-
Postów
740 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez darinho
-
Wieszaki na szkło http://www.piwo.org/topic/21468-wieszaki-na-szk%C5%82o-pokalekieliszki/
-
Warka 17 18.07.2016r. Amerykańska Pszenica 11,5blg 21 litrów 27 IBU. Zestaw z TwójBrowar.pl - słód pszeniczny 2,5kg - słód pilzneński 1,5kg - prażona pszenica 0,3kg +Centennial 40g (8,5 alfa) +Citra 25g (13,5 alfa) +Marynka 5g (10,5 alfa) +Chinook 5g (11,2 alfa) *gęstwa S-33 z warki 14 lub 15. Ładna, chyba ze 2 razy płukana, bez żadnych nieprzyjemnych zapachów. Było to ok 1/2 osadu ze zlewanego piwa. Piwo robione niemal ściśle wg instrukcji. Jest to warka instruktażowa dla kolegi, który uczestniczył w warzeniu, aby zobaczyć co i jak i zdecydować o ewentualnym zakupie sprzętu do warzenia. Surowce jego, warzenie u mnie, podział piwem 50/50. Zacieranie. 14l wody 73°C wsypanie słodów. Spadła do 69°C 1h i 50'/ 69°C Próba jodowa niemal ok 78°C i filtracja Gotowanie. Tym razem na taborecie gazowym, intensywnie 60' .Jest ok 24l brzeczki +Marynka 5g w 1' +Centannial 20g w 50' +Chinook 5g w 50' (miał on iść zamiast marynki na początku ale w instrukcji był błąd w druku) +Centennial 20g w 55' +Citra 25g w 55' Fermentacja. W piwniczce w ok 18°C. Start fermentacji po ok 16h. Chyba tak właśnie ma być a nie jak w moich ostatnich warkach, że po 16h to fermentacja już zbliżała się do końca. Cichej nie będzie.
-
Witam, chciałem się podzielić z moim sposobem w jaki uporządkowałem szkło. Gdy zacząłem warzyć, zebrałem całe szkło, które było w domu w różnych miejscach. Niektóre robiły jako wazonik, albo po prostu stały gdzieś brudne i zapomniane. W chyba jakimś barze widziałem kiedyś kieliszki wiszące do góry nogami. Postanowiłem zrobić coś podobnego. W internecie można kupić gotowe i ładniejsze, ale robione sprawdzają się dobrze. 1) Potrzebujemy: kombinerki, 3 wkręty, ewentualnie podkładki pod wkręty, śrubokręt, dobrze mieć imadło, ok 90 cm drut na tyle twardy aby utrzymał ok 4 sztuki szkła i na tyle elastyczny abyśmy mogli go wyginać. Ja używam drutu pozyskanego z wieszaka za ok 20 groszy. Odcinam go w zaznaczonym na zdjęciu miejscu i prostuję. 2) Następnie zaginam w połowie i okręcam drut wokół gwoździa tak aby powstało oczko. Jest ono miejscem na wkręcenie wkręta. Oczko zaginam o 90* w jedną stronę. Potem zaginam ( ok 2-3 cm od poprzedniego zagięcia) oba druty w przeciwną stronę. Powstaje coś takiego. 3) Potem przy pomocy kombinerek zaginam resztę. Otwory w które będą wkręcane wkręty muszą być ułożone w miarę w jednej płaszczyźnie aby można je było dobrze przykręcić do sklejki. Drut jest dość elastyczny i można coś jeszcze poprawiać nawet już po przykręceniu. Jeśli oczka wyszły zbyt duże należy pod wkręta dać podkładkę. Myślę, że zdjęcia dobrze to pokazują i każdy sobie poradzi. Robiąc dwa pozostałe oczka przy końcówkach drutu, lepiej jest złapać kilka cm więcej drutu, okręcić i potem końcówkę (ok 2cm) odciąć. Ciężej jest zrobić oczko łapiąc kombinerkami za sam koniec druta. Wymiary ze zdjęć: drut ok. 90 cm. Szafka ma ok. 40 cm głębokości. W zależności od tego jak duże są podstawki kieliszka/pokala można regulować szerokością rozstawu wieszaka przed przykręceniem. Polecam jeden taki wieszak zamontować sobie nad zlewem i do szafki odkładać ocieknięte szkło.
-
Słodowanie jęczmienia w warunkach domowych. Próba druga. Zdjęcia mają nadrukowaną realną datę i godzinę. Na początek chcę zaznaczyć, że nie czuję się ekspertem od słodowania. Proszę traktować wszelkie porady z lekką rezerwą. Opisuję tu sposób, który jest prosty i się sprawdził. Chciałem też zrobić dużo zdjęć, i opisać piwo warzone na takim słodzie. Piwo z poprzedniego słodu jest opisane w poprzednim wpisie. Poprzednio słodowałem w niemal identyczny sposób, tylko że zrobiłem trochę mniej. Źródła wiedzy o słodowaniu, którymi się kierowałem: http://www.piwo.org/topic/7534-slodowanie-ziarna/ https://www.youtube.com/watch?v=EOSixTaa2g4 Richard Lehrl ,,Domowe warzenie piwa’’ str. 13-15 06.lipiec.2016r. Około godziny 10:00 ze strychu wziąłem 10 kg jęczmienia. Jest to zwykły jęczmień a nie browarny. Ziarno przebrałem, przedmuchiwałem, w rękach, oczyściłem z większych zabrudzeń. Oprócz jęczmienia jest też troszkę ziaren pszenicy. Ziarna szły jak leci, nie sortowałem ich pod względem wielkości tak jak jest to zalecane. Ziarno wsypałem do 33l wiadra i zalałem zimną wodą tak, że są przykryte na ok. 3-5cm. Z wierzchu zebrałem syfy, przemieszałem wszystko i ponownie zebrałem syfy. I potem jeszcze tak ze 2 razy. Po ostatnim mieszaniu już niemal nic nie pływało po wierzchu. Około 11:00 wiadro lekko przykryłem pokrywką. Jest ok. 20°C Ziarno na strychu Ziarno z bliska. 10kg suchego ziarna to równowartość ok. 15l Syfy wypływające na wierzch. Suma syfów po kilku zbiorach 07.lipiec.2016r. Około 9:30 Wyciągnąłem jęczmień durszlakiem do innego pojemnika, do wiadra nalałem świeżej wody i wsypałem ziarno z powrotem. Jak widać na zdjęciu objętość wzrosła o ok. 5 litrów, w stosunku do suchego ziarna. Ok. 17:00 odcedziłem ziarno i wysypałem na przygotowane wcześniej miejsce. Może to być podłoga, miski, wanna, itp. Warstwa ziarna nie powinna być zbyt gruba. Ja staram się nie przekraczać 10-15cm. trzeba mieć na uwadze to, że gdy ziarno zacznie kiełkować to mocno zwiększy swoją objętość. To co widać na poniższych zdjęciach w kolejnych dniach już się nie mieściło w tym korytku i odsypałem nadmiar do dwóch dużych misek. Świeżo wysypany słód. Widać, że jest wilgotny. W takim stanie należy go utrzymywać przez kolejne kilka dni.ba. Ja staram się nie przekraczać 10-15cm. 08.lipiec.2016r. Widać zalążki kiełków korzeniowych. Przez kolejne kilka dni należy min 3 razy dziennie przemieszać słód aby się nie zaparzył, nie zapleśniał i nie poprzerastał. W międzyczasie (najlepiej przed mieszaniem) co jakiś czas trzeba zwilżyć słód. Powinien on być taki aby ślizgał się w rękach podczas mieszania, ale jednocześnie żeby na dnie pojemnika ze słodem nie stała woda. Wody więcej potrzeba w dniach 3-4. Ogólnie na całe zraszanie tej ilości zużyłem ok. 5-7 litrów. Proces prowadzę pod wiatą. Jest przewiew, ziarno nie ma bezpośredniego kontaktu ze słońcem. Temperatura taka jak na zewnątrz. Od 13 w nocy przez 18-20 w normalne dni, po 28-30°C w ciepłe dni. 09.lipiec.2016r. Korzonki 10.lipiec.2016r. Widać już gdzieniegdzie kiełek liścienny (w kółku). Na zdjęciu trudniej to dostrzec niż na żywo. 11.lipiec.2016r. Kiełki liścienne już wyraźnie widoczne. Wzorcowe ziarno wg mnie. Chodzi o to, że kiełek liścienny (zaznaczony kółkiem) jest już wyraźnie widoczny, ale jest krótki. Mówi się, że kiełek powinien stanowić 2/3 długości ziarna i wtedy trafić do suszenia. Ja. wychodzę z założenia, że lepiej żeby był trochę za krótki niż za długi. Poza tym ziarna kiełkują w różnym tempie. Jeśli większość ziaren wygląda właśnie tak przechodzę do suszenia. Wstępne suszenie prowadzę na strychu przy otwartym oknie (zamknięte okno tylko na potrzeby zdjęcia). Staram się usypać jak najcieńszą warstwę na jaką pozwala mi ilość sit. Ten duży srebrny sześcian jest pusty w środku. Trwa to ok. 24h 12.lipiec.2016r. Ziarno po ok. 24h spokojnego schnięcia. Kiełki na żywo nie były aż tak zielone. Właściwe suszenie na piecu. Temperatura pod najniższym sitem ok. 95°C. Z tego co wyczytałem to powinno się suszyć w 80-85°C, więc moją temperaturę przyjmuję jako prawidłową. Dolne sito jest gorące nie da się go dotknąć na dłużej niż kilka sekund. Do przenoszenia używam rękawicy kuchennej itp. Co jakiś czas mieszam, sprawdzam słód. Suszenie na dolnym sicie kończę na oko po kilku godzinach. Słód musi być suchy w dotyku, kiełki korzeniowe powinny być brązowe i łatwo odpadać od ziarna a słód powinien być chrupki gdy się go gryzie. Wtedy ściągam słód z dolnego sita i daję tam słód z wyższych ,,pięter’’ Wyschnięty słód daję do torby z materiału. Daję go tak jak leci i później oczyszczam albo od razu czyszczę i potem już gotowy do śrutowania słód daję do torby. Torby z suchym słodem wieszam nad kuchnią przy ciepłych rurach. 13.lipiec.2016r. Wyschnięty słód. W suszeniu pomaga wentylacja. Gdy mieszamy słód, wyschnięte kiełki spadają pod sito. Trzeba je wtedy zdmuchiwać bo się przypalają. Na górze ziarno nieczyszczone, na dole ziarno wstępnie przetarte dłońmi. Piec po skończeniu suszenia całego słodu. Z kiełków pewnie też możnaby coś zrobić J Produkt końcowy. Z 10kg ziarna wyszło ok. 8,5 kg słodu. Gdzieś wyczytałem, że słód powinien sobie odstać ok. 2 tygodni zanim się go ześrutuje i zatrze. Powędruje więc do toreb z materiału i będzie sobie wisiał gdzieś w suchym miejscu. A właściwie to, to jest dopiero produkt końcowy. Piwo zrobione z poprzedniej partii własnego słodu. Warka nr 16. Ogólnie słodowanie jest prostsze i nie tak pracochłonne jak myślałem. Trzeba jednak mieć możliwości aby je przeprowadzić. Trzeba mieć: 1) miejsce do kiełkowania ziarna. Kawałek podłogi, wannę miski itp. 2) Sita: do wstępnego suszenia mogą być z większymi oczkami niż ziarno bo i tak całość jest dość zbita i trzyma się dzięki kiełkom. Do właściwego suszenia potrzeba sit o oczkach mniejszych niż ziarno bo większość kiełków sama odpada podczas suszenia. Im więcej sit i im większa powierzchnia suszenia tym lepiej, bo mamy większe pole manewru. Na taki piec i taką ilość sit jak tu na zdjęciach 10kg to troszkę za dużo wg mnie. Część mokrawego słodu musiała czekać w torbie aż zwolni się miejsce. Mam wrażenie, że przez to troszkę za bardzo poprzerastał. Sita te przydają się też do oczyszczania słodu z kiełków i korzonków. Słodowanie trwa ok. 8 dni. Większość tego czasu nie wymaga naszej uwagi. Efektywny czas pracy to tak ok. (strzelam) 5-8 godzin. Najbardziej pracochłonne jest oczyszczanie ziarna z kiełków i korzonków. Jeśli miałbym kupić jęczmień do słodowania, to wtedy wg mnie gra nie byłaby warta świeczki. A tak surowiec jeśli surowiec jest ,,za darmo’’ to można poeksperymentować.
