Też byłem fanem bananowej pszeniczki. Niedawno warkę podzieliłem na dwie części. Jedną fermentowałem w 22°C i dodałem mało drożdży, druga była fermentowana w 18°C i dostała dość dużo drożdży. Chciałem zobaczyć różnicę. Piwo butelkowaliśmy w sobotę, więc jeszcze nie próbowałem nagazowanego, ale jedno i drugie piwo nie jest wybitnie smaczne . To bananowe jest zbyt bananowe, wręcz troszkę (ale minimalnie) apteczne. Bałem się, że to infekcja, ale doczytałem, że za duży poziom fenoli może powodować taki efekt. To drugie - "goździkowe" jest jak dla mnie zbyt cytrusowe. Zobaczymy jak będzie gdy będą schłodzone i nagazowane, ale idealna pszenica wyszłaby z połączenia tych dwóch Ogólnie doświadczenie polecam, dowiesz się czego unikać.