A znak kto z was jakiś mądry patent na zasysanie płynu bez udziału ust i pompy? Kiedyś gdzieś w sklepie akwarystycznym widziałem taki tłoczek w formie strzykawki, który montuje się na wężyk, ale teraz nie mogę znaleźć. Chodzi mi o coś, co zamontuję na stałe na wąż silikonowy i zapomnę, nie żadna gruszka czy inny przyrząd. Do tej pory przy dekantacji zasysałem ustnikiem, który za pomocą rurki szklanej łączę z wężem, trzeba tylko pamiętać, że jak w wężu pojawi się brzeczka, to trzeba bardzo szybko tą rurkę rozłączyć, zanim doleci do ustnika.