-
Ile litrów piwa uwarzyliśmy w 2016 roku
darinho odpowiedział(a) na Łukasz temat w Wsparcie piwowarskie
Amerykańska pszenica - 19l Koelsh - 22l Witbier - 19l Piwo z własnego słodu - 27l Razem 4329,5l -
Ja fermentuję w wiadrach bez kranika. Po cichej zlewam piwo znad osadu do wiadra z kranikiem, do którego wczesniej wlewam wodę z cukrem do refermentacji. Wiadro z kranikiem służy mi do butelkowania i wysładzania podczas warzenia.
-
Niedawno zrobiłem koledze takie gotowe zestawienie co powinien kupić aby zacząć warzyć. Myślał o kupieniu zestawu super start z Browamatora albo z TwójBrowar. Odradziłem mu to i zaproponowałem to: Lita produktów w miniaturkach. + do tego kapslownica Regina za 104 złote http://allegro.pl/wloska-kapslownica-stolowa-regina-najtaniej-i6060878231.html polecam od razu zainwestować w porządną kapslownicę. Kupiłem ją i sprawdza się świetnie. - Wężyk silikonowy jest zaznaczony jako 2 sztuki, bo 1 sztuka to 0,5m, 2 sztuki to 1 metr itd. - Wiadra są przeźroczyste w odróżnieniu od tych z zestawu startowego. Są one droższe ale dużo wygodniejsze bo zawsze możesz zajrzeć do środka bez potrzeby otwierania. - Są tu łącznie 3 wiadra. Ja robię tak, że wiadro z kranikiem stoi ciągle puste a piwa fermentują w pozostałych wiadrach bez kranika. Chodzi o to, że wiadro z kranikiem jest niezbędne podczas warzenia piwa (do filtracji) i do butelkowania gotowego piwa. - filtrator z oplotu można zrobić samemu i będzie to wtedy koszt ok. 15zł. - do zestawów surowców nie są dodawane drożdże, dlatego są tu na liście. -plus ewentualnie chłodnica zanurzeniowa. Można też chłodzić innymi sposobami np. w wannie. -plus garnek ok. 30 litrowy np. emaliowany. Koszt ok 120-140zł Uwarzyłem 16 warek gdybym na dzień dzisiejszy miał sobie skompletować zestaw to tak by to wyglądało.
-
Warka 16 24.06.2016 Piwo z własnego słodu. Chyba wyjdzie coś w stylu Altbiera 27l 12blg 40 ibu -słód jęczmienny własnej roboty 6,2kg (poniżej opisze ten słód i jak go robiłem) +Marynka 30g (10,5% a-kwasów) +Saaz 30g (4%) +Centennial 25g (8,5%) +Iunga 6g (11%) *gęstwa S-33 z warek 13,14,15 wzięta 22.06.2016r. nie płukana. Zacieranie: 18l wody 56°C wsypanie słodu. Spadło do 52°C 52°C/25’ +25’ podgrzewania 64°C/1h i 20’ próba jodowa była ok. już po 40 ‘ Temperatura spadła do 61°C + podgrzewanie od 61 do 78°C – 55’ 78°C/10’ i filtracja Gotowanie. 80’ intensywne + zbieranie szumów +iunga 6g i marynka 30g w 10’ +saaz 10g w 65’ +saaz 20g i centennial 25g w 78’ Fermentacja burzliwa. Są upały piwo stoi w piwniczce ale jest tam ok. 20°C Po 1 dniu już brak oznak fermentacji. Po dwóch dniach od warzenia jest nieco ponad 3blg. 2 tygodnie bez Refermentacja. 08,07,2016. 180g cukru w 1,3l wody na 27l piwa. ok 3,3g /0,5l) Piwo stoi w ok 19°C 13,07 - Po 5 dniach od butelkowania. Piana szybko opada. Mętne, barwa miedziana. Zapach podobny do altbiera, słodowo-kwiatowy, troszkę jakby też gotowane warzywa. Nie czuć chmielu. W smaku jest ok. zdecydowanie dominuje słód. Nie czuć chmielu. Też jest podobne do alta. Ogólnie jest dobrze. A wraz z leżakowaniem powinno być jeszcze lepiej. Eksperyment póki co uważam za udany. 28.07.2016 Piwo jest dobre. Każdy kto próbował mówił, że jest ok. Jest troszkę specyficzne, przypomina mi altbiera z warki nr 5. Altbier w zasypie ma słód monachijski i wiedeński a mój słód porównałbym właśnie do któregoś z nich. Ostatnio porównałem oba piwa. Są w miarę podobne. To jest słodsze, ciemniejsze i ogólnie bardziej intensywne w smaku i zapachu. Altbier jest bardziej zbalansowany. Nie wiedziałem jak zachowa się słód własnej roboty. Zrobiłem tylko próbkę zatarcia 100g słodu w kubku termicznym no i zatarło się. Miałem pomysł aby używać go jako dodatek do słodów kupnych ale stwierdziłem, że jak eksperyment to eksperyment. Wziąłem aż 6,2kg (czyli cały urobek ze słodowania) bo myślałem że może nie da tyle cukrów co kupny. Tymczasem wg brewtarget wyszło mi, że ten słód ma ekstraktywność 76%. (tak jak w miniaturce). 08,10,2017r. Wypiłem przedostatnią butelkę podczas meczu Polska - Czarnogóra. Piwo piłem bez większego zastanawiania się, ale było jak najbardziej ok. Mniej więcej tak jak wyżej. 28,12,2018r. Piwo wyciągnięte prosto z piwnicy ok 5-6°C, wypite z okzji trzeciej rocznicy nastawienia pierwszej warki. Wygląd - Piękne, ciemne złoto/ jasny bursztyn, klarowne, pianka ładna na 1 palec, zostaje do końca. Zero oznak przegazowania czy gushingu. Aromat - pachnie jak jeden z lizaków sopelków choinkowych, które ostatnio jadłem. A odnośnie piwa to kojarzy mi się głównie z... Kordem, którego ostatnio miałem okazję pić. Utleniło się w suszone owoce. Pachnie suszonymi owocami, kompotem z suszu + karmelem. Zapach jest inny niż w jasnych piwach. Parę razy miałem wrażenie, że jest lekki kwas izowalerianowy. Smak - pełne, lekka słodycz, karmelowość, goryczka wyraźna, krótka fajna. Na końcu lekka kwaśność. W smaku jak Session Kord ;-). Taki rozwodniony do 14 blg. Bo to piwo smakuje jak właśnie taka czternastka. Smak i zapach trochę kojarzą się też z nieco ciemniejszym miodem. Ogólnie - chyba największa metamorfoza mojego piwa i największe pozytywne zaskoczenie. Jest to piwo utlenione na bank, ale poszło w suszone owoce mocno, i wyszło takie session barley wine. Super, szkoda, że to ostatnia butelka. Słodowanie: Zacząłem 06.06.2016 Jęczmień własny nie browarny. Niestety nie robiłem zdjęć. Jeśli będę słodował ponownie to uzupełnię opis. 1) Jęczmień wziąłem ze strychu, przebrałem z większych zabrudzeń, dałem do dużej miski i zalałem zimną wodą (ok 15-20°C) tak że wszystkie ziarna są pod wodą. 2) drugiego dnia rano do wiadra 33l wlałem zimną wodę i cedzakiem przeniosłem ziarna z miski do wiadra. Obecnie jest ok 20l jęczmienia. Wieczorem ziarno już fajnie napęczniało. Przeniosłem je do 3 mniejszych misek i część zostawiłem w wiadrze z którego wylałem wodę. Ziarna są w 4 pojemnikach mniej więcej po równo. Warstwa ziarna nie przekracza 10 cm. Pojawiają się już korzonki 3) przez kolejne dni, 3-4 razy dziennie ziarno było przerzucane rękoma aby się nie zaparzyło. Jeśli miałem wrażenie, że przesycha to skrapiałem wodą i dopiero potem przerzucałem. 4) 11.06 Na zdecydowanej większości widać kiełek liścienny. Niektóre dłuższe od ziarna niektóre dopiero wychodzą. Większość ma ok 1/2 długości ziarna. Ziarna rozłożyłem na sitach na strychu (w cieniu) blisko otwartego okienka aby schło. Sita stoją na cegłach lub innym podwyższeniu. Warstwa ziarna jak najmniejsza. Max 0,5 cm. 5) przez ok 24h ziarno ładnie przeschło. Zacząłem suszenie na piecu tym który widać w którejś miniaturce. Na piec położyłem cegły, na to sito, podwyższenie z blachy i kolejne sito. W picu ciągle się paliło ale nie na maxa. Nie wiem jaka była temperatura. Dolnego sita nie byłem w stanie przenieść gołymi rękami. Suszenie trwało kilka godzin. Ziarno z dolnego sita przerzuciłem do woreczka z materiału i powiesiłem nad piecem. Na dół poszły sita z góry i też suszyły się parę godzin. (3-5h) Na noc dałem trochę węgla i słód sobie sechł. 6) 13.06 słód dałem do worka a do suszenia na dole pieca trafiła ostatnia niewielka porcja słodu. Suszyła się ok 2h. Słód pachnie jak kupiony co dobrze wróżyło. Cały urobek trzeba teraz było oczyścić z kiełek i korzonków. Porcję słodu wysypywałem na sito o oczkach mniejszych niż ziarno i przecierałem rękami o sito. Był to najbardziej pracochłonny i uciążliwy etap. Troszkę kiełków zostało co widać w miniaturce. Oczyszczony słód trafił do toreb z materiału i został związany sznurkiem. Jest 6,7 kg. 21.06 Ześrutowałem i 24.06 warzyłem Ogólnie jest z tym mniej pracy niż się spodziewałem.
