździki (goździki mimo wszystko dominują) i smak typowy dla piwa pszenicznego. Z czasem nabierze zapewne wytrawności bo smakowałem już po dodaniu roztworu cukru (więc przy degustacji był ciut ciut za "gęsty"). Żadnego kwasu, żadnych landrynek czy też gumy balonowej. Za tydzień otworzę pierwszą butelkę i ponownie opiszę wrażenia. Ale zapowiada się bardzo dobrze... Po kolejnych 3 tygodniach piwko jest już takie jak ma być. Tak jak przewidywałem, nabrało trochę wytrawności ale nie za bardzo. Wydaje się, że dzięki 30g ksylitolu zachowało jednak trochę głębi. Przyznam, że jedno z lepszych pszenicznych jakie zwykłem pić. Opinię potwierdzają również znajomi oraz żona... Po 2 miesiącach z hakiem od butelkowania.... jest coraz lepsze.... łagodniejsze, uwydatniają się aromaty i smaki bananowe, piwo zrobiło się takie... kremowe... delicje! (żeby nie było: goździk jest cały czas wyraźny i być może nawet lekko dominuje na bananem - ale bardzo pozytywnie)
  15. Postanowiłem w końcu robić notatki zarówno dla siebie jak i dla naszych początkujących forumowiczów. Z uwagi na brak możliwości (sprzęt, czas, itp, itd) warzę z ekstraktów niechmielonych. Od jakiegoś czasu również z dodatkiem słodów specjalnych. Jestem już po kilkudziesięciu warkach; początkowo typowe gotowce - brawkity, potem ich wersje tuningowane a obecnie wyłącznie ekstrakty niechmielone (+ steeping / partial mash) . Z tych ostatnich oczywiście otrzymuję najbardziej zadowalające rezultaty a i frajda dużo większa niż przy brewkitach. Ekstrakty gotuję w 10l garze. Zwykle większość chmielenia przeprowadzam gotując 1,7kg ekstraktu od początku. Pozostałe ekstrakty dodaję na ostatnie 15 minut - zaraz po dodaniu (w okolicach dodania) chmielu na smak / aromat. Warki o okolicach 20-25l. Blg nie mierzę.... . Fermentacja w lodówce ze sterownikiem. Brzeczkę chłodzę dodając 10 - 15l zimnej wody źródlanej, potem wanna a na koniec lodówka (ewentualnie w zimie wystawiam na zewnątrz). warka #1 - Pszeniczne warka #2 - Brown AIPA - własna wariacja* warka #3 - Jasne ALE warka #4 - Fuller's London Pride clone warka #5 - Stout - Guinness Draught clone warka #6 - APA warka #7 - Pszeniczne 2* warka #8 - Jasne ALE 2 warka #9 - AIPA* warka #10 - AIBA - American India Black Ale (American Strong Stout)* warka #11 - Belgian Blond Ale warka #12 - Jasne ALE - Single Hop Sybilla warka #13 - ESB warka #14 - Oatmeal Milk Stout warka #15 - AIPA 2 warka #16 - NEIPA warka #17 - Jasne Ale Marynka warka #18 - Ciemne Ale Iunga warka #19 - Brown IPA warka #20 - AIPA 3 warka #21 - Pszeniczne 3 warka #22 - Polskie Pale Ale warka #23 - IPA warka #24 - APA Simcoe warka #25 - Jasne lekkie* warka #26 - AIPA 4 warka #27 - Lekkie pszeniczne warka #28 - Weizenbock warka #29 - Jasne lekkie 2 warka #30 - Wiedeńskie Pale Ale warka #31 - Dry Stout* warka #32 - AIPA Kveik Galaxy warka #33 - Ciemne Mocne ("Nocne")* warka #34 - Foreign Smoked Stout warka #35 - Single Hop Marynka "11" warka #36 - Single Hop Marynka "12" warka #37 - Ciemne Polskie Ale warka #38 - Black IPA (wg Scooby_Brew) warka #39 - Pszeniczne warka #40 - Pszeniczne Ciemne warka #41 - Jasne lekkie ALE warka #42 - Jasna "12" warka #43 - Mosaic APA* warka #44 - Mosaic AIPA warka #45 - ALE Sybilla warka #46 - Pale Ale Sybilla warka #47 - Amber ALE warka #48 - Bitter warka #49 - British Brown Ale warka #50 - Strong Bitter warka #51 - English Porter warka #52 - Polish English (ordynarne Pale Ale) warka #53 - Bel-Pol (polsko-belgijskie jasne ale) warka #54 - Belgian Pale Ale (inspirowałem się recepturą Doroty Chrapek) warka #55 - Belgian Dubbel warka #56 - Belgian Tripel warka #57 - Lekka APA warka #58 - APA warka #59 - Pszeniczne warka #60 - American Wheat warka #61 - Roggenbier warka #62 - AIPA warka #63 - Lager warka #64 - Pilsner warka #65 - Jasny Lager warka #66 - Bitter warka #67 - Lekki Lager warka #68 - Oridinary ALE warka #69 - Pszeniczne warka #70 - Jasne ale "nowa nadzieja" warka #71 - Kolejne Jasne Ale warka #72 - German Ale warka #73 - German Lager warka #74 - Lekkie chmielowe (Tettnanger) warka #75 - Lekkie chmielowe 2 (Hersbrucker) warka #76 - German Lager 2 warka #77 - German Lager 3 warka #78 - Pszeniczne warka #79 - Galaxy Kveik W planach: - Ważne: Ekstrakty dodajemy do gotującej wody / brzeczki wyłączając grzanie (zsuwając z płyty grzewczej), po rozpuszczeniu ekstraktu powracamy do podgrzewania. Unikać odwracania wzroku od brzeczki oczekującej na zagotowanie. Po chmieleniu na zimno filtrujemy przez wygotowaną pończochę. Temperaturę gęstwy drożdżowej przed zadaniem doprowadzamy (+/-) do temperatury brzeczki. Drożdże uwadniamy (maks. 20 min) dopiero wtedy, kiedy brzeczka będzie już schłodzona. Nie zapomnieć zdezynfekować również zewnętrznej części kranika bezpośrednio przed butelkowaniem. Fermentację zaczynamy w dolnych granicach pracy danych drożdży. Unikać: słodu melanoidynowego, s-04, cararye, EKG, ostrożnie / oszczędnie ze słodami karmelowymi. Bieżąca lista: -
  16. Tak, ekstrakty możesz zmieszać. Co do dochmielania. Jasne, że warto aczkolwiek tego brewkita nie znasz.... a jak już jest mocno chmielowy? (mało prawdopodobne ale możliwe...). Aczkolwiek z 30g jakiegoś amerykańca na te 12l możesz sypnąć na cichą. Edit: teraz doczytałem, że to angielska IPA więc powinieneś użyć jakiegoś odpowiedniego najlepiej angielskiego chmielu...
  17. nie wiem gdzie to wyczytałeś, ale z punktu widzenia fizyki i piwowarstwa jest to bzdura. Owszem gazy mają lepszą rozpuszczalność w cieczach przy niższej temperaturze, ale powodem "granatów" jest niedofermentowanie lub infekcja powodujące nadmierne nagazowanie (przekraczające rozsądne granice wytrzymałości butelki) i żadne chłodzenie temu nie zaradzi w żaden sposób. To jest akurat prawda, zresztą sam to potwierdzasz pisząc o rozpuszczalności gazów w niższych temperaturach. Kiedyś nieumyślnie przetestowałem to w praktyce - piwo, które przy wyższej temp (po ok. kilku tygodniach) wybuchło, bez problemu przetrwało kilka miesięcy w niższej temp i nic się z nim nie stało. To oczywiście nie znaczy, że złotą zasadą piwowara powinno być: niedofermentuj piwa i wrzuć do niskiej temperatury to wszystko będzie ok, ale niższa temperatura może być wystarczająca do zatrzymania granatów, które występują przy wyższej temp. A czy przyczyną nie będzie raczej uśpienie drożdży (ewentualnych bakterii pewnie też) niż większa rozpuszczalność CO2? otóż to...!
  18. A w takiej temperaturze to wychodziły u mnie nuty landrynkowe a nie bananowe...
  19. Możliwe, że kwaskowość wynika ze zbyt dużego udziału ekstraktów pszenicznych. WES zawiera ich aż 80%. Na WESach też mi wychodziło lekko kwaskowe. Po zmianie proporcji na 60%/40% tego nie zauważyłem (z tym że w tym przypadku utrzymywałem też niższą temp. fermentacji - dodatkowo stopniowo ją podnosząc i zrobiłem underpitching)
  20. Czy jak ustawisz wieżę z 3 wiader to czy wiadro na samym dole nie będzie zbytnio uszczelnione blokując ujście CO2? Pewnie nie ale może warto to wziąć pod uwagę...
  21. 6 dni to długi lag... Jesteś pewien, że nic nie ruszyło? Jakaś piana? Osad na ściankach fermentora? Nic? Z tego co piszesz to wygląda na to, że zrobiłeś wszystko poprawnie. Wydaje się więc, że to wina drożdży. Kolejny minus dla marki Gozdawa...
  22. Po wszystkim daj znać jakie efekty da ta Marynka...
  23. jeśli temperatura otoczenia jest 6-7C to brzeczka będzie podczas fermentacji trochę cieplejsza więc wydaje się idealnie...
  24. ja gotuję jakieś 15 minut, wieszam na kranie spryskanym desprayem aby ociekła trochę, po czym spryskuję ją dodatkowo desprayem i wio, na rurkę, zasysamy i zlewamy...
  25. ja staram się nie przekraczać 5 dni... daje mi to najlepsze efekty; powyżej 6-7 zdarzała się trawiastość...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.