Jest też zakaz jeżdżenia na obszarze zabudowanym szybciej niż 50 km/h (z wyjątkami). A większość i tak się nie stosuje.
I dlaczego nikt nie zwraca im uwagi, a w towarzystwie uchodzą za bohaterów - tego nie rozumiem. A jeszcze jak mają CB radio to już w ogóle powód do uwielbienia, jacy oni sprytni, zaradni i w ogóle, bo oszukali policję. A jak ktoś nie ma opon "zimowych" w zimie, to albo "go nie stać" albo "niedzielny kierowca" albo "potencjalny sprawca wypadku".
Nawet mam teorię skąd taka różnica - ano stąd, że usłyszy taki w telewizji, że opony "zimowe" są niezbędne, zapożyczy się, ale kupi, bo przecież tak mówili w tv, a potem sobie pluje w brodę, że być może to był niepotrzebny wydatek, więc reaguje agresją na wszystkich, którzy tego błędu nie popełnili, bo im więcej osób je kupi, tym mniejszym jeleniem będzie się czuł.