-
Warka 15 17.06.2016r. WITBIER 19l. 12blg. 18IBU -słód jęczmienny Heidelberg 2kg -pszenica zwykła 1,2kg -słód pszeniczny 0,5kg -płatki owsiane błyskawiczne 0,25kg -słód caramel pils 0,25kg -prażona pszenica 0,2kg +H.Hersbrucker 20g +Centennial 10g +Curacao 20g +Kolendra 15g *Gęstwa S-33 po warkach 13 i 14 Zasyp za TwójBrowar.pl + trochę resztek. Reszta za Homebrewing.pl Zacieranie. Pszenicę wsypałem do 5l wody o temperaturze 80°C i przetrzymałem 30’ pod przykryciem. W międzyczasie zagrzałem w garze 10l wody do temp. 54°C. Wsypałem słody i wlałem skleikowaną pszenicę. 55°C/20’ 65°C/1,5h 78°C i filtracja Gotowanie. 75’ intensywne. Podczas gotowania uzupełniałem wrzątkiem. Łącznie dolałem ok. 3-4l +H.Hersbrucker (4,3% a-kwasów) 20g w 10’ +Centennial (8,5% a-kwasów) 10g w 55’ +Curacao 20g i 15g świeżo zmielonej kolendry w 68’ Fermentacja burzliwa. 5 dni w 19°C po 3 dniach spadło do 3,5 blg Fermentacja cicha. 7dni w ok 19°C. Na powierzchni zaczął się tworzyć nalot, mgiełka. To chyba tlenowce jak w warce nr 5. Zlałem znad i spod osadu do wiadra z kranikiem + syrop do refermentacji i piwo poszło do butelek. Refermentacja 140g cukru w 1 litrze wody na ok 19l piwa. Czyli ok 3,5g/0,5l . Piwa stoją w ok 19°C. Piwo wyszło dobrze. Porównywałem je z Namysłowem Białym i witbierem z Miłosławia i smakują w miarę podobnie. Moje smakowało mi najbardziej. Wg mnie w porównaniu do kupnych piw, brakuje mu tylko lekkiej nuty kwaśności w smaku. Następnym razem dam mniej kolendry. Jest ok, ale trochę za bardzo dominuje nad resztą.
-
Warka 14 09.06.2016r. KÖLSH 22l. 11blg. 37IBU. -słód pilzneński 3,2kg -słód pszeniczny 1kg -słód caramel pils 0,25kg -płatki owsiane błyskawiczne KUPIEC 0,15kg +iunga 25g +H.Hersbrucker 35g *Gęstwa S-33 prosto z wiadra po zlewaniu na butelkowanie warki nr 13 Zasyp za TwójBrowar.pl reszta inspirowana recepturą Jana Szali z Wiki.piwo.org Zacieranie. 14l wody 67°C wsypanie słodów. 64°C/1h 72°C/15’ 78°C i filtracja Gotowanie 60’ intensywne. Podczas gotowania dolewałem wrzątku. (ok. 4-5l) +iunga 25g w 1’ (11% a-kwasów) +H.Hersbrucker 35g w 45’ (4,3% a-kwasów) tu dolałem te 4-5l wrzątku Przed chłodzeniem dolałem ok. 3l wrzątku tak aby garnek był niemal pełny. Fermentacja burzliwa. Po zrobieniu whirpoola, zlałem Warkę nr 13 do wiadra z kranikiem do butelkowania. Starałem się zebrać drożdże z góry ale wszystko się zbełtało z pozostałym na dnie piwem. W efekcie wlałem ok. połowę tejże zawiesiny. Start fermentacji już po ok. 3 godzinach. Po dwóch dniach już nie bulkało. Zmierzyłem blg bo myślałem, że coś jest nie tak. Jest 3,5blg czyli wszystko ok. 7 dni w 16-18°C. Fermentacja cicha. 8 dni w ok 16-19°C po skończonej cichej nadal jest 3,5 blg. Refermentacja. 150g cukru rozpuszczone w 1,3l wody i ostudzone/22l piwa. Czyli ok 3,3g/0,5l. Piwo wyszło bardzo dobre. Zgodnie ze stylem nie ma tu żadnych fajerwerków. Jest to solidne, pijalne, lekkie piwo na lato. Dobre dla ludzi, którzy chcieliby po raz pierwszy spróbować piwa domowego.
-
Warka 13 02.06.2016r. Amerykańska pszenica 19l 13blg 57 IBU -słód pszeniczny 2,5kg -słód pilzneński 1,8kg -prażona pszenica 0,3kg +Citra 50g (13,5% a-kwasów) +Centennial 15g (8,5% a-kwasów) *drożdże s-33 świeża paczka. Jednak sezon się nie skończył. Postanowiłem uwarzyć jeszcze 3 warki typowe na lato. Pszeniczne, Koelsh i Witbier. Zasyp za stroną twój browar.pl. Zacieranie i chmielenie w oparciu o homebrewing.pl Zacieranie. 13l wody 69°C wsypanie słodów. -66*/1h nie zatarło się. -zacząłem podgrzewać do wygrzewu i myślałem, że w tym czasie się zatrze. -po 1h i 30’ było 68°C i nie zatarte zrobiłem kolejną przerwę. -po 2h i 20’ było 67°C próba jodowa już lepsza ponownie zacząłem podgrzewać do wygrzewu. -po 3h skończyłem podgrzewanie na 78°C próba jodowa taka sama jak wcześniej, czyli prawie ok. Przejście do filtracji, która na szczęście poszła bardzo sprawnie. Gotowanie 60’ bardzo intensywne, podczas gotowania dolałem łącznie ok. 3-4l wrzątku +Citra 25g w 1’ +Centennial 15g w 45’ +Citra 25g w 57’ Fermentacja burzliwa. 7 dni w 19*-20°C, i do butelek zeszło do 4,5 blg Refermentacja – 120g rozpuszczone w 1L. wody na 19L piwa. Czyli ok. 3,2g/0,5l Refermentacja i dalsze leżakowanie w piwnicy w 16-18°C 26.06.2016 Jak dla mnie piwo to strzał w dziesiątkę. Mętne ale nie ,,błotniste'', wytrawne, rześkie z świetnym cytrusowym aromatem amerykańskich chmieli. W smaku lekko słodowe + chmiel i wyraźna ale krótka goryczka. Jest bardzo pijalne i o to chodziło. Polecam każdemu tę recepturę. 20.07.2016 Piwo mocno się sklarowało w butelkach. Nie piłem go przez jakieś 2 tygodnie. Po nalaniu niemal klarownego piwa, stwierdziłem, że piwo jest dużo gorsze niż wcześniej. Było jakieś takie agresywne. Postanowiłem wzburzyć osad z dna butelki i wlać do piwa. Smak diametralnie się zmienił. Piwo złagodniało, nabrało fajnej miękkiej tekstury i ogólnie wróciło do poprzedniej bardzo dobrej formy. Nie sądziłem, że wlanie drożdży może mieć tak duży wpływ na smak piwa.
-
Warka 12 28.04.2016 American Cascade Pale Ale 20l 13,5 blg 85 IBU -słód pilzneński 1,8kg -słód wiedeński 0,9kg -słód monachijski 0,8kg -słód pale ale 0,7kg -słód crystal 160 ebc 0,3kg -słód czekoladowy 400 ebc 80gram +130g chmiel Cascade *gęstwa s-33 z Warek 4;5;7;8;11 ostatnie użycie. Piwo miało być w założeniu robione wg zasypu ze strony twójbrowar.pl i warzone wg info z piwo.org. Wyszło tak, że jednak to piwo robiłem jako ostatnie w sezonie i wsypałem trochę resztek różnych słodów. Zacieranie. 14l wody 75°C wsypanie słodów. Temperatura spadła do 67°C 66*/1h Wygrzew do 78°C i filtracja. Gotowanie. 75’ nie intensywne +Cascade 30g w 1’ +Cascade 15g w 15’ +Cascade 15g w 30’ +Cascade 15g w 45’ +Cascade 25g w 60’ +Cascade 25g w 70 Fermentacja burzliwa. 15 dni w ok. 17-20°C Miałem zamiar nie robić cichej ale piwo było bardzo mętne. Fermentacja cicha. 3 dni w 13-14°C raczej niewiele to pomogło, ale nie chciałem już dłużej trzymać piwa w wiadrze. Refermentacja. Po cichej od razu do butelek z wiadra z kranikiem. 4g cukru do każdej butelki 0,5l. Rozlew 16,05,2016r. Piwo niezłe ale spodziewałem się lepszego efektu. Przede wszystkim jest mętne i bardzo pełne a liczyłem na coś rześkiego. Może to zbyt wysoka temperatura zacierania, albo mętność sprawia taki wrażenie. 26.09.2016r. Piwo średnio mi smakowało dlatego mało go piłem i nie częstowałem nim nikogo. Ostatnio do niego wróciłem i okazuje się, że mam ok 30 butelek nieźle sklarowanego, dobrego piwa. Leżakowanie zdecydowanie mu posłużyło. 05,07,2017r. Wcześniej piłem chyba w maju i było przegazowane, więc ostatnio odgazowałem (po 2 odgazowania w 2 dni) ostatnie 3 butelki , które mi zostały. Dziś (05,07) próba: Nagazowanie wysokie, piwo bardzo mocno się pieni, z konieczności nalewane prawie jak po czesku :-). Piwo jest bursztynowe, mętne od nagazowania, które wzbiło osad. W butelce dość klarowne. Piana bardzo duża, zle redukuje się do cieniutkiej warstwy. Aromat - słodkawo, nieco karmelowo i słodkie owoce bardziej te tropikalne. Niestety mam wrażenie, że jest nieco alkoholowe. Smak - Gaz chyba uleciał całkiem podczas nalewania. Wyraźna goryczka, słodkawe, nieco karmelowe z tyłu chmiel. Trochę puste w smaku. Ogólnie - Nie jest źle. Jak dla mnie to piwo pokazuje, że nawet mocno chmielone piwo można pić po ponad roku od rozlewu. Akurat to piwo po rozlewie było słabawe i czas mu aż tak źle nie zrobił. Wg mnie chyba jest lepsze teraz (pomijając przegazowanie) niż w czerwcu 2016r. Chyba powtórzę tę recepturę w ramach rehabilitacji. 09,12,2017r. Ostatnia butelka otworzona (była wcześniej odgazowywana). Na początku nalała się sama piana. Wylałem to i nalałem resztę już normalnie. Piwo jest mocno wysycone. Pewnie sędziowie by je mocno skrytykowali (nawet wg mnie jest utlenione), ale ja podtrzymuję to co pisałem powyżej. Chyba już wiem co znaczy miód i mokry karton w piwie, bo go tu czuć wg mnie. Piwo jest do wypicia i jest chyba mimo wszystko lepsze teraz niż na początku, co nie znaczy, że jest bardzo dobre. Jest średnie, i przegazowane. Ogólnie to dałbym mu 3/6.
-
Warka 11 14.04.2016r. Grodziskie 18l 8blg 3,4% alk. -słód wędzony Bestmalz 1,3kg -słód pszeniczny 0,8kg -słód pilzneński 0,4kg +chmiel Lomik 50g +chmiel iunga 20g *drożdże s-33 z warek 4;5;7;8 Piwo robione na wzór Warki nr 4 z drobnymi modyfikacjami. Zacieranie. 14l wody 64* wsypanie słodów 62*/30’ 72*/10’ 79*/10’ i filtracja Gotowanie 65’ nie intensywne +Lomik 30g i Iunga 10g w 1’ +Lomik 20g i Iunga 10g w 55’ Fermentacja burzliwa. 9 dni w ok. 16*-19°C zeszło do 1,5blg . Piwo było mocno mętne Fermentacja cicha 9 dni w ok. 16*-19°C nie mierzyłem blg. Refermentacja. Ok. 125g cukru w 1 litrze wody na 18 litrów piwa. Czyli ok. 3,5g/0,5l 26.05.2016r. Piwo wg mnie wyszło świetne. Klarowne, ładna długo utrzymująca się piana. Barwa słomkowo - złocista, nagazowanie dobre nic nie wychodzi z butelki. W zapachu dominuje wędzoność. Porównałem to piwo z kupną wersją Piwa z Grodziska. Kupne ma aromat dymu a moje pachnie trochę jak wędzone wędliny. Kupne jest jaśniejsze. Piana, wysycenie, klarowność w obu piwach bardzo podobne. W kupnym jest wg mnie lekko nieprzyjemny aromat chmielowy, taki trochę jak z koncernowych piw. 30,10,16r. Piwo nadal bardzo dobre.
-
Warka 10a i 10b 31.03.2016 Cienkusz z Porteru Bałtyckiego 8blg 2x4,5l Ok. 9L po chmieleniu i schłodzeniu podzieliłam na dwie 5-cio litrowe butle. Jedno zadałem niewielką ilością gęstwy s-23 i fermentowało razem z porterem. Drugie nastawiłem na drożdżach do cydru i fermentowałem w ok. 19°C. Piwa wyszły niezłe. Na pewno warto robić cienkusze po mocnych piwach. Choć wg mnie dużo lepsza wyszła wersja na drożdżach piwnych. Ta druga jakaś taka kwaskowata.
-
Warka nr 9 31.03.2016r. Porter Bałtycki 21,5blg 20,5l 7,5% alk -słód wiedeński 4kg -słód monachijski 3,2kg -słód karmelowy 600 1kg -słód czekoladowy 0,4kg -słód karmelowy 150 0,35kg +lubelski 30g +marynka 25g +summit 10g *gęstwa s-23 z warki nr 6 Przed warzeniem spróbowałem porter z Okocimia. Niespecjalnie podchodzi mi ten styl. Postanowiłem jednak go uwarzyć aby przetestować robienie tak mocnego piwa, a samo piwo będzie sobie leżakować. Jak to mówią, jeść nie woła. W ogóle to jestem b.zadowolony z procesu. Ciężko był zrobić 20l piwa w 27 litrowym garnku. W niektórych etapach zacierania używałem dodatkowego mniejszego garnka (ok 8 litrowego) Zacieranie. 15l wody 71°C zacząłem wsypywać jasne słody. Zajęło mi to 15’ Po wsypaniu woda miała 63°C. Podgrzewałem przez 20’ do 68* 68°C/1,5h Po tej przerwie wsypałem ciemne słody i rozpocząłem podgrzewanie do wygrzewu. 74°C i filtracja Filtracja poszła sprawnie. Wysładzałem do ok. 12blg. Młóto wysładzałem dalej i zrobiłem ok. 10 litrów cienkusza. Gotowanie 75’ nie intensywne +marynka 25g w 1’ +summit 10g w 30’ +lubelski 30g w 60’ Fermentacja burzliwa, 24 dni w 11-13°C zeszło do 7blg Fermentacja cicha, 13 dni w ok. 13°C Refermentacja. 80g cukru w 400ml wody/20l czyli ok. 2g/0,5l 17,11,2017r. Jakoś totalnie zaniedbałem wpisy pod tym piwem. Piwo po refermentacji zostało przeniesione do piwniczki. Ogólnie na początku dawało trochę spirolem, ale potem było już tylko lepiej. 15,12,2016r. miałem w piwnicy już tylko 22 zalakowane butelki 0,3l (za dużo rozdałem na początku ) Dziś (17,11,2017r.) recenzja. Następną planuję jak najpóźniej się da. (Zdjęcia są z listopada 2016r.) Wygląd - Czarne, klarowne z rubinowymi przebłyskami. Ładna beżowa, drobno i średnio pęcherzykowa piana. Pod koniec nic z niej nie zostało. Aromat - Bardzo ładny aromat śliwek suszonych i popiołowej paloności. Na dalszym planie kawa, czekolada ogólnie nuty ciemnych słodów. Zero alkoholu. Zapach kojarzy się też trochę z cukierkami Kukułka. Smak - Dość niskie wysycenie. Piwo jest gładkie, dość gęste, wyklejające. Dobry balans między słodyczą i goryczką i do tego nuta kwaskowa od ciemnych słodów. Czuć w smaku lekką popiołowość, którą czułem do tej pory tylko w Porterze Podbitym Śliwką i w jakimś FESie. Jest też śliwka w czekoladzie trochę, smak kukułkowy i kawowo - palony ogólnie. Ogólnie - Jest świetne. Chyba póki co najlepsze moje piwo. Szkoda, że zostało chyba z 8 butelek 0,3l. Pewnie ma lekki handicap, bo to pierwsze mocne piwo, które robiłem (i to w bardzo trudnych warunkach) no i długo leżakowało. Ale było bardzo dobre już na początku. W międzyczasie wziąłem je na spotkanie piwowarów w Hauście w Zielonej Górze (marzec 2017r.). Zebrało tam bardzo dobre oceny. Z ciężkim sercem wysłałem je też na konkurs . Niestety nie weszło do finału. W metryczce napisano, że jest to bardzo dobre piwo, ale bardziej RIS/ FES niż Porter Bałtycki. W sumie to trochę się tego spodziewałem. Po pierwsze dlatego, że je piłem i jakieś rozeznanie już miałem a po drugie dlatego, że receptura wklepana w BT wskazywała zdecydowanie zbyt ciemną barwę jak na Porter. Ale liczyłem, że może jednak przejdzie. Mam nadzieję, że ostatnie butelki uda mi się przechować przez wiele lat. 06,01,2020r. Czekałem z degustacją jak najdłużej, czekałem na recenzję na Festiwalu piw domowych na kanale Birofile, czekałem na baltic porter day. Ale jako, że ostatnio wstawiłem je do piwnicy w 13°C a Kubacki wygrał dziś TCS to w końcu się na nie skusiłem. Trochę jest obawa, będzie hit czy szit po takim czasie. Wygląd - typowy porter, z daleka czarne pod światło rubinowe, brązowe przebłyski. Klarowne, tylko z dna nieco osadu się wlało. Piana brązowa, nie obfita, ale obrączka zostaje do końca. Zero oznak przegazowania. Aromat - piękny. Piwo ma 13°C. Opiekany, przypieczona skórka od chleba, dużo śliwki suszonej i trochę w tle takiej czekolady, może nawet nieco kawy, lub raczej kawy inki. Ostatnimi czasy nauczyłem się wyczuwać sos sojowy, już parę razy go mocno czułem w niektórych piwach i mogę śmiało powiedzieć, że tutaj go nie ma. A przynajmniej ja go nie czuję. Smak - solidna palona goryczka od razu, potem wychodzi trochę słodyczy. Potem zostaje nadal ta słodycz i na koniec jeszcze raz goryczka z lekkim dodatkiem kwaśności palonej tym razem. Tej słodyczy jest dość sporo, dobrze, że jest mocno skontrowana goryczką, bo byłby ulep a tak jest deserowo. W smaku palone, gorzka czekolada, nieco kawy. Wysycenie niskie, jest gęsto i wyklejająco. Alkoholu zero w aromacie i zero w smaku. Ogólnie - Sztos, zwłaszcza mając świadomość, że to już prawie cztero letnie piwo. Nie przegazowane, nie ma sosu sojowego, postarzało się bardzo ładnie. Z tego co widzę w zapiskach leżakowni to zostały mi jeszcze 3 buteleczki. Następna w 2022 jak Kubica znowu wróci i wygra Gran Prix Kanady w Alfie Romeo 🙂 30,01,2021r. Rok później, odczucia generalnie jak wyżej. To butelka, która stała u brata w barku ciągle w temperaturze pokojowej. Także nadal zostały chyba te 3 butelki. A w tym piwie nie czuć żeby mu zaszkodziło leżakowanie w cieple. 31,12,2021r. Wygląd - typowo porterowy, czarne, pod mocne światło rubinowe przebłyski. Klarowne. Piana redukuje się do ładnej obrączki, zostaje do końca. Aromat - słodkie, śliwkowe mocno, delikatny sos sojowy. Te aromaty śliwki i sosu w wielu piwach się przeplatają. Sos często jest wyczuwalny tylko na samym początku i tu też tak było. Śliwka w czekoladzie, nieco kukułkowo, Po zamieszaniu aromat jeszcze mocniejszy, dochodzi paloność i całość określiłbym jako ciemne czekoladowe ciasto ze śliwką. Smak -lekko gęste i wyklejające. Gładkie, zero przegazowania itp. Słodkie wyraźnie, ale po chwili jeszcze wyraźniej skontrowane paloną goryczką, paloną kwaśnością dość wyraźną. Pamiętam, że to piwo w metryczce określili jako FES. FESa chyba nigdy nie piłem, ale tu bym powiedział, że to bardziej RIS niż porter. Spora goryczka, paloność i po kilku sekundach w ustach rozchodzi się taki popiołowy smak, lekko wysuszający jakby. Super to jest. Smak to taki RIS z porterową dawką śliwki. Ogólnie - Bardzo wyraziste. Raczej RIS niż Porter. Intensywne, wyraziste złożone. Zwłaszcza ten wychodzący po chwili lekki popiół jest zaskakujący i ciekawy. Ja akurat nutę popiołu w ciemnych mocnych piwach lubię. Jest to RIS z dużą dawką śliwki. Ta śliwka w smaku daje też nieco orzeźwienia jakby. I dobrze, że jest ten popiołek, bo wtedy śliwki byłoby za dużo. Trochę jak w porterze nr 26. Dla mnie sztos, jako, że to najstarsze moje piwo. I świadomość tego też dodaje mu nieco punktów. Obiektywnie jak bym je kupił np za 15zł hmmm... Też bym docenił, wtedy byłoby pewnie jakieś 8,5 -9/10 12,10,2024r. Chyba przedostatnia buteleczka. Temperatura ok 10-12°C Wygląd - typowo porterowy, czarne, pod mocne światło rubinowe przebłyski. Klarowne, ale pod koniec wlało się nieco mętności. Piana redukuje się do ładnej obrączki, zostaje do końca. Zdjęcia kapsli z dzisiaj. Mimo, że butelka była zalakowana. Aromat - słodko, śliwka suszona, trochę sos sojowy w pierwszym skojarzeniu. Dalej już mocna intensywna słodka suszona śliwka. Czekolada, lekka paloność leciutki popiół. Ogólnie dużo suszonych owoców. Pachnie bardzo bogato, bardzo ładnie choć może trochę zbyt owocowo jak bym się miał czepiać. Alkoholu brak. Smak - lekko gęste i wyklejające. Słodko od razu palona goryczka i spora dawka palonej kwaśności. Palono śliwkowej, ale bardziej palonej. Jest bardziej wytrawnie niż wskazuje na to aromat. Słodycz tylko na początku dalej kontruje to goryczka i kwaśność i efekt osuszania na języku. Taki jakby od lekkiego alko lub drewna. W smaku jest śliwka w czekoladzie mleczno gorzkiej. Jest popiół. Ten popiół i kwaśność w jakiś dziwny sposób przywodzi mi na myśl wędzoność jak z koźlaka wędzonego mojego tylko w mniejszej dawce. Ogólnie - Jest bardzo dobrze. Dużo się dzieje, ale dzieje się do tego stopnia, że mam wrażenie jakby te smaki się do pewnego czasu układały a teraz już każdy się mocno uwypuklił i poszedł w swoją stronę. Czyli na początku było średnio potem złapało optimum a teraz już jest za daleko. W każdym razie mi dobrze się to pije. Daję takie solidne 7,5/10. Na 99% została mi ostatnia buteleczka. Otworzę za dwa lata w 10 lat po uwarzeniu tego piwa.
-
Warka nr 8 30.03.2016 American Bitter zestaw surowców z TwójBrowar.pl (z niewielkimi modyfikacjami) 12blg 20l alk? -słód pale ale 3kg -słód monachijski 0,8kg -słód crystal 0,25kg +Cascade 20g +Citra 20g +Marynka 20g +Summit 20g +50g francuskich płatków dębowych *gęstwa s-33 z warek 4,5,7 Zacieranie. 15l wody 69°C wsypanie słodów Temperatura spadła do 66°C, więc przez 15’ podgrzewałem do temperatury 68°C. Potem: 68*/55’ 78*/10’ Gotowanie 60’ intensywne +Marynka 20g w 1’ +Cascade 20g w 50’ +Citra 20g w 55’ +Summit 20g w 57’ Fermentacja burzliwa, 10 dni Cicha 12 dni. Po zlaniu na cichą dodałem 50g płatków w siateczce na chmiel i dociążyłem to dwoma kieliszkami. Refermentacja. 120g cukru + 700ml wody/18l czyli ok. 3,3g/0,5l (końcówkę zlewania zepsułem i ok. 2l bardzo mocno się zmąciły, więc je wylałem) Ładna miedziana barwa, jeśli dobrze się naleje to jest w miarę klarowne. Nasycenie średnie, ładna trwała piana oblepiająca szkło. Zapach to połączenie amerykańskich chmieli i wyraźnego aromatu płatków dębowych. Goryczka wyraźna. Jest to wyraziste piwo raczej do wypicia 1 butelki na spokojnie niż 3-4 np podczs meczu itp.
-
Warka nr 7 18.03.2016r. Polskie jasne 2. 11blg 21L 3,9% alk - słód pilzneński 3,6 kg - słód karmelowy 150 0,3kg +lubelski 40g +marynka 25g +citra 20g +iunga 10g * gęstwa s-33 z Warki 4 i 5 Piwo robione na podstawie przepisu z warki nr 2 Zacieranie. 15l wody 65°C wsypanie słodów 63*/15’ 71*/30’ 78*/5’ Gotowanie 70’ intensywne +marynka 25g i iunga 10g w 10’ +lubelski 20g w 50’ +lubelski 20g i citra 20g w 60’ Fermentacja burzliwa, 6 dni zeszło do 3,5blg Fermentacja cicha 7 dni dalej 3,5blg Refermentacja 125g cukru + 700ml wody (2,9g/0,5l) Piwo wyszło fajne ale bardzo mętne. Citra dała bardzo fajny aromat. 28,09,2018r. Przed ostatnia butelka. Piwo schłodzone w lodówce. Wygląd - jak na zdjęciu poniżej ( jak je dodam) . Wygląda świetnie. Ładna kremowa górna część piany Aromat - Przyjemny, delikatny słodowy, trochę miodowy ale taki fajny wielokwiatowy rześki jak na miód, może jakiś aromat chmielu jeszcze daj ten efekt. Chmiel czuć wg mnie i on w sumie dominuje. Smak - na początku słodkawe potem wyraźnie goryczkowe + minimalnie kwaskowe na końcu. Goryczka średnia do wysokiej, nie zalegająca. Nie jest przegazowane. Jest nieco puste w smaku już po przełknięciu. Generalnie jest posmak chmielowy, kwiatowy trochę + trochę pomarańcz. Wg mnie jest też trochę mokrego kartonu, ale w nie przeszkadzającym stopniu dla mnie. Ogólnie - Jest całkiem dobrze. Dla mnie to piwo to dowód, że domowe piwo można śmiało przechowywać latami. To piwo ma ponad 2,5 roku od warzenia i jest jak najbardziej pijalne dla mnie, a już tych piw trochę się wypiło i jakieś tam rozeznanie się ma. W tej formie daję mu 7/10
-
Warka nr 6 07.03.2016 Lager 12,5blg 23l 5,2% alk. Przepis własny. - słód pilzneński 2kg - słód pale ale 1,3kg - słód monachijski 1kg - słód karmelowy 150 0,4kg +Lubelski 40g +Marynka 25g +Iunga 25g *drożdże s-23 nowa paczka Zacieranie. 15l wody 54°C wsypanie słodów 50*/15’ 64*/30’ 72*/30’ Wygrzew 78* i od razu filtracja Gotowanie 70’ intensywne. Wszystkie chmiele wsypałem do szklanki i wymieszałem. ½ mieszanki w 1’ ¼ mieszanki w 35’ ¼ mieszanki w 55’ Podczas gotowania dolewałem wrzątku tak aby w kotle było ciągle ok. 25l brzeczki (łącznie dolałem ok. 3-4 litry) Fermentacja burzliwa, 18 dni w 11-12°C zeszło do 2,5 blg Fermentacja cicha, 15 dni w 11-12°C dalej 2,5 blg Refermentacja 110g w 800ml wody/22l piwa (ok. 2,5g/0,5l) Piwo jest klarowne, ładna piana barwa podchodząca pod czerwoną. Smakuje bardzo dobrze jedynym problemem jest wg mnie lekko zalegająca goryczka, choć próbowałem je miesiąc po butelkowaniu co jak na lagera nie jest optymalnym czasem. 28,12,17r. Otworzyłem przedostatnią butelkę. Wygląd jak na zdjęciach, lekki gushing, mocne wysycenie. Aromat piwno, słodowo, chlebowo, miodowy. Czuć już utlenienie wg mnie, ale nie jakoś chamsko. W smaku całkiem ok. Jest słodkawo, słodowo, chlebowo. Niestety goryczka cały czas jest zalegająca, co w połączeniu z tym, że wraz z nią zalegają mniej przyjemne smaki od chyba utlenienia sprawia, że spada pijalność tego piwa. Ogólnie jak na tak stare piwo to jest całkiem dobrze. Teraz już nie nazwałbym tego piwa pilsem, bo jest przede wszystkim za ciemne. Może jakieś marcowe? Wiem już też, że trochę bez sensu jest tak długo trzymać takie piwo na specjalną okazję ze względu na walory smakowe, ale samo spróbowanie (i dopicie w miarę ze smakiem) tak starego piwa z jednej z pierwszych warek jest jakimś tam przeżyciem. 27,08,2019r. Ostatnia butelka. Wygląd - ciemne złoto wpadające w czerwień, klarowne, piękna drobna pianka na 1 palec. Zero oznak przegazowania Aromat - Przyjemny, lekki karmel, trochę miód, ale nie nachalnie, zboże, biszkopt. Smak - Słodkawe na początku, z lekką goryczkową przyjemną kontrą. Smakuje piwnie po prostu, Trochę karmelu, biszkoptu, lekki posmak chmielowy, ale to bardziej wynika z goryczki, takiej ziołowej trochę. Są też posmaki brzoskwini, takie pieprzno pestkowe trochę. Goryczka jest przyjemna, nie jest zalegająca tak jak pisałem w poprzednim wpisie. Może się ułożyła, a może to dzięki niższemu wysyceniu, nie wiem. Ogólnie - Bardzo dobre. Piękny wygląd, śmiało mogę powiedzieć, że ta butelka, jest jednym z najładniejszych moich piw. Klar, czerwień i drobniutka piana, pozostawiająca piękny lacing po każdym łyku. Aromat dobry, nic chamskiego nie czuć, jest pijalne. Jedynie co mi lekko przeszkadza, ale nadaje też złożoności to są te jakby belgijskie posmaki. Czyli brzoskwinia, pestkowo przyprawowa goryczka trochę i te posmaki wiśniowe jakby. Obiektywnie to dałbym mu 8/10, pije się je dobrze, nie jest może szałowe, ale punktuje wyglądem. No i pijalnością, bo nie męczy na grillu by takie piwko wchodziło bardzo dobrze. Piwo ma 3 lata i 20 tygodni od rozlewu. Smakuje ok, i nie ma żadnych oznak przegazowania. Można być zadowolonym z procesu produkcyjnego. Jest stabilność.
-
Warka nr 5 26.02.2016 Altbier zestaw surowców z TwójBrowar.pl 12blg 18l 4,4% alk. -słód monachijski 2,6kg - słód wiedeński 1,4 - słód barwiący 30g +chmiel Perle 45g +chmiel H.Hersbrucker 20g *gęstwa drożdżowa s-33 z Warki nr 4 Zacieranie. 15l wody 69°C wsypanie słodów Spadło do 67* przez 10’ mieszałem aby spadła do 64°C potem: 64*/30’ 71*/20’ 79*/10’ Gotowanie 60’ intensywne +Perle 45g w 1’ +H.Hersbrucker w 20’ Fermentacja burzliwa, 9 dni zeszło do 4blg. Fermentacja cicha, 6dni zeszło do 3,5blg. Na powierzchni pojawił się biały nalot czyli chyba tlenowce. Przed butelkowaniem wyparzoną łyżką zebrałem większość nalotu z góry. Potem zlałem znad i spod osadu do wiadra z kranikiem i syropem do refermentacji. Refermentacja 120g cukru/18l (ok. 3,2g/0,5l) Na powierzchni piwa w butelce dalej jest ten lekki nalot, taki jak w tym temacie tylko słabszy http://www.piwo.org/topic/11951-czy-to-tlenowce/po otwarciu lekki gushing. Ogólnie w smaku i zapachu piwo jest ok. Ma taki jekko kwiatowo-kwaskowy posmak ale pijalne jest. Nikt nie zwrócił na to uwagi
-
Warka nr 4 19.02.2016r. Grodziskie zestaw surowców z TwójBrowar.pl 9blg 18l 3,6% alk -słód wędzony Bestmalz 1,3kg -słód pszeniczny 0,8kg -słód pilzneński 0,4kg -domowy syrop z mlecza ok. 250ml +chmiel Lomik 50g *drożdże s-33 Zacieranie. 14l wody 65* wsypanie słodów 62*/35’ 72*/30’ 78*/10’ i filtracja Gotowanie 75’ intensywne +Lomik 30g w 1’ +Lomik 20g w 55’ Miałem wrażenie, że ekstrakt wyjdzie ok. 7blg więc do kotła dolałem ok. 250ml syropu z mlecza (taka domowa imitacja miodu) dla podniesienia ekstraktu. Chłodzenie. Od Warki nr 4 używam chłodnicy przepływowej zanurzeniowej. Fermentacja burzliwa, 6 dni w temperaturze 15*-20*, zeszło do 2,5. Na cichą zlałem do 4 butli 5-cio litrowych. Przetestowałem chmielenie na zimno i klarowanie żelatyną wg sposobu z Wiki.piwo.org Piwa wyszły bardzo dobre zwłaszcza wersja chmielona na zimno chmielem iunga 8g/4,5l/10 dni. Niestety 3 wersje piwa przegazowałem przez użycie ok. 6,5g cukru/0,5l.
-
Warka nr 3 29.01.2016r. Pils 13,5blg 19l 5,2% alk. -słód pilzneński 5kg -słód karmelowy 0,5kg +chmiel saaz 50g (3,6 alfa kwasów) +chmiel tradition 25g (4-7% alfa kwasów) *drożdże s-23 Receptura własna oparta o książkę ,,domowe warzenie piwa'' Zacieranie. 18l wody 54* wsypanie słodów 50*/30’ 64*/40’ 73*/30’ Wygrzew 78* i od razu filtracja Gotowanie 105’ intensywne +saaz 50g w 1’ +tradition 25g w 30’ Chłodzenie ponownie z użyciem drugiego gara, lodu ze stawu i śniegu. Fermentacja burzliwa, 8 dni w 14°C, zeszło do 6 blg. Miałem zamiar trzymać 14 dni ale potrzebowałem zebrać drożdże. Jak zobaczyłem, że jest 6blg to 3 łyżki zebranej wcześniej gęstwy dałem z powrotem do piwa. Fermentacja cicha 12 dni w 14°C, zeszło do 3,5 blg. Refermentacja ok. 2,5g cukru/0,5l Użyłem najmniejszej porcji ze standardowej miarki do cukru. Piwo wyszło świetne, choć pewnie nie był to pils zgodny ze stylem. 2 butelki zalakowane leżakują. 04.03.2017r. Otworzyłem ostatnią butelkę na cześć złotego medalu polskich skoczków. Piwo na prawdę dobre, takie typowo piwne, pełne, pilsowe z miodową nuta z utlenienia i średnią goryczką. Udane piwo jak na trzecią warkę a pierwszego lagera.
-
Warka nr 2 16.01.2016r. Polskie jasne. Zestaw surowców z TwójBrowar.pl 12blg 20l 4,6% alk -słód pilzneński 3,7kg -słód karmelowy 0,3kg +chmiel lubelski 40g +chmiel marynka 25g *drożdże s-04 nowa paczka zrehydratyzowana wg instrukcji na opakowaniu. Zacieranie. Ok. 14l wody 66* wsypanie słodów Podgrzewanie od 59* do 66* przez 20 minut jako przerwa scukrzająca 74*/50’ 78*/10’ Gotowanie 70’ intensywne +Marynka 25g w 10’ (minucie) gotowania +Lubelski 20g w 50’ +Lubelski 20g w 60’ Chłodzenie. Garnek z brzeczką wstawiłem do większego gara z zimną wodą. Do wody co jakiś czas dorzucałem lodu i śniegu. Trwało to ok. 1h. Fermentacja burzliwa, 8 dni w 17*-20* zeszło do 3blg. Fermentacja cicha, 7 dni w 17*-20* dalej 3blg. Refermentacja 4g cukru dosypane/0,5l Piwo było lepsze niż to z brewkitu już na etapie zlewania na cichą. Ogólnie wyszło dobre ale dość szybko straciło aromat chmielu. 2 butelki zalakowałem, zobaczę co będzie za rok. 28.09.2016r. Otworzyłem jedną z dwóch zalakowanych butelek. Jest gushing, mocne nagazowanie, ciężko wlać do szklanki ale udało się. Piwo jest ok, oczywiście szału nie robi ale wypiłem ze smakiem. Nie czułem jakiś chamskich wad. Z racji przegazowania nie będę długo leżakował drugiej butelki. A chciałem sobie zostawić na pamiątkę.
-
Warka nr 1 28.12.2015r. Golden ale z brewkitu 23l 10blg - brewkit Gozdawa 1,7kg -1kg suchego ekstraktu superjasnego -400g cukru Piwo zrobiłem stosując się mniej więcej do instrukcji dołączonej na puszce (nie miałem jeszcze termometru). Po 5 dniach fermentacji miało 6blg i nie ,,bulkało’’ więc dodałem 400g cukru rozpuszczonego w minimalnej ilości wody, po czym zatrząsłem wiadrem. Ostatecznie po cichej fermentacji zeszło do 4blg. Piwo wyszło nawet nieźle jak na pierwszą próbę. Niektórym smakowało nawet bardziej niż moje późniejsze piwa. Wg mnie jest to moje najgorsze piwo z dotychczasowych warek.
-
Witam. Po pół roku od rozpoczęcia przygody z domowym warzeniem piwa postanowiłem podzielić się moimi doświadczeniami. Wcześniej przez ponad rok sporadycznie nastawiałem wina, nalewki, raz spróbowałem robić cydr. Efekty były dobre, nazbierało się sporo doświadczenia, sprzętu i leżakujących trunków. Problem w tym, że owe trunki głównie leżakują, ani ja ani rodzina/znajomi nie spożywają ich wiele (to znaczy, nie żeby to był problem ? ). Za to piwo idzie na bieżąco i to motywuje do nastawiania kolejnych warek. Do tej pory uwarzyłem ich 16. Wiedzę o piwowarstwie czerpię głównie z blogu Kopyra, Piwo.org, i książki Richarda Lehra ,,Domowe warzenie piwa’’. Sprzęt: Sprzęt i surowce w zdecydowanej większości ze sklepu TwójBrowar.pl -Garnek emaliowany 50L (zakup 09.11.2016) - Kocioł zacierno-warzelny z kranem i FD 50l (od warki 110 APA) - Garnek nierdzewny 58L YATO od warki 159 -Garnek emaliowany ok. 27l - pożyczony - Garnek z nierdzewki 35l (roboczo ok 32l) Od warki nr 42 -3 garnki blaszane po ok. 7-10l na wodę do wysładzania -Wiadra fermentacyjne transparentne 4 sztuki w tym 1 z kranikiem (potem przybyło więcej) -kilka 5 litrowych butli plastikowych i szklanych (edit 17,04,2021r. te rzeczy w zasadzie nie używane) -Chłodnica zanurzeniowa - Chłodnica z rurki karbowanej od warki 159 -Waga kuchenna elektroniczna -Kapslownica Regina – polecam, miałem Gretę ale zainwestowałem i nie żałuję. -Wężyk z oplotu własnej roboty (w 2021r. oddałem znajomemu, który dał go początkującemu piwowarowi, bo już był nie używany u mnie) - Sprężyna z Piwoszarnia. Długość ok 80cm. Od warki 78 Rauchbock. -Termometr, ballingomierz, łyga, wężyk silikonowy, zaworek grawitacyjny, pipeta -piec kuchenny kaflowy (edit 17,04,21r. Używany chyba tylko w pierwszym sezonie) - Stół do warzenia (DIY) SPIS WAREK Sezon 1 1) Golden ale (brewkit) 2) Polskie jasne 3) Pils 4) Grodziskie 9blg 5) Altbier 12blg 6) Lager 12,5blg 7) Polskie Jasne 11blg ? American Bitter z płatkami dębowymi 12blg 9) Porter Bałtycki 21,5blg 10) Cienkusz po Porterze Bałtyckim 2*4,5l 11) Grodziskie 8blg 12) American Cascade Pale Ale 13,5blg 13) American Wheat 13blg 14) Koelsh 11blg 15) Witbier 12blg 16) Piwo ze słodu własnej roboty 12blg 17) American Wheat 11,5blg Sezon 2 18) Dry Stout (na słodzie własnej roboty) 11blg 19) Mandaryna Pale Ale 12blg 20) Cesky Leżak 12blg 21) Grodziskie z pąkami czarnej porzeczki 8blg 22) Pils 12blg 23) Koelsh 11blg 24) Oktoberfest Bier / Marcowe 12blg 25) Black AIPA 15,5blg 26) Porter Bałtycki 24L - 21,5 blg 27) Koźlak 28) Sylwek - lekkie ciemne z pąkami czarnej porzeczki - 10,5 blg 21,5L 29) Żytnie 12blg 21l 30) Witbier 20l 11blg 31) White IPA 19,5l 14blg 32) Ordinary Bitter 20,5l 10blg 30 IBU 33) Tasmanian Red Ale 21,5l 12,5blg 33IBU 34) Summer Ale 21,5l 12blg 23IBU 35) American Wheat 20l 12blg 33 IBU 36) A.I.P.A. 20l 16blg 37) Imperialny Porter Bałtycki 23l 23blg 38) Cienkusz. American Session Stout 7,5l 9blg 39) Simcoe Session IPA 22l 10blg 40) Grodziskie 42l 8blg 41) Świerkowe 13,3 blg 20l 42) Owocowy Saison 17l 11,5blg 43) Hefe Weizen 18,5l 13blg Sezon 3 44) Grodziskie z pąkami czarnej porzeczki 20l (10l 9,5blg + 10l 7,9blg) 45) Milk Stout 22l 13,3blg 46) Pils Niemiecki 22l 10blg 47) RIS 19,5l 27,5 blg 48) Piwo z wysłodzin po RISie 15l 11blg 49) Pils Niemiecki 22l 12blg 26IBU 50) Porter Bałtycki 22,1l 22 blg 32 IBU 51) Piwo z wysłodzin po porterze. Session Coffe Milk Stout 8l 8blg 52) Marcowe (czerwony lager) 22,5l 13,25 blg 53) Czeski Pils 20,5l 12,5 blg 54) Pils Czesko - Niemiecki 22,2l 12blg 55) Koźlak 21l 15blg 56) Polskie Jasne 3. 20l 11blg 57) Polski Pils 41l 11,7blg 58) SMASH Cascade PL 25l 11,5 blg 59) Witbier 22l 10,5 blg. 60) Grodziskie z pąkami czarnych porzeczek 25l 7,8 blg 61) Polski Ale (Chinook PL) 40l 13blg 29 IBU 62) American Wheat 20l 12blg 25 IBU 63) Polska Pszenica (pilish wheat) 40l 12blg 26 IBU 64) Grodziskie 7,7blg 48,5l 29IBU 3,2% alk. 65) Citra Pale Ale 12,3blg 21,5l 66) APA 22l 12blg 67) American Session IPA 42l 11blg 30 IBU (2 wersje chmielenia na zimno) 68) American Wheat 40l 12blg 30IBU Sezon 4 69) Milk stout 23l 14blg 24IBU 4,5% alc. 70) RIS 21,5l 26,5blg 77IBU 71) APA 23l 13blg 37IBU 5,2% alc. 72) AIPA 23l 15blg 72IBU 6,0% alko 6,0% alc. 73) Pils Niemiecki 49l 10,5blg 4,4% alc. 74) Czeska Desitka 23l 10blg 3,9% alc. 75) Pils Niemiecki 44l 12blg 33IBU 76) Czeski Lager 43l 11,5blg 32IBU 77) Porter Bałtycki 20l 22blg 34IBU 78) Rauchbock 23l 15,5blg 26IBU 79) Polski pils 46l 12,2blg 30IBU 5,5% alk. 80) Grodziskie z pąkami czarnej porzeczki 23,5l 7,7blg 33IBU 81) Marcowe 21,5l 13,5blg 25IBU 82) Czeski pils 43l 12blg 83) Grodziskie 46l 8,5blg 26IBU 84) Barley Wine 20l 24blg 105IBU 85) APA 43l 11,5 blg 37 IBU 86) Polski Pils 47l 12 blg 30 IBU 87) Pils Niemiecki 46l 12blg 35IBU SEZON 5 88) Imperialne grodziskie z pąkami czarnej porzeczki 27l 12blg 33IBU 89) Belgian Pale Ale 20l 11blg 24 IBU 90) Polski Lager (Sybilla) 22l 10blg 28 IBU. 91) Milk Stout 23l 14blg 30IBU 92) Dubbel 20l 17,5 blg 17,5 IBU 93) Tmave 21l 10blg 26IBU 94) Quintupel 20l 28 blg 30 IBU 95) Belgian Amber Ale z wysłodzin ok 11l ok 11blg ok 22 IBU. 96) Czeski Pils 43l 12,5blg 33IBU 97) AIPA 20l 16blg 57IBU 98) Belgian Pale Ale 24l 11,5blg 37IBU 99) Niemiecki Pils 48l 12blg 30IBU 100) RIS 28blg 21L 103IBU 101) Milk Stout (wysłodek) 13l 12blg 102) Czesko-niemiecki Pils 49l 11blg 30IBU 103) Witbier 47l 12blg 18 IBU 104) Belgian IPA 11l 18blg 46IBU 105) Amerykańskie Grodziskie 50l 9,0 blg 29IBU 106) Żytnie 24l 12 blg 18 IBU 107) Czesko-niemiecki pils 49l 11,5blg 28 IBU 108) Hefe weizen 46l 11,5blg 14 IBU 109) Session IPA 21,5l 12blg 55 IBU 110) APA 40l 12,5blg 52 IBU 111) APA 50l 10,5 blg 36 IBU 112) English Pale Ale 52l 10blg 35 IBU 113) AIPA 23l 16blg 68IBU SEZON 6 114) Session IPA 23l 11blg 50IBU 115) Dry Stout 24l 10,5blg 32 IBU 116) APA 48l 11 blg 30IBU 117) Coffe Milk Stout 26l 14blg 27 IBU 118) AIPA 23l 16blg 64IBU 119) Red Lager 23l 10,5blg 120) Polski Lager 47L 11,5 blg 32 IBU 121) Niemiecki Lager 46L 11,5blg 32 IBU 122) Polski Pils 48l 11blg 33 IBU 123) Polskie jasne ZULA 20l 11blg 26 IBU 124) Belgian pale ale 20l 11blg 24 IBU 125) Polski lager (Lubelski szyszka) 48l 11,5 blg 27 IBU 126) Polski pils Oktawia 47l 12blg 33 IBU 127) Polski Pils 11,5blg 48l ok 30IBU 128) Belgian Amber Ale Brune 12,5blg 23l 25IBU 129) Grodziskie z pąkami czarnej porzeczki ver. 6 26l 8,5 blg 29 IBU 130) Dubbel 21l 16,5 blg 20 IBU 131) Tripel 22l 19blg 27 IBU 132) Niemiecki Pils 12blg 50l 30IBU 133) APA 50l 11 blg 35IBU 134) Czeski Pils 12blg 48l 31 IBU 135) AIPA 24l 16blg 53IBU 136) Grodziskie 50l 9blg 22 IBU 137) Porter Bałtycki 24l 21blg 33IBU 138) Warka 138 20-21,06,2021r. Saison ( z pokazu warzenia piwa) 9blg 23l SEZON 7 139) Polski Pils oraz Polskie Jasne 12blg 43l ok 30IBU Jeden zasyp, inne drożdże do każdego wiadra. 140) APA 44l 11,5 blg 37IBU 141) Niemiecki Pils 11,5blg 46l 33IBU 142) Grodziskie 48l 8blg 22 IBU 3,4% alk. 143) Dry Stout 26,5l 12,5blg 30 IBU a5,0% lk. 144) RIS 24,5blg 24,5L 105IBU 145) Red Lager (Lager Wiedeński) 48l 12blg 21 IBU 146) Polski Pils ZULA 11,5blg 48l 32IBU 147) Polski Pils Oktawia 11,5blg 47l 26IBU 148) Czeski Pils 11,5blg 48l 28IBU 149) Polski Pils 12blg 46l 29IBU SEZON 8 150) Polski Pils oraz Polskie Jasne 11,5blg 47l ok 30IBU Jeden zasyp, inne drożdże do każdego wiadra. 151) Dry Stout (Coffe?) 26l 12,5blg 32 IBU 152) Polski Pils Izabella 11,5blg 47l 27IBU 153) New Zelland Pale Ale Motueka 47l 11,5 blg 37IBU 154) Polski Pils ZULA 11blg 47l 32IBU 155) Polski Czerwony Lager (a'la marcowe) 12blg 48l 27IBU 156) RIS 29blg 20L 84 IBU 157) Barley Wine 22l 24 blg 92 IBU 158) REZANE (Wysłodek) 22l 11,5 blg 30 IBU SEZON 9 159) Polski Pils oraz Polskie Jasne 12blg 42l 160) Dry Stout (Coffe?) 24l 11blg 33 IBU 161) Polski Pils 11,5blg 48l 30IBU 162) Grodziskie 48l 7,7blg 23 IBU 163) Red Lager (a' la marcowe) 50l 12,5blg 20 IBU 164) Polski Pils Amora Preta 49l 12blg 29IBU 165) APA Amarillo 49l 12 blg 35IBU 166) 167) 168) 169) 170) - Słodowanie jęczmienia w warunkach domowych -Wieszaki na szkło/pokale -Stojak na niestandardowe skrzynki -Chłodnica zanurzeniowa własnej roboty -Suszarka do butelek - Fotorelacja z budowy piwniczki (2016r.) - Ociekacz na piwo - Kegerator na keg Petainer- Keg petainer poradnik - Stół do warzenia (DIY) - Relacja z budowy warzelni. W zasadzie proces warzenia piwa opiera się gównie o filmiki instruktażowe Kopyra. Z tą różnicą, że wszystko odbywa się na piecu a nie na kuchence gazowej. I chłodzenie odbywa się na dworze lub na ganku (jeśli pada) bo chłodnicę przyłączam do szlaufa. EDIT - obecnie (od warki 18) wszystko robię na taborecie gazowym a chłodzenie odbywa się w tym samym pomieszczeniu co warzenie dzięki zamontowaniu odpowiedniej złączki do kranu. EDIT - od warki 110 warzę w nowym pomieszczeniu specjalnie przystosowanym do warzenia. Warzę na zrobionym przez siebie stole do warzenia i używam nowego kotła zacierno- warzelnego z fałszywym dnem 50l Mój sposób postępowania (opisuję aby ktoś kto to czyta mógł odnieść konkretną recepturę do ogólnego sposobu mojego postępowania) + trochę porad, może komuś początkującemu się to przyda. Zacieranie: Zacieranie przeprowadzam na piecu kuchennym kaflowym. Jeśli robię piwo z gotowego zestawu surowców to staram się trzymać przepisu. W pozostałych przypadkach opieram się na piwo.org lub sam ustawiam temperatury. Używam jodowego wskaźnika skrobi i na podstawie wyniku próby decyduję o zakończeniu zacierania. Zazwyczaj używam 3-3,5l wody na 1kg słodu. EDIT: od warki 18 zacieram na taborecie gazowym. Filtracja: Używam filtratora z oplotu własnej roboty (ok. 80cm taki jak na piwo.org lub u Kopyra). Po wygrzewie ostrożnie przenoszę zacier małym garnkiem. Czekam ok. 15-30’ na ułożenie złoża i w międzyczasie ostrożnie kładę talerzyk w miejscu do którego potem będzie mi wygodnie dolewać wody. Wężyk ściskam drutem aby zmniejszyć jego prześwit. Wysładzam w tempie ok. 0,5l na minutę. Nie obliczam ilości wody do wysładzania. W 3 niepełnych garnkach szykuję sobie wodę (ok 20l) i wysładzam do momentu aż filtrat ma 1-2 blg (chyba, że wcześniej uzyskam zakładaną objętość. EDIT: od mniej więcej warki 40-50 przestałem używać talerzyka i nie czekam dłużej niż 15' na ułożenie złoża. Zacząłem szybciej wysładzać, ok 1l na minutę. Spowodowało to to, że młóto bardziej się zbija i wzburzanie górnej warstwy jest wręcz wskazane, stąd rezygnacja z talerzyka. Nie zaciskam też niczym węża. Też od wtedy zacząłem bardziej zwracać uwagę na to aby pod koniec wysładzania nie lać do młóta za dużo wody. Chodzi o to aby nalać tej wody tyle, żeby po spuszczeniu całej wody z młóta uzyskać zakładaną objętość brzeczki w kotle. Ma to same plusy: nie grzeję zbyt dużo wody na zapas = oszczędność gazu. Jest chyba lepsza wydajność dzięki temu. Mam lżejsze wiadro z młótem do wyniesienia :-). EDIT: Od warki 78 używam sprężynowego filtratora z piwoszarni, oplot bynajmiej się nie zepsuł ani nie zaczął zawodzić. EDIT: Od warki 110 do większych warek używam kadzi zaciernej z fałszywym dnem. Z niej od razu wysładzam. Kadź ma 50l. Do mniejszych warek dalej stosuję wiadro i sprężynowy filtrator. Gotowanie: Też na piecu. Gotuję intensywnie, piwo mocno bulgoce. Od chyba 13 warki posiadam dokładną wagę kuchenną. Wcześniej waga podawana była na podstawie pomiaru objętości. 100 gram podzieliłem na 4 kieliszki i zaznaczyłem ile objętości w kieliszku to 25g. Jeśli miałem wziąć np. 15g to brałem odmierzone w kieliszku 25g i odsypywałem na oko do 15g. Jak już miałem wagę to sprawdziłem mniej więcej moje wcześniejsze pomiary i okazało się że były dobre. Błąd to moim zdaniem +/-5g, ale przecież browar to nie apteka. EDIT: od warki 17 gotuję na taborecie gazowym ( piec zostaje w rezerwie) EDIT: Od warki 110 gotuję na stole do warzenia z użyciem starego taboretu gazowego. Chłodzenie: Pierwsze 3 warki metodą zanurzania garnka z brzeczką w jeszcze większym garze z zimną wodą, śniegiem, lodem. Potem już z użyciem chłodnicy zanurzeniowej. Jak jest zima i śnieg to ta pierwsza metoda jeszcze by mogła być. Takie chłodzenie zajmowało ok. 1h. Chłodzenie z użyciem chłodnicy rurowej trwa ok17min. I jest dużo mniej uciążliwe. Po schłodzeniu stawiam gar na stoliku i skrzynce na piwo. Chłodnicą robię tzw. Whirpool. Chłodnicę odkładam do starego 30l wiadra z gorącą wodą, która przed chwilą służyła do chłodzenia brzeczki. Polecam tak robić, bo zostawienie chłodnicy na chwilę na ziemi sprawia, że powstają bardzo trudne do usunięcia zabrudzenia. Po whirpoolu brzeczka ma ok. 5-10’ na ustanie się. W tym czasie płuczę w oxi wiadro, pokrywkę, wężyk i rurkę fermentacyjną. Zaciągam piwo ustami, zlewam z wysokości starając się zrobić jak najwięcej piany. Zadaję drożdże zrobione wg instrukcji lub gęstwę drożdżową, najczęściej nie płukaną. Mieszam fermentorem i odstawiam do fermentacji. EDIT: od warki 18 używam zanurzeniowej, miedzianej chłodnicy, własnej roboty. EDIT: Od mniej więcej sezonu 4 stosuję do wspomagania chłodzenia butelki ze zmrożoną wodą. Wcześniej robiłem tak, że pod koniec gotowania to co odparowało uzupełniałem wrzątkiem i potem chłodzenie chłodnicą. Obecnie odparowanie uzupełniam odpowiednią ilością zmrożonej wody ( z nie napoczętej butelki) pod koniec chłodzenia. Zwłaszcza w przypadku lagerów. Gęstwa: słoik 0,9l zalewam wrzątkiem. Jak zlewam jakieś piwo na cichą, to wszystko co zostaje na dnie wiadra wlewam do wyparzonego i wypłukanego w oxi słoika. Jest tego zazwyczaj ok. 0,5l. Wstawiam to do lodówki. Jeśli po kilku dniach na wierzchu cieczy wyklaruje się dużo brzeczki to ją wylewam. Podczas robienia kolejnego piwa, wyciągam gęstwę zazwyczaj po skończeniu wysładzania i wącham czy ewidentnie nie śmierdzi. Ma ona ok. 1-2h na ,,ożywienie się’’, przyjęcie odpowiedniej temperatury. Po schłodzeniu brzeczki wlewam zawartość słoika, zostawiając ok. 100ml syfu na dnie. Zazwyczaj jest on tak zbity, że i tak by się nie wlał. Fermentacja: Brzeczkę zazwyczaj chłodzę do ok. 20°C-24°C. Temperaturę fermentacji w miarę możliwości dobieram do drożdży lub stylu piwa. W różnych pokojach, piwnicach, komórkach mam różne temperatury, więc przeważnie się to udaje. Czas zależny od przebiegu fermentacji. Zazwyczaj nie otwieram wieka, nie mierzę blg ,chyba że podejrzewam, że coś idzie nie tak. EDIT: od warki 23 gdy zamontowałem zawór w kranie umożliwiający podłączenie węża ogrodowego chłodzę trochę mocniej. Do 16-20°C, a w późniejszych warkach nawet do 13°C dla lagerów, z pomocą zamrożonych butelek z wodą. Butelkę rozcinam i lód wsypuję do brzeczki. Refermentacja: Na początku używałem piwowarskiej miarki do cukru, potem przerzuciłem się na rozpuszczanie odpowiedniej ilości cukru w wodzie, i zmieszania tego z butelkowanym piwem. Wyliczoną ilość cukru (wg brewtarget lub beer recipator) mieszam z przegotowaną gorącą wodą. Wody tyle aby wraz z cukrem stworzyła roztwór o takim samym blg jak butelkowane piwo przed fermentacją*. Roztwór (niekoniecznie ostudzony) wlewam na dno fermentora z kranikiem (wypłukany oxi) i na to zlewam piwo. Staram się lać tak aby wprawić piwo w ruch wirowy, po zlaniu mieszam jeszcze wszystko rurką z zaworkiem grawitacyjnym (wypłukany oxi) i butelkuję. Refermentację piw górnej fermentacji przeprowadzam w temperaturze fermentacji piwa. Refermentacja ,,dolniaków’’ też. w ok. 17°C. Jeśli mogę to po refermentacji przenoszę piwo w zimniejsze miejsce, czyli do piwnicy, choć pod koniec czerwca temperatury w piwnicach to ok. 17-20°C. * Chodzi o to aby roztwór dobrze się rozmieszał z piwem. Jeśli zrobimy gęsty syrop, to jest ryzyko, że osiądzie on na dnie. W efekcie część piw dostanie bardzo mało cukru a część bardzo dużo. I ta druga część może wybuchnąć. Jak obliczyć ilość wody w jakiej rozpuścić daną ilość cukru aby uzyskać dane blg: Dla 20l piwa o gęstości 12blg Jeśli kalkulator wyliczył nam, że mamy użyć np 95g cukru do refermentacji tego piwa to: 1blg znaczy, że w 1 litrze piwa jest 10g cukru Czyli 12blg znaczy, że w 1 litrze piwa jest 120g cukru Z równania proporcji wynika że: 120g cukru - 1 litr 95g cukru - x litrów (ile wody mamy użyć dla 95g cukru abu uzyskać roztwór o gęstości 12blg) 120x=95 x=95/120 x=0,79 litra (czyli zmieszanie 0,79 l wody i 95g cukru da syrop cukrowy 12blg) Butelki: na początku miałem Gretę. Jakoś się nie ,,zaprzyjaźniłem’’ z tą kapslownicą. Gdy ucięła mi kilka butelek po Namysłowie, postanowiłem zainwestować w kapslownicę stołową. Padło na Reginę za 104zł. Jeśli ktoś nie ma żadnej kapslownicy to zdecydowanie polecam stołową. Komfort pracy później jest dla mnie nieporównywalny. Ważne jest też, że teraz mogę używać każdych butelek. Greta z butelkami z wysokim kołnierzem radziła sobie dobrze. Z innymi już nie. Na początku liczyłem też na butelki z zakręcanym kapslem typu twist off. Miałem dostęp do butelek po Maternusie i Perlenbacherze. Myślałem, że to będzie dobra opcja bo nie trzeba używać żadnego sprzętu. Ale już chyba wolę używać Grety niż zakręcanych kapsli. Używam też butelek po Grolshu i bardzo starych butelek 0,3 z zamknięciem patentowym. Te po grolshu są ok., ładnie się prezentują i są szczelne. Te stare niektóre mimo wymiany uszczelek nie są szczelne. Ostatnio w jednym piwie w tej starej butelce nie było w ogóle gazu, a pod uszczelką i na krawędzi szyjki była pleśń. Czyli jak dla mnie optymalne rozwiązanie to: brązowa butelka zwrotna + kapsel + stołowa kapslownica. Przygotowanie butelek : Robię tak i myślę, że jest to optymalny sposób. Po wypiciu piwa (najlepiej od razu ale może być też na drugi dzień) wypłukać butelkę minimum 2 razy. Za pierwszym razem leci piana potem już płukanie (dla pewności często płuczę jeszcze trzeci raz). Butelki odstawiam normalnie. Po kilku minutach strzepuję nadmiar wody i odkładam do góry dnem na półkę lub do kartonu wyścielonych ręcznikiem, ściereczką lub ręcznikiem papierowym. Butelki schną nikomu nie zawadzając 1- do nawet kilku dni. Potem wkładam je do zamykanego kartonu i tak czekają na swoją kolej. Przed butelkowaniem wyciągam je, w jednej butelce rozrabiam oxi (ok. 250ml) płuczę, lejkiem przelewam do następnej itd. Przed nalaniem piwa strzepuję nadmiar wody i leję piwo. Kapsle czasem wyparzam wrzątkiem a jak są z nowej paczki to od razu ich używam. EDIT: generalnie postępuję tak samo, ale potem zrobiłem sobie ociekacz do butelek (link powyżej) ze starego wiadra fermentacyjnego. I butelek nie daję do kartonu tylko na ociekacz. Zacząłem też kegować piwo. Pierwszą warką rozlaną do kega petainer była warka 56. Jeśli będą jakieś pytania to śmiało.
-
Ile litrów piwa uwarzyliśmy w 2016 roku
darinho odpowiedział(a) na Łukasz temat w Wsparcie piwowarskie
Grodziskie 18l. American Cascade Pale Ale 21l. Razem 2887